Na planie duchowym to dzieci wybierają swoich rodziców. Godzą się na duchowe lekcje, jakie przyjdzie im odrobić w relacjach z rodzicami.
Znakomita większość rodziców – przynajmniej w założeniach – chce dla swoich dzieci jak najlepiej. Dbają, wspierają, pomagają, doradzają. Robią co mogą, by w ich poczuciu, dziecko mogło być szczęśliwe. Wszystko przez pryzmat swojego subiektywnego wyobrażenia rzeczywistości. Tego, jak dla dziecka „powinno być najlepiej”.
Gdy jednak popatrzymy na strukturę rzeczywistości. I to, że całością kieruje Wyższa Inteligencja, to okazuje się, że wszystko dzieje się zgodnie z Uniwersalnym Porządkiem. Z punktu widzenia rozwoju globalnej świadomości, każdy pojedynczy człowiek przychodzi tutaj w jasno określonym celu. Ma swoje zadania, wyzwania, potencjały i możliwości. I całe spectrum tego, jak z tego skorzysta.
Dzieci przychodzą po to, by być duchowymi nauczycielami dla swoich rodziców, nie na odwrót. Przychodzą z wyższym potencjałem świadomości od rodziców, choć to rodzice tworzą warunki, by duchowy potencjał dziecka mógł się rozwinąć. W dobrej wierze rodzice często zdają się wiedzieć lepiej, jak powinno być dla ich dzieci. Robią to jednak z własnego poziomu świadomości. Nie znając realnego potencjału urodzeniowego (duchowego i rozwojowego) dziecka, zwyczajnie ograniczają go już od pierwszych dni. Poprzez analogię można powiedzieć, że z wielką chęcią zakładają dzieciom swoje okulary, twierdząc, że będą one przez nie dobrze widziały, tylko dlatego, że rodzice przez nie dobrze widzą. Zwyczajnie przeszkadzają w nieuwarunkowanym rozwoju swoich pociech.
Tymczasem potencjał urodzeniowy człowieka jest unikatowy i niepowtarzalny. Można go precyzyjnie odczytać w tzw. profilu psychologiczno-energetycznym. To kompendium wiedzy na temat życiowej misji człowieka, jego miejsca w wyższym planie, jego możliwości, zasobów, naturalnych talentów, energetyki na poziomie czakramów, strategii energetycznej, ale także obszarów wymagających przepracowania, wzorców energetycznych niesionych ze sobą, zachowań relacyjnych oraz wielu innych aspektów duchowej i osobowościowej natury człowieka.
Jeśli dziecko funkcjonuje zgodnie ze swoją strategią energetyczną (czytaj: jeśli rodzice nie przeszkadzają w tym dziecku), to może ono prawidłowo i maksymalnie wykorzystywać swój potencjał urodzeniowy. Nie traci połączenia ze swoim wewnętrznym źródłem, ma też dostęp do uniwersalnej energii zewnętrznej i działa z poziomu osobistej mocy. Z łatwością realizuje swoje życiowe zamiary, żyje w poczuciu obfitości, spokoju i wewnętrznego spełnienia.
Kluczowe jest więc nie przerwanie tego połączenia u dzieci (poprzez „jako rodzic wiem lepiej co jest dla ciebie dobre”), a – w przypadku dorosłych dzieci – odbudowanie tego połączenia i nadanie duchowego sensu (misji, celu, roli) swojego życia. Wejście na właściwą ścieżkę.
Anna