
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
Marzec dobitnie pokazał nasilenie zjawisk, o których pisałam w raporcie marcowym w odniesieniu do ostatecznego oddzielania linii czasowych. Przede wszystkim nastąpił pierwszy namacalny etap planetarnego wzniesienia czyli proces skanowania rzeczywistości falą specyficznego światła w celu zainstalowania w każdej istocie trwałej i niezmiennej już teraz sygnatury określonej linii czasowej. Nastąpiło to zaraz na początku drugiej połowy marca. Osoby sensytywne mogły to wyraźnie odczuć w swoim ciele (więcej pisałam o tym w raporcie marcowym).
Ponieważ nadal jeszcze żyjemy w dualnej rzeczywistości, więc proces wznoszenia był także – dla przeciwwagi – równoważony przez niskowibracyjne zdarzenia. Nieprzypadkowo działania u naszych sąsiadów poprzedziły instalowanie tych trwałych sygnatur linii czasowych u pojedynczych ludzi. Zresztą o nasileniu tych pozornie nielogicznych działań też wspominałam już w poprzednich raportach.
Jak pewnie już zauważyliście, patrzę całościowo na procesy, z potrzebą ich zrozumienia, bez oceny. I tak też staram się opisywać je w bardziej zrozumiały dla odbiorców sposób. I taka też jest intencja w tej części raportu.
Wiele osób jeszcze w lutym pytało mnie o sytuację u sąsiadów. Chcę tutaj jeszcze raz podkreślić, że w przestrzeni nie było i nadal nie ma (także i w tym momencie) potencjału na rozszerzenie tej sytuacji na Polskę. W ciągu najbliższych tygodni sytuacja powinna się „rozpuszczać” i stopniowo (jeszcze wiosną) po prostu się „rozejść” (tak jak równie nagle na dwa dni przed tymi zdarzeniami zanikła najpopularniejsza dolegliwość ostatnich dwóch lat). Słowo „rozejść” jest tutaj najbardziej adekwatne.
Celem tych zdarzeń – na poziomie całej Matrycy – była przeciwwaga dla pierwszego etapu wzniesienia ludzkości. A także chęć zaniżenia poziomu energetycznego ludzi. Po pierwsze po to, by pozyskać dodatkową porcję niskowibracyjnej energii dla ciemnej strony. A po drugie po to, by wpłynąć na to, jaką sygnaturę konkretnej linii czasowej otrzyma dany człowiek. Trzeba pamiętać, że celem niskowibracyjnych istot jest zatrzymanie jak największej liczby ludzi na linii czasowej 3D. Każdy taki człowiek jest bowiem energetycznym żywicielem dla ciemnej strony.
Dodam też, że realny obraz zdarzeń u naszych sąsiadów jest daleko odbiegający od tego, jaki został wykreowany i jaki w swoich umysłach nosi wielu ludzi. Nie dotyczy on tylko spraw międzynarodowych, ale toczy się na szczeblu międzyrasowym i ponadplanetarnym. Dotyczy kontroli nad naszą Planetą.
Pochylam się w pełni nad historiami pojedynczych osób, które doświadczyły w swoim życiu tej sytuacji. Jednak patrzę na zjawiska i procesy, które stoją ponad tym. Bo dopiero ich ujawnienie i zrozumienie może przynieść realną zmianę. Ujawnienia w tym zakresie jeszcze przed nami. I będą one zaskakujące dla wielu.
Ponieważ wczesną jesienią czeka nas drugi etap planetarnego wzniesienia, więc – dla przeciwwagi – pod koniec wakacji scenariusz lękowy (tyle, że w innym miejscu lub dotyczący innych kwestii) zostanie wygenerowany ponownie. O tym etapie będę pisać z wyprzedzeniem w kolejnych raportach.
Wydarzenia u naszych sąsiadów to swoistego rodzaju sprawdzian dla każdej istoty, na ile prawidłowo odrobiła lekcje z ostatnich dwóch lat. Lekcja dotyczy łatwowierności i dobrowolnego oddawania własnej energii. To także sprawdzian tego, na ile ktoś ma już zakotwiczoną we własnym sercu wibrację Prawdy i na ile jest skierowany do własnego wnętrza (a na ile nadal poszukuje informacji w otoczeniu i generuje niskie emocje przy zetknięciu z wydarzeniami zewnętrznymi).
Dodam, że na pozamaterialnym planie naszej Planety końcówka marca była też bardzo intensywna (zresztą pierwsza połowa kwietnia też będzie podobna). W związku z rozsypywaniem się Matrixa niskowibracyjna strona coraz bardziej zaczęła eskalować działania, by do tego nie dopuścić/by to opóźnić. W przestrzeni pozamaterialnej wyczuwalne jest bardzo duże energetyczne napięcie, jakby eskalacja pomiędzy dwoma układami sił ponadziemskich. Taka „cisza przed burzą”.
Pewnie wiele osób zwróciło też uwagę na inne niż dotychczas Słońce, anomalie temperaturowe (choćby na Antarktydzie) i niespotykane o tej porze roku zjawiska atmosferyczne powiązane ze Słońcem.
Z jednej strony ma to związek z roztapianiem się energetycznej powłoki nad Ziemią, ale jednocześnie z usilną próbą zastąpienia jej czymś innym, równie blokującym. Ale też technologicznie i świadomie aranżowanym już kolejnym tematem na rok 2023 służącym kolejnemu pozyskiwaniu energii od ludzi, jakim mają być tym razem (po popularnej dolegliwości oraz sytuacji między sąsiadami) zmiany klimatyczne.
Zdarzenia marcowe rozpoczynające definitywny proces rozdzielania linii czasowych przyniosą w kwietniu z jednej strony nasilenie polaryzacji pomiędzy istotami i zdarzeniami będącymi na odrębnych liniach. Ale też jednocześnie spowodują nasilenie spójności i jedności pomiędzy istotami i zdarzeniami będącymi na tej samej linii czasowej. Chodzi o (1) proces zewnętrznego oddzielenia oraz (2) proces wewnętrznej integracji.
Dokładnie identyczne zjawiska każdy będzie mógł obserwować też w swoim życiu. Chodzi konkretnie o coraz większą polaryzację i oddzielanie tego, co już przestało służyć oraz wewnętrzną integrację w ramach tego, co jest zgodne z kierunkiem Serca. Wiąże się to z coraz większą odwagą w wyrażaniu własnego zdania (ale też poszanowania odmienności zdań innych) oraz podejmowania decyzji i działań w kierunku manifestowania własnych potencjałów.
Aktualnie można wyróżnić trzy grupy ludzi wibrujące rożnymi częstotliwościami:
- Istoty, których dominującą wibracją jest lęk i pozostają one we wzorcu ofiary. Ich cała uwaga jest skierowana na zewnątrz. Funkcjonują one głównie w przestrzeni wzorców właściwych dla pierwszej i drugiej czakry. Pierwsza czakra to lęk o przeżycie, lęk o przetrwania, lęk o terytorium, lęk o najbliższych – generalnie: walcz albo uciekaj, ale zrób coś, żebyś przeżył. Zaś druga czakra to warunkowanie zewnętrzne, kara i nagroda, wzorzec „co powiedzą inni”, itp. Istoty z pierwszej grupy nie są energetycznie samowystarczalne i pochłaniają energię innych.
- Istoty, u których dominującą wibracją jest przejawiana gotowość i aktywność w działaniu, choć mogą one doświadczać wahnięć w odczuwanym poziomie energii, samopoczucia, także emocji. W tej grupie spadki energetyczne mają jednak charakter przejściowy. Osoby te są samowystarczalne energetycznie. Mogą natomiast być podane (gdy tracą uważność) na zakłócenia energetyczne płynące z przestrzeni oraz od ludzi z pierwszej grupy. Docelowo istoty te – po podniesieniu świadomości – przejdą/przechodzą do trzeciej grupy.
- Istoty, które wcieliły się tutaj po to, by kotwiczyć w przestrzeni wibrację Serca (Miłości Bezwarunkowej) i podnosić poziom wibracji u innych. Tutaj głównym motywem działania jest wsparcie dokonujących się właśnie zmian globalnych. Istoty te stabilizują energetycznie przestrzeń oraz pomagają istotom z drugiej grupy w procesie ich przebudzenia.
Kwiecień to drugi miesiąc manifestującego się planetarnego wzniesienia. Właściwie już w ostatnim tygodniu marca do naszej Planety zaczęła dopływać bardzo intensywna fala światła, które uruchomiła (3) proces intensywnych zmian w obrębie ludzkiego DNA. Fala ta i jej skutki będzie jeszcze obecna cały kwiecień, nawet do początku maja.
Osoby sensytywne mogą teraz czuć swoje ciało odmiennie niż zwyczajowo. Dość powszechne mogą być objawy przeziębienio-podobne (nawet grypopodobne) jednak bez gorączki (lub co najwyżej ze stanem podgorączkowym). Ale też duża potrzeba snu (i jednocześnie głęboki uzdrawiający sen). Lub poczucie ogólnego (fizycznego) zmęczenia, przy ogólnym dobrym samopoczuciu psychicznym. Odczuwalny jest także intensywny spływ energii przez czakrę korony i trzeciego oka do serca. W tym czasie warto zadbać o odpoczynek, prawidłowe nawodnienie organizmu i kontakt z przyrodą.
Na fizycznym poziomie procesy te w kolejnych tygodniach przyniosą większą odczuwalność lekkość w ciele energetycznym i fizycznym, ustabilizowanie samopoczucia i brak lęku, poczucie skupienia na swoim wnętrzu, subiektywnie odczuwaną mniejszą potrzebę snu (sen stanie się bardzo regenerujący stąd zmniejszy się potrzebna liczba godzin snu). U wielu osób nadchodzące tygodnie mogą też przynieść znaczący wzrost zdolności ekstrasensorycznego postrzegania i pełne odczucie bycia istotą duchową w ludzkim ciele (napiszcie jak jest u Was w zakresie takiego postrzegania, będę wdzięczna za komentarze).
Zmiany w obrębie DNA dadzą też ludziom w najbliższym czasie możliwość odbierania większej ilości informacji. To właśnie to zwiększone odbieranie informacji przyniesie w najbliższych tygodniach bardzo duży skok świadomości, ale też da bardzo silny potencjał do osobistych zmian i pozostawienie tego, co już przestało służyć.
W przestrzeni materialnej zamanifestuje się widoczną dużą falą przebudzenia (proces budzenia nowej grupy istot potrwa jeszcze całą wiosnę). Szczególnie będzie to dotyczyło osób z drugiej grupy, które w swoim potencjale mają działania wartościowe dla innych ludzi i dla przestrzeni.
Wiele osób właśnie w kwietniu zacznie dostrzegać niespójności w dotychczasowej percepcji rzeczywiści. Zacznie też zauważać fałsz przekazów medialnych oraz spojrzy poza materię (poczuje głęboką wewnętrzną potrzebę zrozumienia kim jest i po co tutaj jest).
Już wspominałam o tym w poprzednich raportach, ale każdy człowiek ma (o ile ma w tym wcieleniu) swój własny zegar przebudzenia. Nie wszyscy są gotowi na zmianę w tym samym czasie. Nie da się – choć bardzo by się chciało – przebudzić kogoś na siłę. Przebudzenie jest bowiem efektem wewnętrznego procesu inicjowanego przez spływające kody światła kompatybilne z kodami danej osoby. Choć oczywiście niejednokrotnie nagłe zdarzenia zewnętrzne też to przebudzenie poprzedzają (o dwóch odmiennych ścieżkach rozwoju człowieka: poprzez czakrę podstawy i poprzez czakrę trzeciego oka pisałam w poprzednich raportach).
W kwietniu kontynuowany będzie również (4) proces ujawniania Prawdy. Wibracja Prawdy będzie sukcesywnie przeszkadzała w realizacji planów niskowibracyjnych struktur. Te dopływające fale Światła zaczną coraz intensywniej wzmacniać wszystko to, co wysokowibracyjne i opierające się o wyższe wartości (dobro wspólne) oraz rozbrajać to, co jest niskowibracyjne (opierające się o jednostkowy zysk kosztem innych). To jest naprawdę doskonały czas, by pójść za własnym Sercem i rozpocząć działania zakotwiczone wokół wysokowibracyjnych jakości.
Z tego powodu wielu ludzi, którzy nadal jeszcze nie podjęli decyzji o zmianach będą z jednej strony doświadczać coraz bardziej dolegliwie tego, co w ich życiu wibruje w oparciu o fałsz (czyli nie służy osobistemu rozwojowi). A z drugiej strony będzie rosła w nich wewnętrzna gotowość i odwaga, by podjąć decyzję i pójść za sobą.
Globalna Matryca Rozwoju Świadomości jest tak przejawiona, że każdy człowiek, w ramach własnego Mistrzostwa Osobistego posiada talenty i dary, których urzeczywistnienie na planie materialnym daje dostęp do pełnej obfitości życiowej. Doskonały czas na osobiste zmiany – szczególnie w sferze zawodowej – jest teraz i wyłącznie od gotowości danej istoty zależy, na ile z tego potencjału skorzysta.
Przebudzenie kolejnych ludzi powoduje, że coraz więcej istot uświadamia też sobie, że we współczesnym świecie i życiu podstawą walutą wcale nie jest pieniądz. Jest nią osobista energia. Z tego powodu, na koniec raportu kwietniowego chcę też przypomnieć podstawowe zasady energetycznego BHP, szczególnie istotne teraz i w najbliższej przyszłości.
Dopływająca w kwietniu (oraz początkach maja) potężna dawka Świata będzie miała charakter doładowujący i wzmacniający ludzi, także na poziomie fizycznym. Bardzo istotne natomiast jest na ile człowiek jest w bezpośrednią połączeniu ze Źródłem, a na ile pomiędzy sobą, a Źródłem ma (za własną zgodą i na własne – choć nie zawsze w doczesnym życiu uświadomione – życzenie) „pośredników”, istoty i różnego rodzaju niskowibracyjne egregory korzystające z jego energii.
Jeśli bowiem człowiek ma bezpośrednie i wyłączne połączenie ze Źródłem, wtedy cała energia trafia tylko do niego. Jeśli jednak jest inaczej – energia tak w pierwszej kolejności zasila to co „pomiędzy”. Dlatego tak ważne jest uwalnianie i odcinanie się od wszelkich energetycznych, niskowibracyjnych zależności, na które kiedykolwiek wyraziło się zgodę. Warto o tym pamiętać, szczególnie teraz.
O ile rok 2020 był czasem rozmrażania starych wzorców, rok 2021 był czasem nauki i próbnego testowania nowego sposobu myślenia i działania, o tyle rok 2022 to już końcowy egzamin dojrzałości. Który zdaje się tylko raz i nie bardzo jest możliwość poprawy. Dlatego tak istotne jest świadome i rozważne kierowanie własną energią. Trzeba bowiem pamiętać, że energia idzie za uwagą.
Pierwszą pułapką są zewnętrzne informacje. Szczególnie związane z tym, co na bieżąco dzieje się w świecie zewnętrznym. Nie chodzi tutaj o ignorowanie rzeczywistości, ale o nie oddawanie temu co zewnętrzne (szczególnie w obszarze zdarzeń) swojej uwagi i energii. Tym bardziej, że informacje te niewiele najczęściej mają wspólnego z realnym biegiem zdarzeń i wibracją Prawdy.
Coraz więcej osób – wraz z dopływającymi falami światła – odczuwa coraz większą niechęć kierowania własnej uwagi na zewnątrz, bo wewnętrzną Prawdą czuje, że w ten sposób obniża swój poziom energii. A to – kolektywnie – także powoduje zniżenie energii ogółu. Kierunkiem jest tutaj własne wnętrze.
Drugą pułapką są modne ostatnio w Internecie medytacje grupowe. W wielu przypadkach służą one pozyskiwaniu od uczestników ich energii, która to energia nie trafia tam, gdzie jest to deklarowane. Warto pamiętać, że szczególnie teraz „kolektywna” energia jest w cenie.
Chcę być tutaj dobrze zrozumienia. Nie kwestionuję potęgi kolektywnej intencji, gdy medytuje grupa wysokowibracyjnych istot (np. szamanów, z których każdy dokładnie wie co robi i po co to robi, jest przytomny energetycznie, bez podpięć, wszyscy znają się dobrze, a pole jest w pełni zabezpieczone przed ingerencjami z zewnątrz). Odnoszę się wyłącznie do internetowych medytacji grupowych. Moim celem nie jest też ani zachęcanie, ani zniechęcanie do tego typu aktywności, a jedynie zwrócenie uwagi na świadome podjęcie decyzji w tym zakresie.
Być może przy podjęciu decyzji co do własnego udziału w takim wydarzeniu internetowym pomoże poniższa lista pytań kontrolnych. Jeśli na którekolwiek z pytań odpowiedź brzmi „nie” lub „nie wiem” to nie ma gwarancji gdzie trafia energia osoby medytującej. Przy podejmowaniu decyzji o uczestnictwie warto też odpuścić myślenie życzeniowe typu: „ufam, że osoba prowadząca wie co robi”, „prowadzący powiedział, że jesteśmy bezpieczni”, „prowadzącego znam z mediów alternatywnych”, itd. Oto te pytania:
- Czy znam wszystkich uczestników tej medytacji? Czy wiem, jakie struktury energetyczne stoją za każdym z tych uczestników?
- Czy znam poziom wibracji każdego z uczestnika (czy jest to wibracja prawdy czy wibracja fałszu)? Wystarczy bowiem, że jedna osoba z całej medytującej grupy wibruje w fałszu i już stanowi doskonały punkt dostępowy dla niskowibracyjnej strony do energii całej medytującej grupy.
- Jaką mam pewność, że moje pole energetyczne po połączeniu z pozostałymi uczestnikami będzie chronione? Jaką mam wiedzę na temat zachowań energetycznych pozostałych uczestników medytacji? (np. nieuprawniony pobór energii od innych, podrzucanie innym ciemnej energii, itp. – to tylko pojedyncze przykłady).
- Jaką mam gwarancję i wiedzę na temat możliwości utrzymania i zabezpieczenia pola przez prowadzącego? (warto oddzielić deklaratywność, nawet w dobrej wierze czy nieświadomości prowadzącego od rzeczywistych jego możliwości).
- Jaką mam wiedzę na temat genotypu duchowego prowadzącego, jego struktury energetycznej i struktur energetycznych, które stoją ponad nim i być może wpływają na określone zachowania prowadzącego? (należy rozróżnić wizerunek antenowy od stanu realnego).
Trzeba też pamiętać, że jeśli medytacja grupowa (choć w tym wypadku dotyczy to także praktyk indywidualnych, w tym tworzenia intencji) jest w intencji czegoś, co przez uczestników odczuwane jest jako brak, to powoduje utrwalenie tego braku. Dzieje się tak, ponieważ nadal jest to tkwienie w ego-umyśle (o procesie kreacji z poziomu umysłu i poziomu serca pisałam raporcie marcowym).
Najbezpieczniejsze (w znaczeniu gwarantujące wysłanie energii zgodnie z osobistą wolą) dla medytującego są medytacje indywidualne, w bezpośrednim połączeniu ze Źródłem. Oczywiście znaczenie ma wola masy krytycznej ludzi. Ale znowu – jako niezależnie medytujące osoby, z których każda jest w swoim osobistym i BEZPOŚREDNIM połączeniu ze Źródłem.
Względnie bezpieczne mogą być medytacje z w pełni rozpoznanymi osobami (ale w zamkniętej grupie z prawidłową ochroną pola medytujących). I wreszcie znaczenie skuteczniejsze też od działań „w intencji” (gdzie nadal jest to kreacja z ego-umysłu choć w oparciu o wyższe wartości) jest po prostu stanie się tym, w intencji czego się medytuje (kreacja z poziomu Serca). Zamiast więc medytować w określonej intencji, skuteczniej (dla Przestrzeni) jest zadbać o to, by dokładnie taką wibrację mieć po prostu w swoim sercu (być tym, czego medytacja dotyczy).
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.wordpress.com/Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
OJCZYZNA. PORA WRÓCIĆ DO PRAWIDŁOWEGO ZNACZENIA TEGO SŁOWA. OJCZYZNA, OJCOWIZNA TO NASZE DZIEDZICTWO PO OJCU – JEGO DOM.(NIE NAZYWAJCIE NIKOGO SWYM OJCEM, BO JEDNEGO MACIE OJCA, KTÓRY JEST W NIEBIE).
ZAMIESZKAĆ W OJCZYŹNIE, CZYLI W DOMU OJCA TO PRZYPOMNIEĆ W SOBIE, ŻE SIĘ JEST JEGO DZIECKIEM – HARMONIA ŻYCIA I MY HARMONIJNE DZIECI – ISKIERKI. KO MIESZKA W OJCZYŹNIE TAK POJMOWANEJ( TAKA OJCZYZNA NIE MA GRANIC), OTOCZONY JEST PIECZĄ PRAMATKI, KTÓRA ODDAJE OBRAZ MATKI ZIEMI – MACIERZ NASZEGO PRZEJAWIENIA W PRAWDZIE ŻYCIA.
Ojczyzna- ojcowizna. Miejsce, w którym żyli nasi przodkowie, w którym my żyjemy. Nie musi to być to samo miasto, bo odległość nie ma znaczenia. Jest to ten skrawek Ziemi, z którym jesteśmy związani. Kultura, z którą jesteśmy związani. Mitologia, legendy, które mają odzwierciedlenie w naszej podświadomości. Znam okolice, w których mieszkam i w których mieszkałam. Znam ich lasy, źródła i jaskinie. Znam góry, po których chodziłam ją i moi przodkowie. Góry i źródła, z którymi rozmawiałam i z którymi rozmawiam. Kocham Matkę Ziemię, ale i tę Ojcowiznę-Matczyznę, z którą jestem związana emocjonalnie i duchowo. Moja ojczyzna- ojcowizna jest związana z moim ciałem fizycznym i emocjonalnym, z moimi Przodkami, których ogromnie szanuję. Ojczyzna jest związana z Duchami miejsc, z którymi obcujemy. Zrozumienie tego budzi głęboką miłość i odnalezienie miejsca w życiu, tym, które w tym ciele prowadzimy.
Odczucie łączności z Wszechświatem, Wielkim Duchem, Jedynym Bóstwem, Źródłem , czy jak kto nazywa zależnie od religii czy filozofii życia, nie mieszałabym z ojczyzną. Nie rozumiem twojego podejścia.
Jan, zyjemy w takiej rzeczywistosci jaka jest. Ludzie, w ogromnej wiekszosci spia. Niewiele istot rozpoznaje rzeczywistosc, niestety. Mozna byc jak w oku cyklonu, ale to nie znaczy, ze cyklon nie szaleje. Do tworzenia Pokoju Milosci Harmonii dla Wszystkich trzeba miec takie intencje, a nie wszyscy je maja. Pozdrawiam, Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Piotr jest inżynierem więc zasadę nieoznaczoności Heisenberga i dualizm korpuskularno – falowy zna.
Jesteśmy obserwatorami.
Akt obserwacji falę PRAwdopodobieństwa pojawienia się cząstki zamienia w cząstkę materii. To matrializacja – kreacja materii.
Kiedy daaaaawno temu zanim powstał czas i jego upływ, śmierć, ktoś pierwszy raz spojrzał na fejk i dał mu eMOCję strachu zmaterializował coś czego się przestraszył. Zmaterializował kłamstwo.
W takiej Matrycy umieszczone są Nasze zmysły cielesne. To widzimy i to “ożywiamy” dając temu uwagę i eMOCje. Oto dlaczego tak to wygląda.
Nie zamierzam EMOCJONOWAĆ SIĘ TYM CO WIDZĘ I SŁYSZĘ.
UCZUCIA MOJE KIERUJĘ NA TO W CO WIERZĘ. W TO CO MAM W MOJEJ OJCZYŹNIE W SOBIE- HARMONIĘ ŻYCIA.
PRAWO NATURY? Są dwa Wilki. WILK FAŁSZYWY I PRAWDZIWY. TRZEBA WYBRAĆ, KTÓREGO KARMIĆ.
BŁOGOSŁAWIENI, KTÓRZY NIE WIDZIELI A UWIERZYLI
Nieoznaczoność – to także tzw. Prawo Niespodzianki(z “Wiedźmina”).
Nic nie jest tym czym wydaje się być i jednocześnie nie jest też inne.
Witajcie,
Chcialam sie podzielic moim snem. Otóż snilo mi sie ,ze na moim czole wyryto mi duzy, przez cale czolo, znak Omega. Skora byla jakby przecieta, a spod spodu wydostawal sie oslepiajacy blask. Drugi sen, nastepnego dnia: snilam o osobach, autorytetach w swiecie ezo, snila mi sie sytuacja ktora faktycznie sie wydazyla w moim zyciu, chodzi o wyglad tych osob- mialy cale czarne oczy, u jednej z tych osob- kobiety, splywaly czarne lzy. Sen byl lekko niepokojacy. Jak mozna to interpretowac? Moze ktos z Was ma jakies sugestie? Bede wdzieczna za odpowiedz 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie i zycze duzo milosci 🙂
https://youtube.com/shorts/uIu41ZQOthU?feature=share
Moja droga Oluska masz niezwykły dar widzenia rzeczy takimi jakimi są:)
Dziękuję Wam :)))
Jestem z grupy 2, czuje dokładnie się jak w opisie. Dodatkowo widzę potrzebę mniejszej ilości snu. Dopiero drugi raz czytam raport, ale tym razem tez czuje wibracje czakry pępka.
Hhmmmm…, WIELKI JANIE PISANY Z LITER WIELKICH! A gdyby tak żadnego wilka nie karmić. Są na tym planie siły, które pragną, byśmy uwierzyli, że rozwiązania są dwa możliwe tylko i wybrać jedno należy, zgodnie z fight or flight mechanizmem… . Każdy niech własnej drogi szuka a znajdzie ją z pewnością. Jeśli sercem szczerym kierował się będzie. Wesołych i radosnych świąt nam wszystkim.
Pojawił się “nowy” filmik,nawet sama, paru znajomym, przesłałam ale po pewnym czasie doszło do mnie przekonanie, że coś jest nie tak. Chodzi o lustra czasu.
Nie neguję “maszyny czasu” ale uświadomiłam sobie, po jakims czasie, że jest tam rzucona wielka nuta strachu. Wykorzystują sytuację i podłączają się pod prawdziwe informacje ale tak je motają, dla swoich celów, że można się potknąć .
Miejcie uważność bo to będzie, moim zdaniem, się teraz coraz bardziej nasilać. Coraz większe zamieszanie, choćby jedna duszyczkę więcej ściągnąć w dół.
Jakie siły??? Wszystko, PEŁNIĘ, CAŁOŚĆ Masz w SOBIE. JESTEŚ PELNIĄ, CAŁOŚCIĄ. WŁADASZ TYM ŚWIADOMIE I W PEŁNI ODPOWIEDZIALNIE WIEDZĄC O POWYŻSZYM ALBO jako niepełne ego UNIKASZ ODPOWIEDZIALNOŚCI wierzac czyli zasilając jakieś strachy- siły które miotają tobą bez twej zgody- otóż tak nie ma nigdy.
Zgodą jest danie emocjonalnej uważności tym siłom, w które uwierzyło ego.
Janek a Ty jeździsz do Szamana „na” Jego „Szkoły”?
dużo „” 😂😂🙈
A co to jest Szamana? Jakaś miejscowość?
Istota
Chodzi o to że istotą stania przy garach jest szamanie tego co się upichci?
w rzeczy samej🖖
W rzecy szamej¿
Szamejmy w rzece.
Czy słyszeliście o świetlistych nowych ludziach na ziemi Homo Christos ? 🙂 jak tak proszę o linki do artykułów będe wdzieczny.
https://tamar102a.blogspot.com/2022/04/eksplozja-klasy-x-czastki-swiata-i-mocy.html
Dzięki Juras od nas 😉
Mam kilka pytań, bo wciąż mam wątpliwości, może ktoś rozwieje:
1. Czy istnieje sprawiedliwość, w rodzaju galaktycznej czy to tylko koncept? Jak mamy rozumiec te wojny I morderstwa- zaplata za poprzednie wcielenia, dług do odpracowania czy po prostu jest zło I sprawiedliwosci nie ma?
2. Czy mowienie o wojnie kreuje strach I obniza wibracje i czy jest to cos czego sie należy wystrzegac? Spotykam sie z tym w wielu srodowiskach duchowych, dla mnie to podejscie typu positive vibes only jest nie wiem, negowaniem troche.
Poprosiłabym o kilka wypowiedzi bo mam metlik w glowie i ciagle koncze z poczucuem winy, co też jest implantem
1) Co do sprawiedliwości to nie wiem.Wojny są po to, by upadająca siła rządząca mogła pozyskać energie idącą za uwagą,podobnie było z pandemią.Poza tym ludzie będą odchodzić,a wojna to jedna z “przyczyn” to umożliwiająca.
2) Samo mówienie nie,byle nie wkładać w to jakiś dużych emocji,jak np strach,lub złość.
“Positive vibes only” też się nie sprawdza,bo w każdym z nas jest jakiś mrok,choć wielu będzie zaprzeczać.Im bardziej będzie próbowało się go spychać ,to tym mocniej będzie nas przechylało w jego stronę(np nieprzyjemne odczucia,jak poczucie winy) lepiej po prostu zaakceptować.
Magda, -ciemni- zrobili z tej planety, przynajmniej z tej czesci gdzie zyjemy, wiezienie dla ludzi. Dusze sa sciagane tutaj i jednoczesnie czyszczona jest pamiec, zeby istoty nie wiedzialy Kim byly/sa, zeby nie pamietaly swoich poprzednich egzystencji. Ciemni robia to po to, zeby nie bylo buntu. Reinkarnacja bez swiadomosci poprzednich wcielen nie jest lekcja, jest manipulacja. Jak mozna placic za zle uczynki skoro sie ich nie pamieta?Widzisz w tym jakis sens, bo ja nie. Kolejne reinkarnacje nie moga byc szkola, skoro nie pamieta sie programu nauczania i wiedzy zdobytej wpoprzednich zyciach/latach szkoly. Ofiarom mowi sie, ze powinny niesc swoj krzyz, albo ze widocznie zrobily cos zlego w poprzednich zyciach wiec teraz ktos inny robi im to samo. Taka sytuacja mialaby sens i bylaby nauczka/lekcja gdyby ofiara pamietala za co to o jest. Oczywiscie ofiara nie pamieta, wiec obecna krzywda generuje chec odwetu lub ukarania winnego. A to, wg.teorii reinkarnacji/lekcji bedzie miec konsekwencje w przyszlym zyciu/reinkarnacji. W takim razie, ziemski system sadowniczy i wiezienny powinien zostac zamkniety, a wszelkiej masci przestepcy powinni zostac uwolnieni poniewaz dali tylko lekcje swoim ofiarom i zaplate za uczynki w poprzednich wcieleniach. 2. Nalezy i trzeba mowic o tym, jest wojna i ze jest to zlo, bo czesc odbiera to jako iluzje/lekcje za nie wiadomo co i tym podobne teorie. A zlo, to jest zlo i nie wolno mowic, ze jest inaczej. Nawet Jesli wlozymy w to emocje, a nalezy to zrobic w tym przypadku, to jest to po to, zeby generowac cos zupelnie przeciwnego do wojny, czyli Pokoj. Jesli bedziemy mowic o wojnie i ofiarach bez emocji, to oznacza, ze wlasciwie to nic sie nie stalo. Bylo minelo i tyle, ale przeciez realne ofiary i trauma pozozostaly i nikt nie moze tego zmienic. Wszystko co robia ciemni generuje strach, cierpienie, traumy i robia w wiadomym sobie celu. 3. Do punktu 1i2 dolaczylabym rowniez porody i to przez co musza przechodzic kobiety i dzieci. Zobacz ile w tym jest cierpienia, ktore zostalo zaakceptowane nawet przez same kobiety, przynajmniej wiekszosc chyba. Do czego potrzebne jest cierpienie kobiet, czasami kalectwo lub smierc? Narodziny dziecka powinny przebiegac bez zaklocen, bez cierpienia i nie powinny zostawiac traumy w kobiecie. Nie dam sobie wmowic, ze cierpiac, Matka ma wiekszy zwiazek z dzieckiem, albo ze bol i cierpienie mina. No i co z tego, wojna tez minie. Cierpieniem kobiet, kalectwem rowniez czesci dzieci karmia sie Ci sami, ktorzy karmia sie cierpieniem wszystkich innych ofiar. Nie zyjemy w iluzji, zyjemy w takiej a nie innej rzeczywistosci. Przebudzenie polega na zobaczeniu tego i nie akceptowaniu jesli chcemy zyc w lepszej rzeczywistosci. Jesli damy sobie wmowic, ze wszystko jest OK, no to nic sie nie zmieni, bo po co nie ma chyba takiej potrzeby ? Tamci sciagna Wszystkich w otchlan na negatywna linie czasu, o wiele gorsza niz dotychczasowa. A my mamy przeciez kreowac lepsza rzeczywistosc! Tak, czy nie? Pozdrawiam, Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich.
ŻYCIE A ZATEM CZŁOWIEK TO WSPÓŁGRAJĄCE ZE SOBĄ WSZYSTKIE CZĘSTOTLIWOŚCI HARMONICZNE. WSZYSTKIE. CZŁOWIEK TO ORKIESTRA, DYRYGENT TEJ ORKIRSTRY I TEN, KTO SŁUCHA GRANEGO PRZEZ ORKIESTRĘ UTWORU JEDNOCZEŚNIE.
NA CO DYRYGENT SKIERUJE SWOJĄ UWAGĘ TO ZACZYNA GRAĆ I TO ODBIERA SŁUCHAJĄCY.
TEN WŁASNY OGLĄD PRZEŻYWANYCH PRZEZ SIEBIE ZDARZEŃ W TYM ŚWIECIE TO SŁUCHAJĄCY
JEŚLI SŁUCHAJĄCEMU WYKONYWANY PRZEZ ORKIESTRĘ UTWÓR SIĘ NIE PODOBA TO ZNACZY ŻE DYRYGENTOWI PODMIENILI PARTUTURĘ, ODDAŁEŚ BATUTĘ OBCEMU DYRYGENTOWI, DAJESZ UWAGĘ OBCEJ ORKIESTRZE.
KTO MA USZY DO SŁUCHANIA NIECH SŁUCHA UTWORU ŻYCIA.
DYRYGENT -3; ORKIESTRA – 9; SŁUCHACZ ŚWIADOMY – 6
OBCY DYRYGENT – 6
OBCA ORKIESTRA – 6
ZDEZORIENTOWANY SŁUCHACZ – 6
a to lepsze niż odniesienie do silnika 🤪
3 6 9
3,9,6 – PRAWDA, WILK PRAWDZIWY
6,6,6 – WILK FAŁSZYWY
Weszłam tutaj przez przypadek, a tu taka niespodzianka 🙂
JANie, kiedy do nas wracasz.?
@Magda
Jest STAN lub mówienie o STANIE.
Jeżeli jesteś w STANIE (szczęścia, miłości) nie potrzebujesz mówić o STANIE. Jesteś tym STANEM i STAN emanuje z Ciebie.
Kiedy się STANIESZ wszystkie pytania znikają.
…
A teraz popatrz wokół Siebie. Kto jest STANEM a kto o nim tylko mówi?
Ja żyję w ciągłym stanie szczęścia, zdrowia,radości i satysfakcji, bo żyję w mocnym uścisku i przytuleniu z Matką Natura Ziemią .
Moje codzienne bose z Nią połączenie sprawia, że czuję iż fruwam, to moja jedyna życiowa PRZYJACIÓŁKA, która NIGDY NIE RANI.🙏💓☀️
Są plusy dodatnie i są plusy ujemne.
Pamiętajcie żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów.
a możesz rozwinąć jaka treść jest zawarta w twych literkach
https://youtu.be/3ZpQHi12Dk0
Zapewne chodzi o: …, ALE…
Twój wpis o nanosekundzie i Obecności załatwił wszelkie – … , ALE…
Co to jest nanosekunda? To czas jaki mija od zmiany świateł z czerwonego na zielone do użycia klaksonu auta drugiego w kolejce w Warsaw.
to czas kiedy między zobaczeniem kogoś kogo miłujesz a pojawieniem się uśmiechu na twojej twarzy, który rozpromieni przestrzeń
a dla inżynierów wersja ze światłami klaksonem i wwa też spoko😂😂
no tak. można wciąż i wciąż mówić o tym systemie używając słów, których nauczono ziemskich ludzi używać by zasilali to co mają zasilać.
Można też stać się miłością i pokojem i samą swoją obecnością zmieniać świadomość istot wokół siebie. A istoty ze zmienioną świadomością nie będą się w naturalny sposób godzić na to co niezgodne z naturalnym stanem rzeczy.
Każdego dnia każdy ziemski człowiek dokonuje wyboru. W każdej sekundzie. W każdej nanosekundzie.
Jakich słów używasz taki masz świat i taki świat tworzysz wokół siebie i taki świat tworzysz dla istot obok siebie.
To jest bardzo proste
Tak, jak piszesz Lechu…. Dobrze prawi – niechże mu kto poleje. Tylko zwróć proszę uwagę kto i co lał będzie. Pilnuj również, by samemu sobie nie polewać – mawiają gadzie języki (zapewne), że może to być niezdrowe.
Takie zdarzenie miało miejsce ostatnio …, otóż na świątecznym spacerku rozmawiał żem z bratem mym o sprawach czysto przyziemnych – tylko o takich lubi. W pewnym momencie chcąc mi przekazać swą mądrość wypowiedział słowa “Nie bądź taki bogobojny.” Po czym przydzwonił łbem w górną belkę od bramki na działce – dodam, że belki owej ja żem nawet nie zauważył, uchylając się automatycznie poniekąd. Taka przypowiastka.
wiecie mocno jaskrawo świeci mi w oczy upadający system. od jakiegoś czasu mocno mnie razi, ale teraz wręcz oślepia. władza i absurdy kontroli nad ziemskim człowiekiem. podatki, urzędy, kłamstwo i manipulacje itd. zaczęłam praktycznie płacić tylko gotówką – swoją drogą z bankomat jednorazowo wypłaci Ci 1 tyś twoich własnych pieniędzy. śniło ni się ostatnio, że krzyczałam na pana policjanta, który był nagi i kontrolował ludzi z samochodu. i po tym moim zwróceniu uwagi przeprosił. ja wiem, że system upada, ale pokazują mi się takie drobiazgi, których wcześniej nie zauważyłam. ciagle mówię wszystkim dookoła „robią z nami co chcą” ale takich, którzy zaczynają tworzyć inne rozwiązania w przestrzeni jest coraz więcej i będzie coraz więcej.
http://tamar102a.blogspot.com/2022/04/kosmiczna-aktualizacja-20-kwietnia-2022.html
Te artykuły są o tyle ciekawe, że dowiaduje się o “kosmicznej pogodzie” po fakcie. Nie pamiętam już dnia, ale poprzednim razem w pewnym momencie po prostu mnie “odcielo”. Rozmawiałam że znajomym, pamiętam że było już późno i nagle zmienił się mój stan. Było mi specyficznie dobrze, czułam i wręcz widziałam słup światła, który do mnie dociera. Przestałam mówić, reagowałam, ale było mi zbyt dobrze żeby się angażować w rozmowę. Później okazało się, że nastąpił koronalny wyrzut masy na słońcu (jakoss pod koniec marca to chyba bylo). Dzisiaj przeczytałam ten artykuł, a wczoraj, jadąc samochodem (w ciągu dnia) znowu miałam to samo. Zdrowy rozsądek kazał mi to kontrolować ponieważ byłam w trasie. Ale poczułam ten sam przypływ. Poza tym wrocil śmieszny objaw. Gdy zamykam oczy to widzę banku która tworzy trójwymiarowe obrazy w swoim wnętrzu. Wnętrze się jednak zmieniło, obrazy są spokojne. To bardzo specyficzne wrażenie, znacznie się różni od typowej wizualizacji. Nie potrafię nawet tego opisać dobrze. Jakby nieskończona przestrzeń a w niej to coś co pokazuje obrazy. Czasami przedmioty od czapy, jak np złota łyżeczka, a czasami krajobrazy. Na początku, kiedy pierwszy raz się to pojawiało, widoki wnętrza były dramatyczne. Nie bałam się tego, byłam jakby obok, ale widziałam ogień, dziwne, przerażone istoty, czy ludzi. Nie bałam się tego, czułam że mnie to nie dotyczy. Teraz obraz się zmienił. Nie ma w nim przerażonych ludzi, jest spokój No i złote łyżeczki:D i znalazłam swoją drogę. W ostatnim czasie miałam ogromny kryzys mentalny, nie wiedziałam co że sobą zrobić, w jakim iść kierunku ponieważ rzecz która chce robić wymaga nauki 5letniej, a żyć z czego smusze. Opracowałam plan na biznes, który da mi spełnienie i satysfakcję. Znalazłam kur który umożliwi mi szybsze podjęcie pracy z ludźmi i wiecie co? Wysłałam cv, sama nie wiedziałam gdzie, ale chce zmienić dotychczasową pracę. Oddzwonili po godzinie. Okazało się, że cv złożyłam dokładnie tam, gdzie chce być docelowo. Rozmowa poszła rewelacyjnie, a ja już w przyszłym miesiącu będę mogła zacząć pracę z osobami, z którymi docelowo chce pracować.
Piekne, niech Ci sie wiedzie. Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
@Ab “Te artykuły są o tyle ciekawe, że dowiaduje się o „kosmicznej pogodzie” po fakcie.” mam tak samo…, ostatnio mam przeczucia, o których czytam kilka dni później (kiedy już sam dojdę o co c’mon)