
UWAGA: Należy wziąć pod uwagę, że czas w formie liniowej występuje w naszej ziemskiej „rzeczywistości”. Faktycznie zaś wszystko dzieje się w teraz (ale będę posługiwać się linią czasu dla lepszego zrozumienia związków przyczynowo skutkowych opisywanych tutaj w tekście).
Tekst jest naprawdę skrótowy. Ci, co mają go zrozumieć, pojmą go bez trudu.
Tekst jest kontynuacją poprzednich wpisów o tym, co aktualnie dzieje się w energiach zarówno w wymiarze globalnym, jak i indywidualnym.
Po ostatnim czasie pozornego spowolnienia, lipiec jest miesiącem początku bardzo dynamicznych zmian, jakie będą zachodzić w warstwie energetycznej oraz materialnej w kolejnych miesiącach. Proces ten ruszył 21 czerwca 2020, wraz z pełną aktywacją Nowej Matrycy Ziemi (w poprzednich miesiącach spływały jeszcze ostatnie stare kody poprzedniej matrycy).
Ruszył program odchodzenia starego życia i pojawiania się nowego. Proces został uruchomiony na płaszczyźnie energetycznej, choć trzeba wziąć poprawkę na przysunięcie czasowe w sferze materii.
W ciągu najbliższych 4 miesięcy (do listopada 2020) Nowa Matryca będzie zasilana naprawdę mocną wysokowibracyjną energią. Osoby, które obserwują Rezonans Schumanna wiedzą o czym piszę – jest coraz więcej dni z wysokowibracyjną energią (pomiędzy kolejnymi takimi dniami można zaobserwować coraz mniejsze odstępy). Sam poziom energii i rezonans ulegają zmianie. Zjawisko to będzie się nasilać. Dosłownie można powiedzieć, że Nowa Matryca Ziemi jest „pompowana” wysokowibracyjną energię. Zarówno z przestrzeni kosmicznej, jak i od swojego środka.
Te dwa strumienie wysokowibracyjnej energii powodują powstanie na powierzchni naszej Planety czegoś w rodzaju płaszcza, w który wprowadzana jest ta wysokowibracyjna energia (łączą się w nim energie płynące od wnętrza do powierzchni Ziemi oraz energie spoza Ziemi dopływające do jej powierzchni). Reasumując: w praktyce oznacza to, że wszystko, co nie jest kompatybilne z nowym układem energetycznym, przestaje stopniowo mieć możliwość egzystowania w nowej rzeczywistości (ze względu na strukturę formy).
Zatrzymam się na chwilę nad tym, co oznacza ta kompatybilność z nowym układem energetycznym. Aktualnie każdy istota posiada teraz odrębne i własne zasilanie energetyczne, jednak by było ono źródłem życia i dalszej ewolucji, potrzebne jest, by spełniało dwa warunki. Po pierwsze to własne zasilanie energetyczne musi być wewnętrznie synchronizowane, a po drugie oparte na Potrójnej Trójni. Wewnętrzna synchronizacja umożliwia strumień życia, zaś obecność wszystkich dziewięciu elementów Potrójnej Trójni jest warunkiem dalszej ewolucji.
Elementami wymagającymi synchronizacji są trzy oddzielne źródła energii połączone razem w czwarte (wyższe) źródło energii. Są to: (1) materia zewnętrzna, która naturalnie emituje energię, (2) promieniowanie z Wszechświata i ze Źródła (jest to czysta energia psychiczna), (3) ludzkie ciało (ponieważ każdy odebrany przez niego impuls z zewnątrz generuje dodatkowo energię). Jeśli te trzy elementy łączą się ze sobą, to powstaje naturalne zasilanie energetyczne (jako odrębny czwarty element).
Jednak żeby dawało ono możliwość dalszej ewolucji, potrzebne jest jeszcze objęcie tego zasadą Potrójnej Trójni. Jej składowymi są: (1) Trójnia Zasad (Prawda, Spójność, Istotność), (2) Trójnia Konstrukcyjna (Czas, Przestrzeń, Grawitacja), (3) Trójnia Strukturalna (Elektryczność, Magnetyzm, Elektromagnetyzm). Żeby dalsza ewolucja określonego elementu (świadomości) mogła zachodzić, potrzebne jest, że było obecnych wszystkich dziewięć tych elementów.
O ile przy zaawansowanym poziomie technologii (nie koniecznie dostępnej zwykłym ludziom) dość prosto jest operować elementami Trójni Strukturalnej czy Trójni Konstrukcyjnej, o tyle z Trójnią Zasad jest nieco inaczej. Można w dużym uproszczeniu powiedzieć, że to właśnie Trójnia Zasad weryfikuje, kto może dalej kontynuować ewolucję w Nowej Matrycy.
Z tego właśnie powodu nie jest możliwe w Nowej Matrycy kontynuowali ewolucji istot, które działają nie opierają się na Prawdzie (czyli m.in. istot w ciałach ludzkich, które reprezentują np. sztuczną inteligencję i nie działają dla dobra życia i rozwoju ludzkości). Sztuczna inteligencja jest programem wcielonym w ludzie ciała. Trzeba dlatego pamiętać, że Prawda osłabia takie istoty, zmuszając je do konfrontacji z zakłamaniem.
Szczególnie w czerwcu można było zaobserwować związane z nią próby obniżenia wibracji Planety. U wielu ludzi manifestowało się to jako zniechęcenie, rezygnacja, czy inne stany apatii, bierności. Nie przypadkowo w poprzednim wpisie odnoszącym się do retrospektywy zdarzeń na Ziemi napisałam, że aktualnie gra toczy się o ludzką świadomość.
W tym kontekście procesem bardzo istotnym nie tylko globalnie, ale przede wszystkim indywidualnie, który intensywnie przyspieszył od 21 czerwca jest oczyszczanie i uzdrawianie czakry gardła. Odpowiada ona nie tylko za manifestację działań i podejmowanie decyzji, ale przede wszystkim za komunikację i właśnie mówienie Prawdy. Sygnalizowałam ten proces w poprzednich wpisach. Rok 2020 to czas ujawniania Prawdy. Do tej pory ujawniono już sporą część informacji, jakie potrzebne są ludzkości do dokonywania mądrych wyborów. Choć kulminacja jeszcze przed nami.
Zupełnie natomiast inną kwestią jest, jak informacje też są zauważane, postrzegane i wykorzystywane. A tym czasem od tego właśnie zależy, jak szybko realne procesy zmian ruszą w rzeczywistości materialnej. Zdaje się, że Mark Twain powiedział bardzo mądrze, że „…łatwo jest oszukać człowieka, natomiast znacznie trudniej jest potem przekonać go, że został oszukany”. Procesem indywidualnym u sporej części ludzi jest mierzenie się z dysonansem poznawczym w związku z tym, co dzieje się w rzeczywistości materialnej, ale też jakie informacje pojawiają się na ten temat.
Uzdrawianie czakry gardła na poziomie indywidualnym natomiast bezpośrednio powiązane jest z mówieniem prawdy z poziomu otwartego serca. W relacjach, w relacji do samego siebie, w relacji do otoczenia. Czy więcej osób będzie mówić prawdę, tym bardziej Prawda ta będzie dostrzegalna.
Na globalnym poziomie proces oczyszczania czakry gardła zostanie ostatecznie zamknięty w 2027 roku, kiedy nastąpi zmiana w globalnych polach energii (chodzi konkretnie o dostęp do pola energii powiązanej z wewnętrzną prawdą). Wtedy w pełni do gry wejdą pola energii powiązane z wewnętrzną mocą człowieka, pewnością siebie, wolnością oraz bliskością w relacjach.
Zasygnalizuję tutaj tylko, że druga połowa roku szykuje się nam bardzo ciekawie. Spotkają się bowiem ze sobą potężna dawka promieniowania mająca na celu uruchomienie kolejnej fali przebudzenia, z drugą próbą zatrzymania ludzi na częstotliwości niskowibracyjnej. Ale to każdy pojedynczy człowiek sam będzie decydował, czy stanie w prawdzie przed sobą, czy też nie. Osoby, które to zrobią, realnie będą mogły kontynuować dalszą własną ewolucję w rzeczywistości 5D. Podkreślam jeszcze raz: Prawda jest warunkiem krytycznym dalszej ewolucji w Matrycy Nowej Ziemi. Dlatego tak istotne jest teraz skierowanie się do własnego wnętrza i wejście w procesy osobistego podnoszenia wibracji.
Ze swojej strony oferuję dwa mocne narzędzia do własnych wysokich wibracji i osobistej transformacji do 5D (którą potem jest się w stanie dalej poprowadzić już samodzielnie):
- Profil psychologiczno-energetyczny: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/about/
- Osobisty Profil Mocy: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/osobisty-profil-mocy/
KONTAKT:
Anna Architektura
www: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: architektura.osobowosci@onet.eu
FB: Architektura Osobowości
Dzień dobry, rzeczywiście…Pamiętam, że w maju lub kwietniu po sesji jogi, która miała miejsce w pełnię księżyca, miałam sen. Czułam, że coś mam w gardle i chciałam to wypluć. Początkowo sądziłam, że to flegma (mam okresowe problemy z zatokami). Pochyliłam się nad ziemią, chcąc do odchrząknąć i wypluć a czułam, że wymaga to dużego wysiłku z mojej strony, bo to, co siedziało mi w gardle jest duże. Gdy splunęłam zobaczyłam kupę wiszącej z ust śliny i flegmy, ale był tam dość gruby sznurek. Zaczęłam za niego ciągnąć chcąc to usunąć z gardła i czułam, jak moje gardło jest dosłownie zaczopowane grubym węzłem. Bardzo ciężko było to wyciągnąć, choć ciągnęłam mocno. W tym momencie obudziłam się.
Ciekawe! Ja dzisiaj miałam taki sen, a jutro jest pełnia, wiec już jesteśmy w jej energii 🙂 I też sie obudziłam jak próbowałam w śnie wyciągnąć tą flegmę z gardła. Może w ten sposób oczyszcza nam sie czakra gardła w czasie snu 🙂
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Kochana Anno, czytałam, to wzruszając, to mają ciarki po prawej str. ciała, na zmianę 😉 Dziękuję <3
Kochana Anno, czytałam, to wzruszając, to mając ciarki po prawej str. ciała, na zmianę 😉 Dziękuję <3