- Raport energetyczny czerwiec 2023 – Stawienie się do życia
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie maja (i końca kwietnia).
Maj był – jak do tej pory – miesiącem najsilniejszego kolektywnego oczyszczania energetycznego oraz najmocniejszego doładowania energetycznego ciał ludzkich. Schodziły intensywnie kody świetlne aktywujące w ludziach potencjał samouzdrawiania oraz nowe potencjały. W rezonansie Schumanna widoczne to było jako białe wąskie pionowe kreski z jednoczesnymi mocniej widocznymi częstotliwościami harmonicznymi Schumanna (wielokrotność 7,82 hz) jako linie poziome, szczególnie w zakresie ok. 14,5 oraz 22 Hz.
Wiele osób (z linii wzniesienia) mogło wreszcie zacząć odczuwać dobre i stabilizujące się samopoczucie i zwiększenie sił witalnych w organizmie. Także widoczną poprawę stanu zdrowia oraz większą elastyczność połączoną z rozluźnieniem mięśni (większa wiotkość/gibkość w ciele).
Dopływ wysokowibracyjnych energii do ludzi z linii środkowej mógł natomiast powodować intensyfikację procesów oczyszczania ciał. Zatem tutaj można było zauważyć nakładające się dolegliwości fizyczne oraz wahnięcia w poziomie energii witalnej (zmienne w kolejnych dniach). Objawy fizyczne to bardzo dobra wskazówka, co jeszcze w ciele oraz na poziomie wzorców wymaga oczyszczenia/uzdrowienia. I znak, jakie działania warto w tym kierunku podjąć. Na tej linii wiele osób mogło też doświadczać naprzemiennych stanów emocjonalnych (poniesiony nastrój przeplatający się z lękiem lub przygnębieniem).
Na linii upadającej z kolei można było zauważyć znacznie pogorszenie poziomu witalności i stanu zdrowia (zarówno fizycznego, jak i psychicznego). Tutaj zaobserwowałam zintensyfikowane próby pozyskania energii od ludzi z linii środkowej i linii wzniesienia. Mogło to przejawiać się w bardzo różny sposób: czasem jako nachalny kontakt połączony z próbą pozyskania energii, czasem jako ewidentne pobieranie energii od innych podczas kontaktu, czasem jako bezpośredni atak, czy jako postawę roszczeniową. Plus wszelkie przejawy irytacji, złości, agresji kierowane w stronę innych ludzi.
Jeśli chodzi o to, co działo się w energiach, to maj był dość jednolity i wiązał się głównie z aktywacją Anielskich Ludzi (szczegółowo o tym procesie pisałam w poprzednim raporcie na maj). Skrótowo wyglądało to tak:
22.04 – 25.05 – dopływ bardzo wysokich energii ze Słońca Centralnego związanych z oczyszczaniem kolektywnej przestrzeni mentalnej i emocjonalnej (także kolektywnych traum ludzkości). W konsekwencji przełożyło się to także na procesy oczyszczania indywidualnego. Poza żywymi snami możliwe było poczucie żalu, straty (odchodzenie starych wzorców). Procesy oczyszczania połączone były z procesami wysycania nowymi energiami ciał krystalicznych (od wieczora 24.04 czas środkowoeuropejski). To z kolei powodowało ospałość, zmęczenie fizyczne ciała, ale też odczuwane rozwibrowanie całego ciała (szczególnie czakry serca) i ciepło od środka, odczucie bardzo czystych zatok, itp. 24.04 oraz 25.04 obserwowaliśmy mocne białe wskazania w rezonansie Schumanna. W tych dniach zakończył się kolejny etap wychodzenia z niskich wibracji.
26.04 – u wielu ludzi mocno odczuwalny był układ trawienny (rekonfiguracja i przygotowanie pod zmianę w zapotrzebowaniu na składniki odżywcze w niedalekiej przyszłości) oraz głowa (zawroty, poczucie „bycia skołowanym”, bolące lub piekące oczy, zaburzenia w ostrości widzenia). Głowa była objawem oczyszczania szyszynki.
27.04 – miały miejsce silne ataki technologiczne. W tym czasie wielu ludzi mogło mieć poczucie „mrożenia” w całym ciele. To specyficzny rodzaj sztucznego zimna, który wchodził w struktury komórkowe. Trochę przypominało to stan, który pojawia się, gdy długo przebywa się w zasięgu mocno nastawionej klimatyzacji. Odczucie też zasadniczo różniło się od zimna, jakie towarzyszyło ludziom w procesie krystalizacji ich ciał (tamto miało charakter przenikliwego zimna, którego nie dawało się niczym rozgrzać, po którym – po kilku godzinach pojawiała się fala bardzo mocnego gorąca przepływającego przez całe ciało). W tym przypadku bardzo mocno atakowane były płuca i cały układ oddechowy. Przestrzeń bardzo szybko na to „odpowiedziała” dość mocnym rozbłyskiem słonecznym klasy M1.8m, co spowodowało 4-godzinną przerwę w odczytach Rezonansu Schumanna.
28.04 – 01.05 – dalsze doładowanie wysokimi energiami i mocne rozbłyski słoneczne (01.05 bardzo silny rozbłysk M7.2). Kolejne białe wskazania na Rezonansie Schumanna. W przestrzeni wzorców zauważyłam ponownie obecny wzorzec Prawdy (było to preludium do apogeum tego procesu 05.05). U ludzi z linii wzniesienia energie te przyniosły bardzo duży spokój i wewnętrzną ciszę. U osób z linii środkowej mogły powodować pojawienie się sytuacji i zdarzeń konfrontujących ich z ich wewnętrzną prawdą (w życiu dawały o sobie znać te sytuacje, które do tej pory opierały się o fałsz i wymagają zmiany).
02.05 – kolejna porcja ataków technologicznych mających na celu zaniżenie wibracji kolektywnych.
03.05 – 6.05 – silna odpowiedź z Przestrzeni na działania dnia poprzedniego i szereg rozbłysków słonecznych klasy M (najsilniejszy 03.05 klasy M7.2, potem mniejsze, choć też mocne: 04.05 klasy M3.9 oraz 05.05 klasy M2.1). Były to piękne energie niosące wewnętrzny spokój, choć dawały też odczucie zmęczenia fizycznego w ciele (zwiększoną potrzebę snu) oraz podrażnienie (przebodźcowanie) skóry. Przepływ energii był odczuwalny od czubka głowy przez cały kręgosłup oraz jako krótkie punktowe ukłucia w ciele (usuwanie blokad energetycznych z poziomu komórkowego). 05.05 miało też miejsce zaćmienie Słońca połączone z zaćmieniem Księżyca. Było to apogeum procesu Prawdy (sygnalizowałam je dwa akapity wcześniej). Zatem psuło się i „sypało” wszystko to, co do tej pory opierało się na fałszu i wymaga zmiany lub odpuszczenia. Generalnie w przestrzeni kolektywnej widać było spory chaos. Dotyczyło to głównie linii upadającej oraz części ludzi z linii środkowej, którzy nadal działają w oparciu o wzorce czakry pierwszej i drugiej (braki, które należy uzupełniać kierując się na zewnątrz), nie zaś czakrą czwartą (wewnętrzne zasoby, które można manifestować w działaniu). Dosłownie rozpadał się tutaj sztuczny Matrix. Na poziomie odczuć możliwe były stany apatii, bierności, czy nawet obojętności wobec spraw codziennych (taki brak energii sprawczej).
06.05-07.05 – wieczorem (czas środkowoeuropejski) w przestrzeni silnie kotwiczyły się wibracje Nowej Ziemi. Rezonans Schumanna mocno wskazywał częstotliwość harmoniczną 14,5 Hz. Wielu ludzi tego dnia mogło odczuwać wahnięcia w poczucie głodu/nasycenia (albo zupełny brak apetytu, albo wręcz przeciwnie – zwiększone zapotrzebowanie na treściwe jedzenie).
08.05 – 22.05 – dalsze doładowanie kodami światła powodujące uwalnianie resztek energii z innych linii czasowych. Wielu ludzi w tym czasie miało zdarzenia rzeczywiste albo sny związane z tym, że odzyskują coś, co było ich, ale zostało im zabrane (albo wręcz przeciwnie – tracą coś, co do nich nie przynależy, ale zostało przez nich przywłaszczone). Na poziomie odczuć obecna była wewnętrzna cisza, spokój, równowaga. N poziomie ciał fizycznych dalsze odczucia z obszaru układu trawiennego. W tym okresie miały miejsce liczne rozbłyski słoneczne, z czego najsilniejszy 16.05 klasy M9.62. Rezonans Schumanna pokazał też 3,5 godzinna przerwę w odczytach (10.05). U ludzi na linii wzniesienia zaobserwowałam znaczy przyrost wewnętrznej mocy i ogólnej witalności, lekkość w ciele i życiu, ustabilizowanie dobrego stanu zdrowia i wyjście poza przestrzeń dotychczasowych ataków energetycznych. U ludzi z linii środkowej widoczne natomiast były zmęczenie na poziomie ciała fizycznego (potrzebuje ono jeszcze czasu, by dostosować się do tak mocnych wibracji). To był dosłowny proces powrotu do siebie, do własnej integralności. I będzie on tematem kluczowego procesu na czerwiec (stawienie się do życia), o którym piszę w niniejszym raporcie.
Tyle podsumowania maja, a teraz przejdę do omówienia kluczowych procesów na czerwiec.
(2)
Czerwiec (i pierwsza połowa lipca) będą ostatnim – w tym roku – okresem „zasiewania” działań w przestrzeni zewnętrznej. Potem – w lipcu– będzie chwilowe spowolnienie. Zaś od sierpnia do końca roku rozpocznie się czas mierzenia z efektami tych zasianych działań. To reakcja Przestrzeni na te działania. Można powiedzieć, że w drugiej części roku Przestrzeń pokaże skutek tych działań po to, by móc wyciągnąć wnioski. I wdrożyć je w kolejnym cyklu od wiosny 2024 do czerwca 2024. Jest to cały cykl wzrostu świadomości kolektywnej, jaki ma miejsce każdego roku. Przy czym rok liczony jest od przedwiośnia, czyli początku lutego.
Czerwiec rozpoczyna duży proces, jaki określiłam „stawienie się do życia”. Będzie on trwał do końca tego roku. Stawienie się do życia w materii to kwintesencja Duchowości (duchowości przez „duże D”). Duchowości rozumianej jako wejście w realne działania w rzeczywistości materialnej, z otwartym sercem, zgodnie z powołaniem własnej Duszy na to wcielenie, czyli kreacją z poziomu Serca.
Do tej pory duchowość (żeby nie powiedzieć „pseudoduchowość”) była błędnie rozumiana i przejawiana. Była to jedna z koncepcji ruchu New Age (jako alternatywa dla religii), którego celem było odwracanie uwagi i pobór energii od ludzi. Kierowała ona uwagę człowieka na zewnątrz i opierała się głównie o wzorce drugiej czakry („chęć osiągnięcia oświecenia”).
Już parę lat temu był mi pokazany obraz takiej pseudoduchowości, jako działań, które zamiast nieść w sobie zrównoważenie energii żeńskiej i męskiej, odrywają człowieka od energii żeńskiej i od zakorzenienia w materii. Pseudoduchowości, która daje iluzję „wysokich wibracji”, ale odwodzi od zmierzenia się z własnym cieniem.
Wizja pokazała obraz z lotu ptaka na tę część ludzkości, która wybrała drogę przebudzenia (zatem aktualnie znajduje się na linii środkowej lub wzniesienia). Ludzie – podążali w trzech kierunkach, które ostateczne i tak na końcu łączyły się w jednym punkcie.
Pierwszy kierunek pseudoduchowy pokazał mi się jako „turystyka duchowa” i wzorzec: „czym więcej różnych praktyk i aktywności, tym bliżej oświecenie”. Od warsztatu, do warsztatu, od metody do metody. Cechą charakterystyczną była chaotyczność, brak konsekwencji i mieszanie różnych dostępnych opcji rozwojowych, także praca z „nauczycielami”, których rozwój duchowy pozostawiał wiele do życzenia, co przekładało się potem na wibracje „uczniów”. Wiele osób działało tutaj zgodnie ze wzorcem „chcę spróbować wszystkiego i najszybciej, jak to jest możliwe”. Było to typowe podejście zadaniowe. Ludzie byli tak „zajęci swoim rozwojem” i skierowani na zewnątrz siebie, że nie mieli czasu, by się prawdziwie przebudzić. Bo przebudzenie jest w ciszy własnego serca, w TERAZ. Ostatecznie – w wizji – droga ta kończyła się tym, że ludzie odczuwali frustrację z włożonego wysiłku w porównaniu do efektów, które oświecenia nie przyniosły. Dodatkowo część z ludzi uświadamiało sobie na końcu tej drogi. Że dużą część swojej energii zostawili takimi działaniami poza własnym polem. Lub oddali swoją energię innym na tej drodze. Często tym, którymi zaufali. Rozpoznanie takie było podstawą, by odpuścić tę drogę.
Drugie kierunek pseudoduchowy został mi pokazany jako wzorzec; „jestem wierny jednej metodzie, ponieważ ona doprowadzi mnie do oświecenia”. Ta ścieżka była znacznie bardziej „spokojna” w porównaniu do tej pierwszej drogi. Tutaj ludzie koncentrowali się wokół wybranego sposobu „pracy ze sobą”. Jednak u sporej grupy ludzi wybrany przez nich sposób, pomimo konsekwencji – nie przyniósł oczekiwanego efektu (np. rozszerzonego postrzegania, dostępu do wielowymiarowych przestrzeni, itp.). U części ludzi – w wyniku zmierzenia się z Prawdą – okazało się także, że wybrana przez nich droga opiera się na mniejszej lub większej iluzji. U niektórych ludzi wywoływało to złość, u innych depresję. Ostatecznie na końcu tej drogi była rezygnacja z praktyki, szczególnie wtedy, gdy nie dawała ona widocznych efektów, a była działaniem dla samego działania.
Trzeci – ostatni – kierunek pseudoduchowy zobaczyłam jako wzorzec: „jestem wierny mojemu mistrzowi, ponieważ on doprowadzi mnie do oświecenie”. Cechą charakterystyczną był ścisły związek „mistrz”-uczeń, ale co ciekawe – często podtrzymywany nie przez ucznia, ale przez „mistrza”. W tej grupie było najmniej ludzi – w porównaniu do dwóch poprzednich. Jednak ścieżka ta okazała się być najbardziej frustrująca, ponieważ kluczowy wzorcem, jaki był tutaj transformowany to lęk przed autorytetem. A w konsekwencji upadek autorytetu, który powstał na skutek projekcji i oczekiwania. Tym bardziej bolesny, jeśli opierał się on o fałsz („mistrz” często okazywał się sprytnym manipulatorem utrzymującym ucznia w niskich wibracjach, by móc dalej karmić własne ego i kimś, kto sam nie spełniał standardów, których nauczał). Efektem tego procesu była u ludzi konieczność wzięcia za siebie odpowiedzialności, ale w efekcie też stanięcie wreszcie do własnej mocy.
Na końcu wizji wszystkie trzy opisane powyżej kierunki zbiegały się w jednym i tym samym punkcie. Tym punktem była Istota Ludzka, która podjęła decyzje, że mocy szuka we własnym wnętrzu, nie zaś na zewnątrz siebie.
Tyle, jeśli chodzi o wizję, zaś czerwiec przyniesie manifestację tej wizji: ludzie zaczną rozumieć, że człowiek z natury jest istotą duchową. Każdego dnia, każdej minuty, przy każdej czynności. A Duchowość to staniecie do własnego codziennego życia, w materii, z otwartym sercem. Nie zaś praktyka duchowa w oderwaniu od życia codziennego.
Taka Duchowość niesie w sobie kilka aspektów.
Po pierwsze: ludzie zeszli na Ziemię, by zbierać doświadczać. I jest to główne zadanie, jakie Istota Ludzka ma do wykonania: przeżyć własne życie i zebrać doświadczenia. Każdego dnia, w uważności, w TERAZ. Część Istot obecnych aktualnie na Ziemi ma jeszcze dodatkowe zadania na planie duchowym, ponieważ są one teraz na Ziemi by pomagać w procesie transformacji.
Po drugie: Ziemia jest planem materialnym. I tak samo jak przeżycia duchowe, istotne są doświadczenia na planie materialnym. Gdyby było inaczej, Dusze nie wcielałyby się w ludzi, tylko w Istoty z wyższych, niematerialnych gęstości. W duchowości nie można więc odrzucić planu materialnego, nawet, jeśli wydaje się on być przyziemny. W Duchowości chodzi o doskonałą równowagę pomiędzy tymi dwoma aspektami. O pracę ze swoim wnętrzem (wymiar energii), ale też działania na zewnątrz (wymiar materialny).
Po trzecie: Duchowość zakłada stawienie się do życia, ale z otwartym sercem. Wtedy można być w przestrzeni kreacji z poziomu Serca. Takie tworzenie w materii nie opiera się więc o lęk egzystencjalny czy chęć posiadania, ponieważ życiem człowieka nie żądzą wzorce pierwszej lub drugiej czakry. Takie tworzenie w materii opiera się o pragnienie manifestacji siebie na zewnątrz z poziomu czwartej czakry (serca).
***
MAŁA DYGRESJA: Przytoczona wizja pokazuje, że ostatecznie człowiek wraca do swojego wnętrza, by tam odnaleźć prawdziwego siebie. Zaczyna działać zgodnie ze swoją wewnętrzną strategią energetyczną (patrz: profil psychologiczno-energetyczny). Jednak te trzy ścieżki to droga, przez którą każdy we właściwy dla siebie sposób potrzebuje przejść. Szczególnie wtedy gdy działa się z poziomu ego-umysłu i poszukuje autorytetu zewnętrznego do wskazania życiowej drogi.
Wiele metod i narzędzie w tej „drodze do siebie” może być bardzo pomocnych, ale warto wybierać te, które dają możliwość pracy z własnym (i tylko własnym) polem energii, a także kierują uwagę do własnego wnętrza. I jak już kiedyś sygnalizowałam – sprawdzać wibracje tych, którym powierza się część siebie w procesie własnego wzrastania duchowego.
***
Czerwiec to pierwszy miesiąc, w którym ludzkość – jako kolektyw – stawi się do własnego życia. Zatem nie tylko zrozumie na czym polega prawdziwa Duchowość, ale także przejawi ją w swoim codziennym życiu. Przyniesie to (1) wycofanie energii z zewnątrz do własnego wnętrza, (2) wzrost poziomu osobistej mocy, (3) skok w wibracjach pola kolektywnego, (4) dalsze osłabienie linii upadającej.
(3)
Stawienie się do własnego życia spowoduje też (od czerwca i w kolejnych miesiącach) wyraźną manifestację wszelkiego rodzaju talentów, działań opartych o kreatywność i twórczość osobistą. To bardzo dobry czas dla wszytkach tych, którzy opierają swoje działania na własnych pomysłach, talentach, ekspresji różnego typu, itp.
Już w raporcie na kwiecień 2023 sygnalizowałam, że na poziomie kolektywnym otwarte zostało dla ludzkości pole dostępowe dla nowych technologii. Od czerwca naprawdę długie 5 minut będą mieli wszelkiego rodzaju odkrywcy, wynalazcy, inżynierowie, badacze, którzy do tej pory albo działali w osamotnieniu, albo chowali swoje pomysły „do szuflady”.
To także bardzo dobry czas dla twórców wszelkiego rodzaju: artystów muzycznych, pisarzy, rękodzielników wszelakiej maści, i innych zawodów opartych o twórczą ekspresję.
Zatem jeśli ktoś z tych grup jeszcze się waha, czy iść za własnym sercem, to teraz jest ku temu najbardziej odpowiedni czas.
(4)
Czerwiec przynosi też preludium do dużego procesu, jaki zamanifestuje się jesienią tego roku i będzie związany ze współpracą na poziomie kolektywnym. Ja już sygnalizowałam ten proces w Życzeniach Noworocznych na 2023.
O ile pierwsza połowa roku przyniosła procesy, które umożliwiły wejście w pełen potencjał kreacji z poziomu serca, o tyle druga połowa roku spowoduje uformowanie się kolektywu ludzkiego. Przez kolektyw rozumiem tutaj zindywidualizowane jednostki, kreujące z poziomu serca, różniące się pomiędzy sobą, jednak umiejące razem współpracować dla zrealizowania wspólnego celu. Aby jednak taka współpraca była możliwa pomimo występujących dużych różnic (każdy jest inny, swój, unikatowy), potrzebny jest wzorzec współpracy. I właśnie czerwiec przyniesie przebłyski tego procesu.
Współpraca kolektywna na poziomie różnic to współdziałanie opierające się na podejściu „wygrana –wygrana”. Tutaj nie ma kurczowego przywiązania do własnego stanowiska (bo to byłoby patrzenie wstecz), ale jest szukanie wspólnych rozwiązań pomimo pojawiających się różnic (jest to patrzenie do przodu).
Od czerwca proces ten będzie widoczny na bardzo różnych płaszczyznach: zarówno życia codziennego (powstawanie wielu inicjatyw opartych na kreacji z poziomu serca, lepsze porozumienie miedzy ludźmi z najbliższego otoczenia), jak i duchowego: łączenie się Istot działających dla wspólnego dobra w czasie transformacji naszej Planety i ludzi.
Pojawiająca się współpraca – poza możliwością realizacji znacznie większych celów na płaszczyźnie materialnej, niesie jeszcze jedną ważną możliwość na płaszczyźnie energetycznej: daje skok kwantowy na poziomie mocy sprawczej dzięki zaistniałym efektom synergii.
(5)
Proces stawienia się do własnego życia opisany w punkcie drugim nie tylko spowoduje wzrost w poziomie mocy osobistej, ale zamanifestuje także osobistą odpowiedzialnością związaną z uważnym używaniem tej mocy. Czerwiec – na poziomie kolektywnym – przyniesie jeszcze jeden ważny proces. Ludzie zaczną być otwarci na naukę tego, jak samodzielnie dbać i chronić własne pole energetyczne. I zaczną to robić. Oznacza to ograniczenie poboru energii przez linię upadającą, a co za tym idzie dalsze jej osłabienie.
Często wydaje się, że praca z polem energii wymaga bardzo skomplikowanych działań i nie jest dla każdego. Tymczasem jest to mylne i sztucznie wytworzone kolektywne przekonanie po to, by trzymać ludzi w poczucie osobistej nie-mocy. Praca z własnym polem jest niczym innym, jak prawidłowym rozpoznaniem co się dzieje oraz precyzyjnym wyrażeniem intencji (aktu woli) połączonym z poczuciem, że stan ten jest już dokonany. Bardzo ważne jest przekonanie o własnej sprawczości i wewnętrzny stan pozbawiony lęku czy chciejstwa (czyli działanie z poziomu serca, nie zaś wzorców czakry pierwszej i drugiej).
(6)
Już w raporcie na maj sygnalizowałam, że szczególnie na linii środkowej maj uruchomił proces weryfikacji Prawdy. Mówiąc najprościej: wszystko to, co do tej pory opierało się na iluzjach i fałszu (funkcjonowało w oparciu o wzorce pierwszej i drugiej czakry) zaczyna się chwiać i wymaga zmiany (odpuszczenia lub naprawy). Wszelkie działania podejmowane z poziomu ego-umysłu w tym momencie przestają mieć rację bytu (powodują dotkliwe konsekwencje w życiu, których nie można już teraz ignorować)
Czerwiec jest ostatnim miesiącem, w którym jest czas, by zweryfikować samodzielnie to co już nie działa, ponieważ druga połowa roku przyniesienie konsekwencje dotychczas podjętych (lub zaniechanych) decyzji i działań. Zatem od lipca u tych, którzy do tej pory „zamiatali swoje problemy pod dywan” udając że ich nie ma lub że „same się rozwiążą” to sytuacje zewnętrzne zaczną wymuszać (ale już na warunkach pochodzących z otoczenia) podjęcie określonych działań. W czerwcu jest jeszcze przestrzeń, by zdecydować, na jakich warunkach zmiany te mogą zaistnieć. I warto o tym pamiętać.
(7)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA CZERWIEC:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) stawienie się do życia codziennego z otwartym sercem, (2) świadoma nauka dbania o własne pole energetyczne.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1) początek kolektywnej współpracy w określonym kierunku pomimo istniejących różnic indywidualnych, (2) podobnie jak w maju: upowszechnianie informacji ujawniających Prawdę.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości
- Raport energetyczny maj 2023 – Aktywacja Anielskich Ludzi i weryfikacja Prawdy
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie kwietnia (i końca marca).
Kwiecień był pierwszym pełnym miesiącem kotwiczenia Istot w rzeczywistości 5D. Dla przypomnienia: rzeczywistość 5D (rzeczywistość serca) jest przestrzenią, w której głównym motorem napędowym do działań jest serce, przestaje też być obecny lęk egzystencjalny generowany przez wzorce pierwszej i drugiej czakry (więcej o tym zjawisku pisałam w raporcie z kwietnia 2023). Zatem czakry te nie determinują już działań ludzi. W rzeczywistości 5D służą one jedynie do realizacji ustalonych sercem celów.
Przejście to w znaczny sposób podniosło też wibracje całego pola kolektywnego. Dodam, że proces ten trwa cały czas i będzie postępował w kolejnych miesiącach aż do pełnego przeskoku na poziomie kolektywnym dla linii wzrostowych (więcej o trzech liniach czasowych pisałam w poprzednich raportach).
24.03 – 28.03 – był to ciąg dalszy procesu formowania się ciał świetlistych u części ludzi z linii wznoszącej. Można było wtedy doświadczyć silnego przepływu energii przez ciało (uczucie gorąca w dłoniach i stopach, dużo ciepła promieniującego ze środka ciała). Na poziomie percepcji 28.03 można było zauważyć znaczne spowolnienie czasu. W okresie tym nie obyło się też bez technologicznych zakłóceń (dokładnie emitowanych codziennie o 6:00 czasu środkowoeuropejskiego i obserwowanych jako spadki aktywności słonecznej do poziomu A0). Szczególnie były one odczuwalne jako otępiała głowa i niejasne myślenie.
29.03 – 30.03 – miały miejsce dwa silne rozbłyski słoneczne, z czego pierwszy X1.2 (29.03) oraz drugi M5.3 (30.03). Spowodowały one kolejny przeskok w polu świadomości kolektywnej. Tym razem transformowany był obszar kolektywnego splotu słonecznego. Proces ten szczegółowo opisałam w raportach już dwa lata temu pisząc o mutacji splotu słonecznego z natury falowej (emocje) na naturę liniową (uczucia). Na poziomie fizycznym odczuwalny był więc splot słoneczny, a dodatkowo zmęczone i „obolałe” plecy, a do tego także luki w myśleniu.
01.04 – przyniósł uczucie głębokiego spokoju, choć była to chwilowa „cisza przed burzą”.
02.04 – 04.04 – ze strony niskowibracyjnej pojawiła się próba sklejania linii czasowych, co wywołało w całym polu kolektywnym bardzo duże zawirowanie i destabilizację. W całej przestrzeni wyczuwalna była ciemna energia. Na liniach wzrostowych można było poczuć i doświadczyć wibracji z linii upadającej. Wiele osób w tym czasie doświadczało dużej emocjonalności, lęków, mało przyjemnych wspomnień, także w odniesieniu do znajomych ludzi, którzy pozostali na linii upadającej. Odczucia te były bardzo żywe i jeśli ktoś nie miał świadomości, co się dzieje, mógł dać się ponieść tej złudnej iluzji emocji i zasilić swoją energią linię upadającą. W tym czasie też obserwowałam wzmożone ataki technologiczne na część ludzi, szczególnie z linii wznoszącej. Była to kolejna próba pozyskania życiodajnej energii. Na poziomie fizycznym szczególnie wrażliwy był w tym czasie układ trawienny (03.04). Wielu ludzi mogło odczuwać zwiększone zapotrzebowanie na jedzenie. Zaś 04.04 możliwe były objawy grypopodobne (zimno, rozdrażnienie).
05.04-08.04 – miały miejsce dwa kolejne rozbłyski słoneczne: M2.9 (06.04) oraz M2.8 (08.04). W tym okresie zaobserwowałam kolejny silny dopływ wysokowibracyjnych energii ładujących ciała świetliste u ludzi. Szczególnie intensywnie energetyzowany był mózg (szczególnie oczyszczanie szyszynki i przysadki), co dawało objawy mrowienia w całej głowie, piekące i zmęczone oczy, problemy z widzeniem, a nawet mrowienie w górnej części kręgosłupa. Przyjemnym objawem było natomiast odczucie czystych zatok. 07.04 rezonans Schumanna pokazał kilkugodzinną przerwę w odczytach. Zaś 08.04 rozpoczęła się kolejna seria technologicznych ataków energetycznych, tym razem na czakrę serca. Wiele osób mogło doświadczać kołatania serca, a nawet typowych objawów zawału: odrętwienie całej lewej strony ciała aż do lewej ręki, pieczenie w okolicach serca i przy lewej łopatce, itp.
09.04 – 20.04 – był to okres schodzenia najwyższych – jak do tej pory energii. Szczególnie były one odczuwalne 10.04 jako wszechogarniający spokój i błogość połączona z ponadprzeciętną jasnością umysłu. Tego też dnia miał miejsce silny rozbłysk słoneczny M2.8, po którym rezonans Schumanna przez ponad 2,5 dnia nie pokazywał jakichkolwiek wskazań. W tym czasie nastąpił ogromny przeskok kwantowy w polu kolektywnym, co można było zaobserwować już 12.04 jako potężne złoto-kryształowe lśniące pole energii. Przyniosło ono 13.04 ogromną rekonfigurację pola kolektywnego. I kolejny dopływ energii do tego pola w dniach 13/14.04. Rezonans Schumanna wskazywał tego dnia białe odczyty. Osoby będące w procesie formowania ciał świetlistych mogły tego dnia poczuć moc płynącą z takiego ciała. 16.04 nastąpił kolejny skok kwantowy w polu planetarnym, a na poziomie indywidualnym przyniósł wszechogarniające uczucie Miłości Bezwarunkowej, spokój i połączenie ze wszystkim co jest. Co więcej: już od 17.04 można było odczuwać zdecydowanie większy przepływ energii oraz zwiększone odczuwalne ciepło w ciele (ciało rozgrzane od środka), a także silne połączenie z naszą Planetą. Żeby jednak nie było zbyt nudno, to wieczorem tego dnia nie obyło się bez kolejnej serii ataków technologicznych. U wielu ludzi spowodowały one silne reakcje emocjonalne, rozdrażnienie, poczucie zamknięcia czakry serca i podobne objawy do tych z 08.04 na poziomie serca (objawy zawało-podobne, odrętwienie okolic lewej strony ciała). 18.04 miał miejsce dość silny wyrzut masy koronalnej, co 19.04 u wielu ludzi przyniosło dekoncentrację, rozprężenie, a nawet zawroty głowy.
20.04 – miało miejsce zaćmienie Słońca (choć nie było ono widoczne w Polsce). W polu kolektywnym nastąpiła potężna zmiana w energiach dająca przestrzeń do ujawnień prawdy. Rozwinę ten wątek w dalszej części raportu, bo jest to jeden z kluczowych procesów na maj.
21.04 – po ostatnich dziesięciu bardzo burzliwych dniach, tym razem przestrzeń była bardzo spokojna i wysokowibrujaca. To był dobry czas na zwrócenie się do własnego wnętrza i połączenie się z własną mocą.
Tak więc miniony miesiąc przypominał prawdziwą sinusoidę energetyczną. Miała ona jednak silny trend wzrostowy na skutek schodzących coraz wyższych energii.
Tyle podsumowania kwietnia, a teraz przejdę do omówienia kluczowych procesów na maj.
(2)
Maj będzie już zupełnie inny od marca i kwietnia. Po intensywnych procesach transformacji przyniesie on pierwszy duży proces związany z aktywacja tzw. Anielskich Ludzi. (O Anielskich Ludziach i ich roli pisałam w raporcie na lipiec 2022).
Anielscy Ludzie to Istoty bezpośrednio pochodzące od Źródła (Stwórcy). To pramieszkańcy Ziemi. W tym momencie jest to około 10% całej ziemskiej populacji (pozostałe 90% to klony, istoty hybrydowe lub obce rasy o genotypie nie posiadającym kodów źródłowych Stwórcy). Anielscy Ludzie niosą w sobie pamięć czasów, kiedy nie było jakichkolwiek podziałów, ras, a tym bardziej sztucznych ludzi. Było tak do momentu, gdy część z Anielskich Ludzi postanowiła odłączyć się od Źródła i rozpocząć swój odrębny tok doświadczania. Te grupę często określa się jako tzw. upadłe istoty anielskie.
Pomimo pierwotnego planu, upadłym istotom anielskim nie udało się do tej pory stworzyć odrębnego źródła zasilania w energię życiową, dlatego czerpią one swoją moc od innych istot połączonych ze Źródłem. W tym momencie upadłych istot anielskich jest coraz mniej na naszej planecie (ok 15% z tych 10%). Upadłe istoty anielskie znajdują się na linii upadającej. To bardzo inteligentne i często wręcz „magnetyczne” istoty, które jednak w swoich „kreacjach” korzystają ze zmanipulowanej energii innych (jeśli ktoś na to pozwala). Do upadłych istot anielskich zalicza się część „celebrytów”, piosenkarzy, aktorów i osób publicznych, także ze świata polityki, religii, ekonomii. Zajmują oni często wysokie i eksponowane stanowiska i/lub są osobami publicznymi.
Anielscy Ludzie (którzy nie odłączyli się od Źródła) to istoty, które niosą w swoim DNA kody źródłowe pradawnej Matrycy Życia i Ziemi. Można powiedzieć, iż mają oni w sobie pamięć boskich wzorców. Te boskie wzorce związane są z tzw. „świadomością Chrystusową” odnoszącą się do Wniebowstąpienia (wejścia w ciało świetliste), co jest sednem ewolucji gatunku ludzkiego na Ziemi. Przy czy należy oddzielić to od popularnie rozpropagowanej historii religijnej na ten temat, która zupełnie mija się z Prawdą.
Anielscy Ludzie są strażnikami życia na Ziemi. Mają oni – na poziomie duchowym – różne zadania w przestrzeni energetycznej. Ci w pełni przebudzeni, wykonują je, niezależnie od tego, że wiodą jednocześnie „zwykłe” życie na planie materialnym. W kontaktach są to istoty szczere, zawsze prawdomówne, choć czasem mogą być naiwne. Mają w sobie wiele darów (w tym dar uzdrawiania), ale też otwierania różnych przestrzeni energetycznych. Kontakt z Anielskim Człowiekiem zawsze wysoko podnosi wibracje drugiego człowieka. Popularnie mówiąc Anielscy Ludzie „przynoszą innym szczęście”.
Z racji odczuwalnej swojej „odmienności” Anielscy Ludzie nie koniecznie tworzą zażyłe więzi z innymi (chyba, że mają wokół siebie inne Anielskie Istoty). Są bardziej obserwatorami, niż uczestnikami życia codziennego. Nie popadają w stany emocjonalne, choć towarzyszą im uczucia. Kluczowymi wartościami, jakie sobie cenią są: niezależność, wolność, prawda, uczciwość i lojalność. W odniesieniu do wyższych wartości są bezkompromisowi. Cenią proste życie. Działają bardziej zadaniowo i nakierowane są na realizację określonych celów, jakie są im powierzone z poziomu duchowego. W relacjach potrzebują dużej przestrzeni dla siebie. Choć zawsze są lojalni do końca. Odrzuca ich wyrachowanie, przyziemne „wartości”, konsumpcjonizm. Nie ciągnie ich do używek ani ziemskiej rozrywki, unikają przemocy oraz fałszywej religijności. Wolą się odsunąć niż walczyć na planie ziemskim, choć w przestrzeniach energetycznych niejednokrotnie są prawdziwymi „wojownikami”.
Cechą charakterystyczną Anielskich Ludzi jest także to, że na planie duchowym zawsze są we właściwym czasie i miejscu tak, by zrealizować określone zadanie. Ten rodzaj aktywności jest znacznie ważniejszy niż plan ziemi. Dlatego też niekiedy Anielscy Ludzie mogą być postrzegani jako nieobecni czy wręcz niezainteresowani życiem przyziemnym. Istotne jest jednak, by pamiętać, że aktualne wcielenie ma miejsce na ziemi, dlatego bardzo ważna jest równowaga pomiędzy tymi dwoma przestrzeniami.
Część Anielskich Ludzi jest na linii wzniesienia (w tym momencie mają w pełni złożone 12 nici DNA i są w procesie aktywacji ciał świetlistych), choć nie wszyscy jeszcze z nich są świadomi kim są i co w sobie niosą. Oni zawsze w swoich wyborach pozostali wierni boskim wzorcom i nie weszli we współpracę z linią upadającą. Jest to ok 60% z tych 10% wszystkich istot o pochodzeniu bezpośrednio źródłowym. Mają oni potężną moc, którą teraz (od maja) zaczną w sobie świadomie budzić (początek tego procesu sygnalizowałam już w raportach z grudnia 2022 oraz stycznia 2023).
Druga część Anielskich Ludzi znajduje się na linii środkowej (ok 25% z tych 10%). Nie mają oni złożonych 12 nici DNA, ale mają potencjał, by w toku swojej dalszej ewolucji to uczynić. To, że nie są oni na linii wzniesienia wynika z faktu, iż decyzje i wybory, jakie podejmowali do tej pory, nie koniecznie były zgodnie z wyższym dobrem wszystkich istot czujących (mogli oni na przykład w toku swojej ewolucji działać okresowo na rzecz niskowibracyjnych istot w zamian za określone korzyści osobiste lub dać się zwieść określonym ideom, które zasilały niskowibracyjną stronę). W przyszłości istoty z linii środkowej dołączą do linii wzniesienia.
W tym momencie proces aktywacji Anielskich Ludzi dotyczy istot z linii wzniesienia. I będzie miał miejsce w maju. Zaczną oni bardzo szybko przypominać sobie kim są i jaką mają moc. To kluczowe, by móc mocą świadomej kreacji sprawnie zneutralizować działania upadłych istot anielskich. Które to istoty upadłe teraz będzie można znacznie łatwiej zidentyfikować. Jak wspominałam wcześniej upadłe istoty anielskie od zawsze czynią swoją kreację w sposób bardzo inteligentny, świadomy i przemyślany. Często prezentują się jako istoty bardzo zaangażowane na rzecz innych. Korzystają przy tym z zewnętrznej energii tych, którzy żyją w nieświadomości i swoją energię dobrowolnie im oddają. Przypominam, że energia idzie za uwagą. Zatem to niskowibracyjne, na co skieruje się uwagę, to zasila się swoją energią. Co więcej, upadłe istoty anielskie nadal poszukują dostępu do boskich wzorców, ponieważ liczą na stworzenie własnego, niezależnego Źródła energii życiowej. (O tym, jak dokładnie wygląda mechanizm tej negatywnej kreacji pisałam w raporcie ze stycznia 2023.)
Aktywacja Anielskich Ludzi w szybki sposób zmieni układ energii na naszej Planecie, ponieważ zaczną oni świadomie kierować własną moc na określone cele i łączyć się w kreacji z innymi Istotami Anielskimi. To niewspółmierna dysproporcja w porównaniu do energii, jaką „dysponuje” linia upadająca. Aktywacja Anielskich Ludzi pozwoli im nie tylko w sposób bezwarunkowy wykorzystać moc własnego serca, ale przede wszystkim używać wiedzy pochodzącej z trzeciego oka (widzenie ponad iluzją). To ułatwi także rozpoznawanie upadłych istot anielskich.
(3)
W powiązaniu do aktywacji Anielskich Istot, w przestrzeni kolektywnej został także odblokowany proces przywrócenia harmonii sprzed buntu upadłych istot anielskich. Jest on związany z odrodzeniem się PraDrzewa Życia, które było pierwotnie ulokowane (przed jego zniszczeniem przez upadłe istoty anielskie) właśnie na terenie Polski (okolice zatoki Gdańskiej i powyżej w Bałtyku). Polska jest bardzo szczególnym miejscem w całym procesie Wzniesienia. Piszę to z wielką radością, choć bez jakichkolwiek podtekstów nacjonalistycznych. (Zresztą o Polsce i jej kluczowym znaczeniu pisałam już w raportach z października oraz grudnia 2021).
Pierwotnie PraDrzewo Życia było portalem przez który na Ziemię schodzili Anielscy Ludzie. Proces odrodzenia PraDrzewa Życia wzmacnia też dodatkowo połączenie ludzi z drzewami. Dzięki niemu wielu ludzi zacznie odczuwać energie drzew oraz to, co mają nam do powiedzenia.
Aktywacja Anielskich Ludzi (ale też budzenie pozostałej części istot) to początek współpracy na poziomie kolektywnym (którą już sygnalizowałam w życzeniach na rok 2023). Współpraca ta będzie tematem drugiego półrocza 2023 i będę o tym pisała w adekwatnych raportach energetycznych.
(4)
Z kolei potężnym procesem, który rozpoczyna się w maju i będzie szczególnie widoczny na linii środkowej jest proces weryfikacji Prawdy. Odnosi się to zarówno do poziomu kolektywnego, jak i indywidualnego. Maj będzie weryfikował poziom Prawdy u każdego człowieka. Nadmienię tutaj, że weryfikatorem tego, czy człowiek pozostaje w swojej Prawdzie jest to, na ile jest on skuteczny w swoich działaniach, nie stosując przy tym działań przemocowych energetycznie. Można powiedzieć, że maj to miesiąc testowania, na ile człowiek działa zgodnie ze swoją strategią energetyczną (więcej na ten temat patrz: profil psychologiczno-energetyczny).
Celem tego procesu jest pokazanie, co jeszcze wymaga transformacji na poziomie wzorców. Zatem wszędzie tam, gdzie podejmowane działania opierają się o wzorce czakry pierwszej lub drugiej (lęk o przetrwanie lub przywiązanie do materii) można spodziewać się zakłóceń i blokad aktywizujących ostatecznie konieczność działania z wyższego poziomu świadomości (zaufanie, własna kreacja). Zawsze w takich przypadkach niezwykle pomocne jest uświadomienie sobie, jaki wzorzec powoduje opór przed wyjściem ze strefy komfortu oraz przekierowanie uwagi na obszary, które są zgodne z pragnieniem serca. Po to by zasilić je energią.
Proces weryfikacji Prawdy odnosi się zarówno do skuteczności życiowej pojedynczych ludzi, jak i powodzenia określonych (inicjowanych przez ludzi) procesów na poziomie kolektywnym.
Na poziomie kolektywnym maj przyniesie co najmniej jedno zaskakujące wydarzenie oraz dopływ kilku istotnych informacji burzących dotychczasowe postrzeganie rzeczywistości. W kolejnych miesiącach będzie się to powtarzało. Dotyczy to m.in. religii, polityki, a w dalszej kolejności celebrytów. W związku ze wzrostem świadomości ludzi z linii środkowej, tym razem informacje te nie będą automatycznie odrzucane jako nieprawdziwe. Będzie to początek szybkich zmian już w drugiej części roku.
Natomiast u pojedynczych ludzi proces ten będzie zachodził w skali mikro (w odniesieniu do najbliższego otoczenia). Może więc spowodować pojawianie się konkretnych okoliczności lub informacji (do tej pory ukrywanych), które zasadniczo przewartościują spojrzenie na rzeczywistość i ludzi w swoim otoczeniu. Dla niektórych może to być proces bolesny, jednak jest on konieczny, by stanąć w Prawdzie przed sobą. I podjąć niezbędne działania, by wyjść ze schematów opartych o wzorce czakry pierwszej (lęk o przetrwanie) oraz czakry drugiej (przywiązanie). A także przetransformować naiwność płynącą z niewiedzy na niewinność płynąca z otwartego serca. Chaos wynikający z odwrócenia sytuacji będzie tym mniejszy, czym szybciej człowiek gotowy będzie wyjść z własnej strefy komfortu i przyjąć to, co się pojawia. Nie przesadzę, jeśli napiszę, ze w maju można „oczekiwać nieoczekiwanego”.
(5)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA MAJ:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) uświadomienie sobie własnej mocy kreacji, (2) bycie w Prawdzie przed sobą i działania zgodne z własną strategią energetyczną (patrz profil psychologiczno-energetyczny).
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1) rozpoznawanie się i łączenie Anielskich Ludzi, (2) upowszechnianie informacji ujawniających Prawdę, (3) ujawnianie działań upadłych istot anielskich.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
Profil psychologiczno-energetyczny: https://architekturaosobowosci.com/profil-psychologiczno-energetyczny/
Osobisty Profil Mocy: https://architekturaosobowosci.com/osobisty-profil-mocy/
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości
- Raport energetyczny kwiecień 2023 – Przebudzenie do Nowego Życia
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie marca (i połowy lutego).
Miniony okres był bardzo dynamiczny jeśli chodzi o procesy i spływające energie. Po dość „nijakim” lutym, marzec nabrał zdecydowanego „wyrazu”. Praktycznie cały ten okres od ostatniego raportu to było przygotowanie do wejścia najwyższych wibracji w okresie 20-23.03, których celem było otwarcie najpotężniejszego procesu (od 22 marca) związanego z indywidualnymi przejściami do rzeczywistości 5D (ten proces sygnalizowałam w poprzednim raporcie – szerzej też opiszę go w niniejszym tekście).
W pierwszej części tego okresu (od 17.02 do 06.03) mogliśmy doświadczać wzmożonej aktywności słonecznej, która przyniosła szereg bardzo silnych i skumulowanych rozbłysków, a konkretnie 2 rozbłyski klasy X (17.02 – X2.2 oraz 03.03 – X2.02) oraz jedenaście nieco słabszych, ale też mocnych rozbłysków klasy M (20.02 M4.4, 21.02 M5.0, 22.02 M2.6, 23.02 M1.5, 24.02 M3.7, 25.02 M6.3, 28 M8.6, 01.03 M1.0, 02.03 M3.8, 04.03 M5.2, 05.03 M5.04, 06.06 M5.8). W drugiej zaś części omawianego okresu (od 07.03 do 23.03, kiedy publikowany jest raport) aktywność spadała nawet do poziomu A, zaś przeciętnie utrzymywała się na poziomie B oraz C (poziom niski oraz średni).
Było to ściśle powiązane z procesami, jakie zachodziły zarówno w przestrzeni kolektywnej (najpierw silne oczyszczanie kolektywnej przestrzeni mentalnej oraz kolektywnego serca i – następnie – aktywacja nowych potencjałów), jak i indywidualnej (harmonizowanie nowych energii).
17.02 – 20.02 – na poziomie indywidualnym do ciał ludzkich dopłynęły bardzo wysokie energie powodujące oczyszczanie czakry serca oraz całego kanału głównego i przygotowanie do przesyłu jeszcze wyższych energii. Na poziomie odczuć możliwe było odczuwanie silnych drgań w czakrze serca oraz całym kręgosłupie. Mogły one nawet dawać wrażenie potrząsania. Na poziomie fizycznym mogły wywołać bezsenność. W przestrzeni kolektywnej rozbijane były struktury energetyczne podtrzymujące dotychczasową rzeczywistość na wszystkich poziomach istnienia. Po to, by w przyszłości na bazie tego procesu możliwe było zbudowanie nowych, konstruktywnych rozwiązań. Proces ten przyniósł też bardzo silne wiatry i wichury w różnych częściach świata.
21.02 – to był dzień ciszy. Z pięknymi energiami czakry serca łączącymi ludzi z wyższymi wymiarami. Tutaj można było doświadczać pełnego zespolenia z Boskim Aspektem swojej Istoty, ale też połączyć się z Wyższym Celem Istnienia Duszy. Były to silnie odczuwalne energie „Nowej Ziemi”. Takie preludium do zakotwiczenia ich od 22.03.
22.02 – 23.02 – kolejna porcja energii uwalniająca z ciał ludzkich wzorce Matrycy 3D, co w konsekwencji spowodowało przeskok w wibracjach pola kolektywnego. Podobny proces przechodziła też cała nasza Planeta. Wielu ludzi czuło tego dnia ociężałe i spuchnięte nogi.
24.02 – silne doładowanie komórek w ciałach ludzkich energia życiową, które przyniosło u części ludzi pierwszy etap formowania się ciał świetlistych Były to bardzo przyjemne subtelne mikro-drgania w całym ciele, połączone z subiektywnie odczuwalną większą witalnością, lekkością, żywotnością. Wyraźnie odczuwalne też było spowolnienie czasu (wręcz jego zatrzymanie). U wielu ludzi aktywowane też zostały ekstrasensoryczne możliwości oraz ukryte do tej pory potencjały. Nie obyło się też tutaj bez ataku energetycznego (technologiczne zakłócenia całego pola kolektywnego).
25.02 – do przestrzeni dopłynęły kody energetyczne aktywujące kolektywne pole mentalne do wyższego poziomu. Oznacza to, że coraz więcej osób w najbliższej przyszłości przestanie działać z poziomu ego-umysłu, a wejdzie w poziom czucia ciała (używając nomenklatury profilu psychologiczno-energetycznego: będzie gotowych, by działać zgodnie ze swoją strategią energetyczną). Zatem ludzie ci przestaną być dawcami energii dla linii upadającej, wejdą też w potencjał kreacji z poziomu serca.
26.02 – do ciał ludzkich dopłynęły kody aktywujące w pełni ciała świetliste. U pierwszej części istot zamanifestuje się to już w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Od tego też dnia, nieprzerwanie, codziennie rano (praktycznie do 12.03) obserwowałam technologiczne próby obniżenia wibracji u ludzi. Wielu ludzi mogło w tym czasie poczuć gwałtowny spadek mocy, obniżony poziomi energii, zakłócenia w czakrze serca (w tym kołatanie, pieczenie, inne objawy kardiologiczne), bóle głowy, ospałość, ogólne rozbicie i problemy z koncentracją, rozdrażnienie, itp.
13.03-17.03 chaosu część pierwsza. Schodzące energie przyniosły na poziomie kolektywnym duży chaos i przyśpieszoną weryfikację tego, co jeszcze nie działa prawidłowo i wymaga zmiany. Przełożyło się to na poziom indywidualny u ludzi jako kumulacja w ciągu tych kilku dni szeregu spraw, które jednocześnie wymagały zajęcia się nimi i załatwienia (tematy pilne i często ważne). Zaobserwowałam też podwyższoną awaryjność wielu urządzeń (szczególnie chodziło o prąd i wodę). Generalnie spowodowało to dość spore zamieszanie i – u niektórych – życiowy chaos. Odczuwalne było znaczne przyspieszenie czasu. Wielu ludzi mogło w tym okresie czuć się dosłownie „wykończonych” zajmowaniem się dodatkowymi tematami.
18.03 przyniósł uspokojenie po wcześniejszych zawirowaniach w energiach i w działaniu. Tego dnia odczuwalne były bardzo wysokie energie powodujące ponadnormatywną witalność, brak potrzeby snu, pełną jasność umysłu, ale też – jeśli ktoś dał radę zasnąć – bardzo żywe sny. Rozpoczął się proces przygotowawczy do przejścia 22.03.
Niezbyt długo można było cieszyć się tym stanem, ponieważ silne zakłócenia rozpoczęły się od popołudnia 19.03 (czas środkowoeuropejski). Najpierw jako nieprzyjemny ucisk na czakrę korony i trzecie oko, potem zaś niekomfortowe odczucia w dolnych czakrach. Zakłócenia te trwały aż do 21.03 wielu ludzi mogło czuć się źle, bez mocy, rozdrażnionych, a nawet z objawami chorobowymi.
21.03 do 23.03 to był potężny czas przejścia do rzeczywistości 5D (rozwinę ten temat w dalszej części niniejszego raportu). W momencie publikacji tego raportu pierwsza części istot z linii wznoszącej jest już w pełni zakotwiczona w wyższym fraktalu rzeczywistości. Oznacza to, że od tej pory mają one możliwość działania z poziomu bezwarunkowo otwartego serca. Swoimi działaniami są i będą dobrym wzmocnieniem dla innych, którzy jeszcze ten proces mają przed sobą w całym 2023 i 2024 roku (dotyczy to szczególnie istot z linii środkowej). W przestrzeni nastąpił potężny przeskok w wibracjach pola kolektywnego.
24.03 – 31.03 chaosu część druga. W tym okresie można było i jeszcze będzie doświadczać podobnych wibracji co w okresie 13.03 – 17.03 (raport publikowany 23.03). Tutaj również wystąpiły i mogą jeszcze wystąpić problemy techniczne i awaryjność sprzętu, telekomunikacji, itp. Różnica w stosunku do tego pierwszego okresu chaosu w dniach 13.03 – 17.03 polega jednak na tym, że tym razem podejmowane działania nie są aktywowane motywacją „od problemu” i lękiem z poziomu dolnych czakr (czakra podstawy: przetrwania, czakra druga przywiązanie do materii), ale rozwiązywane przez pryzmat czakry czwartej (kreacja w kierunku najlepszego rozwiązania) i motywacji „do rozwiązania”.
Tyle podsumowania minionego okresu. Teraz przejdę do tego, co czeka nas energetycznie w kwietniu.
(2)
Kwiecień jest bazowym miesiącem, który przyniesie pierwsze efekty procesu przejścia, który dokonał się 22 marca, a którego przebłyski były widoczne w energiach już od 15.03. Chodzi o otwarte już teraz przejście do rzeczywistości 5D (rzeczywistości serca).
Rzeczywistość serca powoduje kreację od środka (z poziomu osobistych pragnień) na zewnątrz (ku manifestacji tych pragnień). Działa tutaj motywacja „DO” – „Do rozwiązania”. Człowiek przestaje być motywowany lękiem o przetrwanie (czakra podstawy) czy chęcią posiadania lub obawą o utratę (czakra sakralna), ale wchodzi w przestrzeń wzorca „manifestuję moje pragnienia na zewnątrz” (czakra serca).
Z tego też powodu, na poziomie energetycznym, kwiecień będzie przypominał budzącą się w ekspresowym tempie do życia przyrodę. Wszystko to, co zostało zakotwiczone w polu kolektywnym oraz w ciałach indywidualnych w marcu i poprzednich miesiącach, w kwietniu znajdzie przestrzeń do manifestacji. Dosłownie mogę napisać, że w kwietniu ludzie przebudzą się wreszcie do życia jako wolne istoty z pełną mocą kreacji z poziomu bezwarunkowo otwartego serca.
Jest to możliwe, ponieważ w momencie przejścia, 22 marca i w dniach poprzedzających to wydarzenie, dopływające energie umożliwiły pełne oczyszczenie każdej z istot z jej karmy na wszelkich poziomach i wymiarach. Zatem każda istota rozpoczyna teraz własnej życie bez jakikolwiek obciążeń, ale też z osobistą odpowiedzialnością za efekty własnej kreacji. Jednocześnie kreacja ta możliwa jest z poziomu otwartego serca.
Istoty, które nie posiadają czakry serca, albo czakra ta zastała zablokowana przez różnego rodzaju działania (szczególnie intensywnie promowane w mainstreamie w ciągu ostatnich trzech lat), nie mają zatem dostępu do przestrzeni własnej kreacji z poziomu serca i rzeczywistości 5D. Działają oni nadal w oparciu o niskowibracyjne wzorce czakry podstawy lub czakry sakralnej. Pozostają tym samym na linii czasu zakotwiczonej w starej rzeczywistości 3D, która zmierza ku entropii.
Wejście w rzeczywistość serca to wejście na wyższy energetycznie fraktal świadomości i istnienia. Fraktal jest tutaj rozumiany jako samopowtarzający się wzorzec zawierający w sobie fraktale niższego rzędu i jednocześnie będący częścią wyższego fraktala. Zatem rzeczywistość (fraktal) serca 5D obejmuje w sobie i zawiera fraktal niższy, jakim jest rzeczywistości umysłu 4D, oraz jeszcze niższy, jakim jest fraktal rzeczywistości 3D (ciało fizyczne).
MAŁA DYGRESJA: Z moich obserwacji wynika, że wielu ludzi nadal obawia się pójścia za sobą i własnymi pragnieniami. Lękają się pozostawić to, co już im nie służy, ale daje iluzję poczucia bezpieczeństwa, bo jest znane.
Jednak lęk ten jest bezpodstawny, ponieważ fraktal wyższy zawiera w sobie wszystkie te potencjały i dotychczasowe zasoby, które były dostępne na niższym fraktalu (bo fraktal wyższy obejmuje w sobie ten niższy fraktal). Co więcej: wszystkie potencjały i zasoby, które były „szczytem możliwości” we fraktalu niższym, we fraktalu wyższym są jedynie bazą startową i stanem wyjściowym. To tak, jak przejść do wyższej klasy i rozpocząć w niej naukę i mieć potencjał na nowe możliwości, ale jednocześnie umieć już wszystko to, z czym kończyło się klasę poprzednią. Stan końcowy fraktala niższego jest więc gwarantowany we fraktalu wyższym. Mówiąc najprościej: pójście za własnym sercem nie tylko gwarantuje utrzymanie dotychczasowego poziomu życia i bycia, ale tworzy przestrzeń do znacznego przekroczenia tego poziomu.
Wejście w kreację serca otwiera przestrzeń nowych możliwości na bazie tego, co zaistniało wcześniej i daje dostęp do wyższych, lepszych poziomów istnienia. Zachowuje przy tym wszystkie potencjały już istniejące. Zatem nie ma możliwości, by idąc za własnym sercem wykonywać gorszą czy mniej płatną pracę lub być w mniej satysfakcjonującej relacji, itp. Zrozumienie tego jest kluczowe, by w te zachodzące teraz procesy zmian wejść bez lęku.
Jeśli natomiast w nadchodzących tygodniach człowiek pomimo pragnienia serca, nadal będzie podtrzymywał status quo z poziomu lęku, wtedy okoliczności zewnętrzne będą wymuszały konkretnymi sytuacjami ruch w kierunku nowego, co już nie koniecznie musi być komfortowe i zgodne z oczekiwaniami. Dlatego tym bardziej warto zadbać o to, by już teraz wziąć sprawy w swoje ręce i kreować rzeczywistość w zgodzie ze sobą.
Zatem każda nowa sytuacja, pomimo iż powoduje wytrącenie ze strefy komfortu, jest okazją do kreatywnego rozwiązania z poziomu serca. Kluczowe pytania, jakie brzmią tutaj to: „Czego w tej sytuacji pragnę i dokąd chcę dotrzeć?, „Jaki mogę zrobić pierwszy krok w kierunku mojego pragnienia?”
Proces przejścia – pomimo, iż docelowo jest on wspólny dla całego kolektywu – ma jednak charakter indywidualny. To proces każdej pojedynczej istoty z linii środkowej czy linii wzniesienia. To dosłownie budzenie się ludzi z wielowcieleniowej hibernacji do nowego życia. Mnie osobiście przypomina to rozkwitające kwiaty.
(3)
Powyższy proces na poziomie kolektywnym w kwietniu i kolejnych miesiącach spowoduje w Przestrzeni zasadniczą zmianę w rozkładzie energii. Każda istota, która wejdzie w proces kreacji z poziomu serca, przekroczy dualną rzeczywistość. Przestanie być przeciwwagą dla niskowibracyjnych struktur i linii upadającej. Spowoduje to już od kwietnia, że niskowibracyjna strona (linia upadająca) zacznie zapadać się pod własnym ciężarem (sygnalizowała ten proces w kilku poprzednich raportach).
Dlatego też kwiecień (podobnie jak maj i czerwiec) – na poziomie kolektywnym – przyniesie spore zawirowania na linii upadającej. Będą one wynikały z szybkiego ubywania tam energii zasilającej. Zatem należy spodziewać się kolejnych tygodniach nagłych wydarzeń (kolejne próby pozyskania dodatkowej energii generowanej ze strachu), wewnętrznych przepychanek o energię, ale też zwykłego rozsypywania się dotychczasowych niskowibracyjnych struktur. Przypomina to stary tynk odpadający ze ścian i odsłaniający kompletnie inne, ale piękne i mocne mury.
Tym razem jednak jakiekolwiek działania z poziomu lęku czy zastraszania zwyczajnie przestaną przynosić jakiekolwiek efekty, ponieważ wibracyjnie coraz mniej istot będzie się z tym weryfikowało.
Na kolektywnym poziomie każda istota, która wybierze pójście za własnym sercem współprzyczyni się do tworzenia wibracji „Nowej Ziemi”. To z kolei będzie ułatwiało przejścia do rzeczywistości 5D kolejnych istot.
W tym momencie Przestrzeń jest w pełni gotowa, by zapełnić ją kompletnie nowymi wzorcami funkcjonowania – zgodnymi z wibracją serca. Będzie też wspierać każdą istotę w jej decyzjach i działaniach właśnie z tego poziomu. Nawet, jeśli z poziomu głowy podejmowane działa będą wydawały się irracjonalne. Trzeba jednak pamiętać, że umysł funkcjonuje w rzeczywistość 4D i jest to niższy fraktal niż wibracja serca (rzeczywistość 5D), zatem nie może on widzieć i nie ma dostępu do wszystkich tych możliwości, co serce.
(4)
Przejście, jakie dokonało się 22 marca, na kolektywnym poziomie otworzyło też ludzkości dostęp do nowych technologii, które do tej pory były poza zasięgiem ludzi. Blokada ta wynikała wyłącznie z tego, iż używanie takich technologii z poziomu wzorców czakry postawy („walcz albo uciekaj, ale zrób coś żeby przeżyć”) lub czakry sakralnej („chciej to mieć lub możesz tego nie mieć”) mogło spowodować, że technologie te byłyby użyte przeciwko ludzkości. Kwiecień zaś inicjuje proces dostępu do nowych technologii.
Każda kolejna osoba, która od kwietnia wybierze życie zgodnie z własnym sercem, zacznie współtworzyć pole kolektywne, które po osiągnięciu masy krytycznej – spowoduje przejawienie się tych technologii w przestrzeni materialnej Ziemi. W tym momencie otwarty jest do nich dostęp.
Uświadomienie tego faktu jest bardzo istotne, bowiem rzecz dotyczy nie tylko wolnej energii, ale przełomowych rozwiązań w zakresie zdrowia ludzkiego, regeneracji ekologicznej planety, technologii podróżowania pozaziemskiego i wielu innych. Przyniesie w ciągu najbliższych lat gwałtowny rozwój ludzkości, a w konsekwencji także otwarcie się na inne cywilizacje. Kluczowe tutaj jest jednak, by rozwój duchowy ludzkości (odpowiednio wysoki poziom świadomości) poprzedzał te technologie.
Część z tych technologii była znana na naszej planecie już od dawna (choć była blokowana i ukrywana przed społeczeństwem – te zostaną uwolnione), zaś część w technologii i przełomowych rozwiązań dopiero zostanie „odkryta”. A raczej zostanie „podrzucona” do umysłów konkretnych osób, które przekażą to jako wynalazki czy przełomowe odkrycia dla ludzkości. Ciekawy proces przed nami. Warto śledzić to zjawisko i wspierać je swoją kreacją, by mogło ono szybciej zamanifestować się w przestrzeni naszej Planety.
(5)
Przejście do rzeczywistości 5D oraz zanikanie linii upadającej podnosi wibracje całej ludzkości. I ma – na poziomie całej planety – wpływ na kruszenie się sztucznie utworzonego Matrixa czasu 3D, co w przyszłości (jest to zależne od tempa przechodzenia poszczególnych ludzi do rzeczywistości 5D) zaowocuje dosłownym wyłonieniem się Nowej Ziemi (złagodzenie i wyrównanie klimatu na całej kuli ziemskiej, zmieniona i korzystniejsza dla zdrowia struktura powietrza, zmieniona struktura promieniowania słonecznego, brak kataklizmów wywoływanych przez żywioły, harmonia ekosystemów, i wiele innych).
I choć brzmi może to teraz jak science fiction, to ten scenariusz przed nami. Czego Nam wszystkim życzę.
(6)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA KWIECIEŃ:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) wybór życiowych działań w oparciu o pragnienia serca, (2) wycofanie swojej uwagi z działań, sytuacji, ludzi oraz miejsc o niskiej energii.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1) otwarcie się na nowe technologie, (2) współpraca w oparciu o cele bazujące na wyższych wartościach.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura FB: Architektura Osobowości
- Raport energetyczny marzec 2023 – Początek indywidualnych przejść do 5D czyli połączenie z własną Boskością
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Wyjątkowo w tym raporcie pokazuję dynamikę wydarzeń na trzech liniach czasowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie lutego (i końca stycznia).
O ile luty był w miarę spokojny jeśli chodzi o wydarzenia zewnętrzne, o tyle w energiach działo się dużo.
24.01 – 25.01 – dopływ pięknych energii Miłości Bezwarunkowej odczuwalnych silnie w czakrze serca i łączących ludzi bezpośrednio ze Stwórcą. Szczególnie odczuwały je osoby mające już wykształcone ósme ciało auryczne (odpowiedzialne właśnie za to połączenie). U pozostałych osób w niedalekiej przyszłości energie te pozwolą na wyraźniejsze widzenie Prawdy i otwarcie się na napływające informacje. Na poziome fizycznym możliwe było rozkojarzenie.
26.01 – kilka rozbłysków słonecznych z czego najsilniejszy to M4.5. Rezonans Schumanna wskazywał biały odczyt. Tego dnia można było wejść w realne doświadczenie Ciała Świetlistego. Na poziomie fizycznym było to odczuwalne jako unoszenie nad ziemią, słyszalne harmoniczne dźwięki, potężne wibrowanie czakry serca oraz czakry sakralnej. W przypadku tej drugiej wskazywało to na procesy regeneracji i odmładzania ciała fizycznego na wszystkich jego poziomach. Ten sam proces (regeneracji i uzdrawiania) zachodził też na poziomie całej Planety.
Noc 26/27.01 (czas środkowoeuropejski) – dalszy dopływ silnych energii, które u wielu ludzi przyniosły przeładowanie energetyczne: bezsenność i gorąco, ciężki nogi, pulsowanie w czakrze serca, nadwrażliwość sensoryczną i w skrajnych przypadkach – nudności. 27.01 rezonans Schumanna był biały. Do Ziemi dopłynęły kolejne fale uzdrawiającej energii.
28.01 – 29.01 – nastąpił kolejny przeskok pola kolektywnego. Do naszej Planety i ludzkich ciał spłynęły kody informacyjne, które będą potrzebne w nadchodzących miesiącach do pełnej transformacji w ciała krystaliczne (było to odczuwane w kościach, ponieważ kości powiązane są z DNA). Na poziomie odczuć pojawił się wielki spokój, wręcz błogostan. Wzrost poziomu świadomości spowodował, że linia upadająca utraciła część swojego zasilnia w energie, co wywołało u takich ludzi napady złości, czasem wręcz agresji.
30.01 – typowe wibracje „Nowej Ziemi”. Działo się to za sprawą większych (od dnia poprzedniego) przepływających przez ludzkie ciała energii. Ten przyrost w przepływie był odczuwalny właśnie jako doświadczanie lekkości w ciele, radości, uniesienia. Szybkie myślenie i łatwość kojarzenia faktów. Wielotorowość i symultaniczność w myśleniu. U części ludzi te silne energie mogły jednak powodować dolegliwości w układzie trawiennym i skórze (nadwrażliwość, swędzenie, pieczenie, itp.). Na poziomie kolektywnym odbywało się dalsze oczyszczanie świadomości zbiorowej z wpływów linii upadającej.
Procesy jakie zaszyły w ciągu tych kilku dni, w kolejnych miesiącach pozwolą ludziom zacząć patrzeć na pojawiające się zdarzenia ze znaczenie szerszej perspektywy. A to z kolei przyczyni się do redefinicji celów (życiowych, zawodowych, itp.) i realnego działania na rzecz zmian.
01.02-02.02 – rezonans Schumana wskazywał biały odczyt. Nastąpiło doładowanie naszej Planety energiami uzdrawiającymi. U ludzi wystąpiły kolejne „kłopoty” z układem trawiennym i kośćmi (bolące kości). To efekt dalszej przebudowy ciał fizycznych.
03.02 – 06.02 – linia upadająca podjęła silne działania zakłócające (wyraźnie widoczne użycie technologii częstotliwości). Było to powiązane z pełnią Księżyca (05.02). Dało to wyraźny spadek w wibracjach pola kolektywnego. Ciekawe wskazania dawał w tym czasie rezonans Schumana – widoczna na nim była „kratownica” z pionowymi i poziomymi bardzo regularnymi pasami. Wielu ludzi – po kilku dniach bardzo wysokiej energii mogła więc poczuć przytłoczenie, odzywające się mocno dolne czakry, presję, lęk, nadmierne pobudzenie lub przeciwnie – brak energii. Odczuwalny też był układ trawienny. U części ludzi wróciły traumatyczne wspomnienia z przeszłości lub poprzednich wcieleń.
07.02-08.02 – rozpoczęła się „odpowiedź” na działania linii upadającej. Nastąpiła seria silnych rozbłysków, w tym najsilniejszy klasy M6.3. (07.02). Ludzie sensytywni mogli odczuwać tego dnia silne pulsowanie w czakrze korony i mrowienie w kręgosłupie.
09.02 – do pola kolektywnego napłynęły wysokowibracyjne energie w kolorze mieniącym się białym (przypominające odcień kryształu górskiego). Ich celem było oczyszczanie linii wznoszącej spod wpływów linii upadającej. To swoistego rodzaju korekta zakłóceń, które wystąpiły w okresie 03.02 – 06.02. Na poziomie odczuć możliwe było doświadczanie pulsowania w całym ciele i mocno odczuwalnej czakry serca.
11.02-13.02 – rozpoczęło się 11.02 od potężnego rozbłysku klasy X1 i kilku rozbłysków klasy M, co dało 36 godzinną przerwę w odczytach rezonansu Schumanna. Schodzące energie miały potężny charakter korygujący na wszystkich właściwie warstwach pola energetycznego naszej Planety. U wielu osób ten silny dopływ energii wywołał objawy grypopodobne, co w połączeniu z oczyszczaniem też czakry gardła (pisałam o tym w poprzednim raporcie) mogło spowodować pojawienie się krótkotrwałych objawów angino-podobnych. Wielu ludzi w tym okresie odczuwało lęki, dezorientację, zawroty głowy, skoki tętna, skoki ciśnienia, niepokój wewnętrzny, itp. Na poziomie emocjonalnym ludzie reagowali w sposób wybuchowy czy irracjonalny.
14.02 – potężny ruch w Przestrzeni połączony z oczyszczaniem pola kolektywnego. Wiele osób tego dnia (godziny późnopopołudniowe i wieczorne czasu środkowoeuropejskiego) odczuwało energie Miłości Bezwarunkowej, Wdzięczności, wewnętrznego spokoju i poczucia, że wszystko jest na właściwym miejscu. Na poziomie fizycznym odczuwalne było mrowienie na czubku głowy i silny przepływ energii aż do czakry serca.
15.02-16.02 – dalsze wysycanie pola kolektywnego silnymi energiami. Osoby sensytywne odczuwały schodzące energie od czubka głowy, przez gardło, aż do serca. Były one odczuwalne jako odczucie ciepła i słodki smak. Dodatkowo wystąpiła nadwrażliwość górnej części pleców, układu trawiennego, gardła (problemy z głosem, dławienie w gardle), piszczenie w uszach. Możliwe też były wahnięcia w poziomie energii witalnej. 16.02. nastąpił przeskok na kolejny wyższy poziom całego pola kolektywnego. Bardzo silnie była odczuwalna czakra serca (nawet pieczenie).
(2)
Tyle podsumowania, a teraz przejdę do tego, co będzie się działo w marcu. Z uwagi na doniosłość procesów, publikuję raport nieco wcześniej.
Po stosunkowo spokojnym (jeśli chodzi o wydarzenia zewnętrzne) lutym, marzec rozpoczyna dużo bardziej dynamiczny trzymiesięczny okres, który będę prognozować w kolejnych raportach.
Marzec otwiera trzymiesięczny proces wyrażania siebie na zewnątrz. To efekt zmian wewnętrznych, jakie zachodziły w każdym człowieku przez ostatnie sześć miesięcy. Teraz jest najwłaściwszy czas by manifestować to, z czym było się (poprzez podjęte decyzje) w ostatnim półroczu. To pierwszy miesiąc „zasiewania nowych ziaren”, które będą kiełkować, a potem rosnąć, przez cały 2023 rok. To czas zdecydowanego ruchu do przodu, bez oglądania się na przeszłość i to co było. Z tego właśnie powodu (szczególnie na linii środkowej) w marcu może pojawić się lęk przed opuszczeniem strefy komfortu (lęk przed zmianą).
W tej grupie na poziomie energetycznym następuje uwalnianie i transformacja wzorców z czakry podstawy oraz czakry sakralnej. Czakra podstawy powiązana się z lękiem egzystencjalnym (o życie, zdrowie, miejsce do mieszkania, środki do życia, itp.). W programie Matrycy 3D działa w oparciu o wzorzec: „walcz albo uciekaj, ale zrób coś, żeby przeżyć”. Uwolnienie tych wzorców pozwala poczuć prawdziwe osadzenie i ugruntowanie, poczucie bezpieczeństwa płynące ze środka.
Czakra sakralna natomiast – poza funkcjami życiowymi – na poziomie wzorców powiązana jest m.in. z materializmem i chęcią posiadania (przywiązanie do materii, ludzi, miejsc, pożądanie, itp. W programie Matrycy 3D działa w oparciu o wzorzec konsumpcjonizmu, pożądania, chęci posiadania, wzorca „co ludzie powiedzą”, itp. Transformacja tych wzorców do wyższego poziomu fraktalnego uwalnia człowieka od przywiązania do materii (co w żadnym stopniu nie oznacza negacji materii).
Linia wzniesienia natomiast od marca (i w nadchodzących miesiącach) będzie doświadczała naprawdę dużej lekkości i wewnętrznego przekonania, że dużo rzeczy jest możliwych bez większego wysiłku. Tutaj pojawi się pełna świadomość własnej Boskości w ciele fizycznym. To czas realnego uwalniania się ze starych gęstości i długo wyczekiwana przestrzeń energetyczna do pełnej manifestacji siebie zgodnie z planem Duszy na to wcielenie. Na tej linii nie ma specjalnych lęków czy obawy o wyjście ze strefy komfortu. Jest za to pełna i świadoma kreacja rzeczywistości zgodne z wolą Serca (Duszy).
(3)
Marzec (a konkretnie jego trzecia dekada) przynosi najważniejszy proces związany z początkiem indywidualnych przejść do rzeczywistości 5D. Wcześniej poprzedzą go schodzące złote promienie wysokowibracyjnych energii ze Słońca Centralnego, które zakotwiczą w ludzkich ciałach kompletne kody aktywacji 5D. Proces ten zmieni całkowicie wszystkie potencjały energetyczne na całej Planecie. To wejście nie tylko w przestrzeń wolnej woli i wolnego wyboru. Ale realny koniec przejawów Matrycy 3D w rzeczywistości materialnej.
W momencie odczytu przestrzeni (raport publikowany wyjątkowo wcześniej, 16.02) te indywidualne przejścia rozpoczną się w trzeciej dekadzie marca (około 22-27 marca). Będzie to proces rozciągnięty w czasie i zakończy się przed 2027 roku (w 2027 możliwy stanie się przeskok kolektywny). Zresztą o roku 2027 pisałam już w raportach i tekstach z 2019 roku (zachęcam do zapoznania się z archiwalnymi wpisami z tamtych lat, gdzie szczegółowo opisałam stan docelowy dla roku 2027).
Przez kolejne 3-4 miesiące (do lata 2023) będzie można spodziewać się dużo przełomów (zarówno o charakterze kolektywnym, jak i indywidualnym). Charakter kolektywny dotyczy skokowych zmian w kolektywnym poziomie świadomości (wymiar energetyczny) oraz „niewytłumaczalnych” zachowań kluczowych osób ze sceny światowej, a także zwrotów akcji w wydarzeniach o charakterze politycznym, gospodarczym i religijnym (wymiar materialny). Natomiast charakter indywidualny to nowe rozumienie dotychczasowych sytuacji (z szerszej perspektywy, dopuszczenie nowych informacji), duże zmiany życiowe (praca, relacje, miejsce zamieszczania), ale też towarzyszce temu zmiany w sposobie codziennego funkcjonowania (zmiany w odżywianiu, zmiany w psychice, itp.).
Te kolejne miesiące przyniosą naprawdę bardzo duże przyspieszenie, jeśli chodzi o schodzące energie. Ludzie mogą odczuwać przeciążenie energetyczne ciała. Ale warto, bo przejście do 5D to pełne ucieleśnienie Boskiej Istoty w fizycznej formie tutaj na Ziemi. Każde takie indywidualne przejście będzie oznaczało odpływ energii z dotychczasowego spolaryzowanego układ energii, co tym samym ograniczy zasilanie upadającej linii czasowej (o tym mechanizmie pisałam szczegółowo w raporcie na sierpień 2022).
Ta ogromna zmiana w energiach, jaka zajdzie po zbliżającym się silnym (lub silnych) rozbłyskach słonecznych, przyniesie trzy duże zmiany (adekwatnie do każdej z linii czasowej):
- Na linii upadającej zapanuje duży chaos spowodowany szybkim kurczeniem się zasobów energetycznych. Każda kolejna osoba, która przejdzie do 5D przestanie być „dawcą energii”. Z tego też powodu należy spodziewać się (i to znacznie wcześniej – w okolicach nawet ostatniego tygodnia lutego) kolejnych – tym razem naprawdę mocnych – prób pozyskania dodatkowego zasobu energetycznego.
W przestani pojawi się to jako spore wydarzenie zewnętrzne o charakterze globalnym (wygenerowane przez linię upadającą), którego celem będzie zastraszenie ludzi po to by: (1) pozyskać nową porcję energii zasilającej płynącej z wibracji strachu, (2) obniżyć wibracje całego pola kolektywnego celem przeszkodzenia w rozpoczynających się procesach indywidualnego wzniesienia. Tym razem będzie to ostatnie wydarzenie wspólne dla wszystkich trzech linii czasowych. Podobnie jak w przypadku „lajt motywów” z ubiegłych lat (chorobowy celebryta 2020, szczypawki 2021, nasi sąsiedzi 2022), temat ten będzie dominował właśnie w całym 2023 (choć będzie częściowo bez znaczenia dla linii środkowej i całkowicie bez znaczenia dla linii wzniesienia). Tym razem może być on powiązany z rozgrywkami politycznymi pomiędzy państwami (wschód – zachód) oraz finansami poszczególnych krajów. W szerszym znaczeniu – z gospodarką. W przestrzeni pojawia się też zapis o działaniach nakierowanych na wygenerowanie lęku poprzez fałszywą „inwazję kosmitów” (ale w chwili publikacji raportu potencjał tego zdarzenia jest tylko na około 30%). Niezależnie od obrotu spraw, w marcu będzie bardzo dynamicznie.
Ostatecznie zdarzenie to doprowadzi też do zmiany układu sił na świecie (choć będzie to proces rozciągnięty na najbliższe lata).
Zresztą wygląda na to, że sfera finansów będzie kolejnym „haczykiem” do zbierania energii od ludzi. Z szerszej perspektywy będzie to jednak bardzo rozwojowe. Nauka z tej lekcji będzie związana z (1) nieprzywiązywaniem się do materii, (2) ograniczeniem nieadekwatnego do potrzeb konsumpcjonizmu oraz (3) uświadomieniem sobie znaczenia gotówki (nie zaś pieniądza cyfrowego).
Przestrzeń pokazuje też spore oczyszczające ruchy energetyczne w sferze finansów poszczególnych państw, nieadekwatnych bilansów i deficytów państwowych, itp. Wcale nie zdziwiłabym się, gdyby w najbliższym czasie zaczęło dochodzić do zwiększonej liczby rezygnacji z kluczowych stanowisk w państwach (czy wręcz rezygnacji całych rządów). Także odejść fizycznych (najczęściej „nagłych” lub w „dziwnych okolicznościach”) z tej rzeczywistości. Jak będzie – przyszłość pokaże.
Ponieważ istoty z linii upadającej nie posiadają kompatybilnego z nowymi energiami „oprogramowania” w umyśle (szerzej o tym pisałam w poprzednim raporcie), w ich zachowaniach pojawi się bardzo dużo niezrozumiałych – wręcz irracjonalnych zachowań, ale też niekonsekwencji. Dotyczy to nie tylko kluczowych polityków, ale też osób z sfery finansowej czy gospodarczej. Na poziomie ciał fizycznych w tej grupie w 2023 będzie można zaobserwować znaczny spadek energii witalnej, pogorszenie stanu zdrowia i nakładające się dolegliwości o postępującym charakterze. Dużo istot z tej linii odchodzi i będzie odchodzić. Tutaj trend będzie coraz silniejszy.
- Na linii środkowej może pojawić się dość duży chaos, gdyż ludzie przyzwyczajeni do tej pory do działań z poziomu umysłu (w określonej ustrukturyzowanej przestrzeni mentalnej gęstości 4D) teraz nie będą mieli się czego „uchwycić” (ponieważ przy podniesieniu wibracji do 5D zaczną doświadczać subiektywnego braku tej przestrzeni – choć sama przestrzeń pozostaje, tyle, że na innej gęstości). Może powodować to spore reakcje emocjonalne, kłopoty z psychiką, stany pogubienia, nieracjonalne działania, chaos w obliczu konfrontacji z odkrytą przez siebie prawdą, itp. Tutaj głównym tematem będzie (nie)równowaga psychiczna i działania mające na celu zbalansowanie tych energii. Na poziomie ciał fizycznych możliwe są różne objawy i dolegliwości związane z uwalnianiem się w przyspieszonym tempie licznych wzorców.
Ludzie z linii środkowej staną bezpośrednio przed kilkoma kluczowymi wyzwaniami, jakimi jest: (1) wzięcie pełnej odpowiedzialności za sobie i swój dotychczasowy stan rozwoju, (2) konieczność działania z poziomu serca i wewnętrznej intuicji (kreowanie „z wnętrza siebie na zewnątrz” do przyszłości, nie zaś działania w oparciu o pozyskiwane „do siebie” zewnętrzne informacji i zwracanie się ku przeszłości), (3) konsekwentne podążanie za własną wolą (nie zaś uwarunkowaniami zewnętrznymi), (4) świadome nauczenie się operowania własną mocą.
W odniesieniu do linii środkowej kluczową rolę odegrają istoty z linii wzniesienia, które będą w stanie kotwiczyć prawidłowo energie dla całej przestrzeni kolektywnej (a tym samym łączyć wymiary, szczególnie 4D i 5D i stabilizować linię środkową). (O roli zapory energetycznej na czas wzniesienia pisałam w raporcie na lipiec 2022)
- Zaś linia wzniesienia rozpoczyna „złoty wiek”. Dla istot z tej grupy będzie to czas absolutnego wyzwolenia z dotychczasowych ograniczeń. To czas realnej kreacji własnego życia i przestrzeni zgodnie z wolą serca. Tutaj zaczną się manifestować realne zmiany w oparciu o decyzje sprzed kilku miesięcy i dokonane procesy z ostatnich trzech lat (to proces aż do lata 2023). Możliwy też jest powrót do posiadanych wybranych zasobów, które do tej pory nie były wykorzystywane (ale zasoby te będą teraz używane w inny niż dotychczas sposób). Wiele osób będzie czuło dużą lekkość, poczucie „wiatru w skrzydłach”, dużą sprawczość w działaniu. I głębokie wewnętrzne poczucie wartości i mocy wynikające z uświadomienia sobie faktu potęgi bycia człowiekiem. Takie wewnętrzne przekonanie, że samodzielnie można sobie ze wszystkim poradzić, bez pomocy „na siłę” (np. „dobrego państwa” które daje, ale mówi jak należy działać).
Na poziomie ciał energetycznych w marcu u większości ludzi na tej linii domknie się budowa dziewiątego ciała aurycznego (odpowiada ono za połączenie z naszą Planeta). Zaś na poziomie ciała fizycznego w tej grupie będzie widoczna realna regeneracja, odmłodzenie, przywrócenie harmonii i zdrowia.
MAŁA DYGRESJA NA TEMAT WZNIESIENIA: Wielu błędnie uważa, że (1) proces wzniesienia ma charakter kolektywny i jest/będzie związany z wielkim wydarzeniem na które wszyscy czekają, (2) przejście do 5D oznacza fizyczne zniknięcie z dotychczasowej przestrzeni życiowej.
Przejście do rzeczywistości 5D ma charakter indywidualny. I dopiero gdy dostatecznie duża liczba osób ukończy swoje osobiste procesy (pojawi się masa krytyczna) będzie możliwy przeskok o charakterze kolektywnym (globalnym). To perspektywa roku 2027.
Przejście nie oznacza zniknięcia z dotychczasowej rzeczywistości, ponieważ nasza Planeta też podnosi swoje wibracje (a tym samym powoduje stopniowe zanikanie linii upadającej). Zniknięcie możliwe byłoby wtedy, gdyby nasza Planeta pozostawała na tym samym poziomie wibracyjnym (właśnie tak w przeszłości znikały całe cywilizacje).
Przejście do 5D to rozszerzenie własnej percepcji ponad umysł zakotwiczony w 4D i ciało fizyczne osadzone w 3D. Rozszerzenie postrzegania ponad rzeczywistość dualną. To nie jest proces o charakterze liniowym, tylko fraktalnym. Każdy wyższy fraktal obejmuje w sobie wszystkie niższe fraktale rzeczywistości. Nadal zatem każdy zakotwiczony już w 5D będzie miał swój umysł funkcjonujący w 4D oraz ciało egzystujące w rzeczowości 3D. Zmienia się tylko punkt percepcji. To taka „mała zmiana”, która jednak zmienia wszystko.
(4)
Wreszcie ostatnim procesem rozczyniającym się w marcu będzie proces rozpoznawania sercem informacji.
W związku z rozpoczynającymi się indywidualnymi przejściami i transferem energii do rzeczywistości 5D od marca 2023 nastąpi realne rozbijanie wszystkich struktur, na bazie których funkcjonowała dotychczasowa rzeczywistość. (dokładnie mechanizm ten opisałam w raporcie na sierpień 2022, gdzie sygnalizowałam początek rozpadu dualnej rzeczywistości)
Te „pęknięcia” w strukturach będą skutkowały coraz większym chaosem/nieciągłościami w dotychczas stabilnie funkcjonujących systemach. I będzie to coraz bardziej widoczne. Zatem nawet ci, którzy do tej pory nie widzieli, teraz nie będą mogli tego nie zauważyć.
Dopływ coraz mocniejszych energii do przestrzeni kolektywnej (i idący za tym wzrost poziomu świadomości indywidualnej) spowoduje, że ludzie nie tylko zaczną chętnie poszukiwać informacji, ale będą w stanie prawidłowo oceniać (z poziomu serca), które informacje są prawdziwe. W najbliższych miesiącach (w okresie około pół roku) do przestrzeni kolektywnej wypłynie kilka mocnych informacji (zacznie się w marcu, ale apogeum przypadnie na wczesną jesień 2023). Informacje te są oczywiście dostępne już od dawna, jednak mam tutaj na myśli dopuszczenie ich przez kolektyw do świadomości, że tak jest i że jest to prawda.
Informacje te u części ludzi (głównie z linii środkowej) najpierw spowodują reakcje emocjonalne, chaos, nawet możliwe podziały, a następnie doprowadzą do zasadniczego przewartościowania. I zmian w działaniu. Będą to informacje odnoszące się m.in. do linii upadającej (jeśli odnieść to do procesu kolektywnego) oraz własnego cienia, który może się ujawniać w konkretnych sytuacjach w życiu (jeśli odnieść to do procesów indywidualnych u każdego pojedynczego człowieka).
Na poziomie kolektywnym informacje te będą dotyczyły m.in. ujawnienie działań deep state, kościoła, pochodzenia i prawdziwej historii ludzkości, faktu, że nie jesteśmy jedyni we wszechświecie, ukrywanych artefaktów kulturowych, zakazanej wiedzy nt. geografii, realnego układu sił u sąsiadów za ścianą, i wielu innych.
To kluczowy proces, który położy podwaliny pod procesy w drugiej części roku związane z wzięciem spraw w swoje ręce i współpracy kolektywnej (będę o tym szerzej pisała w kolejnych raportach).
Z kolei na linii wzniesienia wszystkie te informacje „nowe” dla linii środkowej są już od dawna znane. Tutaj jednak proces rozpoznawania sercem informacji także wystąpi (właściwie już się rozpoczął).
Dla tej linii, dopływ coraz silniejszych energii do pola kolektywnego w lutym spowodował, że opadła kolejna warstwa maskująca, co oznacza, że coraz precyzyjniej można rozpoznać „kto jest kim”. Część istot z linii upadającej (bez czakry serca), ale imitujących „linię wznoszącą” (nawet działających na rzecz „przebudzenia”) jest już teraz wyraźnie widoczna. To m.in. istoty silnie przeintelektualizowane, nastawione tylko na mental lub – przeciwnie – skupione tylko na ciele fizycznym – istoty „usportowione”. Mogą one oczywiście nieść wiedzę lub wybrane umiejętności, ale nie mają potencjału do niesienia uzdrowienia (zmiany). Mogą mieć nawet „dobre” intencje, nie są „nieprzyjazne”, jednak kontakt z nimi od razu jest odczuwalny jako spadek energii, a nawet ingerencja w pole (jeśli człowiek nie zachowuje tutaj uważności). UWAGA: Piszę to bez jakichkolwiek preferencji (wszak jesteśmy Jednią), wyłącznie w celu informacyjnym.
Tak więc marzec rozpoczyna indywidualne wzniesienia i wejścia do rzeczywistości 5D. To proces wieńczący ostatnie 36 lat (od 1987), które przygotowały ludzkość do zmiany, jaka nigdy jeszcze nie mała miejsca. Jestem wdzięczna, że mogę z Wami uczestniczyć w tym pięknym procesie.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości
- Raport energetyczny luty 2023 – Pozorny chaos u progu Wzniesienia
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na wydarzeniach linii wznoszącej. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie stycznia (i końca grudnia).
Grudzień i styczeń to były głównie tematy osobistej mocy, z którą wiąże się także osobista odpowiedzialność. W tym czasie zostały uruchomione dwa kluczowe procesy: (1) przebudzenie ludzkiej mocy oraz (2) świadome operowanie własną mocą. To jakości będą konieczne w rzeczywistości 5D, która niebawem przed nami (napiszę o tym w następnym raporcie).
Okres ten to także coraz wyższe schodzące energie i dalsza „huśtawka energetyczna”, szczególnie odczuwalna na poziomie ciała fizycznego.
Celem uporządkowania, podaję syntetycznie to, co działo się w energiach w grudniu/styczniu (od czasu publikacji poprzedniego raportu 22.12 do dnia 23.01, kiedy to publikuję niniejszy raport na luty).
22.12-24.12 – był to wyjątkowo spokojny czas o niskiej aktywności słonecznej (poziom 3 w siedmiostopniowej skali) i wielu ludzi mogło w tym czasie „odetchnąć” po bardzo intensywnym energetycznie okresie 12.12-21.12. Te trzy dni przyniosły odwrócenie kierunku z „retrospekcja i do własnego wnętrza” na „działania na zewnątrz”. To było prawdziwe przejście do realizacji własnej mocy (wiosną i latem 2023). W energiach zaobserwowałam te, które intensywnie oddziaływały na mózg i układ nerwowy. Można było doświadczyć przeogromnej mentalnej lekkości, spójności myślenia, wielopoziomowo rozumowania, szybkości kojarzenia, a nawet – u niektórych – rozszerzonego postrzegania. Dokładnie tak, jak dzieje się to w rzeczywistości 5D.
25.12 – 28.12 – kolejny dopływ intensywnych energii. U części ludzi mogło wystąpić ogólne zmęczenie (włącznie np. z potrzebą drzemki w ciągu dnia), ciężka głowa, odczuwalne mocne ciśnienie śródczaszkowe, odczuwalna lewa półkula mózgowa, zakłócenia w percepcji słuchowej, a nawet nudności czy mentalne otępienie. Ludzie wysoko sensytywni mogli odczuwać silne pulsowanie w czarze korony schodzące aż do czakry serca.
W nocy z 27/28 grudnia (czas środkowoeuropejski) możliwe były kłopoty ze snem (wybudzanie w nocy) i przejmujący „do szpiku kości” chłód (postępujące dalej procesy oczyszczania oraz krystalizacji). Spływające energie najpierw były kompatybilne z wibracjami 4D (umysł), a następnie 5D (serce). Osoby widzące mogły w tym czasie zauważać kule energii i mieć poczucie bycia w absolutnej Jedni ze wszystkim co jest. Z objawów fizycznych dawał o sobie znać układ trawienny (zawiera on drugie co do liczebności – po mózgu – skupisko komórek nerwowych).
***
Mała dygresja na temat zmian w obrębie mózgu i systemu nerwowego: Używając języka informatycznego – mózgi ludzkie oraz system nerwowy otrzymały nowe oprogramowanie i przeszły rekonfigurację „ustawień systemowych”, by móc swobodnie funkcjonować w docelowej rzeczywistości 5D. Mówiąc najprościej: ta zmiana umożliwia dostrojenie układu nerwowego do nowych wzorców energoinformacyjnych, jakie są i będą dostępne w Matrycy 5D całego gatunku ludzkiego, z którą pojedyncze matryce indywidualne każdego człowieka są połączone.
Stopień rekonfiguracji i instalacji tego nowego oprogramowania jest zależny od tego, na jakim poziomie świadomości jest dana istota i na ile uwolniła stare wzorce mentalne (na ile jej system energetyczny jest w stanie przyjąć nowe kody). To tak, jak np. stary telefon nie jest w stanie obsługiwać określonego oprogramowania używanego w smartfonach dla połączeń komórkowych lub obsługuje je w tylko fragmentarycznie, a w pozostałych przypadkach zawiesza się czy wręcz psuje.
Zatem tam, gdzie człowiek ma luki w nowym „oprogramowaniu” kompatybilnym z Matrycą 5D, może doświadczać poczucia chaosu, zagubienia, beznadziejności, włącznie – w skrajnych przypadkach – silnych napadów lękowych powodujących irracjonalne zachowania, czy wręcz autodestrukcję.
***
28.12 – integracja energii serca (yin) oraz umysłu (yang). Z tego powodu można było silnie odczuwać czakrę serca oraz trzecie oko oraz czakrę korony. To był bardzo dobry dzień na planowanie działań do zrealizowania na wiosnę i kolejne lata (pełna kompatybilność serce-umysł).
29.12 – dopływ kolejnej fali silnych energii rekonfigurujących ludzkie ciała i powodujących zaburzenia w rytmie dobowym (bezsenność w nocy i senność w dzień). Ogólne rozbicie i zmęczenie.
30. 12 – piękne różowe energie oddziałujące na czakrę serca. Osoby z zaawansowaną aktywacją ciał krystalicznych mogły w tym czasie odczuwać bicie dwóch serc (fizycznego po lewej stronie i energetycznego na środku).
31.12 – 01.01 – wielu ludzi w tym czasie mogło odczuwać niczym nie uzasadnione obolałe ciało i ogólne zmęczenie organizmu. Zwiększona potrzeba snu. Wyczuwalne próby zakłóceń ze strony niskowibracyjnej.
02.01 – przyniósł za to bardzo lekkie energie dające lekkość w ciele, poczucie dodatkowych sił witalnych i energii do działania.
02.01 – 06.01 – dopływ energii oczyszczających. Wielu ludzi mogło w tym czasie doświadczać żywych snów, w których pojawiły się postacie z odległej przeszłości. Sny takie były oznaką uwalniania kolejnych warstw wzorców karmicznych. W tych dniach rezonans Schumanna nie pokazywał wskazań. Co więcej: urządzenia elektroniczne wykazywała spore zakłócenia (szczególnie telefony, czujniki, fotokomórki, itp.). Wieczorem 04.01 poziom odczuwalności energii jeszcze wzrósł do tego stopnia, że dawał objawy przewrażliwienia ciała (szczególnie skóry na dotyk), bóle głowy, a nawet nudności.
06.01 – 15.01 – seria rozbłysków słonecznych i nowe doładowania energiami przygotowującymi do Wzniesienia. Schodzące energie w tym okresie były „kalką” energii dopływających do Ziemi w grudniu, w okresie 12.12-21.12. Jednak tym razem ich efekt był znacznie bardziej widoczny/odczuwalny z uwagi na osłabienie zakłóceń z linii upadającej (w stosunku do sytuacji z grudnia). Pomiędzy 06.01 a 15.01 zaobserwowałam skokowe podniesienie kolektywnej świadomości (co było możliwe dzięki dokonanym wcześniej zmianom w obrębie funkcjonowania mózgu i układu nerwowego). Nie przesadzę, jeśli napisze, że w tych dniach dokonywała się transformacja istoty ludzkiej w istotę kosmiczną (w znaczeniu gotową na świadomość kosmiczną). Osoby o podwyższonym poziomie świadomości i sensytywności mogły doświadczać siebie jako w pełni stopionych z Absolutem (czy jakkolwiek nazwać Najwyższą Inteligencję). Jednocześnie przebudowa ciał do mniejszej gęstości i wyższy poziom świadomości w najbliższych tygodniach przyniosą u wielu ludzi wyższą świadomość żywieniową i potrzebę wysokoenergetycznego (nie mylić z wysokokalorycznym) pożywienia. Może to także manifestować się w obniżeniu ogólnej temperatury ciała.
- Zaczęło się 06.01 bardzo silnym rozbłyskiem klasy X1, który już wieczorem przyniósł Ziemi piękne złoto-różowe energie Miłości Bezwarunkowej, które wnikały w ludzkie ciała. Powodowało to odczuwalną zwiększoną wydolność, ale też bezsenność (w znaczeniu brak potrzeby snu i chęć do działania). Można było odczuwać palące gorąco w stopach, a całe ciało przypominało butelkę, przez którą przelewa się silnie gazowana woda pod ogromnym ciśnieniem. Mocno odczuwalne były środkowe i górne czakry (od serca wzwyż). Szczególnie jednak czakra korony. Na poziomie fizycznym dawały o sobie znać: dolna część kręgosłupa, całe nogi i dalej układ trawienny (u niektórych ludzi mógł dawać silne zaburzenia trawienne).
- 07.01 nastąpił kolejny, silny tym razem rozbłysk klasy M1.6, co w konsekwencji w dniach 07.01-09.01 dało mocne doładowanie energiami naszej Planety. Rezonans Schumana pokazywał białe wskazania. Na poziomie ciał fizycznych rozpoczęło się oczyszczanie czakry gardła. Czakra gardła jest odpowiedzialna m.in. za inicjowanie i manifestację działań. A będą to tematy przewodnie w całym 2023 roku. Wielu ludzi mogło mieć chrypkę, ból gardła, palenie, drapanie lub ucisk w gardle, kaszel, problemy z głosem i całe spectrum innych dolegliwości z gardłem związanych. Oczyszczana jest także tarczyca (co może dawać wahania w jej funkcjonowaniu jeszcze przez kolejne tygodnie).
- 09.01 przyniósł kolejny rozbłysk klasy X1.8. W tych dniach ludzkie ciała dosłownie były rekonfigurowane do przejścia przez proces wzniesienia i funkcjonowania w wysokich energiach rzeczywistości 5D. Sam proces indywidualnego wzniesienia rozpocznie się już u pierwszej grupy ludzi w marcu (więcej o tym procesie napiszę w kolejnym raporcie).
- 10.01 – dla odmiany i żeby nie było nudno – przyniósł dolegliwości ze wzrokiem. Wielu ludzi mogło mieć odczucia jakichś ciał obcych w oczach, piasku, pieczenia, bolących (jak przy wysokiej temperaturze) oczu, nieostrego widzenia, itp. Do tego doszedł przejmujący chłód w całym ciele. Taki chłód nie ma nic wspólnego z odczuwalnym wychłodzeniem ciała (które rozgrzewa się pod kilkoma warstwami ubrań). Ten miał charakter przenikliwego zimna na poziomie komórkowym i niezależnego od czynników zewnętrznych. Rezonans Schumana pokazywał większą głębię (znacznie ciemniejsze, prawie czarne tło).
- 11.01 to seria kilku rozbłysków słonecznych. Jeden potężny klasy X1 i dwa trochę słabsze (ale też mocne): M2 oraz M5. W tym okresie zachodziła dalsza „rekonfiguracja” ciał ludzkich, w tym ponownie czakra gardła (fizyczne objawy lub trudności z wysławianiem się). U części ludzi możliwe był objawu grypopodobne (podwyższona temperatura ciała i bóle w całym ciele).
- Szczególnie 12.01 wielu ludzi mogło ponownie doświadczać migrującego bólu w całym ciele, bolącego kręgosłupa i całych pleców, a 13.01 z kolei ociężałych nóg, co chwilę później (wieczorem 13.01) dało odczucia przeciwstawne: dużą lekkość w ciele, odczucie Miłości Bezwarunkowej, wyraźne doznania z poziomu 5D (połączenie z ciałem świetlistym), silnie pulsującą przyjemnym ciepłem czakrę serca, odczuwalną także na plecach.
- Chwilowy „odpoczynek”, jaki trwał do 14.01, już 15.01 przyniósł dwa silne rozbłyski (jeden klasy M5.9 oraz drugi niewiele słabszy M4.8), które kilka godzin później przyniosły porcję energii dopływającej do naszej Planety i ludzkich ciał powodując kolejne dolegliwości fizyczne (tym razem ból mięśni).
16.01 był dniem oczyszczania kolejnych karmicznych zależności. Wielu ludzi w tym czasie mogło mieć żywe i „uwalniające” sny (po przebudzeniu odczucie lekkości, wyswobodzenia się z określonych uwikłań). Rezonans Schumana pokazywał dopływ wysokowibracyjnej energii do naszej Planety (białe wskazania odczytu).
Od tego dnia rozpoczął się wyraźny ruch „ ku przodowi”, o czym napiszę w dalszej części raportu. Ruch ten związany jest z całkowitym odpuszczeniem własnej strefy komfortu. Dlatego u ludzi, u których nadal dominuje opór przed zmianą możliwe były tego dnia (i będą się manifestować w kolejnych) napady złości, lęku, niepokoju, zaburzenia snu.
Ten ruch ku przodowi powiązany był z oczyszczeniem kolejnych warstw wzorców. Szczególnie nocą 17/18. 01 ludzie mogli ponownie doświadczać przenikającego chłodu powiązanego z uwalnianiem się kolejnych wzorców. Na poziomie energetycznym odnosi się to do balansowania energii w ciele (tam, gdzie występują blokady możliwe odczuwalne mocne, punktowe ukłucia).
Od 18.01 – 21.01 w przestrzeni zapanował względy sposób, z elementami rozluźnienia i dość dużej otwartości na innych ludzi (to preludium do rozpoczętego 22.01 nowego roku chińskiego, o czym napiszę w dalszej części raportu).
22.01 w pierwszej części dnia przyniósł lekkie napięcie i skumulowanie energii, dwa rozbłyski słoneczne klasy M i kolejny dopływy (w godzinach wieczornych) energii do naszej Planety (co było zauważalne w białych wskazaniach rezonansu Schumana). Wieczorem zaś weszły dużo spokojniejsze energie, które mogły z kolei także 23.01 powodować spore rozleniwienie.
(2)
Luty na dobre inicjuje nowy roczny proces energetyczny (dokładnie proces ten rozpoczął się 22 stycznia 2023). W nomenklaturze chińskiej określa się go Rokiem Wodnego Królika. Potrwa on dokładnie do 09 lutego 2024. Cykl ten związany jest – podobnie jak poprzedni cykl w 2022 z żywiołem wody. Choć w tym wypadku nie przyniesie już tylu rewolucyjnych zwrotów akcji, a wręcz przeciwnie – uspokojenie, dobry kontakt ze sobą, współpracę z innymi oraz osobistą kreację ku wolności.
Pierwiastek wody ma znamiona energii żeńskiej, co jeszcze wzmacnia te ww. jakości. Proces ten kotwiczy w ludziach otwartość i kreację zupełnie nowych jakości, do tego większą wrażliwość, empatię, współczucie, przebaczenie, a tym samym lepszą współpracę z innymi w kierunku realizacji wspólnych celów.
Odnosząc to do nomenklatury profilu psychologiczno-energetycznego: proces związany z nowym rokiem chińskim znacznie bardziej sprzyja działaniu zgodnie ze swoją strategią energetyczną (pozwala na większą płynność i zaufanie do siebie w działaniu, daje umiejętność płynięcia z nurtem życia z jednoczesną kreacją własnych rozwiązań).
To pierwszy rok, w którym realnie – na poziomie globalnym – możliwe będzie doświadczanie uspokojenia i poczucia lepszej egzystencji. Kluczowymi zasobami, z których ludzie będą uczyć się korzystać będzie roztropność, unikanie nadmiernego ryzyka i przewidywanie konsekwencji własnych działań.
Na poziomie indywidualnym pojawiają się wzorce, które wzmocnią celebrację życia (kontakty towarzyskie, cieszenie się dobrym zdrowiem, radość bycia, odpoczynek). Czym mocniej dany człowiek „odrobił” swoje procesy w roku 2022, tym bardziej widoczne będą przejawy dobrobytu w jego życiu w 2023. I luty właśnie rozpoczyna cały ten proces. Będzie on w kolejnych miesiącach coraz bardziej widoczny w przestrzeni materialnej. Można powiedzieć, że to „namacalne dowody”, że zmiana, o której mówi się od dobrych kilku lat, idzie w dobrym kierunku (z ziemskiej perspektywy i w odniesieniu do linii wznoszącej).
(3)
W lutym kluczowym procesem będzie proces otwarcia nowych możliwości.
Wejście kompletnie nowych energii, jakie miało miejsce w styczniu (o których pisałam w punkcie 1) oraz rozpoczęcie nowego cyklu energetycznego (o którym pisałam w punkcie 2) spowoduje w lutym, że wielu ludzi może poczuć swoistego rodzaju zagubienie w obliczu tak wielu dostępnych im opcji działania.
Ale luty to także powrót do spraw i tematów, które w poprzednim roku u jednych były „zamiatane pod dywan”, u innych zaś były powodem ich wewnętrznych procesów w kierunku zmiany. U tych pierwszych teraz tematy te będą wymagały decyzji i działania (pomimo ograniczonych lub znikomych zasobów).
Postawa bierności, nie podejmowanie działań – o ile sprawdzała się jeszcze w 2022 – w tym momencie już nie są dobrym rozwiązaniem. Bloki zdarzeniowe będą się tak układały, że albo (1) wymuszą określone decyzje i działania lub (2) doprowadzą do tego, że decyzję podejmie ktoś inny, jej a skutki mogą być dotkliwe.
Zaś u ludzi, którzy „odrobili” swoją pracę domową w 2022 (szczególnie jesienią i zimą), ten powrót do starych tematów i spraw da podwaliny pod tworzenie zupełnie nowych rozwiązań i możliwości (już od wiosny 2023). Co w konsekwencji przyniesie dużą osobistą wolność.
Proces otwarcia nowych możliwości jest naturalną konsekwencją większego procesu trwającego ostatnie 3 lata (2020 – 2022). Ten większy proces najpierw ujawnił to, czego się nie chce. Następnie skierował energię na to czego się chce. Był to proces wewnętrznej transformacji. A teraz prowadzi do kolejnego etapu – tym razem nastawionego na działanie.
Dlatego luty przyniesie konieczność organizacji posiadanych zasobów w nowy – inny niż dotychczas – sposób. U wielu ludzi może spowodować to stany zagubienia, nieukierunkowania czy rozproszenia w działaniu.
Ten kolektywny chaos (nie mylić ze stanem nieuporządkowania) może być u niektórych dodatkowo wzmacniany przez zakłócenia ze strony linii upadającej (przypominam, że energia idzie za uwagą. Łączymy się z tym, na co kierujemy swoją uwagę, dodatkowo wzmacniając to swoją energią). Dlatego teraz szczególnie istotne jest skupianie swojej uwagi (a zatem energii) na działaniach konstruktywnych.
(4)
W lutym widoczny będzie także proces większej świadomości i roztropności w operowaniu własną mocą kreacji.
MAŁA DYGRESJA: Matryca (jako zbiór wzorców działania i połączeń między tymi wzorcami) jest zaprojektowana tak, by wywoływać u człowieka – poprzez określone sytuacje, ludzi i zdarzenia – reakcję. Jednak to, jakie bloki zdarzeniowe wyłonią się z ogromu możliwych potencjałów rzeczywistości, zależy już tylko od tego, na czym zostanie skupiona uwaga i co zostanie tą uwagą zasilone, by mogło się zmaterializować.
Osobista uwaga jest z kolei kompatybilna ze wzorcami zapisanymi w osobistej matrycy energetycznej oraz poziomem świadomości danego człowieka. Mówiąc inaczej: wzorce te i poziom świadomości mają wpływ na to, gdzie człowiek kieruje swoją uwagę, a zatem co wzmacnia swoją energią i co w konsekwencji manifestuje w swoim życiu. Z tego choćby powodu warto pamiętać, że każdy, bez wyjątku, jest realnym kreatorem własnej rzeczywistości.
W lutym coraz więcej ludzi uświadomi sobie, że to, co się wydarza w ich życiu jest wyłącznym efektem ich osobistej kreacji z poziomu określonych wzorców. To podstawowy krok do wzięcia osobistej odpowiedzialności za własne życie i wewnętrznej zmiany tych wzorców, które powodują destrukcję.
Takie przyjęcie i nie odwracanie się od określonych sytuacji (ludzi) to klucz do wewnętrznej integracji. Bo sytuacje takie (ludzie) dobrze pokazują, co jeszcze wymaga wewnętrznej zmiany.
Mówiąc najprościej: jeśli w otoczeniu pojawia się coś, co drażni, przeszkadza, zakłóca, wywołuje silną reakcję i coś, co się odrzuca, to nie należy się od tego odwracać. Najczęściej jest to sygnał, że na nieświadomym poziomie ukryte są wzorce, które za to odpowiadają. Warto wtedy poszukać u siebie wypartych wzorców kompatybilnych z daną sytuacją, a następnie zaakceptować je jako swoją część. To jedyna droga do wewnętrznej pełni.
(5)
Kolejnym lutowym procesem będzie otwarcie przestrzeni do działań zawodowych opartych o energię żeńską. Tendencja ta będzie się utrzymywała i wzmacniała przez kolejne lata.
To doskonały czas na wszelkie aktywności (zawodowe) związane z szeroko pojmowaną sztuką, opieką, dziećmi, wsparciem, holistycznym uzdrawianiem oraz szeroko rozumianym rozwojem duchowym. To dobry czas na uruchamianie przedsięwzięć biznesowych w zgodzie z Matką Ziemią i dobrem całej ludzkości. Jeśli więc ktoś czuje, że jest to jego kierunek, to od lutego zaczyna się właśnie „ten czas” (w tym roku potrwa on jeszcze do końca czerwca 2023).
Pomimo dostępu do tej nowej przestrzeni u niektórych ludzi jeszcze w lutym może być odczuwalny taki stan znudzenia, czy wręcz zniecierpliwienia (jest wola, jednak brakuje ruchu do przodu). To efekt subiektywnego postrzegania występujących blokad (które były jeszcze jesienią i zimą 2022, ale już ich nie ma).
Kluczowe jest podejmowanie decyzji sercem, nie rozumem (działanie zgodne z osobistą strategią energetyczną – patrz profil psychologiczno-energetyczny). Ciało i serce zawsze wiedzą. Rozum może natomiast być pożyteczny, gdy podjęte sercem decyzje będą wymagały wdrożenia i działań operacyjnych (w kolejnych miesiącach).
(6)
Na zakończenie dodam również, że luty to preludium do mocnego energetycznie wydarzenia w trzeciej dekadzie marca, które rozpocznie najbardziej oczekiwany i kluczowy proces całej transformacji ostatnich kilku lat: indywidualne przejścia i wzniesienie do rzeczywistości 5D. Więcej na ten temat napiszę w kolejnym raporcie na marzec.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości