
Dzisiejszy tekst jest mocny. Ale taki ma być. Bo i proces tego dotyczy.
Z uwagi na fraktalną budowę Wszechświata, procesy w skali makro znajdują odzwierciedlenie w procesach w skali mikro. Zaś procesy w skali mikro wpływają na procesy w skali makro. I tak właśnie dzieje się teraz. W lipcu rozpoczyna się bardzo interesujący drugi globalny proces, który jest przygotowaniem do nadchodzących zmian, związanych z globalnym przeskokiem świadomości.
Ten proces to wejście w globalną duchowość. Przypomnę, że ma to związek ze zmianą tła zdarzeń dla ludzkości (pisałam o tym w raporcie ze stycznia 2021 – chodzi o zanikającą kolektywną ścieżkę planowania i wyłaniającą się ścieżkę Fenixa). Tutaj wspomnę jedynie, że w 2027 wchodzimy w pełni w Ścieżkę Fenixa, która jest kompletnym przeciwieństwem ścieżki planowania, ponieważ ma charakter indywidualny, związana jest z osobistą wolnością, opiera się na sercu i energii żeńskiej i kieruje człowieka ku prawdziwej duchowości płynącej z własnego wnętrza (która to duchowość w połączeniu z materią pokazuje pełną manifestację człowieka jako Boskiej istoty przejawione w ciele materialnym).
Do tej pory (w grudniu 2020) w przestrzeni subtelnej został uruchomiony pierwszy proces: wejście w wolność osobistą (pisałam o tym od 2019 roku praktycznie w każdym raporcie – zapraszam do zapoznania się z poprzednimi wpisami, a szczególnie w Raporcie energetycznym z grudnia 2020).
Zaś proces wejścia w globalną duchowość umożliwi już niebawem rozpoczęcie nowego cyklu, jaki czeka nas od 2027 roku. Duchowość rozumiem tutaj jako proces, który ostatecznie ma umożliwić odzyskanie przez istotę ludzką jej pierwotnej energetycznej (a w konsekwencji i fizycznej) postaci.
Przebieg procesu globalnego związanego z wejściem w duchowość i wzrostem świadomości prowadzącym ostatecznie do oświecenia jest dokładnie taki sam, jak przebieg procesu indywidualnego. Kluczowym aspektem jest w nim zmierzenie się z własnym cieniem i przyjęcie go. To co blokuje duchowość to wyparcie i ucieczka od własnej „ciemnej strony”. Zatem sama chęć „bycia dobrym człowiekiem” czy „aktywność rozwojowa” nie są żadnym gwarantem, że taki rozwój nastąpi.
Kluczowa w duchowości jest zdolność objęcia świadomością całego spectrum własnego dualizmu. Wtedy otwiera się dopiero możliwość wykroczenia poza taki dualizm. Przestaje on być układem dwóch przeciwstawnych i zwalczających się biegunów, ale staje się doskonałym układem binarnym elementów komplementarnych. Tak ważne jest dlatego w pełni zobaczy i uznać swój własny cień. Wtedy świadomość automatycznie rozjaśnia go. To tyle jeśli chodzi o duchowość indywidualną. Takie indywidualne procesy część ludzi już ma za sobą, a część jest w trakcie.
Teraz natomiast rozpoczyna się proces wejścia w globalną duchowość. Dlatego właśnie z jednej strony tak wiele informacji dotyczących cienia przenika do globalnej świadomości. Zaś ciemna strona robi wszystko, by do tego nie dopuścić. Dlatego tak wiele wiarygodnych źródeł jest blokowanych. Trzeba pamiętać, że zarówno w przypadku pojedynczej osoby, jak i tutaj, w odniesieniu do procesu globalnego – gdy cień pozostaje w ukryciu, to sprawuje kontrolę. Dlatego kluczowe jest w tym procesie, by w pełni zobaczyć, jak ten cień wygląda. Jak wygląda najciemniejsza strona rzeczywistości. Jaka jest Prawda na ten temat i kto ten cień zasila (z uwagi na restrykcje FB, gdzie zamieszczam swoje raporty, nie mogę napisać wprost o jakie konkretnie zagadnienia chodzi, jednak nadmienię, że chodzi m.in. o dzieci i substancję na „a” oraz powiązane z tym realnie istniejące struktury sprawujących kontrolę nad wszystkimi dziedzinami życia i ich plany na najbliższe lata. A także genotypy energetyczne takich istot. Dla dociekliwych: jeśli nie wiadomo o co chodzi, to warto śledzić powiązania finansowe i łączyć fakty pozostając w otwartym umyśle).
Tymczasem wiele osób nie chce na to patrzeć. Jedni nie są w stanie wyobrazić sobie jak nisko ten cień sięga, ponieważ sami nie wchodzą w swojej świadomości zbyt wysoko. Wtedy w zderzeniu z tego typu informacjami – o ile jest zauważają – po prostu ignorują je, uznając za nieprawdziwe. Z kolei inni – na ścieżkach „duchowych” nerwowo odwracają się od tych informacji, żeby nie „zniżać własnych wibracji”. Jednak, gdy człowiek patrzy na coś i rozpoznaje to pozostając w pozycji obserwatora, to jego świadomość rośnie. Więc nie oddaje temu swojej energii, a wręcz przeciwnie – zaczyna się otwierać na coraz szersze jej spectrum.
Jeszcze inni są „co prawda w procesie własnego rozwoju”, jednak nadal zasilają to, z czego pragną się uwolnić (organizacje i struktury Matrycy 3D). Czasem z nieświadomości (a może ignorancji), a czasem z lęku, że gdy puszczą to co znają, nie poradzą sobie. Wyjście ze strefy komfortu w tym przypadku jest „zbyt niekomfortowe”, bo to robić.
Prawdziwa duchowość związana jest z ze zdolnością do przyjmowania i przetwarzania określonych częstotliwości światła. Duchowość to struktura informacyjna. Światło to informacje. Ponadto gdy człowiek odwraca się od spojrzenia na to co niskowibracyjne lub nie ma świadomości (nie widzi) tego co niskowibracyjne, zwyczajnie oddaje temu swoją energię (to typowy mechanizm wyparcia – w tym przypadku piszę o zjawisku wyparcia kolektywnego). Podobnie, gdy w tym dobrowolnie uczestniczy. Każda niskowibracyjna struktura: korporacje, dotychczasowy system bankowo- finansowo-ubezpieczeniowy, medycyna i farmacja rockefellerowska, cała struktura państwowa na wszelkich szczeblach, kościoły, itd., to twory energetyczne nie posiadające w tym momencie zasilania energetycznego z zewnątrz. Zatem, by mogły one trwać, potrzebują one pobierać energie od swoich uczestników. Każdy człowiek w nich obecny jest energetycznym żywicielem takiej niskowibracyjne struktury. Nie może wchodzić na wyższe poziomy rozwoju duchowego (jest blokowany, ponieważ gdyby z takiego systemu wyszedł, to system traci żywiciela i słabnie).
Gdy człowiek oddaje swoją energię, to jego coraz mniejszy osobisty zasób energii przekłada się najpierw na mniejszą witalność, potem słabsze zdrowie, mniej sprawczości, potem rozsypywanie się życia, zdrowia, relacji i spadek ogólnego dobrostanu. Trzeba pamiętać, że chodzi tutaj o poziom energii. To na daje moc manifestacji w materii. Kluczowe pytania jak się tutaj jawią brzmią więc: „Kogo zasilam energetycznie swoją energią? Czy służę swojej duszy, czy zewnętrznej niskowibracyjnej strukturze bo w niej uczestniczę? Czy mam świadomość konsekwencji takiego działania? Czy biorę za nie osobistą odpowiedzialność?”.
Mówiąc inaczej: żeby zmiana na poziomie globalnym mogła zaistnieć, potrzeba, by ludzie zaczęli przyjmować i przetwarzać określone wyższe częstotliwości Światła. A jest to możliwe po tym, gdy rozpoznają i przyjmą do świadomość także sferę globalnego cienia (który cały czas jest ujawniany i będzie się to działo przez kolejne lata). Czas na Prawdę (w procesach energetycznych) jest tylko do 2027 roku. To czas uzdrawiania globalnego cienia. Potem portal związany z Energią Prawdy kończy swoje oddziaływanie na naszą przestrzeń. Do tego czasu spłyną wszystkie potrzebne informacje, a wibracja Prawdy i otwartego Serca docelowo jest kluczowa, by pozostać na naszej Planecie.
W poprzednich raportach sporo pisałam o rozdzielających się liniach czasowych. I o ile jeszcze na wiosnę była możliwość wyboru linii (część osób „przeskakiwała pomiędzy liniami), o tyle w tym momencie linie czasowe są już całkowicie rozdzielone. Istoty nie będące na linii 5D już zaczęły stopniowo odchodzić. Drugą grupą odchodzącą są wysokowibracyjne istoty, które pojawiały się tutaj, by doświadczyć procesu przejścia do nowej matrycy, a teraz opuszczają swoje ciała fizyczne po to, by w niedługim czasie ponownie inkarnować już w nowej rzeczywistości. Trzecia grupa to wszystkie te istoty, które pozostają na linii 5D i przechodzą proces transformacji własnych ciał tak, by były one przystosowane do przyjmowania wyższych częstotliwości Światła (o tym procesie od strony „technicznej” pisałam dokładniej w poprzednich raportach).
Nie przesadzę, jeśli napiszę, że właśnie weszliśmy w początek kolektywnego procesu rozbijania wszystkiego, w co do tej pory wierzyła i czemu ufała ludzkość. Bo cały stary zestaw przekonań i „wiedzy” na temat ludzkości był wyłącznie iluzją blokującą dostęp do Prawdy. Zatem dopiero gdy globalny cień zostanie w pełni na skalę masową rozpoznany, może zacząć się jego uzdrawianie.
Właśnie na tym polega globalne podniesienie wibracji: by ludzie spojrzeli na to, co globalnie ciemne i uznali, że on jest (taka otwartość pojawia się po tym, gdy na poziomie indywidualnym człowiek zintegruje swoją osobistą sferę cienia). Wtedy dopiero możliwe jest jego uzdrowienie i wejście na wyższy poziom świadomości indywidualnej i w konsekwencji także globalnej. Gdy człowiek podświadomie wypiera cień lub świadomie uczestniczy w strukturach cienia, oddaje temu energię. Dlatego cień cały czas jest obecny. Uświadomienie sobie tego przez każdego pojedynczego człowieka jest kluczowe, by zmiana zaszła skutecznie. Kluczowe pytania jak się tutaj jawią brzmią więc: „Zobacz, na co globalnego ciemnego nie patrzysz? Co Cię przed tym powstrzymuje? Co możesz rozświetlić swoją energią?”
Na zakończenie napiszę, że trzecim procesem, który na dobre rozpocznie się na pod koniec lata będzie proces kotwiczenia energii żeńskiej i otwarcia serca. Choć jego pierwsze symptomy już są widoczne w przestrzeni (widać to choćby w codziennej obserwacji wskazań Rezonansu Schumanna). W najbliższych tygodniach czeka nas bowiem spływ bardzo silnych energii kotwiczących ludzi w wibracji Miłości Bezwarunkowej. Istotne jest jednak, że aby móc te energie zaabsorbować, potrzebne jest wyjście z częstotliwości lęku (z tego m.in. powodu częstotliwość lękowa jest tak usilnie podtrzymywana przez niskowibracyjne energie. Chodzi bowiem o to, by jak najmniej ludzi mogło się z tą wibracją Miłości połączyć. Trzeba pamiętać, że lęk daje możliwość sprawowania kontroli nad drugim człowiekiem, a Miłość Bezwarunkowa neutralizująca lęk skutecznie to uniemożliwia). Dlatego tak istotna jest teraz praca z własnym polem energetycznym, by móc się na te częstotliwości w najbliższych miesiącach otworzyć.
W tym momencie przestrzeń bardzo wspiera wszystkie tego typu działania. Co daje naprawdę dobry czas także na indywidualne zmiany. Ze swojej strony oferuję dwa mocne narzędzia do osobistej transformacji pozwalającej wyjść z lęku kotwiczącego w Matrycy 3D do częstotliwości Matrycy 5D (którą to transformację dalej jest się już w stanie poprowadzić samodzielnie):
- Profil psychologiczno-energetyczny: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/about/
- Osobisty Profil Mocy: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/osobisty-profil-mocy/
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.wordpress.com/
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com
Anna Architektura
Dziękuję.
🙏❤️🙏
no tak juz dawno mówię i wszystkie bardzo świadome osoby tzn tak myslące przekonuja mnie że trzeba sie odciąc. A ja uważam ,że trzeba wiedziec i miec informacje o wszystkim na bierząco nawet te najgorsze.Czyli dobrze myslałem zawsze.
“Prawdziwa duchowość związana jest z ze zdolnością do przyjmowania i przetwarzania określonych częstotliwości światła. Duchowość to struktura informacyjna. Światło to informacje. Ponadto gdy człowiek odwraca się od spojrzenia na to co niskowibracyjne lub nie ma świadomości (nie widzi) tego co niskowibracyjne, zwyczajnie oddaje temu swoją energię (to typowy mechanizm wyparcia – w tym przypadku piszę o zjawisku wyparcia kolektywnego)”
Tez zawsze chce Wszystko wiedzieć, nie wywołuje to we mnie lęku ani strachu.
Kiedy ktoś coś powiedział, tak było zawsze w moim życiu to nie odcinalam się że to nie prawda lub co ty tam wiesz ale zawsze to była dla mnie iskra żeby sprawdzać,poszukiwać.
Czy to dobrze?
Teraz jak coś mówię patrzą jak na wariata i odwracają głowy..
Przestałam mówić..
Tylko nie wiem jednego jak ma nastąpić to przebudzenie tych ,co nie chcą słuchać tylko gapią w pudło? Ja ciągle mam nadzieje ze jakieś informacje w końcu zaczną wypływac w ściekowym nurcie?
Czy mam rację Pani Aniu?
Miałam piękny sen….kilka miesięcy temu. Szybowalam nad miastami i lasami, poczułam sieje deszczu, wiatru, pioruna. Nie czułam zimna ani gorąca. Najbardziej błogie było poczucie energi światła. Lecąc zauważyłam swoje ciało, i innych ludzi. I zadałam pytanie, dlaczego czuje ze żyje a tam jest moje ciało. Głos powiedział…..jesteś niekończąca się energia, która przejawia się we wszystkim…..powiedziałam ze po co nam ciała skoro możemy szybować poza nim. Ciało może skupiać w sobie ogromna energię, może ja podzielać, może ja ujawnić w jakiekolwiek postaci, będąc kreatywnym, śpiewając, budując itd. Żadna istota tego nie zrobi na taka skale. Obudziłam się gdy tak jakby szybowalam w dół wnikając w swoje ciało. Dziękuje za ten artykuł …..dużo zrozumiałam.
“że chodzi m .in. o dzieci i substancję na „a” ”
Przyznam, że zupełnie nie zrozumiałem aluzji… czy ktoś mógłby mnie oświecić?
Też bym się chętnie dowiedziała bo rownież nie mogę skojarzyć o co chodzi 😊
Prosze wpisac w google utlenianie adrenaliny – pojawi sie nazwa na “a”. Do tej nazwy proszę dopisać elity, dzieci.
Dziękuję, to teraz wszystko jasne. Wiem niestety o co chodzi z tym, choć wydaje się to tak przerażające, że aż niemożliwe, żeby było prawdziwe, ale nie skojarzyłam w pierwszej chwili.
Nie podoba mi się, że jednak będą odchodzić osoby wysokowibracyjne.
Adre.nochrom – celowo z kropką.
Temat przerażający, osobiście nie spałam kilka nocy jak zaznajomiłam się z tematem.
Dziekuje Anno! Zawsze byłam na bakier z infantylną duchowością która widzi oświecenie / zbawienie w zwycięstwie Białego Kapelusza na Czarnym. Tylko wewnętrzna praca nad transformacją swoich mroków posuwa mnie do przodu, to bardzo odczuwalne i namacalne. Vivat “dziadek Jung” który już 100 lat temu to wiedział:)
Marzi@
No informacja nie do końca zrozumiała jest iskrą do szukania. tak mam od dziecka. pewne rzeczy zauwazyłem dopiero teraz. kiedys program chyba zniszczył moja jasnośc umysłu teraz do tego wracam. najbardziej poddałem sie programowi w latach 90tych. od dokladnie 2012 na poczatek wszystko sie zawaliło(wszystko) ale to zamiast załamac dało mi poczucie wolności i powolnego nudowania ale nie materialnego świata. cokolwiek probuje robic w starym pporzadku nie działa Ciekawe jak ostatnio odkryłem tą dziewczyne ze szwajcarii Christine to mnie zatkało mówiłem to samo majac okolo 8-10 lat. informacje płyna z podświadomości i samemu czasem sie ich nierozumie ale masz przekonanie ze to prawda.. jestem bliżniakiem zodiakalnym więc informacja transformacja itd.
A jak rozpoznać czy my jestesmy na linii 5d?
Można chociażby odnieść się do poziomów świadomości Hawkinsa i ich przejawów. Linia 3 D to poziomy opierające się na fałszu. I analogicznie Linia 5d to ta oparta na prawdzie. Pozdrawiam – Anna
Aniu czy c19 jest objawem podwyższających częstotliwości czy promieniowania?
Co to są u co mają do zrobienia bliźniacze płomienie?
Pozdrawiam
To przejaw transformacji wzorców na poziomie dwóch dolnych czakr, a szczególnie czakry podstawy (lęk o przetrwanie, terytorium, zagrożenie życia). Na energetycznym poziomie to już faza zdrowienia właśnie tych wzorców. To tak w syntetycznym ujęciu. Pozdrawiam – Anna
Też tak podejrzewałam. Mając pewna wiedzenia temat czakr, i stwierdzone c19, nie mogłam się nadziwić jak praktycznie wszystkie objawy jakie u mnie były reprezentowały się na poziomie czakr i ich silnemu czyszczeniu.w mnie niesamowicie pracowała czakra gardła.
Czy ktoś z Was zauważył dziwną ruchomość w ciele? Jakby każda cząsteczka, atom, komórka, wirowała swoim własnym trybem, niezależnie od całości. Możliwe, że to odczuwanie pracy każdego organu na poziomie komórkowym, choć przypomina to scenę z filmu Lucy, gdzie bohaterka rozpadała się na atomy. Czuję, że jakaś substancja-maź, spajająca komórki przestaje działać🤔 Mało tego, zwiększył się ciężar ciała gdy nie ma ku temu żadnych powodów. Czy ma to związek z restrukturyzacją ciała, gdzie masa atomowa i gęstość węgla są niższe niż krzemu? I to specyficzne wirowanie w całym ciele choć osobno w każdej składowej, nie jako całość 😬 Jakby tracilo się równowagę gdy temu się poddać
Aniu, czy mogłabyś powiedzieć, o jaki genotyp energetyczny chodzi (finansjera)? Lub chociaż naprowadzić, powiedzieć, gdzie szukać? Pozdrawiam Cię i dziękuję 🙂
Genotypy mogą być bardzo różne. I nie tylko o finansjerę chodzi. Elżbieta Starko trochę omawiała wybrane osoby. Polecam.
Wszystko fajnie, tylko co w przypadku kiedy ktoś/coś zadecyduje za nas?
Wszędzie mówi się o kolejnej fali… i niebyloby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie powiązanie tej fali z ogromnym odpływem żywności z naszego kraju. A może na jesieni skutkowac wystapieniem stanu klęski żywiołowej. A w stanie klęski można siła ludzi szczypac. I co wtedy Anno? Co z tymi co nie chcą a zostaną siłą zmuszeni!!!
NIKT za człowieka nie może zdecydować. Kierunkiem jest wyjście z lęku, bo to on oddaje innym władzę nad człowiekiem. Alice, warto przyjrzeć się tej perspektywie. Jest mnóstwo możliwości, o ile widzi się ponad lekiem, to ten kierunek. Anna
Nikt nie może zadecydować za nas. Wybór jest zawsze, tylko cena tego wyboru się zmienia. Może być bardzo wysoka, może być nią nawet życie, ale wybór zawsze należy do nas. Nawet ludzie katowani na gestapo mieli wybór: albo kogoś wydać, albo dać się zamęczyć na śmierć. Często decydowali się na to drugie. Czeka nas czas wielkiej próby.
ludzie nikt was sila nie zaszczepi bo musialby za to brac odpowiedzialnosc. mamy sie sami zgłosic. podobnie jest z innymi rzeczami. system- tam tez musisz sie sam zglosic wszystko robisz dobrowolnie i jest twoja decyzja. na tym jedzie cale oszustwo. nikt ci nie kaze grac w benkla(trzy karty,trzy kubki i kość) sam musisz sie zglosic bo naganiacze wygrali i twoja chciwośc i latwosc zysku cie tam wciaga . 😀 “zaszcep sie -pojedziesz na wakacje…”
👏👏👏
Anno, w jednym z raportów napisałaś, że żaden scenariusz katastroficzny nam nie grozi. Czy w kontekście tego co się dzieje (zapowiedź kolejnej fali, propaganda i inne absurdy np. w postaci słynnej loterii, itd.) możemy sądzić, że sytuacja wymyka im się spod kontroli, dlatego znowu intensyfikują działania i próbują dalej odgrywać ten teatr? Czy też chodzi o to aby więcej ludzi się przebudziło i dostrzegło to? Niestety czuć w ludziach lęk, a to nie pomaga i trzeba mocno się pilnować, aby tego nie zasilać. Jak wypracować w sobie uczucie, że to nas w ogóle nie dotyczy? I ile to jeszcze potrwa? Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Pani Joanno, to jest cały proces, który trwa, podobnie jak trwało bardzo długo doprowadzenie ludzie do kompletnego zniewolenia. Coraz więcej osób się budzi. I kluczowe tutaj jest trzymanie własnych wibracji. Jak to robić, piszę właściwie w każdym raporcie, a szczególnie odnosiłam się do tego w 2020 roku. Pozdrawiam z miłością – Anna
Postaraj się przyjąć tę sytuację ze spokojem. Nie karm tej energii strachem…. im właśnie o to chodzi o strach. To z niego zasilają swe egregory. Skończy się jak się od tego odetniemy, ale tak na serio… nie myśląc i nie ponaglając.
Dziekuję. Przekazałam komu mogłam.