- Raport energetyczny grudzień 2023 – Era Wodnika i życiodajna Moc PraMatki Gai
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie listopada (i końca października).
Za nami kluczowe wydarzenie listopada (04.11-11.11), jakim było całkowite rozdzielenie linii czasowych, które w tym momencie rozchodzą się każda w swoim kierunku. Schodzące w październiku i listopadzie energie przygotowywały zarówno pole planetarne, jak i pola indywidualne do tego procesu. Jednocześnie energie te przeplatały się z systematycznymi zakłóceniami płynącymi z linii upadającej. Wielu ludzi doświadczało też przeskoków energetycznych pomiędzy liniami. Syntetycznie wyglądało to tak:
22.10 – Piękne energie Miłości Bezwarunkowej dające w Przestrzeni poczucie spokoju lekkości. I dużej ciszy.
23-25.10 – Zakłócenia pola planetarnego płynące z linii upadającej odbijające się następnie w polach indywidualnych. Była to kolejna próba pozyskania energii. Wielu ludzi w tym czasie doświadczało bardzo żywych i nieprzyjemnych snów. Na poziomie fizycznym było to dość specyficzne poczucie bycia przepełnionym od środka (dosłownie poczucie bycia „rozdętym”). Rezonans Schumanna wskazywał białe wskazania. W moim odczuciu okres ostatnich dwóch tygodniu października był najmocniej spadkową tendencją w procesie transformacji energetycznej u ludzi od długiego czasu.
26.10 – 04.11 – to „preludium” do ostatecznego rozejścia się linii czasowych. Jak wspomniałam wcześniej, wielu ludzi doświadczało wtedy przeskoków pomiędzy liniami, które objawiały się naprzemiennym stanami podwyższonej energii i np. wpadaniem z niskie reakcje emocjonalne. Albo naprzemiennego poczucia lekkości przeplatanego szybkimi spadkami w poziomie energii. To był czas „testowania się” na różnych liniach i potwierdzania wcześniejszych wyborów Duszy (wstępne osadzenie na „swojej” linii czasowej). Szczególne znaczenie miały tutaj momenty krzyżowania się linii i wybory, jakie wtedy były dokonywane (działania odruchowe, poza własną strategią versus działania z poziomu serca, zgodnie z własną strategią profilową).
- Szczególnie 28.10 doświadczaliśmy silnych schodzących energii (od wieczora czasu środkowoeuropejskiego), które na poziomie fizycznym powodowały rozchodzące się po całym ciele odczucie gorąca (aż do odczucia „palenia” w sercu).
- Wieczór i noc 30/31.10 – Pojawiły się silne próby zakłóceń. Szczególnie było to odczuwalne w czakrze serca (kłucie) oraz splocie słonecznym (odczucie ciągnięcia przez coś zewnętrznego połączone ze spadkiem energii). U części osób dało to nawet promieniowanie na czakrę gardła (problemy z mówieniem, chrypka, ból gardła, kaszel, itp.). Spora grupa ludzi – zupełnie nieświadomie w tym okresie – zasilała dodatkowo własną energią ten proces zakłóceń kierując swoją uwagę na skumulowane rodzime i zagraniczne „święta”.
- 31.10 – Na skutek dopływu kolejnej porcji energii do przestrzeni kolektywnej rozpoczął się proces uwalniania emocji, który przełożył się na poszczególnych ludzi. Przestrzeń była nimi wręcz przesycona. Wielu ludzi w tym dniu mogło mieć silniejsze własne reakcje emocjonalne. Ale też czuć było smutek, wręcz żałobę (to częsty efekt na skutek uwalniania długo utrzymywanych wzorców). Częściowo miało to związek ze świętem listopadowym.
- 01.11 – 03.11 – w przestrzeni przez chwilę (01.11) zapanował względny spokój. Ale tylko na moment, bo już wieczorem 01.11 (czas środkowoeuropejski) kolejna porcja energii przyniosła przeskok kwantowy na następny – wyższy – poziom świadomości kolektywnej. Odczułam to jako platynowo-złote energie ulepszające człowieka. Energie te tworzyły też przestrzeń do dalszych zmian w polu planetarnym (w latach 2024 i następnych). Na poziomie fizycznym można było doświadczyć odczucia pompowania energii przez czakrę korony do czakry serca, czy wręcz palenia w czakrze serca. Do tego pojawiało się kłucie w oczach i napór na czakrę korony. W tym czasie rekonfigurowany był układ nerwowy u ludzi. Powodowało to „zawieszanie się” w działaniu/mówieniu (symptom dość podobny do „zawieszania się” przeciążonego komputera). Wielu ludzi doświadczało w tym czasie także problemów z układem trawiennym (powiązanego poprzez nerw błędny z układem nerwowym).
- 04.11 – do pola kolektywnego dotarły energie, których celem było podniesienie poziomu świadomości oraz dalsze uzdrawianie (używając analogii komputerowej: po rekonfiguracji systemu operacyjnego w dniach 01.11-03.11, w tym okresie był „ładowany” nowy program funkcjonalny). Schodzące energie miały kolor fioletowy i zielony. Energie te wzmocniły dodatkowo otwarcie się na Prawdę i Ujawnienie (które będą tematami przewodnim całego 2024 roku). Na poziomie fizycznym wielu ludzi mogło czuć się bardzo zmęczonych, mieć nasiloną potrzebę snu, głęboki sen, a także naprzemienne odczucia zimna i gorąca.
05.11 – zeszła bardzo silna energia bezpośrednio ze Źródła. Jej celem było przywrócenie wcześniejszego poziomu energii życiowej u ludzi, która w październiku znacząco została osłabiona za sprawą działań linii upadającej (rozbijanie energii Duszy). Tego dnia miały miejsce także dość mocne dwa rozbłyski słoneczne klasy M (M1.8 oraz M1.6) oraz wysoki indeks KP5. Jednak obserwowane spektakularne czerwone zorze w wielu miejscach na świecie – w moim rozeznaniu Przestrzeni – nie były zjawiskiem naturalnym, ale wygenerowanym sztucznie jako efekt prób zakłócenia tej wysokiej schodzącej energii źródłowej.
06.11 – zeszła kolejna mocna porcja energii, która definitywnie rozdzieliła linie czasowe (o tym procesie szczegółowo pisałam w poprzednim raporcie na listopad). Efekty tego rozdzielania z każdym kolejnym dniem będą coraz bardziej widoczne na wszystkich trzech liniach czasowych (znacznie szybsze zapadanie się linii upadającej, szybsza ewolucja linii środkowej oraz mocne odbicie się energetyczne linii wzniesienia).
07.11 – 09.11 – nastąpiło utrwalenie osadzenia na wybranej linii czasowej. W Przestrzeni zaobserwowałam wzrost intensywności energii. Wielu ludzi doświadczało tego jako zawroty głowy, nadwrażliwość na bodźce (dźwiękowe, zapachowe, dotykowe). Do tego pieczenie oczu, odczucie gorąca na twarzy, skoki odczuwanej temperatury ciała oraz ogólne zmęczenie połączone z większym zapotrzebowaniem na sen.
09.11 – 11.11 – u ludzi, którzy wybrali dalszą ewolucję, zaobserwowałam poszerzenie się kanałów energetycznych, co pozwoli w przyszłości przyjmować znaczenie większe porcje energii . Mocniej było to odczuwalne na linii wzniesienia niż na linii środkowej. Jednocześnie 11.11 w przestrzeni zaobserwowałam próby technologicznych zakłóceń, które jednak skutecznie zostały zneutralizowane
12.11 – przyniósł pierwsze symptomy najważniejszego procesu, jaki przypada na grudzień i o którym napiszę w dalszej części raportu. Ludzie o większej sensytywności i uważności mogli zaobserwować zwiększony przepływ energii przez ciało i efekt odmładzania ciała (wygładzenie skóry, bardziej świetlista skóra). Najbardziej widoczne to było na linii wzniesienia (z uwagi na najlepsze doładowanie energetycznej tej grupy istot i całkowite oddzielenie od linii upadającej). Na linii środkowej wielu ludzi – z jeszcze nie do końca przystosowanymi ciałami – mogło z kolei doświadczać tych energii w dolnej części ciała (plecy, brzuch), a także w gardle (suchość, pieczenie, kaszel, chrypka, ból, itp.).
13.11 – do pola planetarnego (wieczorem, czas środkowoeuropejski) dopłynęły piękne krystaliczne energie w kolorze lśniąco-białym. Na poziomie fizycznym odczuwalne było to jako bardzo przyjemnie ciepło w całym ciele (niezależne od temperatury zewnętrznej), krystalicznie czyste zatoki i gardło.
14.11/15.11 – c.d. pierwszych symptomów kluczowego procesu grudnia (o którym napiszę w dalszej części raportu). Na poziomie fizycznym wielu ludzi mogło mieć odczucie przepełnienia w brzuchu, rozstrojonego brzuch, a także mocnego wibrowanie dolnych czakr. Do tego żywe sny. Na linii środkowej 15.11 zaobserwowałam niskie energie, co spowodowało poczucie „ciężkości w Przestrzeni” (linia wzniesienia była znacznie bardziej stabilna w tym okresie z uwagi na oddalenie się od linii upadającej). Efekt ten został jednak wygenerowany przez samych ludzi z linii środkowej, nie mających świadomości, jak przebiega ich własna kreacja (warto wiedzieć, jak przebiega kreacja – patrz raport z sierpnia 2023 – aby nie wchodzić na linię upadającą zasilając ją swoją energią).
16.11 – 17.11 – zwiększyło się tempo i ilość schodzącej energii (jej poziom z dnia na dzień rośnie i staje się to normą w najbliższej przyszłości). Celem tej energii była dalsza zmiana świadomości u ludzi. U istot z nie do końca jeszcze przygotowanymi ciałami, energie te mogły wywołać zakłócenia w postrzeganiu, zawroty głowy, nudności, odczucie pieczenia w klatce piersiowej, nadwrażliwość skórną, zaburzenia w funkcjonowaniu układu trawiennego (czyli komplet objawów obserwowany od dłuższego czasu). Interesującym zjawiskiem w tym czasie było odczucie, jakby w żyłach płynęła krew o niższej temperaturze (to jeden z efektów krystalizowania sią ciał na poziomie komórkowym). Było to połączone z różnego rodzaju kłuciem odczuwalnym właśnie w żyłach.
18.11 – 19.11 – Przestrzeń przyniosła dużą lekkość i zapowiedź energii grudniowych. Wielu ludzi tego dnia mogło dosłownie poczuć, jak są doładowywani energią Źródłową oraz Energią Pramatki Gai.
20.11 – 21.11 – W przestrzeni zapanował chaos wywołany dwoma rozbłyskami słonecznymi klasy M (20.11), które u wielu ludzi przyniosły rozbicie (niemożność „zabrania się za działanie”, senność, poczucie, że czas „przecieka przez palce”). Na poziomie fizycznym odczuwalny był kręgosłup (szczególnie dolna jego część), a także układ limfatyczny i nogi.
Dla wielu ludzi listopad mógł być więc dość wyczerpujący energetycznie. Jednak procesy, jakie w nim zaszły mają kluczowe przełożenie na dalszy przebieg procesu wzniesienia, zarówno w odniesieniu do całego pola planetarnego, jak i każdej pojedynczej istoty. Od tej pory każda linia idzie już swoim torem ewolucyjnym.
(2)
Rozdzielenie się linii czasowych spowodowało, że grudzień (i kolejne miesiące) przyniosą szybkie zmiany dla i na poszczególnych liniach.
Pierwszą zmianą jest to, że linia wzniesienia dosłownie przestaje być widoczna dla linii upadającej. To efekt coraz większych (i pogłębiających się wraz z upływem czasu) różnic w poziomach wibracji osobistych tych istot. Dosłownie przejawi się to „znikaniem” ze wzajemnych osobistej przestrzeni ludzi o różniących się wibracjach. Najczęściej może to dotyczyć wystąpienia takich splotów zdarzeń, które w naturalny sposób oddzielą takie istoty od siebie. Interesujące jest to, że proces ten będzie przebiegał łagodnie, jakby wiedziony swoim torem i nie spowoduje większych reakcji po obu stronach (np. tęsknoty czy reakcji emocjonalnych). Strony zwyczajnie przestaną się widzieć. To wynik bardzo dużych już teraz dysproporcji z wibracjach osobistych. To tak, jakby mieć o kimś mgliste wspomnienie, wiedzieć, że kiedyś był, ale dawno temu i w chwili obecnej nie koniecznie jest to istotne. Zjawisko to będzie dotyczyć zarówno relacji rodzinnych, jak i np. zawodowych. To nowe zjawisko społeczne, które jednak w konsekwencji przyniesie dużo ulgi i spokoju.
Druga zmiana związana jest z wychodzeniem istot z linii wzniesienia z typowych układów systemowych, które zwyczajnie przestaną już być potrzebne do dalszego życia. Może to dotyczyć np. pracy, zdrowia, edukacji, itp. Tutaj obecny jest już zupełnie nowy model życia społecznego i rodzinnego. W dalszej kolejności tendencja ta pojawi się także na linii środkowej.
MAŁA DYGRESJA 1: Opisany wyżej proces nie będzie w najbliższym czasie tak bardzo widoczny pomiędzy linią środkową, a linią upadającą, ponieważ różnice w poziomie wibracji są w tym przypadku mniejsze (choć będą się powiększać). Dodatkowo w tym momencie jeszcze na linii środkowej znajdują się istoty, które dopiero czeka proces przebudzenia (ich Dusze dokonały wyboru, ale jeszcze nie zamanifestował się on w rzeczywistości materialnej).
MAŁA DYGRESJA 2: Wielu ludzi pyta mnie o dzieci, obawiając się, że nie są one „przebudzone”. Tymczasem wszystkie schodzące już teraz istoty mają potencjał bycia na liniach, które wybrały ewolucję (linia środkowa i – duża część dzieci – linia wzniesienia). Natomiast pojawiające się w funkcjonowaniu dzieci anomalie czy problemy są najczęściej wynikiem: (1) ich niedopasowania energetycznego (zbyt wysokie wibracje) do wibracji kolektywnej, (2) narzuconym owzorcowaniem energetycznym przez opiekunów (patrz: profil psychologiczno-energetyczny dziecka lub także rodzica) lub (3) zakłóceniami energetycznymi pola dziecka.
Trzecia zmiana dotyczy dalszej ewolucji linii środkowej. Stopniowo będzie ona w coraz mniejszym stopniu narażona na zakłócenia płynące z linii upadającej, co wielu ludziom pozwoli domknąć swoje procesy w łatwiejszy sposób. Chodzi tutaj także o umiejętność zarządzania własną energią, która przekłada się na poziomi sił witalnych i ogólny dobrostan (obfitość) w życiu. Kluczową umiejętnością istot z tej linii jest aktualnie jak najszybsze nauczenie się dysponowania własną energią, w tym zasad skutecznej kreacji (patrz raport energetyczny z sierpnia 2023).
Czwarta zmiana wynika z trzeciej. Wraz z większą stabilnością pola kolektywnego i coraz wyższymi wibracjami, poziom budzenia się istot z linii środkowej przyspieszy. Coraz więc ludzi stanie tutaj w obliczu własnej Prawdy oraz Ujawnienia. Rok 2024 to pierwszy rok porządkowania rzeczywistości (napiszę o tym w dalszej części raportu). Dla niektórych może to być proces wymagający odwagi i odpowiedzialności, by następnie móc stanąć we własnej mocy do Życia. Jest on jednak kluczowy w dalszej ewolucji świadomości do wyższych poziomów.
Piąta zmiana dotyczy linii upadającej. W związku ze zmianą wektora ruchu na tej linii (odejście od dwóch pozostałych linii), od grudnia znacznie szybciej zacznie spadać tutaj poziom dostępnej energii (która do tej pory była pobierana zarówno od istot z linii środkowej oraz linii wzniesienia). Linia ta zacznie zapadać się pod własnym ciężarem. Tutaj nasili się walka o energetyczne przetrwanie. Proces jednak też będzie miał charakter ewolucyjny. U jednej części istot ciała nie będą w stanie przetworzyć tych dużych dawek wysokowibracyjnej energii, a u drugiej części – ze względu na wiek – istoty te opuszczą plan ziemski w kolejnych latach w sposób naturalny. Całość tego masowego procesu – na poziomie kolektywnym – zakończy się w 2027 roku. Kiedy przejdziemy – jako ludzkość – do kolejnego cyklu na zupełnie innym poziomie świadomości.
MAŁA DYGRESJA 3: U niektórych istot nadal możliwa jest zmiana linii czasowej (zarówno w górę, jak i w dół), choć wraz z upływem ziemskiego czasu przejścia te będą coraz trudniejsze (z uwagi na powiększające się dysproporcje w osobistych wibracjach). Przejście wynika z określonej decyzji w punkcie węzłowym (punkt węzłowy to określone zdarzenie dające możliwość zmiany kierunku działania, może też wynikać z kontaktu z określoną istotą). Warto więc działać zgodnie z własną strategią energetyczną i podejmować decyzje w sposób świadomy.
MAŁA DYGRESJA 4: Kluczową odpowiedzialnością każdej pojedynczej (a tym bardziej przebudzonej) istoty w dziejącym się procesie jest utrzymywanie własnej wibracji na jak najwyższym – na dany moment – poziomie. Tylko tyle, i aż tyle. Przebywanie w wibracji serca może powodować, że aura takiego człowieka rozciąga się nawet na kilkadziesiąt metrów, a każdy, kto jest w jej zasięgu doświadcza – na nieświadomym poziomie – pozytywnego jej oddziaływania i przenikania się wysokowibracyjnych wzorców płynących z pola takiej istoty. To właśnie w ten sposób najszybciej można pomóc innym w ich przebudzeniu i transformacji. Czasem więc największą energetyczną pracę wykonuje się np. idąc zwyczajnie na spacer czy wykonując codzienne czynności domowe.
(3)
Zdecydowanie po dość intensywnym i dla wielu wyczerpującym listopadzie (związanym z ostatecznym rozdzieleniem się linii czasowych), grudzień przynosi kompletnie inne wibracje i nowe energie. To energetyczny powiew świeżości i zapowiedź energii, jakie będą nam towarzyszyły w 2024 roku. Są one związane z Ujawnieniem Prawdy (pisałam o tym w poprzednich raportach, przypomnę też w życzeniach Noworocznych na 2024).
W grudniu w Przestrzeni pojawi się więc zacznie więcej lekkości i świeżości. Będzie to preludium do lekkich energii wiosennych.
Przypomnę, że Proces Ujawnienia Prawdy przebiega na dwóch płaszczyznach: zewnętrznej oraz wewnętrznej. Płaszczyzna zewnętrzna odnosi się do ujawniania tajonych do tej pory informacji. Zaś płaszczyzna wewnętrzna to dostęp do osobistej Prawdy pozwalającej rozpoznać fałsz (iluzje, wyparcia) we własnym działaniu.
Moc ludzka płynąca z połączenia z własną Duszą (o której piszę w dalszej części raportu) w połączeniu z procesem Ujawnienia Prawdy (szczególnie wewnętrznej) spowoduje, że ludzie wreszcie zaczną podejmować działania w obszarach, które zweryfikują jako fałszywe w swoim życiu. Dotyczy to czterech płaszczyzn: (1) płaszczyzny mentalnej, (2) płaszczyzny fizycznej, (3) płaszczyzny emocjonalnej oraz (4) płaszczyzny duchowej.
Zmiany w przestrzeni mentalnej odnoszą się głównie do podświadomych wzorców myślowych warunkujących określone wybory i działania w rzeczywistości materialnej. Wielu ludzi w grudniu (i w całym roku 2024) może dosłownie doświadczyć osobistego przebudzenia, zmiany sposobu patrzenia na rzeczywistość, itp.
Zmiany w przestrzeni fizycznej są z kolei powiązane z ciałem fizycznym i wzorcami podświadomymi wpisanymi w poziom komórkowy danej istoty. Tutaj zmianom będą podlegały przeróżne działania (w tym nawyki, sposoby na życie) nie służące dobrostanowi i zdrowiu fizycznemu. Zatem część ludzi porzuci dotychczasowe nałogi, wejdzie w bardziej aktywny tryb życia, zmieni nawyki żywieniowe (w tym jedzenie mięsa). Znaczenie łatwiej też będzie łączyć (1) określony symptom/problem na poziomie ciała, z (2) konkretnym wzorcem i przyczyną w przestrzeni energetycznej oraz (3) konkretnym konsekwentnym działaniem w celu rozwiązania problemu.
Zmiany w sferze emocjonalnej wynikają z kolektywnego procesu transformacji splotu słonecznego, który w tym momencie zmienia naturę: z emocjonalnej falowej (zasilanej przez dolne czakry, w tym lęk, presję i pożądanie) na stałą uczuciową płynącą z połączenia serca i woli. Ludziom znaczenie łatwiej będzie doświadczać stabilnych stanów uczuciowych nie powiązanych z czynnikami zewnętrznymi, lecz płynących ze środka, z serca. Zaś w przypadku pojawiających się emocji prościej będzie je obserwować i przepuszczać przez siebie tak, by nie zamrażały się one na poziomie ciała fizycznego.
I wreszcie zmiany w sferze duchowej to odejście od pseudoduchowości (puste praktyki „duchowe” będące ucieczką od siebie samego w rzeczywistości materialnej, do tego niejednokrotnie serwowane przez istoty z linii upadającej, a w najlepszym wypadku z linii środkowej, ale motywowane pomaganiem innym z poziomu własnego duchowego-ego) na rzecz rzetelnego rozwoju własnego (harmonia pomiędzy materią i energią płynącą z odpowiedzialnego stawienia się do życia w rzeczywistości materialnej, ale czyniona z poziomu otwartego serca).
MAŁA, ALE WAŻNA DYGRESJA: Istotami, które zeszły, by realnie pomóc w procesie transformacji są istoty z linii wzniesienia. To ich podstawowe zadanie na to wcielenie. Ich wibracja jest (1) w pełni czysta, (2) na tyle mocna, że realnie są one w stanie energicznie pomóc – jeśli jest taka potrzeba i wola – istotom z linii środkowej lub niektórym z linii upadającej w ich transformacji. Nie „przerabiają” one własnych tematów podczas kontaktu z tymi, którym pomagają. Pomoc taka jest czysta i pozbawiona jakiejkolwiek osobistej motywacji. Coraz łatwiej będzie rozpoznawać takie istoty, ponieważ w tym momencie przestrzeń jest całkowicie energetycznie transparentna. Część istot z linii wzniesienia pracuje bezpośrednio z ludźmi potrzebującymi pomocy, zaś część wykonuje swoje zadania bardziej subtelnie, w przestrzeniach energetycznych.
Natomiast kluczowym zadaniem istot z linii środkowej jest przebudzić się i stanąć do własnego życia w Prawdzie, tworząc wokół siebie rzeczywistość Nowej Ziemi. Wtedy dopiero są one również w stanie pomagać innym w sposób energetycznie czysty.
Pisze to bez jakiejkolwiek oceny, raczej po to, by nakreślić zjawisko i skłonić do refleksji. To czas Transparentności i Osobistej Prawdy.
(4)
W grudniu, a konkretnie 21 grudnia rozpoczyna się pierwszy kluczowy proces powiązany z Erą Wodnika. To Proces tworzenia nowych zasad funkcjonowania. W tym dniu nałożą się na siebie i połączą potężne energie Jowisza i Saturna. To bardzo rzadkie zjawisko, występują raz na kilkaset lat. Wibracyjnie Jowisz to drugie – po Słońcu ciało niebieskie, jeśli chodzi o siłę oddziaływania na ludzi. Energia Jowisza pozwala prawidłowo rozróżniać zasady, co jest właściwe, a co nie. Zaś Saturn to wewnętrzna dyscyplina (by zasady te wprowadzić w życie, i następnie je utrzymać). To bardzo dobry czas na przygotowanie do rozpoczęcia (na wiosnę) różnego rodzaju działań (także osobistych) wymagających dyscypliny, determinacji i prawidłowego kierunku (opartych o Prawdę).
21 grudnia 2023 zejdą do przestrzeni kolektywnej bardzo wysokie energie, które realnie zainicjują Erę Wodnika w przestrzeni materialnej (choć o tej erze mówi się już od lat). Ich zadaniem – dosłownie – będzie wymiecenie wszystkich resztek niskiej wibracji z przestrzeni kolektywnej. Przyspieszy to zapadanie się linii upadającej oraz rozpad wszystkich tych obszarów w życiu każdej pojedynczej istoty, które wibrują fałszem lub blokują zmiany.
To potężna wibracja, która zostanie zakotwiczona na naszej Planecie i spowoduje także duże zmiany kolektywne właściwie w każdym obszarze życia społecznego.
Tutaj kluczowa będzie determinacja w działaniu, prawidłowe rozróżniania co służy wzrostowi kolektywnemu/indywidualnemu oraz coraz większa świadomość kolektywna/indywidualna. Właściwie wszystko to, co do tej pory utrzymywało ludzkość na niskich wibracjach zacznie się kruszyć jak domek z kart. Każdy człowiek (szczególnie linia środkowa i linia wzniesienia) przejdzie proces osobistego uwalniania tego, co mu nie służy. Co w efekcie przełoży się na zmiany kolektywne.
WAŻNA DYGRESJA: Schodzące energie stworzą sprzyjające tło do zmian, natomiast by zmiany mogły zajść, potrzebna będzie wola oraz podjęcie konkretnych działań przez ludzi. Samo się bowiem nie dokona, nasza Planeta jest miejscem wolnej woli. Zaś czekanie na zmianę to wibracja braku i kolejna pseudoduchowa iluzja. Odnosi się to zarówno do sfery osobistej (obszar mentalny, emocjonalny, duchowy i fizyczny), jak i przestrzeni kolektywnej. W tym momencie postawa bierności z jednoczesnym oczekiwaniem na zmiany przestaje być sposobem na życie. Warto świadomie korzystać z mocy kreacji (zob. raport sierpień 2023) oraz podążać zgodnie z własną strategią profilową (patrz profil psychologiczno-energetyczny). I pamiętać o tym, że energia podąża za uwagą.
Czeka nas także połączenie rozdzielonych dotąd obszarów. W pierwszej kolejności zauważalne to będzie w sferze nauki i duchowości (nie mylić z duchowieństwem). Tym razem jednak poziom świadomości wyprzedzi postęp technologiczny, dzięki czemu technologie staną w pełnej służbie ludzkości. W 2024 czeka nas także ujawnienie przynajmniej jednej ukrywanej dotąd technologii, która w zasadniczy sposób w następnych latach zmieni funkcjonowanie ludzkości.
(5)
Drugim kluczowym procesem, jaki zaobserwujemy w grudniu (jego symptomy zauważalne były już w listopadzie w drugiej połowie) to pełnie połączenie ciał ludzkich z energią Pramatki Gai i doładowywanie na poziomie fizycznym ciał ludzikach. Najbardziej zjawisko to będzie widoczne na linii wzniesienia. Na linii środkowej także, choć w mniejszym natężeniu. Fizycznymi symptomami tego procesu w ciele jest zwiększający się przepływ energii przez ciało, ale tym razem energia wpływa przez stopy (od dołu do góry). To także wibrująca czakra sakralna oraz dolna części ciała (miednica, nogi).
Ja o tym procesie wspominałam już w raporcie na październik 2023, jednak został on wtedy zahamowany przez obniżenie wibracji kolektywnych (częściowo na własne „życzenie” ludzi), szczególnie w drugiej połowie października. Teraz wraca on z pełnym impetem i dokonuje się w całości.
W ostatnich latach spora grupa ludzi mogła doświadczać bardzo dziwnych i niecharakterystycznych dolegliwości z ciała, które miały do tego postać zmienną i migrującą (pojawiały się „bez przyczyny” i potem równie szybko znikały w nieuzasadniony sposób). Przykładami były choćby kołaczące serce, zmiany w ciepłocie ciała, bóle głowy, bóle stawowo-mięśniowe, rozchwianie emocjonalne, zaburzenia snu, itp. Objawy te mogły wywoływać różne stany – od lęku, po zniechęcenie (że podejmowane działania nie przynoszą trwałego efektu, że nie można zdiagnozować skutecznie przyczyny). Spora część tych symptomów to był właśnie efekt przebudowy ciał fizycznych z postawi węglowej do postaci krzemowej.
Do końca grudnia schodzące energie domkną procesy przebudowy ciał fizycznych u wszystkich istot z linii wzniesienia oraz złagodzą te objawy u części istot z linii środkowej. Oznacza to, że w grudniu część ludzi całkowicie kończy swoją fizyczną transformację i wraca do dobrostanu fizycznego ze znacznie poprawionymi parametrami życiowych niż przed rozpoczęciem transformacji (poziom witalności, ogólne samopoczucie, elastyczność ciała, czystość umysłu, itp.). pewnie nie przesadzę, jeśli powiem, że dla wielu ludzi zaskoczeniem może być w nadchodzących tygodniach stan typu: „budzę się rano, po dobrze przespanej nocy, nic mnie nie boli, a ja mam pełnię energii by zacząć kolejny dzień”. Tymczasem jest to nowa rzeczywistość z poziomu ciała fizycznego. Tak bardzo wyczekiwana przez wielu.
Dodam, że od końca grudnia tak przygotowane ludzkie ciała będą mogły być w pełni rozświetlane energią Źródłową (z tym, że te z kolei energie te będą wchodzić od góry, przez czakrę korony). Zakończy się więc proces scalania z własną Duszą w ciele fizycznym. Doświadczenie Mocy płynącej z połączenia z własną Duszą jest nie do opisania słowami.
UWAGA: Należy odróżnić dolegliwości z ciała wynikające z ww. opisywanej transformacji od blokad energetycznych w ciele fizycznym powstałych na skutek zamrożenia emocji i wzorców czy biorących się z działania poza własną strategią profilową (działania z poziomu siłowego – patrz profil psychologiczno-energetyczny). W tym drugim przypadku ciało nadał będzie pokazywało co jeszcze wymaga transformacji i uwolnienia lub zintegrowania.
I tego pięknego uwieńczenia transformacji ciała fizycznego Wszystkim Czytelnikom i Słuchaczom Raportów z serca życzę.
(6)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA GRUDZIEŃ:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) ukończenie osobistej transformacji ciała fizycznego, (2) podjęcie działań wynikających z ujrzenia osobistej Prawdy.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1)przygotowanie do Energii Roku 2024 i realne wejście w Erę Wodnika, (2) zmiany kolektywne wynikające z poszczególnych linii czasowych.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura FB: Architektura Osobowości
- Raport energetyczny listopad 2023 – Zaufanie do własnej intuicji
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie października (i końca września). Z uwagi na coraz większą liczbę procesów i energii, we wrześniu wielu ludzi mogło odczuć skokowe przyspieszenie czasu przeplatane dniami, w których czas zatrzymywał się i „nic się nie działo”. Doba dosłownie uległa kilkukrotnemu skróceniu, co u jednych wywołało poczucie notorycznego braku czasu, nie wyrabianie się z dotychczasowymi sprawami, presję czasową, itp. U innych zaś przyniosło nagromadzenie wielu zdarzeń w krótkim czasie.
Subiektywna zmiana w postrzeganiu czasu jest związana z tempem zachodzenia procesów w Przestrzeni. Czym jest ich więcej, tym poczucie czasu ulega zagęszczeniu, jak właśnie miało to miejsce we wrześniu.
22.09 – dopływ do pola kolektywnego silnych energii żeńskich, które następnie były wręcz „wtłaczane” poprzez czakrę serca do pól indywidualnych u ludzi. Była to najczystsza wibracja Miłości Bezwarunkowej, która dosłownie „zalała” naszą Planetę i pola indywidualne. I czym bardziej ktoś był kompatybilny z tego rodzaju energią, tym lepiej czuł się tego dnia. U istot z linii upadającej mogło to natomiast wywołać silne poczucie dyskomfortu w ciele. Także nieadekwatne emocjonalne reakcje, w tym ataki (np. słowne) na innych.
23.09 – dopływ do pola kolektywnego kodów krystalicznych, których zadaniem było dalsze budowanie i kotwiczenie ciał świetlistych u ludzi. Energie te aktywowały dar uzdrawiania językiem światła (czakra gardła). Zatem u jednych może to być dźwięk, u innych środki artystycznego wyrazu (sztuka, rękodzieło, taniec, itp.). A u innych zdolność pracy z kryształami. Na poziomie odczuć był to silny napór na czakrę korony, ucisk na głowę (odczucie przeładowanej głowy), poprzez szczęki, zęby, szyję, aż do czakry serca. Była to dość ostra i przenikliwa czysta energia, która mogła wywołać kłucie w różnych miejscach w ciele (odczucie podobne do wyjścia na dwór mroźną zimą, w słoneczny dzień). Wielu ludzi w tym dniu (i kolejnych) mogło mieć zwiększone zapotrzebowanie na jedzenie (fizyczny głód).
24.09 – dwa rozbłyski słoneczne klasy M4.4, które spowodowały dopływ energii powodujących zmianę we wzorcach mentalnych, co u wielu ludzi mogło przynieść mentalne rozbicie, rozkojarzenie, trudność w koncentracji. Był to proces kolektywnego rozpoznania i spotkania z cieniem. Żeby dosadniej nie napisać: proces uznania istnienia zła jako jednej z części życia.
25.09-26.09 – dopływ do naszej Planety silnej białej energii plazmowej ze Słońca Centralnego, której zadaniem było przygotowanie do rekonfiguracji pola planetarnego (o czym za chwilę w raporcie). Dało to odczucie „napiętej Przestrzeni”, jakby za moment coś miało się zdarzyć. Z uwagi na to, że energia plazmowa jest bardzo mocna, wielu ludzi mogło doświadczać zawrotów głowy, zaburzeń równowagi (błędnik), zamazanego widzenia, mroczków przed oczami, ale też nagłego odczucia gorąca rozchodzącego się ze środka ciała. Do tego pojawił się ciąg dalszy anomalii żywieniowych (w tym poczucie pełnego żołądka) oraz nadwrażliwość skórna.
27.09-29.09 – dopływ fioletowej energii, która przyniosła kolejne poszerzanie świadomości kolektywnej i skok pola kolektywnego do wyższej częstotliwości. Energia ta oddziaływała bezpośrednio na DNA ludzkie po to, by ciała były w stanie absorbować większe i wyższe energie. Proces ten jest konieczny przy oddzielaniu linii czasowych. Zresztą spowodował on kolejne odsunięcie się linii upadającej od linii środkowej i wznoszącej. Na poziomie odczuć wywołał spowolnienie i „zawieszanie się” w działaniu (ponieważ umysł nie nadążał w przetwarzaniu informacji). Zaś na poziomie ciał fizycznych dotkliwe były: (1) boki ciała, tutaj też boczne części pleców (kolki, skurcze, uczucie zesztywnienia, uwieranie, itp.), (2) płuca i oskrzela (uczucie rozpychania klatki piersiowej, duszności, odruch kaszlowy), (3) zapchany nos, katar, zatoki, (4) nadwrażliwość szczęk i zębów.
30.09-01.10 – wrześniowy energetyczny rollercoaster spowodował u ludzi w tym okresie silne przeciążenie układu nerwowego (procesy krystalizacji w jego obrębie), co miało też wpływ na układ mięśniowy. Wielu ludzi doświadczało objawów grypopodobnych, poczucia rozbicia wewnętrznego jak przed chorobą, ale też zauważyłam różnego rodzaju skurcze, napięte i bolące mięśnie (jak przy grypie). Oraz pospiech, irytację, poczucie „nie zdążania” na czas, itp.
02.10-03.10 – rollercoastera ciąg dalszy, z tym, że tutaj już schodziła piękna złota energia, która przyniosła zwiększoną sprawność poznawczą i bystry umysł. A także szybkość w działaniu. Na poziomie odczuć najpierw „dawały o sobie znać” oczy (ucisk, poczucie podwyższonego ciśnienie wewnątrzgałkowego), pełne czoło. A następnie można było zaobserwować rozlewające się gorąco od środka. I poczucie większego – niż dotychczas – przepływu energii przez ciało.
Noc 03/04.10 (czas środkowoeuropejski) – seria intensywnych ingerencji ze strony linii upadającej, co u wielu ludzi przyniosło niespokojny sen, intensywne i mało przyjemne sny, a także poczucie lęku po przebudzeniu.
04.10-06.10 – schodzące energie miały zdecydowanie wyższą wibracje niż wszystkie wcześniejsze. W moim odczuciu była ta interwencja energetyczna bezpośrednio ze Źródła, której celem było zneutralizowanie ingerencji linii upadającej, a także jej coraz bardziej wyraźne odseparowanie od linii środkowej i wznoszącej. Szczególnie odczuwalne było to 06.10. Było to dosłowne spotkanie energii plazmowej z linią upadającą dziejące się na dużo wyższych wymiarach niż tylko Ziemski, ale mające swoje przełożenie na kolektywne pole naszej Planety. W wymiarze indywidualnym doświadczaliśmy silnego doładowania ciał ludzkich energią Miłości Bezwarunkowej (to miękka i bardzo przyjemna w odbiorze wibracja). Było to doświadczenie Ciała Świetlistego. Na poziomie ciała fizycznego przypominała ona pionowe wirowanie w ciele. Co mogła dawać poczucie rozproszenia. Jeśli chodzi o narządy, to odczuwalne były płuca (objawy chorobowe, kaszel, trudności w oddychaniu, duszności, itp.), układ trawienny, mięśnie i stawy.
07.10-09.10 – zejście kolejnej fali energii krystalicznych podnoszących świadomość ludzką. Tym razem odczuwalne jako nacisk na tył głowy i skronie, nos i czoło. A następnie na serce. W przestrzeni zapanowała krystaliczna czystość. Wręcz taki „słoneczny chłód”. Na poziomie ciała to wrażenie bardzo czystych zatok wdychających chłodne i rześkie powietrze. W tym okresie Rezonans Schumanna wskazywał czarny odczyt.
10.10-13.10 – kolejne próby ingerencji ze strony linii upadającej i jednoczesne ładowanie pola kolektywnego wysokimi energiami. U części ludzi dało to ponownie huśtawki w percepcji czasu, przeskakiwanie pomiędzy liniami czasowymi, poczucie nieciągłości w zdarzeniach, luki w percepcji, itp.
14.10-16.10 – intensywne prace energetyczne w przestrzeni i najmocniejsze w tym miesiącu energetyczne zjawisko energetyczne: dosłowna rekonfiguracja pola kolektywnego i kolejny przeskok świadomości. Rekonfiguracja ta powiązana była z energią, która oddziaływała na przestrzeń kolektywną także w marcu 2020 roku oraz 13/14 kwietnia 2023 (pisałam o tym w odpowiednich raportach archiwalnych). Celem tego procesu było spowodowanie u ludzi masowego ruchu do przodu w kolejnych miesiącach. Poprzednie energie przyniosły bowiem tylko częściowy skutek (z powodu zakłóceń ze strony linii upadającej). W tym jednak momencie linia upadająca jest już zbyt słaba (w stosunku do tych dwóch poprzednich okresów), bo mogła spowodować zatrzymanie tego ruchu. Zatem od listopada (i w kolejnych miesiącach) można spodziewać się wreszcie zdecydowanego ruchu ze strony ludzi. Energie te u wielu przyniosły też bardzo żywe sny, zaś na poziomie ciała odczucie pełnego żołądka, nawet nudności, połączone z zawrotami głowy. Po zakończonym procesie nastąpiła chwilowa ulga i spokój w energiach (16.10).
17.10-20.10 – w godzinach wieczornych 17.10 zaobserwowałam nasiloną ingerencję energetyczną ze strony linii upadającej, która ciągnęła się także w kolejnych dniach. Pojawił się tutaj wzorzec linii upadającej: „Nie możemy mieć energii, ale dla zasady rozbijemy to, co się jeszcze da rozbić”. U ludzi szczególnie silnie odczuwalne były trzy dolne czakry i szybki spadek sił witalnych oraz nastroju (pojawiało się poczucie zniechęcenia, bezsilność, itp.). Część ludzi mogła w tym okresie doświadczać lęku, niespokojnych snów, niepokoju z ciała, itp. Na poziomie fizycznym najmocniej obciążony był układ oddechowy (duszności, kaszel). Warto natomiast zachować spokój, ponieważ ingerencja ta w najbliższym czasie będzie zneutralizowana przez energie korygujące.
(2)
W związku z napływającymi energiami, listopad jeszcze wyraźniej rysuje tendencje dualne w rzeczywistości, po to, by przynieść definitywne rozdzielnie linii czasowych. To pierwszy kluczowy proces listopada. Linie czasowe w pierwszej dekadzie listopada (na krótko) połączą się jeszcze ostatni raz ze sobą po to, by następnie rozdzielić się definitywnie w rzeczywistości materialnej (bo rozdzielenie na poziomie energetycznym już nastąpiło – pisałam o tym w archiwalnych raportach). Aktualnie natomiast część ludzi doświadcza przedsmaku tego procesu jako przeskakiwanie pomiędzy liniami czasowymi.
MAŁA DYGRESJA 1: rozdzielenie linii czasowych w listopadzie NIE oznacza, że linia upadająca znika całkowicie. Oznacza to, że przestaje być widoczna (lub staje się mniej widoczna) dla dwóch pozostałych linii. Jej wpływ na dwie pozostałe linie mocno spada.
MAŁA DYGRESJA 2: Przypominam też to, co pisałam w poprzednich raportach: to, na której linii czasowej znajduje się dana istota nie zależy od poziomu wiedzy (płynącej z głowy) na temat przebudzenia. Tutaj chodzi o wibrację, a ta, powiązana jest z otwarciem serca. Z tego tez powodu wiele dzieci jest znacznie bardziej „przebudzonych” niż dorośli, którzy spędzili całe życie studiując nauki przebudzenia.
Po rozdzieleniu linii, linia wznosząca zacznie wznosić się znacznie szybciej niż dotychczas, linia środkowa będzie kontynuowała ewolucję wzrostową, choć w tempie wolniejszym niż linia wznosząca. Zaś linia upadająca coraz szybciej wejdzie w fazę schodzenia wibracyjnie w dół.
W praktyce oznacza to, że istoty z linii wznoszącej przestaną mieć wspólną przestrzeń z istotami z linii upadającej. Proces ten będzie też widoczny pomiędzy linią środkową, a linią upadającą, choć w mniejszym natężeniu. Spowoduje to dalsze różnice w poziomie energii witalnej w ciele, przekładające się na przyspieszone starzenie (linia upadająca) lub odmłodzenie (linia wzniesienia). Teraz już widoczne „gołym okiem”. Linia środkowa poprawi swoje parametry życiowe, jednak nie w takim wymiarze jak linia wzniesienia. Choć tutaj zmiana też będzie oczywiście odczuwalna.
Proces ten będzie widoczny zarówno w odniesieniu do pojedynczych ludzi, jak i całego pola kolektywnego. Rozdzieleniu ulegać będzie wszystko to, co nie jest ze sobą wibracyjnie kompatybilne. Podobnie jak łączyć się ze sobą to, co jest ze sobą wibracyjnie kompatybilne. Procesy rozdzielania i łączenia przyniosą w efekcie sporo chaosu.
UWAGA: Chaos rozumiem tutaj jako stan przeorganizowania pomiędzy jednym stanem stabilnym, a drugim. Chaos nie ma nic wspólnego ze stanem nieuporządkowania (który nie podlega żadnym uporządkowanym regułom ruchu).
Proces rozdzielania linii czasowych dotyczy wszystkich przestrzeni życiowych: zatem w listopadzie i kolejnych miesiącach możemy zaobserwować nasilone zmiany w sferze zawodowej, wzrost rozwodów, zmian w miejscach zamieszkania, więcej zgonów, itp. Co prawda temat rozdzielania linii czasowych nie jest tematem nowym (piszę o tym praktycznie w każdym raporcie), jednak aktualnie wchodzi on w kluczową i ostateczną fazę. Staje się teraz bardzo widoczny w rzeczywistości materialnej.
(3)
Z uwagi na to, że przestrzeń ulega całkowitej reorganizacji, panuje chaos, a każdy ma swoją rzeczywistość, istotne jest, by znaleźć własne stabilne punkty odniesienia. Szukanie ich na zewnątrz (poprzez umysł) w tym momencie przestaje być skutecznym sposobem na życie. Znaczenia natomiast nabiera umiejętność prawidłowego odczytywanie sygnałów płynących z własnego ciała (w tym z własnego centrum decyzyjnego – patrz profil psychologiczno-energetyczny). Kluczową umiejętnością staje się zaufanie do Prawdy, którą komunikuje ciało i – co najważniejsze – podążanie za nią. Są to subtelne odczucia z ciała, które zawsze prawidłowo pokazują, co w danym momencie jest właściwe dla danego człowieka, a co nie.
Procesem który rusza w listopadzie – tym razem w materii – jest proces zaufania do własnej wewnętrznej Prawdy i podążanie za nią pomimo różnych czynników zewnętrznych. Dzięki tej umiejętności ludzie są w stanie stabilnie przechodzić kolejne chaotyczne sytuacje zewnętrzne, utrzymując swoją życiową ścieżkę. To pozwala też na kumulowanie własnej energii. A czym jej więcej, tym większa witalność, sprawczość i obfitość w życiu.
Brak tej umiejętności (podążanie za ego-umysłem) powoduje natomiast oddawanie własnej energii linii upadającej i dalsze pogrążanie się w osobistym stanie nieuporządkowania życiowego (wzorce linii upadającej). Ego-umysł nie służy bowiem do wyznaczania kierunku (od tego jest czakra serca), ani też do podejmowania decyzji (od tego każdy ma swoje centrum decyzyjne).
Proces wyłaniania się wewnętrznej Prawdy powoduje także, że zanika zewnętrzna „jedna uniwersalna prawda” identyczna dla wszystkich i pojawia się tyle wewnętrznych Prawd, ilu ludzi. Z tego powodu listopad (i kolejne miesiące) przyniosą naukę akceptowania odmiennych stanowisk (zwiększenie zróżnicowania społecznego) i szukanie nieoczywistych rozwiązań w ramach takiego zróżnicowania. Podejście dualne w tym momencie przestaje działać i warto mieć to na uwadze. W tym kontekście motto na listopad to: Przestają liczyć się różnice, istotny jest wspólny cel i nieoczywiste rozwiązania (kreatywność).
(4)
Wraz z pojawieniem się wieloaspektowej rzeczywistości następnym procesem w listopadzie jest proces zaufania. O zaufaniu pisałam już w archiwalnych postach, ale teraz nabiera ono szczególnego znaczenia. Tym razem chodzi o zaufanie do siebie samego i do tego co się czuje, szczególnie w kontakcie z rzeczywistością zewnętrzną i innymi ludźmi. Zaufanie to dopiero wtedy jest możliwe, gdy człowiek jest scentrowany w swoim wnętrzu (działa zgodnie z własny wewnętrznym autorytetem decyzyjnym) i nie kotwiczy się mentalnie na zewnątrz.
Dopiero mając zaufanie do siebie samego można wejść w postawę współpracy z otoczeniem, nawet pomimo dużych różnic. Trzeba bowiem pamiętać, że zaufanie zewnętrzne do innych jest efektem ufności wobec siebie samego. Tego co się zweryfikowało samodzielnie, a nie tego, w co się ślepo wierzy (bo ktoś tak mówi). Tego, jakie ma się odczucia w ciele po kontakcie z otoczeniem, a nie tego, co się na temat otoczenia myśli. Aktualnie jedynie poleganie na własnych odczuciach wewnętrznych jest gwarantem prawidłowych wyborów z poziomu Duszy.
MAŁA ALE WAŻNA DYGRESJA: Prawidłowe odczucia z ciała są możliwe, gdy poziom świadomości człowieka kalibruje powyżej fałszu. Poniżej tego poziomu odczucia z ciała mogą dawać błędne wskazania. Dobrze omawia i opisuje to w swojej skali świadomości Hawkins. Dobra wiadomość jest taka, że poziom świadomości można podnieść (np. jako efekt pracy nad sobą w zakresie własnej świadomości).
Listopad (i kolejne miesiące) to czas na budowanie zaufania do siebie samego, swojej osobistej mocy i prawidłowego rozróżniania co się czuje. Warto więc zwracać uwagę na wszystkie własne przejawy skutecznych decyzji, sprawnych manifestacji w życiu i własne odczucia przy podejmowaniu decyzji. Świadomość własnej sprawczości (zaufanie do siebie) do najkrótsza droga do własnej mocy.
Zaufanie do siebie samego pozwala prawidłowo rozróżniać to, co dzieje się w otoczeniu. Buduje też świadomą otwartość na to, co przychodzi. Ułatwia współpracę z innymi, pomimo znacznych różnic. Jest też fundamentem prawdziwego kolektywu (zindywidualizowanych jednostek działających wspólnie dla jednego celu).
(5)
W raporcie na październik pisałam, że ciała ludzkie (dolne czakry, a szczególnie czakra sakralna) były napełniane energią – tym razem od dołu, przez stopy. Była to energia o charakterze „yin” płynąca z Ziemi, łącząca się z dziewiątym ciałem aurycznym. Równoważyła ona zakotwiczone wcześniej w ciałach ludzkich energie o charakterze „yang” spływające z „góry” i zasilające ósme ciało auryczne.
Na bazie tego procesu, listopad – na poziomie indywidualnym – przynosi proces integracji trzech kluczowych obszarów człowieka: serca (Duszy), ciała (nośnika Duszy) i umysłu. U każdego człowieka będzie on przebiegał w odmienny sposób, zależnie od tego, który z tych trzech obszarów jest wiodący oraz co – ewentualnie – wymaga jeszcze rekonfiguracji. W praktyce więc na plan pierwszy będą wysuwały się obszary i wzorce, które najbardziej wymagają uwagi (do tej pory był najbardziej pomijane).
Ponieważ proces ten aktywowany jest przez schodzące energie, nie zaś intencjonalny ego-umysł, dlatego warto obserwować własne zachowania, nawyki i sposoby działania w najbliższych tygodniach. Wielu ludzi zacznie bowiem robić to, czego do tej pory nie robiło. Np. osoby prowadzące bardzo siedzący tryb życia mogą nagle poczuć dużą potrzebę ruchu, przebywania na świeżym powietrzu czy potrzebę zmiany żywieniowej. Zaś ludzie do tej pory aktywni fizycznie poczują potrzebę większego zajrzenia do procesów wewnętrznych lub zwrócenia się ku sferze własnego umysłu, itp.
Trzeba też pamiętać, że bardzo istotne w całym procesie Wzniesienia jest ciało fizyczne. Bo to w nim inkarnowaliśmy. Jest ono nośnikiem Duszy w rzeczywistości materialnej. Szczególnie istotne jest tutaj oczyszczenie ciała z toksyn, metali ciężkich, także wzmocnienie kręgosłupa i struktury mięśniowej tak, by mogło ono ulegać dalszej transformacji i prawidłowo absorbować kolejne schodzące energie.
Tutaj też potrzebne jest zaufanie do własnych odczuć z ciała. Ciało doskonale wie, czego samo potrzebuje. Co więcej: słuchanie własnej intuicji może być bardzo pomocne w osobistych procesach zdrowienia/regeneracji ciała fizycznego. Dlatego warto być uważnym na subtelne sygnały z ciała w tym zakresie (np. potrzebę określonego składnika w pożywieniu, skierowaniu ku określonej metodzie pracy z ciałem, itp.).
(6)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA LISTOPAD:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) zaufanie do własnych odczuć i intuicji , (2) podobnie jak w poprzednim miesiącu: ujrzenie i przyjęcie osobistej Prawdy.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1)współpraca kolektywna: wspólny cel pomimo osobistych różnic, (2) jak w poprzednim miesiącu: dalsze ujawnianie Prawdy.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura FB: Architektura Osobowości
- Raport energetyczny październik 2023 – Relacje oraz napełnianie Przestrzeni Światłem i Miłością
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie września (i końca sierpnia). Jak dotąd był to najintensywniejszy energetycznie czas, ze skokowo przyrastającą wibracją całej Planety. We wrześniu zakończył się też potężny cykl oczyszczania naszej Planety spod wpływów niskowibracyjnych energii. Naprzemiennie występowały okresy związane z (1) oczyszczaniem energetycznym, (2) transformacją i – w dalszej kolejności – (3) doładowaniem, zarówno pola planetarnego, jak i pól indywidualnych.
24.08 – 26.08 – celem schodzących energii było zwiększanie przepustowości energetycznej na poziomie indywidualnym. Miało to częściowy związek z dwoma rozbłyskami słonecznymi 25.08 (M1.4) oraz 26.08 (M1.1). U ludzi 24.08 miała miejsce silna transformacja na poziomie układu kostnego. Szczególnie odczuwalne było to w dolnych partiach ciała. Dodatkowo niektórzy mogli doświadczać własnego ciała jako odrębnych części, z których każda funkcjonuje niezależnie i nie koniecznie „jest na swoim miejscu”. 25.08 dolegliwości przeniosły się na układ krążenia, a dokładnie na serce. Niektórzy odczuwali to jako silnie piekący ból w klatce piersiowej czy drętwiejące kończyny. Całość procesu zakończyła się 26.08 poczuciem wszechogarniającego spokoju.
27.08 – 30.08 – celem schodzących energii było aktywizowanie u ludzi wzorca działania (wytrącenie z dotychczasowej bierności i oczekiwania na „zewnętrzny rozwój wypadków”). To przygotowanie do działań na skutek Procesu Ujawnienia Prawdy (proces ten opiszę w dalszej części raportu). Z tego też powodu w październiku i kolejnych miesiącach wszyscy ci, którzy nie zdecydowali się wyjść ze swoich stref komfortu mogą spodziewać się coraz mocniejszej reakcji wymuszeniowej ze strony Przestrzeni. Aktywizowanie u ludzi wzorca działania rozpoczęło się 27.08 kolejnymi dolegliwościami w obrębie serca (pieczenie, ucisk w klatce piersiowej), połączonymi z nudnościami i naporem na czakrę korony. Jednocześnie w polu kolektywnym wychwyciłam energie zakłócające (ze strony linii upadającej), co przełożyło się też na białe wskazania w Rezonansie Schumanna. Ale u ludzi, którzy w swoich procesach weszli już w przestrzeń aktywnego działania z poziomu serca, można było zauważyć poprawę wydolności na poziomie ciała (jako efekt zwiększenia przepustowości energetycznej). Niezależnie 30.08 wielu ludzi – z powodu schodzących coraz wyższych energii – mogło czuć dużą nadwrażliwość ciała (zarówno skórną, jak i wewnątrznarządową). Zauważalne też było zwiotczenie (zmiękczenie) struktury ciała (mięśnie i ścięgna).
01.09 – 02.09 – w przestrzeni kolektywnej pojawiły się przepiękne i bardzo lekkie energie Ciszy Absolutnej. W tym czasie doświadczaliśmy w pełni obecnej wibracji 5D. Widoczne było to w intensywnych, wręcz lśniących kolorach przyrody, nieba, otoczenia, a także odczuwalnej lekkości ciała połączonej z uczuciem bycia dużo wyższym niż normalnie.
03.09 – 06.09 – intensywny czas oczyszczania naszej Planety z niskowibracyjnych energii i programów. Ale też niskowibracyjna odpowiedź ze strony linii upadającej. W tym czasie miała miejsce seria silnych rozbłysków słonecznych połączonych z dotarciem do naszej Planety energii plazmowej (02.09 – rozbłysk M3.3. oraz 03.09 bardzo mocny rozbłysk M6.0). Na poziomie ciała odczuwane to było jako nacisk na czubek głowy, mrowienie na czubku głowy, ale też kołatanie serca. Wielu ludzi miało w tym czasie także bardzo żywe sny. Na poziomie percepcji dało się zauważyć mentalne rozkojarzenie. Rezonans wskazywał silne białe wskazania w całym swoim spectrum częstotliwości, co w połączeniu z rozbłyskiem M2.0 (05.09) spowodowało silny niepokój, robicie, niezdecydowanie w działaniu, zapominanie, ale też poczucie, że coś starego się kończy i zaczyna coś zupełnie nowego, nieznanego. Wielu ludzi mogło nawet w tym czasie doświadczać stanów płaczliwości czy smutku. 06.09 w nocy miała miejsce seria ataków energetycznych na ludzi celem pozyskania ostatnich porcji energii.
07.09 – na poziomie kolektywnym dało się odczuć niezwykle mocne przyspieszenie w przepływie energii i przeskok świadomości kolektywnej do kolejnego, wyższego poziomu. Obserwowałam to jako silne wysycenie pola kolektywnego energią plazmową, która usuwała zniekształcenia kolektywnej percepcji (dogmatyczne przekonania, iluzje, itp.). Zakończył się trzyletni cykl oczyszczania naszej Planety z niskowibracyjnych wzorców. Efektem tego zdarzenia jest to, że w ciągu kolejnych tygodni nastąpi całkowite rozdzielenie linii czasowych (do pierwszej dekady listopada). Na poziomie indywidualnym ludzie mogli odczuć to jako energetyczne „wyrwanie” z dotychczasowego miejsca. Przykładowo: przy skoku świadomości można było odczuwać ciało jako zbyt ciężkie. Albo mieć zakłócenia w percepcji temperatury (raz zimno, raz gorąco, bez wyraźnego powodu). Albo mieć luki w percepcji mentalnej (stan umysłowego „zawieszenia”, problem z kojarzeniem albo wyłączanie się głowy). Po kilku godzinach stan się stabilizował się i był odczuwany jako wszechogarniające ciepło rozlewające się po całym ciele. W tym dniu także nie obyło się bez rozbłysku słonecznego M2.1
08.09 – 13.09 – na poziomie kolektywnym zachodził proces przenoszenia świadomości z umysłu do serca (energie te będą obecne jeszcze w polu kolektywny do końca września). Wielu ludzi w tym czasie mogło czuć rozbicie, zawieszenie w poczuciu bezczasu, wręcz zatrzymanie w działaniach i wyłączenie umysłu. W przestrzeni było to odczuwalne jako bezruch. Dla jednych był to doskonały czas na wyciszenie się i zatrzymanie, zaś dla innych (szczególnie z linii upadającej lub nieprzebudzonej jeszcze części linii środkowej) było to doświadczenie przepełnione lękiem i zakłóceniami w ciele fizycznym (wyraźny spadek sił witalnych). Ten stan bezruchu to przestrzeń, którą w kolejnych tygodniach i miesiącach trzeba będzie wypełnić energią Światła i Miłości, pochodzącą z interakcji z innymi oraz z działań płynących z serca (napiszę o tym w dalszej części raportu).
Skoki w dopływie energii do pola kolektywnego miały miejsce szczególnie 09.09 oraz 12-13.09 (było to połączone z silnymi rozbłyskami M2.5, zarówno 12.09 oraz 13.09). Ten etap Wzniesienia jest bardzo ważny dla kolejnych miesięcy (aż do końca roku). To czas – dla każdego człowieka – na jak najlepszą integrację z energiami, które zeszły w tym okresie. Od stopnia zakwiczenia tych energii w ciele fizycznym będzie zależało bowiem doświadczanie kolejnych trzech lat (aż do przeskoku kwantowego w 2027).
14.09 – 17.09 – wejście w nowe energie związane z procesem Ujawniania Prawdy (o którym obszernie napiszę w dalszej części raportu). Na poziomie zjawisk miały miejsce mocne rozbłyski słoneczne (15.09) M1.7 oraz (16.09) M.3.3.
18.09 – 21.09 – dopływ silnej energii plazmowej do naszej Planety, co było także wyczuwalne jako napięcie w ciałach ludzkich. Energia ta uruchomiła kluczowy proces na październik związany z napełnianiem Przestrzeni energią Światła i Miłości (więcej o tym procesie napiszę w dalszej części raportu). Dodatkowo 19.09 miał miejsce silny rozbłysk M4.0 oraz – niezależnie – mocny sztorm geomagnetyczny pozwalający z wielu miejscach (także w Polsce) obserwować zjawisko zorzy polarnej. Na poziomie odczuć z ciała 18-19.09 możliwe były problemy z sercem (kołatanie, pieczenie) i klatką piersiową (oskrzela, płuca, kaszel, drapanie, ucisk), a także układem trawiennym (zaburzenia w ilości jedzenia, apetyt na konkretny smak, bóle brzucha), ciśnieniem (nagłe pocenie się, omdlenia, skoki ciśnienia) oraz zawrotami głowy i problemami z percepcją (poczucie „zawieszenia w czasie”). Natomiast 20.09 doświadczyliśmy najmocniejszego – od kilku miesięcy – rozbłysku M8.23. Energia ta 20-21.09 odczuwalna była jako buzowanie energetyczne w całym ciele, ciężkość w nogach oraz bóle mięśniowe bez wyraźnej przyczyny. Tutaj bardzo pomocne było uziemianie się i kontakt z naturą.
Na podstawie skrótowego przeglądu wydarzeń energetycznych z ostatniego miesiąca wyraźnie więc widać, że przyspieszamy. Czas porządków dobiegł końca, teraz wchodzimy w okres „przemeblowania” tego, co pozostało. To czas działania. W kierunku Nowej Ziemi.
(2)
Domknięcie procesu oczyszczania naszej Planety spod niskowibracyjnych wpływów oraz to, że spora grupa istot ma już całkowicie wykształcone dziewiąte ciało auryczne (co pozwala na pełne połączenie z energią naszej Planety) przyniesie w październiku u tych istot wyraźnie odczuwalną poprawę samopoczucia i witalności na poziomie ciała fizycznego. O ile w poprzednich miesiącach można było obserwować pierwsze symptomy tego zjawiska, o tyle teraz proces ten będzie miał charakter skokowy.
Dla wielu ludzi takie namacalne doświadczenie dobrostanu fizycznego może więc być dobrą wskazówką, że wybrali oni kierunek wzrostowy we własnym procesie rozwoju. Szczególnie po wymagających ostatnich dwóch latach, jeśli chodzi o przebudowę ciała fizycznego i związane z tym niedogodności.
Wyraźnie zauważalne będzie napełnianie energią dolnych czakr. Chodzi szczególnie o czakrę sakralną i czakrę spotu słonecznego. Energia ta jest odczuwalna jako wpływająca przez stopy i kierująca się do góry. Proces ten można wzmocnić uziemiając się bosymi stopami (lub zrezygnować z obuwia na gumowej lub plastikowej podeszwie, które ten przepływ osłabiają). Efektem napełniania jest odczuwalny od razu skok w poziomie witalności oraz większa „miękkość” i elastyczność ruchów. Dosłownie można przyrównać to do tankowania na stacji wysokoenergetycznego paliwa. Osoby widzące kolory mogą natomiast rozpoznać ten proces w Przestrzeni jako energie koloru żółtego lub delikatnie pomarańczowego.
O ile do tej pory (pisałam o tym w poprzednich raportach) ludzie ciała były napełniane głównie energią „od góry” przez czakrę korony i czakrę trzeciego oka, co przyniosło rozszerzone postrzeganie, większe zrozumienie, wchodzenie w kolejne poziomy świadomości i lepsze przetwarzanie informacji (wibracje o charakterze yang), o tyle teraz uzupełniane jest to wzmacnianiem ciała fizycznego (wibracja o charakterze yin). Dosłownie jest to wejście w nowy, wyższy poziom fizycznej mocy.
Zjawisko to jest manifestacją – z poziomu pojedynczego człowieka – procesu, który opisałam w poprzednim raporcie. A chodzi konkretnie o proces Jedności. W tym wypadku Jedności tego co męskie z tym o żeńskie i przejawiające się poprzez czakrę serca.
(3)
Ukończony we wrześniu proces oczyszczania naszej Planety spod niskowibracyjnych wpływów otworzył jednocześnie kolejny rozdział w transformacji energetycznej Ludzkości. Chodzi konkretnie o Proces Ujawniania Prawdy. Tym razem manifestujący się już w rzeczywistości materialnej. O procesie tym wspominałam już kilkukrotnie w raportach archiwalnych. Ale teraz omówię go bardziej szczegółowo.
Ujawnianie Prawdy to główny temat, który będzie towarzyszył nam także przez cały 2024 rok. Proces ten jest kluczowy dla nadchodzących zmian.
Gdyby spojrzeć na proces świadomości człowieka, to przebiega ona w czterech etapach, które cyklicznie powtarzają się i – jeśli są prawidłowo przebyte i zintegrowane – prowadzą do coraz wyższych poziomów świadomości. Te etapy to:
- nieświadoma niekompetencja, czyli stan „nie zdaję sobie sprawy, że nie wiem” – tzw. stara strefa komfortu,
- świadoma niekompetencja, czyli stan „zdaję sobie sprawę, że nie wiem”,
- świadoma kompetencja, czyli stan „uczę się zastosowania nowych wzorców zachowań”,
- nieświadoma kompetencja, czyli „nie zastanawiam się, choć działam w nowy, wyższy świadomościowo sposób” – tzw. nowa strefa komfortu.
Pomiędzy etapem pierwszym, a drugim następuje rozmrożenie, czyli wybicie ze strefy komfortu i konfrontacja z tym, co do tej pory było nieuświadomione. Pomiędzy etapem drugim i trzecim następuje zmiana wzorców energetycznych i wynikająca z tego zmiana w życiu. Zaś pomiędzy etapem trzecim i czwartym następuje zamrożenie (ustabilizowanie) nowych wzorców działania poprzez konsekwentne i uważne działanie w ten zmieniony sposób.
Od tego, jaki jest dotychczasowy poziom świadomości danej istoty zależy, jak duża jest jej gotowość do wychodzenia z własnej strefy komfortu, jak szybko przyswaja sobie ona nowe wzorce zachowań i jak sprawnie utrwala je zgodnie z nowym wzorcem.
Aktualnie ludzkość (jako kolektyw) wkracza właśnie w stan drugi, czyli świadomą niekompetencję. Tego właśnie dotyczy proces Ujawniania Prawdy. Październik go inicjuje.
Ujawnianie Prawdy (na które tak wielu czekało już od dłuższego czasu) to proces zachodzący jednocześnie na dwóch płaszczyznach: wewnętrznej i zewnętrznej.
Płaszczyzna zewnętrzna odnosi się do ujawniania tajonych do tej pory informacji. M.in. dotyczy do istnienia cywilizacji pozaziemskich, tajonych informacji na temat pochodzenia Ludzkości i prawdziwej historii naszej Planety, ukrywanych technologii pro-zdrowotnych (m.in. rozwiązania i terapie na tzw. „nieuleczalne choroby”) oraz pro-rozwojowych (w tym m.in. wolna energia, napędy antygrawitacyjne) oraz wszystkich tych działań, które do tej pory czynione były na szkodę Ludzkości i naszej Planety (technologie pogodowe, globalne choroby posiadające własne patenty, modyfikacja żywności, manipulacja genotypami, także ludzkimi, i wiele innych).
Płaszczyzna wewnętrzna zaś to dostęp do osobistej Prawdy pozwalającej rozpoznać fałsz (iluzje, wyparcia) we własnym działaniu. Chodzi konkretne o coraz bardziej wyraźne widzenie wzorców, które zniekształcały dotychczasowe życie człowieka i jego relacje z otoczeniem.
W przypadku ujawnień na płaszczyźnie zewnętrznej – po pierwszej dość mocnej porcji informacji – dalej będzie to miało charakter stopniowy i rozłożony w czasie. Te pierwsze ujawnienia będą miały związek z (1) Watykanem oraz (2) cywilizacjami pozaziemskimi. Mam świadomość, że dla części ludzi informacje te są oczywiste już od wielu lat czy dekad, ale teraz chodzi o przestrzeń kolektywną. Ludzkość jako całość. Dodam też, że w tym momencie została już w pełni otwarta Przestrzeń (niezależnym procesem energetycznym), by takie ujawnienie mogło się zamanifestować w materii.
Szczególnie rozszerzenie świadomości kolektywnej do poziomu galaktycznego da możliwość wejścia Ludzkości w kolejny – wyższy – poziom mocy. A tym samym znacząco zbliży nas do Przeskoku Kwantowego. Można powiedzieć, że kończy się właśnie epoka świadomości kolektywnej zakotwiczonej we wzorcu: („jesteśmy jedyni w Kosmosie”). Ten skok świadomości jest na miarę tego, gdy Ludzkość (jako kolektyw) uświadomiła sobie istnienie innych ciał niebieskich.
W przypadku ujawnień w przestrzeni wewnętrznej, to tutaj każdy człowiek będzie przechodził swój osobisty proces Ujawnienia Prawdy. Jego odczuwalność i intensywność jest powiązana z poziomem świadomości oraz tym, na której linii czasowej znajduje się dana istota.
Najtrudniej będzie w kolejnych tygodniach istotom z linii upadającej, ponieważ część z nich zyska świadomość własnego położenia i nieuchronności tego, co w najbliższym czasie je czeka. To faktycznie czas prawdziwej apokalipsy. Apokalipsa (z greckiego apokalypsis) – za Wikipedią – to dosłownie „odsłonięcie, zdjęcie zasłony, objawienie”. Najbardziej dotkliwie będzie to odczuwalne na poziomie ciała fizycznego, które bardzo szybko zacznie słabnąć i dosłownie zapadać się w związku z niemożnością samodzielnego pobierania energii. Może to dawać też bardzo nieprzewidywalne reakcje w zachowaniach takich ludzi oraz gwałtowne próby pozyskania energii z zewnątrz (poprzez agresję, poszukiwania „dawców energii”, itp.). W wizji było mi to pokazane jako upadająca marionetka, która dosłownie rozsypuje się na części.
W przypadku linii środkowej najwięcej procesów będzie zachodzić w warstwie emocjonalno-mentalnej. W tym przypadku wiele sytuacji życiowych da okazję do dokładnego ujrzenia własnych wzorców opierających się o fałsz. Sytuacje te będą także testem wyboru określonego działania (albo z poziomu ego-lęku, albo z poziomu serca). Jeszcze przez chwilę, u niektórych ludzi sytuacje te mogą mieć także wpływ na przeskok do sąsiadującej linii czasowej (zarówno w górę, jak i w dół).
Pomimo, że początkowo takie ujrzenie Prawdy na swój temat może być mało komfortowe, to w dłuższej perspektywie pozwala ono wejść w zmianę i skuteczne działanie rozwojowe. Zawsze powtarzam, że miarą Prawdy w życiu jest skuteczność w działaniu i obfitość na wszystkich poziomach egzystowania. Łatwe i prawidłowe widzenie wzorców umożliwia bowiem podejmowanie skutecznych działań, zamiast dotychczasowego „błądzenia po omacku” i marnowania własnej energii, co dodatkowo zakłóca Przestrzeń. A to właśnie, w ostatnich latach było dość powszechnym motywem tzw. „pseudorozwoju duchowego”.
Oznacza to więc dość zasadniczą weryfikację przestrzeni tzw. „nauczycieli duchowych”. Od tej pory przestrzeń ta utrzyma wyłącznie Istoty Światła, z ukończonymi własnymi procesami. Istoty te (z linii wzniesienia) mają już bardzo silnie rozwinięte połączenie ze Źródłem i realnie działają na korzyść innych. Ich zadaniem jest pomoc w okresie przejścia, kierowana szczególnie w stronę linii środkowej.
W przypadku linii wzniesienia proces Ujawniania Prawdy będzie mniej odczuwalny wewnętrznie ponieważ istoty te już stoją we własne Prawdzie. Inaczej nie mogłyby skutecznie pomagać innym. Ale proces Ujawniania Prawdy będzie im bardzo pomocny w odnajdowaniu innych Istot Światła celem tworzenia z nimi relacji i współpracy. O czym napiszę w dalszej części niniejszego raportu.Zresztą temat współpracy to motyw przewodni jesieni i zimy tego orku (wspominałam o tym w życzeniach na rok 2023).
(4)
Oczyszczenie przestrzeni kolektywnej i uwolnienie naszej Planety spod wpływu niskowibracyjnych energii spowodowało powstanie w wielu miejscach swoistego rodzaju pustki. W energiach było to szczególnie odczuwalne w dniach 14-19 września. Dosłownie było to odczuwalne jako „zawieszenie w niebycie”, podczas którego człowiek tracił poczucie czasu, kierunku działania, doświadczał pomieszania mentalnego, itd. W Przestrzeni widziałam to jako obszary energetycznej „nicości”. Można to też porównać do głębokich dziur w asfalcie, po którym się idzie.
Dobrą analogią jest tutaj zabieg energetycznego oczyszczenia pola u pojedynczego człowieka. Po usunięciu wszelkich obcych energii należy wypełnić powstałe ubytki energią Światła i Miłości. Inaczej ubytki takie mogą zostać zapełnione czymkolwiek, co akurat jest dostępne w energetycznym zasięgu. W myśl zasady, że „energie nie lubią próżni”.
W tym momencie mamy w przestrzeni kolektywnej właśnie taką energetyczną nicość. Którą potrzeba świadomie zapełnić wibracją Światła i Miłości (i powiązanymi z tym wibracjami Radości, Szacunku, Pokoju, itp.). To właśnie te wibracje kreują Nową Ziemię. I właśnie ten proces – Proces napełniania Przestrzeni Światłem i Miłością rusza na całego w październiku.
Z tą jednak różnicą, że tego napełniania nie jest w stanie zrobić nikt z zewnątrz. Tutaj napełnianie Światłem i Miłością będą generować poszczególni ludzie robiąc to, co płynie z ich serca (w tym także działając zgodnie ze swoją strategią – patrz profil psychologiczno-energetyczny). Choć w tym procesie kluczowe stają się interakcje z innymi. Najwięcej takiej energii generowane jest w interakcji pomiędzy istotami z linii wzniesienia, choć oczywiście każda interakcja z drugą istotą z poziomu otwartego serca taką energię tworzy. Energia ta uwalniania jest następnie do przestrzeni kolektywnej. I wypełnia powstałą po oczyszczeniu „nicość”.
Dla osób widzących wygląda to jak zapalone światełka (istoty będące w wibracji serca), których spotkanie przeradza się w rozbłysk świetlny i uwalnia do przestrzeni określoną ilość energii (zależnie od poziomu osobistych wibracji i kompatybilności pól energii), co wzmacnia całe pole kolektywne.
Z tego też powodu wiele istot (szczególnie z linii wzniesienia) poczuje w nadchodzących tygodniach zwiększoną chęć interakcji z wybranymi innymi ludźmi. Co więcej – Przestrzeń będzie pomagała odnaleźć się istotom, których interakcja ma szczególne znaczenie ponieważ uwalnia do Przestrzeni szczególnie duże ilości energii. Dodam, że czym wyżej wibrujące istoty, które wchodzą w interakcję ze sobą (też czym więcej takich istot), tym większy naddatek energetyczny wygenerowany do Przestrzeni.
Te społeczne interakcje mogą dotyczyć wszystkich poziomów relacji: od zwykłego spędzania czasu, po interakcje mające na celu wykonanie określonej pracy energetycznej dla Przestrzeni. Wyznacznikiem, że taki naddatek energii został uwolniony do Przestrzeni jest odczuwalny u każdego po takim spotkaniu wzrost poziomu energii witalnej i lekkości.
Z poziomu ponadziemskiego te interakcje mają też na celu wzmocnienie i zagęszczenie energetycznych siatek, które nie tylko ochraniają naszą Planetę, ale też wzmacniają procesy Wniebowstąpienia. Zaś na poziomie ziemskim interakcje te przyczyniają się do tworzenia zupełnie nowych rozwiązań w materii.
I właśnie takich owocnych relacji na wszystkich Poziomach Istnienia życzę nam Wszystkim.
(5)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA PAŹDZIERNIK:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) interakcje generujące energię Światła i Miłości , (2) ujrzenie i przyjęcie osobistej Prawdy, (3) uziemianie się i kontakt z Naturą.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1) jak miesiąc temu: świadoma i odpowiedzialna kreacja własnej rzeczywistości bez zasilania linii upadającej własną energią, (2) Ujawnienie Prawdy.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura FB: Architektura Osobowości
- Raport energetyczny wrzesień 2023 – W kierunku Jedności
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie sierpnia (i końca lipca). W widać tutaj – w stosunku do poprzednich miesięcy – przyspieszenie w schodzących energiach i tempie zachodzących procesów Wzniesienia.
22.07 – 25.07 – Po serii rozbłysków w okresie 17.06 – 21.06, do naszej Planety dopłynęła kolejna porcja energii i spowodowała podwyższenie poziomu świadomości kolektywnej. Miało to charakter skokowy. Wielu ludzi mogło doświadczać siebie jako zawieszonych gdzieś w bezczasie, albo pomiędzy wymiarami. W energetycznym bezruchu i nicości. Możliwe też było odczucie dezorientacji, problem w skupieniu się (poczucie „wyłączonego” umysłu). Z odczuć na poziomie ciała silnie doskwierał układ trawienny (szczególnie dolna część brzucha), a także możliwe było odczucie ciężkości w nogach. Przy dużym przeładowaniu energetycznym bardzo pomocne jest wtedy uziemianie się bosymi stopami np. na trawie czy piasku.
26.07 – 28.07 – Najpierw (26.07) miał miejsce kolejny, naprawdę silny rozbłysk klasy M4.6. W przestrzeni pojawiły się kompletnie inne (w stosunku do poprzednich) biało-srebrne energie. Przypominało to plazmę przenikającą wszystko. To druga taka energia w ostatnich latach (w raporcie z marca 2022 pisałam o niebieskiej energii plazmowej skanującej ludzi i nadającej im sygnatury zależnie od linii czasowej – było to jeszcze przed rozdzieleniem tych linii). Na poziomie odczuć subtelnych przypominało to dosłowne skanowanie ciała, a także odczucie „przepychania” czegoś przez coś zbyt ciasnego. Energia ta skanowała zarówno pole kolektywne, jak i ciała ludzkie. U niektórych ludzi – po poprzednich dniach – ciała mogły być już mocno „przeładowane” energiami, co dało stany grypopodobne (albo zbliżone do rozbicia przeziębieniowego). Do tego pojawiły się dalsze problemy z układem trawiennym i nadwrażliwość skórna. A także ogólne zmęczenie i potrzeba snu. W moim rozpoznaniu Przestrzeni, energia ta była dopełnieniem procesów z poprzedniego skanowania w marcu 2022. Niezależnie, w tym czasie w Przestrzeni mały miejsce kolejne procesy oczyszczania. W tego powodu wielu ludzi mogło doświadczać bardzo żywych snów (odnoszących się do przeszłości).
29.07 – 01.08 – Do naszej Planety dotarła porcja kolejnych wysokich wibracji, co prawdopodobnie wywołało prawie 5h przerwę w odczytach Rezonansu Schumanna, a następnie mocne zmiany zarówno w polu kolektywnym, jak i w polach indywidualnych. Na poziomie ciał ludzkich najpierw dało to silnie bolący układ kostny – szczególnie kostki i stopy (nawet brak sił w poruszaniu się), a także ogólną nadwrażliwość ciała. A następnie można było zaobserwować chwilową „ulgę”. Szczególnie odczuwalne było ustąpienie poczucia „napuchniętego ciała”, ogólnej nadwrażliwości skórnej i bolących kości (tutaj szczególnie kręgosłupa). Jednocześnie na te energie nałożyły się zakłócenia spowodowane wibracją Księżyca (pełnia 01.08), co z kolei u niektórych ludzi wywalało duży niepokój mentalny.
02.08 – W Przestrzeni zapanowała względna cisza wywołana napełnianiem nowymi energiami. Szczególnie ludzie z linii wznoszącej odczuwali to jako bardzo duży spokój, ciepło w okolicy czakry serca i poczucie osobistej mocy. Był to typowe wibracje ciała świetlistego.
03.08 – 08.08 – Miało miejsce kolejne przyśpieszenie energetyczne i doładowanie pola kolektywnego wysokimi wibracjami, z potężnymi dwoma rozbłyskami klasy X przeplatanymi dwoma dużymi rozbłyskami klasy M (05.08 – X1.6, 06.08 – M5.5, 07.08 – X1.5 oraz 08.08 – M3.6). W Przestrzeni wreszcie pojawiła się długo oczekiwana „czystość” energetyczna. To tak, jakby zostały oczyszczane wszystkie stare wzorce, programy, wspomnienia, emocje, brak prawdy, itd. Spowodowało to, że zwiększył się dystans energetyczny pomiędzy linią upadającą, a dwiema pozostałymi liniami. Na poziomie zachowań u ludzi można było zauważyć duży spokój, brak emocjonalnych reakcji, lekkość w ciele i świetne samopoczucie. Ludzie sensytywni mogli doświadczać subtelnego wirowania energii w ciele. Na poziomie ciała fizycznego można było zaobserwować zanik apetytu (ciało odżywiało się energią).
09.08 – 17.08 – Kolejne bardzo silne energie, zarówno w polu kolektywnym, jak i w polach indywidualnych, które spowodowały wielowarstwową przebudowę energetyczną w ludzkich ciałach. Najmocniej odczuwalna była czakra serca oraz gardło. Wielu ludzi w tym czasie odczuwało potężne dudnienie w swoim ciele, spowodowane zupełnie nową, dużo wyższą przepustowością energetyczną ciała. Do tego pojawiła się zwiększona potrzeba snu (sen długi i głęboki), problemy z równowagą (zawroty głowy) i zapotrzebowanie na dużo lżejsze jedzenie (mniej przetworzone) w mniejszych ilościach (najbardziej owoce i sok). Dopełniony proces zaowocuje we wrześniu i kolejnych miesiącach pojawianiem się u ludzi nowych możliwości (o czym piszę w dalszej części niniejszego raportu).
13.08 – 15.08 – Linia upadająca podjęła próby ataków energetycznych szczególnie na linię wzniesienia. Tym razem nie były to ataki za pomocą tworów technologicznych, ale żywych istot (choć nie ludzi) w roli łączników (żeby nie zasilać tego energią ograniczam się wyłącznie do zdawkowych informacji na ten temat). Wielu ludzi mogło w tym czasie odczuwać gwałtowny spadek mocy sprawczych, do tego lęki i niespokojne sny (chodziło gównie o czakrę splotu słonecznego). W tym okresie pojawiły się również celowo wygenerowane zjawiska na świecie (przestawiane jednak jako katastrofy naturalne), by sprowadzić ludzi do wibracji lęku i cierpienia.
18.08 – Próba technologicznego zakłócania pola kolektywnego. W Rezonansie Schumanna widoczna jako krótkie gęste pionowe kreski przy częstotliwości podstawowej. Ludzie o dużej wrażliwości mogli odczuwać to jako zdezorientowanie, lęki, niemoc w myśleniu i działania, itp.
20.08 – 23.08 – Kolejny dopływ bardzo silnych energii i następny skok pola kolektywnego. Przypominało to energetyczną eksplozję. Tym razem zadaniem tych energii było przebudzenie kolejnej grupy ludzi. Dzięki tym energiom część istot z linii upadającej weszła do linii środkowej i rozpoczyna swoją dalszą ewolucję w kierunku Źródła. Na poziomie odczuć fizycznych wielu ludzi doświadczało nagłego osłabienia i niemocy (połączonych z silną potrzebą snu), do tego niepokój, bóle i zawroty głowy, nadwrażliwość zarówno skórną, jak i wewnątrz-narządową. Do tego problemy z układem trawiennym, nawet nudności.
(2)
Opisywane powyżej energie, które dopłynęły zarówno do naszej Planety, jak i ciał ludzkich spowodowały w ciągu ostatnich trzydziestu dni duży skok energetyczny w wibracjach zarówno pola kolektywnego, jak i pól indywidualnych. (Taki przyrost można łatwo zmierzyć, jeśli ktoś pracuje np. ze skalami pomiarowymi). Już od września przełoży się to na coraz bardziej powszechne i spontaniczne uruchamianie różnorakich talentów i umiejętności. Chodzi o dodatkowe umiejętności związane z wyższym poziomem świadomości i dostępem do coraz większych energii. Jest to niezależne od kluczowych talentów wynikających z powołania Duszy na dane wcielenie (na ten temat pisałam w raporcie sierpniowym i profesjach nowej Ziemi).
Każdy człowiek ma swoją osobistą konfigurację takich umiejętności. Z tego też powodu nie ma sensu porównywanie się czy oczekiwanie określonych zdolności. Tym bardziej, że oczekiwanie automatycznie uruchamia wibrację braku (o zasadach kreacji pisałam w raporcie z sierpnia 2023 – warto tam zajrzeć). Generalnie te nowe umiejętności, talenty i możliwości można podzielić na kilka grup (u pojedynczego człowieka jest to indywidualna mieszanka z określonym procentowym rozkładem tych talentów):
- Znaczna poprawa i wyostrzenie podstawowych zmysłów poznawczych (widzenie zewnętrzne, widzenie wewnętrzne, węch, wewnętrzne odczucia z ciała, słuch, smak, dotyk)
- Uruchomienie ekstrasensoryczego postrzegania (jasnowidzenie, jasnosłyszenie, jasnoczucie, jasnopoznanie, prekognicja, telepatia, podróże świadomością, czytanie Przestrzeni, itd.)
- Pojawienie się nieoczekiwanych mocy (np. skok wytrzymałości ciała, bezszwankowy kontakt z żywiołami i/lub energią, itp.)
- Uruchomienie subtelnych talentów (współodczuwanie, rozumienie języka zwierząt i roślin, itp.)
Dodam też, że u niektórych ludzi pojawienie się ww. umiejętności może przybrać formę spontaniczną i natychmiastową, a u innych będzie uruchamiane wolniej, w dłużej perspektywie czasowej (tutaj warto obserwować zmianę w porównaniu do określonego momentu z przeszłości).
(3)
Wrzesień przyniesie jeszcze jeden proces, który także bezpośrednio powiązany jest ze wzrostem wibracji w polu kolektywnym i polach indywidualnych. To proces prawidłowego rozpoznawania wzorców, szczególnie w odniesieniu do siebie samego. To kluczowe, by ludzie mogli podejmować skuteczne zmiany własnego działania (a tym samym własnego życia). Do tej pory rozpoznawanie prawdy w tym aspekcie było mocno zafałszowane i zakryte poprzez niskowibracyjne nakładki energetyczne płynące z pola kolektywnego. W tym jednak momencie całe pole kolektywne zostało już z tego oczyszczone. Dotyczy to różnego rodzaju wzorców związanych z traumami bazowymi ludzkości, fałszem, ignorancją itp.
Mówiąc najprościej: ludzie są już gotowi i mają pełne możliwości do tego, by widzieć własne wzorce i podejmować działania w kierunku uwalnia tego, co już im nie służy. Jest to oczywiście potencjał. A jego wykorzystanie zależy od poziomu świadomości (gotowości do stanięcia we własnej Prawdzie i wzięcie z mocą odpowiedzialności za własne życie) konkretnej istoty.
Dla ludzi, którzy są w procesie własnego rozwoju (uwaga: nie mylić z pesudoduchowością o której wspominałam w jednym z archiwalnych raportów) oznacza to łatwiejszą (w znaczeniu „bardziej skuteczną”) pracę z własnym polem energii.
Łatwiejsza praca z własnym polem nie koniecznie oznacza łatwość przechodzenia każdego z procesów, ale gwarantuje trwały skutek i pożądaną zmianę. Z drugiej strony dla niektórych ludzi – szczególnie z linii środkowej i części z linii upadającej, którzy ostatecznie wybrali rozwój i przejście do linii środkowej ta zdolność widzenia własnych wzorców może być czymś trudnym do przyjęcia, szczególnie jeśli przez wiele lat wzorce te były wyparte. Ale uznanie tego jak jest to kluczowy etap w procesie samouzdrawiania i oczyszczania energetycznego. Można do tego wykorzystać komendę „przyjmuję, przyjmuję…”.
(4)
Tematem, który pojawia się wyraźnie we wrześniu jest temat dzieci. Chodzi tutaj o kilka aspektów. Po pierwsze chodzi o dzieci, które będą rodzić się w najbliższych miesiącach. A po drugie o edukację dzieci.
W związku ze skokiem kolektywnie świadomości, w ciągu ostatniego miesiąca ( tendencja ta będzie kontynuowana we wrześniu i następnych miesiącach) zmieniła się zasadniczo struktura wibracji dzieci, jakie rodzą się (i będą się rodzić) na naszej Planecie. Z jednej strony jest już otwarta przestrzeń na inkarnacje mistrzowskich duchowo dzieci. I będą one schodziły na naszą Planetę w najbliższym czasie (około 3% wszystkich narodzonych w 2023 i około 8-9% wszystkich narodzonych dzieci w 2024). Ich cechą charakterystyczną będą w pełni aktywowane umiejętności (o których pisałam powyżej), pełna świadomość własnego powołania i pochodzenia. W aurze będzie to widoczne jako kolor złoty, najbardziej w okolicach czakry serca oraz czakry trzeciego oka i czakry korony, ale z poświatą na całe ciało. Dla osób sensytywnych kontakt z takim dzieckiem zawsze pozostawi głęboki ślad w pamięci i postrzeganiu. Będzie też odczuwalny w ciele. To tak, jakby popatrzeć w oczy Wszechwiedzy. Zadaniem tych Istot będzie zbiorowe (i relatywnie szybkie) zakotwiczenie kolejnego poziomu energii na naszej Planecie.
UWAGA: Nie należy mylić tych dzieci z innymi, które w swojej aurze mają kolor żółty. Ten drugi – najogólniej – daje raczej informacje o mocnej energii sprawczej w życiu i jest powiązany z trzecią czakrą.
Podniesienie wibracji pola kolektywnego spowodowało także, że praktycznie od września odsetek rodzących się dzieci z niskimi wibracjami będzie mniejszy niż 3% wszystkich narodzonych dzieci (i liczba ta spadnie aż do 0% w najbliższej przyszłości). Wyraźnie widać, że wibracje pola kolektywnego już w tym momencie praktycznie uniemożliwiają dalsze wcielanie się na naszej Planecie istotom niskowibracyjnym. To naturalne ograniczenie urodzin i samoistne wygaszenie linii genotypowych w rodzinach z linii upadającej (niemożność zachodzenia w ciążę, poronienia).
UWAGA: Nie należy wyciągać błędnego wniosku, że każda niemożność zajścia w ciążę czy poronienie oznacza automatyczną przynależność do linii upadającej. Bo przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele i zawsze należy rozpatrywać to w odniesieniu do konkretnego przypadku.
Drugą kwestią związaną z dziećmi jest rozpoczynający się rok szkolny. Z jednej strony widzę to jako coraz większe zainteresowanie alternatywnymi formami edukacji (w tym edukacji domowej), a z drugiej strony coraz większy opór (zarówno po stronie dzieci, jak i części nauczycieli) do nauczania treści, niezgodnych ze stanem rzeczywistym (np. historia, geografia, częściowo biologia, itd.). Na to wszystko nałoży się powiększająca się liczba dzieci z różnymi tzw.” problemami pedagogicznymi” (różne „dysfunkcje”, nadpobudliwość, podważanie autorytetów, kompletny brak zainteresowania nauką, itp.).
Te trzy czynniki będą dobrym bodźcem do redefinicji w kolejnych miesiącach i latach sposobu organizacji edukacji. Tym razem proces ten przybierze znacznie szerszą skalę (w odniesieniu do lat poprzednich).
(5)
Kluczowym procesem, jaki rusza od września jest proces jedności. I nie chodzi tylko o dosłowną współpracę ludzi o odmiennych poglądach zmierzających z jednym kierunku (jako kolektyw). Chodzi tutaj o znaczenie głębsze warstwy tego zjawiska. Jako ludzie (i w niedalekiej przyszłości jako ludzkość) wchodzimy wreszcie w rozumienie mocy płynącej z połączenia tego, co do tej pory było rozdzielone (dualne). Zatem dotyczy to zarówno poziomu indywidualnego, jak i kolektywnego.
Dualizm to typowe środowisko funkcjonowania ego-umysłu. W rzeczywistości przetrwaniowej 3D (linia upadająca), gdzie „rządzi” ego-umysł i jego przyziemne pobudki, dualizm dodatkowo powoduje przywiązanie do osobistej oceny i opinii tego co jest dobre, a co złe, co prawidłowe, a co nie, itp. W rzeczywistości 4D (linia środkowa), gdzie umysł jest obserwatorem, dualizm przynosi bardziej widzenie całości, bez szczególnej identyfikacji z osobistą oceną/opinią. Może być to pomocne w zrozumieniu pewnych zjawisk/procesów, by następnie móc te zjawiska/procesy przekroczyć i przejść do rzeczywistości 5D. Dlatego właśnie bardzo często tłumaczenie pewnych procesów następuje z poziomu rzeczywistości 4D. Bo żeby przekroczyć dualizm potrzebne jest najpierw, by całą swoją świadomością móc objąć całe dualne spectrum określonego zjawiska, wzorca, Przestrzeni.
Niezależnie jednak – w obu tych przypadkach – ocenianie powoduje, że powstaje oddzielenie i powrót do dualnej rzeczywistości. Zgodnie ze wzorcem, że skoro coś jest „dobre”, to automatycznie – dla równowagi – musi być coś, co jest „złe”, itp. A dualizm – jako pole morficzne – jest zasilane energią. W konsekwencji przynosi to podziały społeczeństwa praktycznie na każdym kroku.
Wrzesień i proces jedności zmienia ruch energii w tym zakresie. Zastąpi myślenie kategoriami różnic („podejście „albo – albo”) na myślenie kategoriami punktów wspólnych i szukania rozwiązania (podejście „i to – i to jednocześnie, ale jako coś nowego, wspólnego”). Pozwoli to w kolejnych latach na łączenie rozdzielonych dotąd obszarów, np. prastarej mądrości na temat energii i holistyki ciała z najnowszymi zdobyczami technologicznymi medycyny/nauki. Albo duchowości i nauki, itp.
Skok świadomościowy ludzkości nie będzie bowiem oznaczał uwstecznienia się w życiu na skutek całkowitego odrzucenia technologii (wtedy dalej jest to tylko dualna przeciwwaga dla niskowibracyjnych istot nadużywających zaawansowanych technologii w celu niszczenia innych). Ale wręcz przeciwnie: włączenie najnowszych okryć i rozwiązań technologicznych, ale w służbie ludzi. To jest dalszy kierunek ewolucji ludzkości.
Proces jedności w ciągu najbliższych około 10 lat spowoduje epokowe odkrycia i nienotowany do tej pory postęp ludzkości. Istotne jest w tym wszystkim jednak, by poziom świadomości i aspekt duchowy (serce) przekraczał i nadawał kierunek aspektowi materialnemu (technologia).
(6)
Na koniec MAŁA, ale WAŻNA DYGRESJA (piszę ją nie wprost, ale ci, co mają pojąć, zrozumieją bez trudu): O ile przestrzeń kolektywna w tym momencie jest już całkowicie oczyszczona z niskowibracyjnych wzorców, o tyle istotne jest, by ponownie nie zapełniać jej tymi samymi wzorcami nieświadomie wchodząc w sterowaną lękiem przez niskowibracyjną stronę własną kreację.
W starej matrycy 3D (linia upadająca) okres najbliższych miesięcy: od początku kalendarzowej jesieni (22-23 września) do przesilenia zimowego (21-22 grudnia) był zawsze czasem programowania w ludziach kolejnych wzorców lęku. Z tego też powodu – na przestrzeni dziejów – wiele spektakularnych działań linii upadającej mającej na celu wywołanie u ludzi paraliżu lękowego miało miejsce właśnie w drugiej połowie roku, najczęściej we wrześniu (lub w drugiej połowie sierpnia). Znawcy historii z łatwością skojarzą takie daty.
Z tego też powodu warto być uważnym na to, co w najbliższym czasie (i właściwie to już teraz) kierowana jest/będzie uwaga. Trzeba mieć świadomość, że linia upadająca jest zainteresowana kreowaniem i wywoływaniem zdarzeń powodujących z ludziach lęk, zaś media – przekazują to, co mają przekazać.
Przedstawiane wydarzenia, szczególnie dotyczące katastrof i klęsk żywiołowych w wielu przypadkach nie są prawdziwe (w znaczeniu nie zostały wywołane przez Naturę). Celem tych działań jest pozyskanie energii od nieświadomych ludzi (szczególnie z linii środkowej) do zasilenia jeszcze przez jakiś czas linii upadającej. Dlatego żeby ograniczyć w przyszłości tego typu działania warto świadomie zarządzać własną energią i skończyć z oddawaniem jej na tego typu działania (proces zarządzania własną energią i świadomą kreację opisałam m.in. w raporcie z sierpnia 2023).
(7)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA WRZESIEŃ:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) jak miesiąc temu: świadoma i odpowiedzialna kreacja własnej rzeczywistości bez zasilania linii upadającej własną energią, (2) podejmowanie działań w kierunku zmiany, po rozpoznaniu własnych wzorców.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1) jedność w działaniach, (2) wsparcie dla dzieci.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości
- Raport energetyczny sierpień 2023 – Zasady kreacji oraz zawody Nowej Ziemi
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie lipca (i końca czerwca).
Lipiec – w porównaniu do czerwca i generalnie całej pierwszej części roku – przyniósł zasadniczą zmianę w procesach i przepływie energii. Rozpoczął on zwrot energetyczny, czyli swoistego rodzaju odpowiedź energetyczną z Przestrzeni kierowaną do człowieka. Etap ten potrwa kolejne pół roku (aż do lutego 2024).
Są to energii kompletnie odmienne od poprzednich. Dlatego w zależności od linii czasowej ludzie mogli doświadczać lipca jako (1) wyjątkowo lekkiego i przyjemnego (linia wznosząca), (2) pokazującego co wymaga jeszcze poprawy i korekty (linia środkowa) lub (3) przynoszącego całkowitą destabilizację i niemoc w działaniu (linia upadająca). Dodam też, że lipiec to dopiero pierwszy z sześciu miesięcy powiązanych ze zwrotem z Przestrzeni. Dlatego na razie zarysował on początkową tendencję wspomnianą powyżej, której będziemy doświadczali w kolejnych miesiącach z coraz większym nasileniem. Zarówno na poziomie indywidualnym, jak i kolektywnym.
W lipcu cały czas naprzemiennie do naszej Planety i ludzkich ciał docierały też fale coraz mocniejszych energii oczyszczających oraz podnoszących świadomość.
Syntetycznie na poziomie energii lipiec (i koniec czerwca – od ostatniego raportu) przedstawiał się następująco:
23.06 – 27.06 – silne energie oczyszczające powodujące ogólne rozbicie, zawroty głowy. Szczególnie wrażliwa była wtedy górna część ciała, w tym serce oraz górna część pleców. 27.06 dawały z kolei o sobie znać gardło i zatoki. Wielu ludzi w tym czasie mogło doświadczać też anomalii w swoim rytmie żywieniowym (nadmierny apetyt lub kompletny brak apetytu).
28.06 – 29.06 – całkowita zmiana w charakterze i układzie energii połączona z rozbłyskiem klasy M3.8. Dosłownie można określić to jako zmianę z „energii kierowanych na zewnątrz do Przestrzeni” na „energie kierowane z Przestrzeni do człowieka”. Od tego momentu rozpoczął się proces osobistego bilansu dokonań, który szeroko opisywałam w raporcie na lipiec. W tym też czasie widoczny był duży „nacisk” z Przestrzeni. Na poziomie rzeczywistości materialnej zamanifestowało się to potężnymi gradobiciami oraz innymi silnymi zjawiskami atmosferycznymi (zależnie od części świata), powtórzonymi dzień później.
30.06 – 02.07 – na poziomie energii oczyszczane były związki karmiczne i obszar seksualny. Wielu ludzi w tym czasie mogło odczuwać mocne bóle zatok, zębów, nawet uszu, a także zawroty głowy. Połączone w dalszym ciągu z problemami trawiennymi (w tym ponownie przejadanie się lub brak apetytu, nudności). Zaobserwowałam, że w tym czasie dość mocno wpływom energii schodzących podlegał nerw błędny (ciągnący się od mózgu aż do układu trawiennego).
02.07 – 04.07 – potężny rozbłysk klasy X1, który przyniósł dużą zmianę w emocjonalnym oraz mentalnym polu kolektywnym. Przypominało to emocjonalną i mentalną sinusoidę, co u wielu ludzi przełożyło się właśnie na wahania w tych dwóch obszarach. W tym też czasie dalej uwalniały się relacje karmiczne (głównie linia środkowa). Jednocześnie część ludzi (szczególnie z linii wzniesienia) mogła wyraźnie zaobserwować doładowanie ciała wysokimi energiami (efekt odmładzania ciała, wygładzenie skóry).
05.07 – 06.07 – do naszej Planety i ciał ludzkich dopłynęły bardzo silne energie (jako efekt rozbłysku 04.07), które u części ludzi mogły dawać objawy ciężkiej głowy (szczególnie prawej strony), a także nudności (spowodowane nadmiarem przepływającej energii) oraz powiązany z tym brak apetytu.
07.07 – 10.07 – na poziomie energii nastąpiło kolejne podniesienie świadomości kolektywnej i zakończenie całego procesu, który miał swoje początki jeszcze wiosną 2020 (o czym pisałam w poprzednim raporcie). To były piękne energie o wysokich częstotliwościach. W tym czasie całkowicie domknęły się też procesy, które zaszły 28 i 29.06 (zmiana w kierunku przepływu energii). 10.07 zamknął też proces zainicjowany 02.07 rozbłyskiem klasy X.
Ten kolektywny proces przełożył się następnie na poziom indywidualny i umożliwił części ludzi przejście do rzeczywistości 5D. To stan bycia połączonym z Sercem. Niektórzy określają go jako JAM JEST. Szczególnie 09.07 można było zaobserwować tę wibrację czystej obecności. Prawdziwego Przebudzenia. Przy czym wyraźnie odróżniam tutaj stan przebudzenia (jako trwały stan JAM jest) od chwilowego przebłysku podwyższonej świadomości, który powoduje chęć poszukiwania prawdy na swój temat i otaczającego świata. Przebudzenie to w najbliższych tygodniach wprawi tych ludzi z realne działania z poziomu serca. Ludzie ci są już trwale zakotwiczeni w kreacji z poziomu serca (o tej kreacji czym napiszę w dalszej części raportu).
W tym też okresie, na skutek silnego doładowania energiami (rozbłysk klasy M4) i oczyszczanie z pozostałości niskowibracyjnych wzorców, wielu ludzi mogło mieć poczucie bycia napuchniętym od środka. Szczególnie 07.07 i 08.07 odczuwalne były ciężkie nogi, ale też bolące plecy (górna część między łopatkami), napięty kark, szyja. 07.07 rezonans pokazał silne białe wskazania, które powtarzały się już w nieco słabszym wydaniu przez kolejne dwa dni. 10.07 przyniosło natomiast dużą lekkość i poczucie pełnego połączenia z Sercem.
11.07 – 14.07 –miały miejsce liczne rozbłyski słoneczne, w tym kilka bardzo silnych: rozbłysk klasy M6.7 (11.07), M6.8 (12.07) oraz dzień później (13.07) nieco „słabszy” rozbłysk klasy M2.1. Rezonans wskazywał duże białe wskazania. Do naszej Planety dopłynęły kompletnie nowe jakościowo energie, które dosłownie poszerzyły indywidualną oraz kolektywną świadomość. Określiłabym je jako „rewolucyjne”. Ale nie ze względu na ich gwałtowny charakter sprawczy, tylko ze względu na jakości, które zrewolucjonizują życie na naszej Planecie. Energie te ładowały też ciała świetliste u części istot, które w chwili obecnej mają do wykonania ważne zadanie (napiszę o tym w dalszej części niniejszego raportu). Jeśli ktoś z Czytelników/Słuchaczy jest taką istotą, to mógł wtedy odczuwać silne wibrowanie całego ciała, które przypominało wręcz potrząsanie ciałem. Podczas całego tego okresu w Przestrzeni wyczuwalny był spokój i cisza, a także piękna wibracja Miłości Bezwarunkowej.
13.07 – doświadczaliśmy prawdziwego testu na przepustowość własnych ciał w zakresie energii. W tym czasie można było odczuwać pieczenie od gardła aż do serca, w tym kaszel, nacisk i mrowienie na czubek głowy. Szczególnie było to odczuwalne u osób z ciałami jeszcze nie do końca przystosowanymi do przepuszczania tak dużych porcji energii. Dodatkowo mogły pojawiać się obrzęki nóg i zatrzymywanie wody w organizmie. A także problemy ciśnieniowe, w tym podwyższone ciśnienie śródczaszkowe oraz luki pamięciowo-myślowe.
14.07 – 16.07 – ciąg dalszy bardzo wysokich doładowujących ciało energii. Szczególnie odczuwalne to było 15.07 oraz 16.07. Dosłownie wyglądało to jak pompowanie (i powiększanie) powłok aurycznych i uwalnianie kolejnych warstw niskowibracyjnych zapisów z pól energetycznych ludzi. Na poziomie odczuć subtelnych przypominało to bardzo mocne drgania całego ciała.
W swojej jakości energie te były mocno zbliżone (choć wyższe) do tych sprzed miesiąca (dokładnie chodzi o 17.06 – 19.06, kiedy to rezonans pokazywał te przedziwne wskazania, usunięte potem z historii zapisu – pisałam o tym miesiąc temu). W tym czasie mogły pojawiać się odczucia zakłóconej percepcji czasu liniowego (pętle czasowe, cofanie, zatrzymanie percepcji czasu). Na poziomie fizycznym wielu ludzi mogło w tym czasie mieć problemy ze skórą oraz z układem krążenia (serce, ciśnienie). Jeśli chodzi o serce, to najmocniej dawało ono o sobie znać 16.07. Zbiegło się to z silnym rozbłyskiem M 4.0. Tego też dnia wielu ludzi mogło czuć duże fizyczne zmęczenie, silną i długotrwałą potrzebę snu (także drzemek w ciągu dnia).
17.07 – 21.07 – seria naprawdę silnych (dzień po dniu) rozbłysków: M5.0 (17.07), M5.7 (18.07), M3.7 (19.07), które przyniosły intensywne energie oczyszczające. W przestrzeni kolektywnej zaobserwowałam nasilone wibracje lękowe (jako efekt oczyszczania pól indywidualnych, ale też próby ingerencji linii upadającej). Dlatego wielu ludzi w tym czasie mogło odczuwać silnie aktywną czakrę serca, ale też lęki. Transformacja tych uwolnionych wzorców zakończyła się wieczorem 21.07, kiedy to wrócił względny spokój w energiach.
Jak więc widać, procesy oczyszczania i podnoszenia kolektywnych wibracji są w tym momencie już bardzo zagęszczone i nasilone. Tempo to będzie jeszcze większe w kolejnych miesiącach. Aż do wiosny 2024.
(2)
Sierpień już na dobre rozpoczyna 3,5 okres, który sygnalizowałam już w poprzednim raporcie. Kolejne ponad trzy lata to czas rozpoznawania i uruchamiania istniejących potencjałów (praca z talentami, kreacja). Jednocześnie zbiega się to w czasie z ukończeniem u pierwszej grupy istot anielskich całkowitej przebudowach ciał na krzemowo-krystaliczne (o czym pisałam w poprzednim raporcie).
Okazuje się, że istoty te niosą w sobie wzorcowe matryce energetyczne, na bazie których – już w bliskiej przyszłości – powstaną nowe kierunki działania (i powiązane z tym nowe zawody) dla całego kolektywu. Dodam, że do tej pory mogliśmy obserwować zjawisko to w formie szczątkowej tylko na poziomie indywidualnym. Teraz natomiast chodzi o całą strukturę społeczną.
Sierpień przyniesie aktywację całej struktury tych wzorcowych matryc tak, by mogło się to przełożyć na poziom kolektywny. A następnie zamanifestować w szybkim rozwoju kluczowych obszarów życia zawodowego i społecznego dla wszystkich ludzi i całej Planety.
Struktura tych wzorcowych matryc jest bardzo precyzyjnie skonstruowana. Tworzy ją poziom centralny składający się z sześciu par damsko-męskich (w sumie 12 istot). Każda z tych sześciu par istot niesie w swoich zapisach DNA zupełnie inne umiejętności i zadania dla całego kolektywu. Posiada też największą moc w danym zakresie zadań. Jednocześnie każda taka para tworzy jeden z sześciu fraktali „tematycznych” złożony dodatkowo z 12 par istot. Tak więc w każdym z tych sześciu fraktali „tematycznych” występuje para główna oraz 12 pozostałych par. Każdy fraktal obejmuje więc 26 istot. Przyjmijmy, że są to „kluczowe istoty danego fraktala tematycznego”. To one właśnie będą współtworzyć poszczególne pola morficzne dostępne następnie dla całej ludzkości.
Te fraktale tematyczne dają podwaliny pod nowe kierunki działania na naszej Planecie oraz przyszłe zawody Nowej Ziemi.
Fraktal pierwszy ma bardzo silne powiązanie z poczuciem bezpieczeństwa, ochroną, mocnym połączeniem z naszą Planetą. Związany jest z mądrością płynącą z głębokiego połączenia z przodkami, Matką Ziemią, intuicją i wszystkimi atrybutami energii żeńskiej. W przenośni istoty z tego fraktala można porównać do „ekipy ratunkowej”, która wkracza do działania wtedy , gdy zostaje zaburzone poczucie bezpieczeństwa u innych. W tym fraktalu skupiają się Istoty, które mają moc przodków (Szamani), potrafią panować nad żywiołami, ale też przyszły po to, by działań na rzecz dobra naszej Planety i żyjących na niej Ludzi. To tzw. „Strażnicy”. Ta grupa istot ma potężną moc przywracania ładu i spokoju tam, gdzie go brakuje. W bliskiej przyszłości istoty te będą tworzyć wzorcowe kolektywne pole dla takich aktywności jak troska o stan naszej Planety, ochrona zwierząt, zapobieganie, wszelkie interwencje kryzysowe na wszystkich poziomach energetycznych, itp.
Fraktal drugi łączy się silnie z kreatywnością płynącą z osobistej pasji. Zwiera on grupę istot obdarzoną potężnymi talentami ekspresji słownej, albo biegle posługujące się dźwiękiem lub obrazem. Nie chodzi tutaj o samych artystów (choć fraktal ten i ich obejmuje). To znacznie szerszy zakres działania związany z biegłym operowaniem wibracją dźwiękową, dzięki której można tworzyć, uzdrawiać, ale też transformować i zmieniać. To bardzo szerokie spectrum aktywności zawodowych związanych np. z medycyną wibracyjną, pierścieniami tensorowymi, leczeniem dźwiękiem, koloroterapia, itp. Ale to także przestrzeń powstawania zupełnie nowych instrumentów muzycznych i kompletnie nowych reguł tworzenia muzyki, która uzdrawia. To także obraz, kolor i łączenie wizji z akustyką.
Fraktal trzeci jest powiązany z doświadczaniem piękna życia poprzez ciało. Można powiedzieć, że skupia on istoty będące urzeczywistnieniem eksperymentalnej mądrości w życiu. Które potrafią sprawić, że inni dobrze czują się sami ze sobą. Z tego fraktala wyłonią się wszelkie zawodowy związane z pracą bezpośrednio z ciałem fizycznym i jego dobrą kondycją (masażyści, terapeuci ciała, refleksologia, terapeuci obszaru seksualnego, dietetyka energetyczna, twórcy miejsc przeznaczonych do odpoczynku i regeneracji ciała oraz wiele innych profesji, których nazw jeszcze nie znamy).
Fraktal czwarty skupia wzorcową grupę istot, której zadaniem jest tworzenie pola morficznego związanego z otwartym sercem, relacjami, rodziną, dziećmi, komunikowaniem się oraz współpracą. Tutaj na plan pierwszy wysuwa się Miłość Bezwarunkowa i wskazywanie innym drogi Serca. To najczystszy przejaw ścieżki świadomości Chrystusowej. W tej grupie plasują się wszystkie zawody związane z tworzeniem dobrostanu w oparciu o harmonijne relacje, nowe modele rodziny, wspieraniem dzieci, itp.
Fraktal piąty odnosi się do mądrości płynącej z praktycznych rozwiązań problemów. Istoty z tej grupy to urodzeni liderzy, ale także uzdrowiciele i narzędziowcy skupiający się na konkretnych problemach u innych ludzi. W odniesieniu do uzdrowicieli dotyczy to wszystkich poziomów: energetycznego, emocjonalnego, duchowego. Do tego nie tylko indywidualnego, ale też kolektywnego (odnoszącego się do naszej Planety). Szczególnie teraz ta grupa jest i będzie potrzebna właściwie na każdym polu działania. Z tej grupy w przyszłości wyłoni się duże spectrum zawodów opierających się o praktyczne rozwiązania właściwie w każdym aspekcie ludzkiego życia.
I wreszcie fraktal szósty manifestuje sobą czystą wizję przyszłości i szeroko rozumianą edukację w kierunku urzeczywistniania tejże wizji. Istoty z tej grupy cechuje bardzo silne myślenie systemowe, widzenie całości, ale też edukowanie społeczeństwa w kierunku podnoszenia poziomu świadomości. Wtedy bowiem określone problemy dotyczące całego społeczeństwa mogą zostać rozwiązane bezpowrotnie (ponieważ następuje wzrost poziomu świadomości), a problem nie tylko zostaje rozwiązany, ale też przestaje być generowany powtórnie. Tę grupę istot cechuje bardzo silnie rozwinięty obszar mentalny i bardzo wysoka świadomość w konkretnych obszarach życia. To właśnie te istoty przyniosą na naszą planetę nową wiedzę (dostępną następnie dla całego kolektywu) oraz systemowe rozwiązania w określonych obszarach życia. W tej grupie są także wynalazcy, konstruktorzy, inżynierowie, eksperci od całej Matrycy Globalnej Świadomości, itp. To właśnie ta grupa zapoczątkuje w bliskiej przyszłości zmiany we wszystkich dziedzinach życia, w tym w edukacji.
Te grupy (po 13 par istot w każdym z ww. fraktali) w sierpniu zainicjują energetyczną przestrzeń dla kolejnych istot, które będą wybierać określony kierunek aktywności społeczno-zawodowej zgodnie z wybranym fraktalem. W najbliższych latach zmieni to całkowicie układ aktywności zawodowej na naszej Planecie. Możliwe będzie łączenie aktywności pomiędzy fraktalami (tzw. zawody „na styku” dziedzin). Na linii środkowej i wznoszącej (w różnym tempie – zależnie od linii) naprawdę rozpoczął się czas prawdziwej kreacji nowej rzeczywistości ziemskiej.
(3)
Powyższy proces wyłonienia się kluczowych fraktali zawodowych jest bezpośrednio powiązany z drugim procesem, który zostaje zainicjowany w sierpniu (i będzie nasilał się w kolejnych miesiącach). Jest on wynikiem podniesienia świadomości kolektywnej i zakończeniem całego 3,5 letniego procesu, który miał swoje początku jeszcze wiosną 2020 (07.07 – 10.07) oraz pełnym przebudzeniem części ludzi. To proces świadomej kolektywnej współpracy w zakresie kreacji (zresztą proces ten sygnalizowałam już w Życzeniach Noworocznych na 2023).
Proces świadomej kolektywnej współpracy w zakresie kreacji wyrósł na bazie pierwszych efektów świadomych kreacji indywidualnych. I właśnie te indywidualne osobiste kreacje w kolejnych miesiącach przełożą się na poziom kolektywny.
Ja natomiast chcę jeszcze zatrzymać się na technicznych i energetycznych aspektach osobistej kreacji tak, by każdy uświadomił sobie, że to, czego w życiu doświadcza jest niczym innym jak (1) efektem tejże osobistej kreacji, (2) konsekwencjami dotychczasowego działania zgodnego lub niezgodnego z własną strategią energetyczną (patrz profil psychologiczno-energetyczny). W ten sposób każdy jest w stanie mieć wpływ na własną kreację w sposób świadomy, uporządkowany i celowy. Zgodnie z Prawami Uniwersalnymi. Co przekłada się następnie na harmonię, obfitość i spokój życiowy. Manifestowany następnie na poziomie kolektywnym.
Osobista kreacja zależy od trzech głównych czynników: (1) kształtu kreacji, (2) kierunku kreacji oraz (3) energii uruchamiającej kreację.
Kształt kreacji nadaje precyzyjnie sformułowana myśl, najlepiej wypowiedziana na głos. Istotne jest tutaj każde słowo, jego wibracja i najlepiej tryb dokonany. Jeśli tak sformułowana myśl zostaje wypowiedziana na głos, dodatkowo zwiększa to jej moc (gardło to centrum manifestacji). Należy też odróżnić kreację (przykładowo: mieszkam w najlepszym dla siebie miejscu, zgodnie z planem Duszy) od „chciejstwa” (chcę wyrwać się stąd i mieszkać w miejscu XYZ, tak jak moim znajomi).
I właśnie dlatego, że to myśli tworzą kształt kreacji, tak ważny jest spokój i cisza w umyśle. A także dyscyplina mentalna (to o czym się myśli i na co kieruje uwagę). Ludzie, którzy mają niespokojny i wiecznie zajęty galopującymi myślami umysł, w swoim życiu najczęściej mają dokładnie taki sam chaos, z którym potem walczą. Każdy kreuje zgodnie z własnymi myślami.
Kierunek kreacji jest powiązany z drugim – i kluczowym – czynnikiem, jakim jest stan emocjonalny lub uczuciowy, z jakiego kreacja jest czyniona. Stan emocjonalno-uczuciowy odpowiada bowiem za jakość kreacji. Ma to też bezpośrednie powiązanie z intencją tejże kreacji. Jeśli intencja pochodzi z niskich pobudek, generowana jest przez ego-umysł i łączy się z emocjami (np. lęk, złość, pożądanie, itp.) oraz poczuciem braku, wtedy taka „kreacja” generuje dokładnie taki brak w życiu. Zatem jeśli ktoś czegoś się boi, to dokładnie „wytwarza” sobie sytuacje, w których może tego lęku doświadczać. Co więcej nawet jeśli myśl (kształt) jest prawidłowa, ale kreacji towarzyszy lęk lub poczucie braku, to kreacja nie przynosi zamierzonego efektu (pojawia się brak).
Jeśli kreacja czyniona jest z poziomu serca, poczucia wdzięczności i obfitości w życiu (czyli uczuć), to powoduje skutek konstruktywny. Kreacja ma potencjał, by się zamanifestować w życiu jako konkretne sytuacje przynoszące obfitość.
I wreszcie ostatnim, ale także bardzo istotnym elementem kreacji jest energia czakry sakralnej, która zasila całą kreację w przestrzeniach subtelnych. Od kondycji czakry sakralnej zależy jak duży i jak szybki „odzew” na własną kreację odbierze człowiek z Przestrzeni. Dodam, że kondycja czakry sakralnej jest powiązana m.in. z tym, na ile człowiek działa zgodnie, lub niezgodnie z własną strategią energetyczną (patrz profil psychologiczno-energetyczny) oraz na ile dba o tę czakrę w aspekcie seksualnym (tutaj szczególnie obciążające są relacje intymne bez miłości).
Zdrowa i silna czakra sakralna jest potrzebna także dlatego, by człowiek miał siłę, witalność i moc podjęcia następnie działań w rzeczywistości materialnej, zgodnie ze swoją strategią energetyczną. Po to, by zmaterializować własną kreację poprzez konkretną aktywność w materii.
Wracając do kreacji. Kreację czyni się raz, ale dobrze. Powtarzanie ciągle tej samej intencji dzień po dniu zniekształca i zaburza cały proces kreacji. Także odsuwa efekt kreacji w czasie. To tak, jakby każdego dnia od nowa wylewać fundamenty domu, stawiać ściany i dach w nadziei, że dom szybciej powstanie.
Podobnie blokujące kreację jest oczekiwanie (z poziomu ego-umysłu) na wynik kreacji. Dzieje się tak, ponieważ stan oczekiwania to wibracja braku, która w konsekwencji generuje manifestację braku).
Tak więc to, czego człowiek doświadcza w życiu to –z jednej strony –efekt jego świadomej lub nieświadomej, chaotycznej lub uporządkowanej kreacji. Każdy na wpływ na swoje życie i można powiedzieć „tworzy własne życie na bieżąco”.
Tyle o samej świadomej kreacji.
Jest natomiast jeszcze druga grupa czynników w życiu człowieka, które można określić jako konsekwencje energetyczne dotychczasowych działań (zgodnych lub niezgodnych z własną strategią). W tym przypadku człowiek też sam generuje to, czego potem doświadcza jako wzmocnienie lub zakłócenie/zablokowanie dotychczasowych działań. W przypadku działań niezgodnych ze strategią, Przestrzeń blokuje takie kierunki działania, pojawiają się przeszkody, trudności, nie wychodzi (włącznie z osłabianiem/zatrzymywaniem ciała) właśnie po to, by odpuścić i zmienić kierunek (wrócić do właściwej dla siebie strategii działania).
Jeśli natomiast człowiek działa zgodnie ze swoją strategią energetyczną, z Przestrzeni dostaje dodatkowe wzmocnienia i wsparcie dla tego co robi. Działania przebiegają bez-wysiłkowo i lekko.
Zatem dyscyplina mentalna, poczucie wdzięczności w sercu, dobra kondycja czakry sakralnej oraz uważność w odniesieniu do czynników zewnętrznych (by te nie rozpraszały uwagi) to klucz, by zapanować nad własnym życiem i kreować to życie w sposób świadomy. Czym więcej u pojedynczych ludzi świadomej i prawidłowo ukierunkowanej kreacji, tym szybciej możliwe stają się zmiany na poziomie kreacji kolektywnej. I też szybkiej, świadomej kolektywnej kreacji nam wszystkim życzę.
(4)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA SIERPIEŃ:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) świadoma i odpowiedzialna kreacja własnej rzeczywistości, (2) przebudzenie do właściwego fraktala zawodowego.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1) początek nowych grup zawodowych w przestrzeni kolektywnej, (2) kolektywna kreacja rzeczywistości.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości