
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Skupiam się głównie na liniach wzrostowych. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek syntetyczne podsumowanie lipca (i końca czerwca).
Lipiec – w porównaniu do czerwca i generalnie całej pierwszej części roku – przyniósł zasadniczą zmianę w procesach i przepływie energii. Rozpoczął on zwrot energetyczny, czyli swoistego rodzaju odpowiedź energetyczną z Przestrzeni kierowaną do człowieka. Etap ten potrwa kolejne pół roku (aż do lutego 2024).
Są to energii kompletnie odmienne od poprzednich. Dlatego w zależności od linii czasowej ludzie mogli doświadczać lipca jako (1) wyjątkowo lekkiego i przyjemnego (linia wznosząca), (2) pokazującego co wymaga jeszcze poprawy i korekty (linia środkowa) lub (3) przynoszącego całkowitą destabilizację i niemoc w działaniu (linia upadająca). Dodam też, że lipiec to dopiero pierwszy z sześciu miesięcy powiązanych ze zwrotem z Przestrzeni. Dlatego na razie zarysował on początkową tendencję wspomnianą powyżej, której będziemy doświadczali w kolejnych miesiącach z coraz większym nasileniem. Zarówno na poziomie indywidualnym, jak i kolektywnym.
W lipcu cały czas naprzemiennie do naszej Planety i ludzkich ciał docierały też fale coraz mocniejszych energii oczyszczających oraz podnoszących świadomość.
Syntetycznie na poziomie energii lipiec (i koniec czerwca – od ostatniego raportu) przedstawiał się następująco:
23.06 – 27.06 – silne energie oczyszczające powodujące ogólne rozbicie, zawroty głowy. Szczególnie wrażliwa była wtedy górna część ciała, w tym serce oraz górna część pleców. 27.06 dawały z kolei o sobie znać gardło i zatoki. Wielu ludzi w tym czasie mogło doświadczać też anomalii w swoim rytmie żywieniowym (nadmierny apetyt lub kompletny brak apetytu).
28.06 – 29.06 – całkowita zmiana w charakterze i układzie energii połączona z rozbłyskiem klasy M3.8. Dosłownie można określić to jako zmianę z „energii kierowanych na zewnątrz do Przestrzeni” na „energie kierowane z Przestrzeni do człowieka”. Od tego momentu rozpoczął się proces osobistego bilansu dokonań, który szeroko opisywałam w raporcie na lipiec. W tym też czasie widoczny był duży „nacisk” z Przestrzeni. Na poziomie rzeczywistości materialnej zamanifestowało się to potężnymi gradobiciami oraz innymi silnymi zjawiskami atmosferycznymi (zależnie od części świata), powtórzonymi dzień później.
30.06 – 02.07 – na poziomie energii oczyszczane były związki karmiczne i obszar seksualny. Wielu ludzi w tym czasie mogło odczuwać mocne bóle zatok, zębów, nawet uszu, a także zawroty głowy. Połączone w dalszym ciągu z problemami trawiennymi (w tym ponownie przejadanie się lub brak apetytu, nudności). Zaobserwowałam, że w tym czasie dość mocno wpływom energii schodzących podlegał nerw błędny (ciągnący się od mózgu aż do układu trawiennego).
02.07 – 04.07 – potężny rozbłysk klasy X1, który przyniósł dużą zmianę w emocjonalnym oraz mentalnym polu kolektywnym. Przypominało to emocjonalną i mentalną sinusoidę, co u wielu ludzi przełożyło się właśnie na wahania w tych dwóch obszarach. W tym też czasie dalej uwalniały się relacje karmiczne (głównie linia środkowa). Jednocześnie część ludzi (szczególnie z linii wzniesienia) mogła wyraźnie zaobserwować doładowanie ciała wysokimi energiami (efekt odmładzania ciała, wygładzenie skóry).
05.07 – 06.07 – do naszej Planety i ciał ludzkich dopłynęły bardzo silne energie (jako efekt rozbłysku 04.07), które u części ludzi mogły dawać objawy ciężkiej głowy (szczególnie prawej strony), a także nudności (spowodowane nadmiarem przepływającej energii) oraz powiązany z tym brak apetytu.
07.07 – 10.07 – na poziomie energii nastąpiło kolejne podniesienie świadomości kolektywnej i zakończenie całego procesu, który miał swoje początki jeszcze wiosną 2020 (o czym pisałam w poprzednim raporcie). To były piękne energie o wysokich częstotliwościach. W tym czasie całkowicie domknęły się też procesy, które zaszły 28 i 29.06 (zmiana w kierunku przepływu energii). 10.07 zamknął też proces zainicjowany 02.07 rozbłyskiem klasy X.
Ten kolektywny proces przełożył się następnie na poziom indywidualny i umożliwił części ludzi przejście do rzeczywistości 5D. To stan bycia połączonym z Sercem. Niektórzy określają go jako JAM JEST. Szczególnie 09.07 można było zaobserwować tę wibrację czystej obecności. Prawdziwego Przebudzenia. Przy czym wyraźnie odróżniam tutaj stan przebudzenia (jako trwały stan JAM jest) od chwilowego przebłysku podwyższonej świadomości, który powoduje chęć poszukiwania prawdy na swój temat i otaczającego świata. Przebudzenie to w najbliższych tygodniach wprawi tych ludzi z realne działania z poziomu serca. Ludzie ci są już trwale zakotwiczeni w kreacji z poziomu serca (o tej kreacji czym napiszę w dalszej części raportu).
W tym też okresie, na skutek silnego doładowania energiami (rozbłysk klasy M4) i oczyszczanie z pozostałości niskowibracyjnych wzorców, wielu ludzi mogło mieć poczucie bycia napuchniętym od środka. Szczególnie 07.07 i 08.07 odczuwalne były ciężkie nogi, ale też bolące plecy (górna część między łopatkami), napięty kark, szyja. 07.07 rezonans pokazał silne białe wskazania, które powtarzały się już w nieco słabszym wydaniu przez kolejne dwa dni. 10.07 przyniosło natomiast dużą lekkość i poczucie pełnego połączenia z Sercem.
11.07 – 14.07 –miały miejsce liczne rozbłyski słoneczne, w tym kilka bardzo silnych: rozbłysk klasy M6.7 (11.07), M6.8 (12.07) oraz dzień później (13.07) nieco „słabszy” rozbłysk klasy M2.1. Rezonans wskazywał duże białe wskazania. Do naszej Planety dopłynęły kompletnie nowe jakościowo energie, które dosłownie poszerzyły indywidualną oraz kolektywną świadomość. Określiłabym je jako „rewolucyjne”. Ale nie ze względu na ich gwałtowny charakter sprawczy, tylko ze względu na jakości, które zrewolucjonizują życie na naszej Planecie. Energie te ładowały też ciała świetliste u części istot, które w chwili obecnej mają do wykonania ważne zadanie (napiszę o tym w dalszej części niniejszego raportu). Jeśli ktoś z Czytelników/Słuchaczy jest taką istotą, to mógł wtedy odczuwać silne wibrowanie całego ciała, które przypominało wręcz potrząsanie ciałem. Podczas całego tego okresu w Przestrzeni wyczuwalny był spokój i cisza, a także piękna wibracja Miłości Bezwarunkowej.
13.07 – doświadczaliśmy prawdziwego testu na przepustowość własnych ciał w zakresie energii. W tym czasie można było odczuwać pieczenie od gardła aż do serca, w tym kaszel, nacisk i mrowienie na czubek głowy. Szczególnie było to odczuwalne u osób z ciałami jeszcze nie do końca przystosowanymi do przepuszczania tak dużych porcji energii. Dodatkowo mogły pojawiać się obrzęki nóg i zatrzymywanie wody w organizmie. A także problemy ciśnieniowe, w tym podwyższone ciśnienie śródczaszkowe oraz luki pamięciowo-myślowe.
14.07 – 16.07 – ciąg dalszy bardzo wysokich doładowujących ciało energii. Szczególnie odczuwalne to było 15.07 oraz 16.07. Dosłownie wyglądało to jak pompowanie (i powiększanie) powłok aurycznych i uwalnianie kolejnych warstw niskowibracyjnych zapisów z pól energetycznych ludzi. Na poziomie odczuć subtelnych przypominało to bardzo mocne drgania całego ciała.
W swojej jakości energie te były mocno zbliżone (choć wyższe) do tych sprzed miesiąca (dokładnie chodzi o 17.06 – 19.06, kiedy to rezonans pokazywał te przedziwne wskazania, usunięte potem z historii zapisu – pisałam o tym miesiąc temu). W tym czasie mogły pojawiać się odczucia zakłóconej percepcji czasu liniowego (pętle czasowe, cofanie, zatrzymanie percepcji czasu). Na poziomie fizycznym wielu ludzi mogło w tym czasie mieć problemy ze skórą oraz z układem krążenia (serce, ciśnienie). Jeśli chodzi o serce, to najmocniej dawało ono o sobie znać 16.07. Zbiegło się to z silnym rozbłyskiem M 4.0. Tego też dnia wielu ludzi mogło czuć duże fizyczne zmęczenie, silną i długotrwałą potrzebę snu (także drzemek w ciągu dnia).
17.07 – 21.07 – seria naprawdę silnych (dzień po dniu) rozbłysków: M5.0 (17.07), M5.7 (18.07), M3.7 (19.07), które przyniosły intensywne energie oczyszczające. W przestrzeni kolektywnej zaobserwowałam nasilone wibracje lękowe (jako efekt oczyszczania pól indywidualnych, ale też próby ingerencji linii upadającej). Dlatego wielu ludzi w tym czasie mogło odczuwać silnie aktywną czakrę serca, ale też lęki. Transformacja tych uwolnionych wzorców zakończyła się wieczorem 21.07, kiedy to wrócił względny spokój w energiach.
Jak więc widać, procesy oczyszczania i podnoszenia kolektywnych wibracji są w tym momencie już bardzo zagęszczone i nasilone. Tempo to będzie jeszcze większe w kolejnych miesiącach. Aż do wiosny 2024.
(2)
Sierpień już na dobre rozpoczyna 3,5 okres, który sygnalizowałam już w poprzednim raporcie. Kolejne ponad trzy lata to czas rozpoznawania i uruchamiania istniejących potencjałów (praca z talentami, kreacja). Jednocześnie zbiega się to w czasie z ukończeniem u pierwszej grupy istot anielskich całkowitej przebudowach ciał na krzemowo-krystaliczne (o czym pisałam w poprzednim raporcie).
Okazuje się, że istoty te niosą w sobie wzorcowe matryce energetyczne, na bazie których – już w bliskiej przyszłości – powstaną nowe kierunki działania (i powiązane z tym nowe zawody) dla całego kolektywu. Dodam, że do tej pory mogliśmy obserwować zjawisko to w formie szczątkowej tylko na poziomie indywidualnym. Teraz natomiast chodzi o całą strukturę społeczną.
Sierpień przyniesie aktywację całej struktury tych wzorcowych matryc tak, by mogło się to przełożyć na poziom kolektywny. A następnie zamanifestować w szybkim rozwoju kluczowych obszarów życia zawodowego i społecznego dla wszystkich ludzi i całej Planety.
Struktura tych wzorcowych matryc jest bardzo precyzyjnie skonstruowana. Tworzy ją poziom centralny składający się z sześciu par damsko-męskich (w sumie 12 istot). Każda z tych sześciu par istot niesie w swoich zapisach DNA zupełnie inne umiejętności i zadania dla całego kolektywu. Posiada też największą moc w danym zakresie zadań. Jednocześnie każda taka para tworzy jeden z sześciu fraktali „tematycznych” złożony dodatkowo z 12 par istot. Tak więc w każdym z tych sześciu fraktali „tematycznych” występuje para główna oraz 12 pozostałych par. Każdy fraktal obejmuje więc 26 istot. Przyjmijmy, że są to „kluczowe istoty danego fraktala tematycznego”. To one właśnie będą współtworzyć poszczególne pola morficzne dostępne następnie dla całej ludzkości.
Te fraktale tematyczne dają podwaliny pod nowe kierunki działania na naszej Planecie oraz przyszłe zawody Nowej Ziemi.
Fraktal pierwszy ma bardzo silne powiązanie z poczuciem bezpieczeństwa, ochroną, mocnym połączeniem z naszą Planetą. Związany jest z mądrością płynącą z głębokiego połączenia z przodkami, Matką Ziemią, intuicją i wszystkimi atrybutami energii żeńskiej. W przenośni istoty z tego fraktala można porównać do „ekipy ratunkowej”, która wkracza do działania wtedy , gdy zostaje zaburzone poczucie bezpieczeństwa u innych. W tym fraktalu skupiają się Istoty, które mają moc przodków (Szamani), potrafią panować nad żywiołami, ale też przyszły po to, by działań na rzecz dobra naszej Planety i żyjących na niej Ludzi. To tzw. „Strażnicy”. Ta grupa istot ma potężną moc przywracania ładu i spokoju tam, gdzie go brakuje. W bliskiej przyszłości istoty te będą tworzyć wzorcowe kolektywne pole dla takich aktywności jak troska o stan naszej Planety, ochrona zwierząt, zapobieganie, wszelkie interwencje kryzysowe na wszystkich poziomach energetycznych, itp.
Fraktal drugi łączy się silnie z kreatywnością płynącą z osobistej pasji. Zwiera on grupę istot obdarzoną potężnymi talentami ekspresji słownej, albo biegle posługujące się dźwiękiem lub obrazem. Nie chodzi tutaj o samych artystów (choć fraktal ten i ich obejmuje). To znacznie szerszy zakres działania związany z biegłym operowaniem wibracją dźwiękową, dzięki której można tworzyć, uzdrawiać, ale też transformować i zmieniać. To bardzo szerokie spectrum aktywności zawodowych związanych np. z medycyną wibracyjną, pierścieniami tensorowymi, leczeniem dźwiękiem, koloroterapia, itp. Ale to także przestrzeń powstawania zupełnie nowych instrumentów muzycznych i kompletnie nowych reguł tworzenia muzyki, która uzdrawia. To także obraz, kolor i łączenie wizji z akustyką.
Fraktal trzeci jest powiązany z doświadczaniem piękna życia poprzez ciało. Można powiedzieć, że skupia on istoty będące urzeczywistnieniem eksperymentalnej mądrości w życiu. Które potrafią sprawić, że inni dobrze czują się sami ze sobą. Z tego fraktala wyłonią się wszelkie zawodowy związane z pracą bezpośrednio z ciałem fizycznym i jego dobrą kondycją (masażyści, terapeuci ciała, refleksologia, terapeuci obszaru seksualnego, dietetyka energetyczna, twórcy miejsc przeznaczonych do odpoczynku i regeneracji ciała oraz wiele innych profesji, których nazw jeszcze nie znamy).
Fraktal czwarty skupia wzorcową grupę istot, której zadaniem jest tworzenie pola morficznego związanego z otwartym sercem, relacjami, rodziną, dziećmi, komunikowaniem się oraz współpracą. Tutaj na plan pierwszy wysuwa się Miłość Bezwarunkowa i wskazywanie innym drogi Serca. To najczystszy przejaw ścieżki świadomości Chrystusowej. W tej grupie plasują się wszystkie zawody związane z tworzeniem dobrostanu w oparciu o harmonijne relacje, nowe modele rodziny, wspieraniem dzieci, itp.
Fraktal piąty odnosi się do mądrości płynącej z praktycznych rozwiązań problemów. Istoty z tej grupy to urodzeni liderzy, ale także uzdrowiciele i narzędziowcy skupiający się na konkretnych problemach u innych ludzi. W odniesieniu do uzdrowicieli dotyczy to wszystkich poziomów: energetycznego, emocjonalnego, duchowego. Do tego nie tylko indywidualnego, ale też kolektywnego (odnoszącego się do naszej Planety). Szczególnie teraz ta grupa jest i będzie potrzebna właściwie na każdym polu działania. Z tej grupy w przyszłości wyłoni się duże spectrum zawodów opierających się o praktyczne rozwiązania właściwie w każdym aspekcie ludzkiego życia.
I wreszcie fraktal szósty manifestuje sobą czystą wizję przyszłości i szeroko rozumianą edukację w kierunku urzeczywistniania tejże wizji. Istoty z tej grupy cechuje bardzo silne myślenie systemowe, widzenie całości, ale też edukowanie społeczeństwa w kierunku podnoszenia poziomu świadomości. Wtedy bowiem określone problemy dotyczące całego społeczeństwa mogą zostać rozwiązane bezpowrotnie (ponieważ następuje wzrost poziomu świadomości), a problem nie tylko zostaje rozwiązany, ale też przestaje być generowany powtórnie. Tę grupę istot cechuje bardzo silnie rozwinięty obszar mentalny i bardzo wysoka świadomość w konkretnych obszarach życia. To właśnie te istoty przyniosą na naszą planetę nową wiedzę (dostępną następnie dla całego kolektywu) oraz systemowe rozwiązania w określonych obszarach życia. W tej grupie są także wynalazcy, konstruktorzy, inżynierowie, eksperci od całej Matrycy Globalnej Świadomości, itp. To właśnie ta grupa zapoczątkuje w bliskiej przyszłości zmiany we wszystkich dziedzinach życia, w tym w edukacji.
Te grupy (po 13 par istot w każdym z ww. fraktali) w sierpniu zainicjują energetyczną przestrzeń dla kolejnych istot, które będą wybierać określony kierunek aktywności społeczno-zawodowej zgodnie z wybranym fraktalem. W najbliższych latach zmieni to całkowicie układ aktywności zawodowej na naszej Planecie. Możliwe będzie łączenie aktywności pomiędzy fraktalami (tzw. zawody „na styku” dziedzin). Na linii środkowej i wznoszącej (w różnym tempie – zależnie od linii) naprawdę rozpoczął się czas prawdziwej kreacji nowej rzeczywistości ziemskiej.
(3)
Powyższy proces wyłonienia się kluczowych fraktali zawodowych jest bezpośrednio powiązany z drugim procesem, który zostaje zainicjowany w sierpniu (i będzie nasilał się w kolejnych miesiącach). Jest on wynikiem podniesienia świadomości kolektywnej i zakończeniem całego 3,5 letniego procesu, który miał swoje początku jeszcze wiosną 2020 (07.07 – 10.07) oraz pełnym przebudzeniem części ludzi. To proces świadomej kolektywnej współpracy w zakresie kreacji (zresztą proces ten sygnalizowałam już w Życzeniach Noworocznych na 2023).
Proces świadomej kolektywnej współpracy w zakresie kreacji wyrósł na bazie pierwszych efektów świadomych kreacji indywidualnych. I właśnie te indywidualne osobiste kreacje w kolejnych miesiącach przełożą się na poziom kolektywny.
Ja natomiast chcę jeszcze zatrzymać się na technicznych i energetycznych aspektach osobistej kreacji tak, by każdy uświadomił sobie, że to, czego w życiu doświadcza jest niczym innym jak (1) efektem tejże osobistej kreacji, (2) konsekwencjami dotychczasowego działania zgodnego lub niezgodnego z własną strategią energetyczną (patrz profil psychologiczno-energetyczny). W ten sposób każdy jest w stanie mieć wpływ na własną kreację w sposób świadomy, uporządkowany i celowy. Zgodnie z Prawami Uniwersalnymi. Co przekłada się następnie na harmonię, obfitość i spokój życiowy. Manifestowany następnie na poziomie kolektywnym.
Osobista kreacja zależy od trzech głównych czynników: (1) kształtu kreacji, (2) kierunku kreacji oraz (3) energii uruchamiającej kreację.
Kształt kreacji nadaje precyzyjnie sformułowana myśl, najlepiej wypowiedziana na głos. Istotne jest tutaj każde słowo, jego wibracja i najlepiej tryb dokonany. Jeśli tak sformułowana myśl zostaje wypowiedziana na głos, dodatkowo zwiększa to jej moc (gardło to centrum manifestacji). Należy też odróżnić kreację (przykładowo: mieszkam w najlepszym dla siebie miejscu, zgodnie z planem Duszy) od „chciejstwa” (chcę wyrwać się stąd i mieszkać w miejscu XYZ, tak jak moim znajomi).
I właśnie dlatego, że to myśli tworzą kształt kreacji, tak ważny jest spokój i cisza w umyśle. A także dyscyplina mentalna (to o czym się myśli i na co kieruje uwagę). Ludzie, którzy mają niespokojny i wiecznie zajęty galopującymi myślami umysł, w swoim życiu najczęściej mają dokładnie taki sam chaos, z którym potem walczą. Każdy kreuje zgodnie z własnymi myślami.
Kierunek kreacji jest powiązany z drugim – i kluczowym – czynnikiem, jakim jest stan emocjonalny lub uczuciowy, z jakiego kreacja jest czyniona. Stan emocjonalno-uczuciowy odpowiada bowiem za jakość kreacji. Ma to też bezpośrednie powiązanie z intencją tejże kreacji. Jeśli intencja pochodzi z niskich pobudek, generowana jest przez ego-umysł i łączy się z emocjami (np. lęk, złość, pożądanie, itp.) oraz poczuciem braku, wtedy taka „kreacja” generuje dokładnie taki brak w życiu. Zatem jeśli ktoś czegoś się boi, to dokładnie „wytwarza” sobie sytuacje, w których może tego lęku doświadczać. Co więcej nawet jeśli myśl (kształt) jest prawidłowa, ale kreacji towarzyszy lęk lub poczucie braku, to kreacja nie przynosi zamierzonego efektu (pojawia się brak).
Jeśli kreacja czyniona jest z poziomu serca, poczucia wdzięczności i obfitości w życiu (czyli uczuć), to powoduje skutek konstruktywny. Kreacja ma potencjał, by się zamanifestować w życiu jako konkretne sytuacje przynoszące obfitość.
I wreszcie ostatnim, ale także bardzo istotnym elementem kreacji jest energia czakry sakralnej, która zasila całą kreację w przestrzeniach subtelnych. Od kondycji czakry sakralnej zależy jak duży i jak szybki „odzew” na własną kreację odbierze człowiek z Przestrzeni. Dodam, że kondycja czakry sakralnej jest powiązana m.in. z tym, na ile człowiek działa zgodnie, lub niezgodnie z własną strategią energetyczną (patrz profil psychologiczno-energetyczny) oraz na ile dba o tę czakrę w aspekcie seksualnym (tutaj szczególnie obciążające są relacje intymne bez miłości).
Zdrowa i silna czakra sakralna jest potrzebna także dlatego, by człowiek miał siłę, witalność i moc podjęcia następnie działań w rzeczywistości materialnej, zgodnie ze swoją strategią energetyczną. Po to, by zmaterializować własną kreację poprzez konkretną aktywność w materii.
Wracając do kreacji. Kreację czyni się raz, ale dobrze. Powtarzanie ciągle tej samej intencji dzień po dniu zniekształca i zaburza cały proces kreacji. Także odsuwa efekt kreacji w czasie. To tak, jakby każdego dnia od nowa wylewać fundamenty domu, stawiać ściany i dach w nadziei, że dom szybciej powstanie.
Podobnie blokujące kreację jest oczekiwanie (z poziomu ego-umysłu) na wynik kreacji. Dzieje się tak, ponieważ stan oczekiwania to wibracja braku, która w konsekwencji generuje manifestację braku).
Tak więc to, czego człowiek doświadcza w życiu to –z jednej strony –efekt jego świadomej lub nieświadomej, chaotycznej lub uporządkowanej kreacji. Każdy na wpływ na swoje życie i można powiedzieć „tworzy własne życie na bieżąco”.
Tyle o samej świadomej kreacji.
Jest natomiast jeszcze druga grupa czynników w życiu człowieka, które można określić jako konsekwencje energetyczne dotychczasowych działań (zgodnych lub niezgodnych z własną strategią). W tym przypadku człowiek też sam generuje to, czego potem doświadcza jako wzmocnienie lub zakłócenie/zablokowanie dotychczasowych działań. W przypadku działań niezgodnych ze strategią, Przestrzeń blokuje takie kierunki działania, pojawiają się przeszkody, trudności, nie wychodzi (włącznie z osłabianiem/zatrzymywaniem ciała) właśnie po to, by odpuścić i zmienić kierunek (wrócić do właściwej dla siebie strategii działania).
Jeśli natomiast człowiek działa zgodnie ze swoją strategią energetyczną, z Przestrzeni dostaje dodatkowe wzmocnienia i wsparcie dla tego co robi. Działania przebiegają bez-wysiłkowo i lekko.
Zatem dyscyplina mentalna, poczucie wdzięczności w sercu, dobra kondycja czakry sakralnej oraz uważność w odniesieniu do czynników zewnętrznych (by te nie rozpraszały uwagi) to klucz, by zapanować nad własnym życiem i kreować to życie w sposób świadomy. Czym więcej u pojedynczych ludzi świadomej i prawidłowo ukierunkowanej kreacji, tym szybciej możliwe stają się zmiany na poziomie kreacji kolektywnej. I też szybkiej, świadomej kolektywnej kreacji nam wszystkim życzę.
(4)
PODSUMOWANIE RAPORTU I WSPÓLNE DZIAŁANIA NA SIERPIEŃ:
Cele dla pojedynczych Ludzi: (1) świadoma i odpowiedzialna kreacja własnej rzeczywistości, (2) przebudzenie do właściwego fraktala zawodowego.
Cele dla Kolektywu Ludzkiego: (1) początek nowych grup zawodowych w przestrzeni kolektywnej, (2) kolektywna kreacja rzeczywistości.
Z miłością – Anna Architektura
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
FB: Architektura Osobowości
Czy mogłabyś wytłumaczyć bardziej na czym polega “kreować raz a porządnie, nie męczyć kreacji codziennie”?
Rozumiem, że jeśli raz a porządnie wymyślę swój wymarzony dom i ogród to mam już o tym zapomnieć, aż samo się spełni? Mam nie myśleć o tym domu i czekać?
Pomyślałam już o swoim domu, pracy, związku, dzieciach, sytuacji finansowej i teraz nic nie robię, tylko czekam, aż kreacja się spełni?
czekanie wzmacnia energie braku… najlepiej zapomniec z ufnoscia, ze wszystko do Ciebie przyjdzie w odpowiednim czasie i odpowiedniej postaci.
A czy jeśli wyobrazisz sobie pyszny chleb, to czy spadnie z nieba? Musisz pójść do sklepu, aby dostać wymarzony chleb. Kreacja musi być połączona z działaniem.
Ebenso blockiert die Erwartung (von der Ebene des Ego-Geistes) an das Ergebnis der Schöpfung die Schöpfung. Dies liegt daran, dass der Wartezustand die Schwingung des Mangels ist, die folglich die Manifestation des Mangels erzeugt.)
du wartest . statt zu sagen “ich habe “eine gute Gesundheit ich habe einen tollen Partner usw.
“Myśl i czekaj”, czyli afirmacja to największe oszustwo New Age. Myślenie samo nic nie zmienia. Żeby coś osiągnąć, trzeba najpierw wymyślić, a potem działać. Mark Passio cały czas o tym powtarza. No chyba, że potrafisz materializować myśli, ale takich ludzi jest na Ziemi bardzo niewiele.
To chyba należę do tej niewielkiej grupy 🙈💓🥰
wspaniałe to tłumaczy Anna Głowacz w swojej książce „ Czas przejścia”. w rozdziale pt. Kreacja- takie ciagle powtarzanie swoich życzeń jest jak tworzenie od nowa od podstaw np. fundamentu pod budowę domu. w ten sposób nigdy go nie zbudujesz.
Pięknie dziękuję, bardzo budujące wieści. Podczas czytania Raportu moje serducho aż drgało okazując wdzięczność i radość. Kreujmy więc dla najwyższego dobra wszystkich.
🍀💚🍀
Aniu, dziękuję z serducha za kolejny wspaniały raport, w szczególności za dokładne wytłumaczenie mechanizmu osobistej kreacji 🧡, naprawdę pięknie i zrozumiale to opisałaś 🙂.
Od siebie dodam, że doświadczam właśnie rezultatów osobistej kreacji i manifestacji pragnień serca. Od kilku miesięcy “zgłaszałam” wszechświatowi gotowość i otwartość na pewien krok w moim życiu, no i kilkoma ciekawymi splotami zdarzeń, wszechświat postawił na mojej drodze właściwą ku temu osobę, za co jestem niesamowicie wdzięczna 😁.
Jeśli zaś chodzi o życie zawodowe, to już od początku roku chodził mi po głowie pomysł rzucenia pracy i zajęcia się sobą – cokolwiek by to miało oznaczać, bo pomysłów mam wiele, ale nie sposób wprowadzić w życie wszystkich na raz 😅. Póki co rozpoczęłam już proces rzucenia pracy (miesięczne wypowiedzenie) i czuję, że potrzebuję odpoczynku, a potem nauki nowych umiejętności – fascynuje mnie uzdrawianie, praca z energią i praca z ciałem. Dzisiejszy raport to jak potwierdzenie słuszności tego kroku i kierunku, w którym chcę iść 😁.
Btw, mieszkam za granicą, także pojawia się jeszcze aspekt języka i wizy – jednym słowem rzucenie pracy to duży krok w nieznane, ale nie ma we mnie ani grama lęku, wręcz przeciwnie, nie mogę się doczekać co też życie przyniesie i w którym kierunku pójdę. Jedno wiem na pewno – idę w nieznane z pełnym zaufaniem.
Miłości wszystkim 🧡🧡🧡
Chcialabym wyrazic moja wdziecznosc za przekazy, ktore daja mi mozliwosc podjecia proby zrozumienia, pojecia i wyboru drogi, ktora chcialabym kroczyc, oraz za konkretna wiedze i wskazowki, ktore staram sie wykorzystac w praktyce. Dziekuje.
Wspaniale to czytać! Jestem w lustrzanym procesie, do tej pory pracowałam z ciałem, aspektami terapeutycznymi ruchu i oferowałam zabiegi energoterapii, a w styczniu zaczęłam uczyć się kodowania by zdobyć umiejętności technincze&globalne i poprawić obfitość wolności. Ogromnie się cieszę, że mogę być na Ziemi w tak cudownym czasie!
Co ciekawe, ostatnio przeżyłam proces “wysiadania z pociągu duchowości” – nie oznaczało to zaprzestania np. wieczornej auto-praktyki Reiki, lecz przestałam konsumować informacje o wszelkich metodach, technikach, afirmacjach, manifestacjach itd, itp, i dotarło do mnie, że duchowość byłą częstą formą dysocjacji, która zbliżała do źródła, ale jednocześnie oddalała od doświadczenia (ludzkiego – dualistycznie tutaj, na potrzeby przekazania tego dysonansu) tu i teraz. A im bardziej zaczęłam “żyć”, to uświadomiłam sobie, że:
1. często nakładami na siebie techniki i metody z zewnątrz i zapominamy, że mają one służyć jako wsparcie – nie jako “dożywotni – lek”
2. a w związku z powyższym, polecam spróbować we wszelkich medytacjach, lokalizowanie świadomości od wewnątrz, nie od zewnątrz – jest to subtelna różnica, ale energia jest zupełnie inaczej pobudzana do przepływu. Czyli nie projektowanie naszej uwagi na zewnątrz by np zlokalizować miejsce świadomości w naszym ciele, lecz odbyć ten proces od wewnątrz – można wyobrazić sobie naszą świadomość schodzącą właśnie po nerwie błędnym, lub po kręgosłupie.
3. dodatkowo polecam mieć zęby w kontakcie, tzn. nie zaciśniętą szczękę, lecz zachować naturalne ustawienie zębów, tak jak gdy przełykamy ślinę -zęby przewodzą ogrom energii i wzmacniają obieg w całym obszarze głowy łącząc z szyją i gardłem
Ponadto to było dla mnie -wcześniej- zupełnie nie do pomyślenia, weszłam w kontakt z opiekunami duchowymi kolejno z 7D kolektyw świadomości Ra oraz 5D anioł Ezekiel, i co przewrotne to właśnie po “odpuszczeniu” duchowości hihihi. Dlatego też, zdecydowanie polecam nie stresować się tym na której linii czasowej się jest – bo to również u mnie napędzało energię ścisku, a nie zaufania i odpuszczenia. Oczywiście wszystkim w procesie zmiany życzę dyscypliny, wytrwałości, bezgranicznego zaufania w swój plan Duszy, ale też całkowitego poddania się nawet wymagającym transformacjom. <3
I naturalnie dziękuję za raporty, są zawsze cennym drogowskazem i przestrzenią kick-startową dla osobistych ttransformacji 🙏🙏🙏
Bardzo ciekawe przemyślenia. Dziękuję za podzielenie się.
Nie stresować się na której linii się jest, odpuścić skakanie po różnych duchowych metodach i technikach, których jest niewyobrażalna ilość i nie sposób stosować ich wszystkich (zreszta tak jak słusznie zauważasz one maja być tylko środkiem do a nie celem samym w sobie).
Dzięki Ci za te spostrzeżenia. ♥️
Dziękuję Aniu za to, że jesteś.
Jesteś Aniu niesamowita!!! Dziękuję za to, co dla nas robisz! Aniu, jeśli można – powiedz proszę coś więcej w temacie jedzenia ciał innych istot – zwierząt przez ludzi, ale również zwierząt przez inne zwierzęta? O co w tym wszystkim chodzi? Co DZISIAJ jest najwłaściwsze? Pozdrawiam:*
Opis grup fraktalnych i ich aktywności dużo mi wyjaśnił. Wielkie dzięki :))
A co oznaczają fraktale? Kojarzą mi się z rysunkami geometrycznymi na informatyce.
Aniu dziękuję za Twoją ogromną pracę dla nas ten raport rezonuje ze mną najbardziej.
Myślę, że posuwam się powolutku do przodu i więcej rzeczy jest dla mnie zrozumiałych.
Kocham Cię, kocham Was Wszystkich z wdzięcznością Jola.
14 lipca doznałem tak mocnego swędzenia skóry i wysypki na prawie całym ciele, że musiałem udać się na izbę przyjęć, bo nie mogłem wytrzymać. Niby to reakcja alergiczna była tylko nie wiem na co. Patrzyłem na to pod kątem biologii totalnej i ta tlumaczyła takie sprawy złością, co by poniekąd się mogło zgadzać, bo tych emocji doswiadczyłem. Ciekawe, że pokrywa się to terminowo z tym co się działo w przestrzeni. Ktoś doświadczył czegoś podobnego ? Pierwszy raz taka mocna wysypka mi się pojawiła na ciele.
Mój mąż miał w tym czasie taką wysypkę i świąd nóg, ale co ciekawe, niemal niewidzialną linią oddzielony obszar od kolan do kostek i nic poza tym. Też był na izbie przyjęć, lekarze też twierdzili, że to reakcja alergiczna, ale na co? Nie wiemy do dziś. Później pojawiły mu się bąble, rany i spora opuchlizna. Wszystko to też mu sprawdzałam pod kątem biologii totalnej i czyściliśmy za pomocą ho’oponopono oraz wizualizacji podczas medytacji. Nic więcej nie umiem, więc radziliśmy sobie jak mogliśmy 🤔
Ja w sobotę 15.07 wstałam z wysypką na prawej ręce, w niedzielę jeszcze doszła druga ręka. Mam do tej pory, pierwszy raz . Nie swędzi, tez podobno alergiczna. Właśnie próbowałam zgłębić temat pod kątem totalnej biologii ale nic mi nie pasuje, zmiany na skórze to m.in konflikt oddzielenia, ale wysypka może też być w fazie naprawczej. Nawet przez chwile przyszła mi myśl że to faza naprawcza oddzielenia od źródła. Może Ania nam podpowie o co chodzi z wysypką? Mnie zastanawia też dlaczego mam ją do tej pory.
Mnie pojawiła się wysypka na czole i na dekolcie. Na czole do opanowania, ale na dekolcie bardzo zaogniona. Nigdy takiej nie miałam.
Tak ja. Pierwszy raz wyrzut histaminy w polowie czerwca i teraz sie ciagnie .. tez zwuazane z uwilnieniem złosci.
Moi drodzy, zupełnie nie wiem, do kogo zwrócić się z trapiącym mnie tematem, dlatego napiszę do Was. Dla mnie lipiec był miesiącem, w którym z dnia na dzień zewsząd zaczęło mnie “zalewać” treściami związanymi ze spektrum autyzmu u dorosłych kobiet. W internecie, (mimo że sama niczego nie szukałam), “przypadkowy” film w telewizji, “przypadkowe” słowa ludzi na ulicy. Im więcej o tym czytam, tym bardziej to “czuję”, tym więcej obrazów z przeszłości, głównie z dzieciństwa, do mnie wraca, wszystko niby nabiera jakiegoś zupełnie innego, choć spójnego kształtu, ale zastanawiam się, jak ten temat ma się do zmian, które w tej chwili dzieją się na Ziemi?
Wydaje mi się, że ten temat krąży teraz w mainstreamie.
Jakaś kobieta napisała książkę (chyba pod tytułem „kobieta w spectrum”) wiec pojawiają się artykuły, teksty, dyskusje w mediach społecznościowych itd.
Czasem tez jest tak, że jakiś temat nam się częściej wyświetla bo w jakimś stopniu nas dotyczy.
Albo to albo to drugie wybierz co z Tobą bardziej rezonuje 😜
Dla całości jak zawsze niski ukłon – potwierdzam w większości.
Dla głównego nowego wątka w lipcu i na przyszłość, taki oto fakt (!!!):
21.07 wieczorem zakończył się uspokojeniem lęku
JAM JEST jest ze mną od ok 3 tyg.
22.07 rano – bardzo zarezonowała ze mną afirmacja:
JAM JEST serce Boga, teraz tworzę idee i zadania, których nikt przede mną nie robił.
… no comments Anna Architektura !
Dziękuję Ci za ten wpis. Wczoraj czytając o pierwszym fraktalu niesamowite ciepło napłynęło mi przez stopy w górę ciała. Dzisiaj czytając Twój wpis JAM JEST moje serducho wręcz rozsadziło tym samym ciepłem o ile nie mocniejszym 🥰
Anna Architektura jak zwykle świetnie!
Robiłam ostatnio porządki w szufladach i znalazłam stary notes. Zapisałam w nim swój sen z nocy 2/3.08.2008r. Sen o Strażnikach obrońcach Ziemi. Zatytułowałam go wtedy jako pomysł na książkę.
Ostatnio moje życie tak wygląda: ciągłe synchroniczności, podpowiedzi, naprowadzenia na coś. Psychodeliczne wesołe miasteczko. Czasem nie chce się wierzyć, że to się dzieje.
Aniu, dziękuję pięknie za wpis 🙂 Układa i systematyzuje wiele rzeczy. Pytanie pomocnicze… jak kreacja ma się do snów. Wiem, że są one w pewnym sensie odzwierciedleniem podświadomości więc i jest spójność z nami lecz czasami mamy we śnie totalną masakrę podszytą najgłębszymi lękami. Kiedyś słyszałam i wierzę w to, że w snach też następuje uwolnienie/przepracowanie ale czy kreacja może pochodzić również ze snów?
A czy ktoś ma problem z poceniem?Szczególnie nad ranem.W ciągu dnia juz mniej.I to nie ma związku u mnie z pogodą.To trwa od kilku miesięcy.
Wyniki o.k.
Problem? Problemy tworzy przestraszony, zatroskany egoumysł, który usiłuje wszystko kontrolować. Kreuje przy tym te ” problemy” i ich konsekwencje.
CZŁOWIEK to PEŁNIA samoregulująca się podobnie jak WSZECHŚWIAT, przyroda, aby wszystko trwało w równowadze(równowaga, harmonia to tzw.wyprostowane ścieżki pańskie). Poci się ciało? Widocznie takiego pocenia potrzebuje, to przecież oczyszczanie. Umysł usiłując sterować, regulować tym co bez jego udziału samoreguluje się doskonale tworzy SINusojdy ( SIN z ang. Grzech, czyli co się polepszy to się popieprzy).
Nie ma na to miejsca w 5D.
Ella, pocę się drugi rok :), ostatnio faktycznie bardzo intensywnie. Ciało się oczyszcza na maksa 🙂 Damy radę :).
Bardzo wrażliwe stały się moje stopy. Mrowienia trwają drugi rok, ale tak mocne energie jak teraz nie przepływały, czasami aż lekko boli. Tylko się uśmiecham wtedy z wdzięcznością. 🙂
Chwilami ciężko chodzić, podeszwy stóp stały się tak bardzo wrażliwe.
Ściskam wszystkich, wiele osób przechodzi teraz poważne bóle, pamiętajmy, że są przejściowe:)
a no wiesz trzeba by się połączyć ze swoim ciałkiem pokochać zaufać
Nasze umysły teraz szaleją pamietajmy ze są podpięte pod umysł genetyczny
Ale miłość to jedyna droga by poczuć JESTEŚ PEŁNIĄ
Dziękuję za dobre słowa.
Przejęcie. Zasiedlenie ciała brata, siostry, czy kogokolwiek przez obcy nieCZŁOWIECZY byt, a z nimi przychodzi nam obcować, tworzyć, kreować sytuacje życiowe. Jakże ważne jest nie reagować negatywnymi emocjami na ” niewytłumaczalny” bieg zdarzeń, które poprzez nich mają właśnie z tej równowagi Nas wyprowadzić. Dr Jekyll & Mr Hyde. Niby CZŁOWIEK a ni stąd ni z owąd nie jest Sobą.
W apokryfie Filipa napisano:
Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo.
Można być posądzonym o nieczułość? O brak współczucia?
Można nie pasować do całej reszty tzw. normalnych?
Można czuć się obco z domownikami?
Nie dajcie się wyprowadzić z wewnętrznej harmonii, równowagi czyli stanu MIŁOŚCI BEZWARUNKOWEJ.
Ona pokona te wszystkie mary.
Janku nie spamuj tyle pod każdym artykułem Ani. To nie sekta… Dziękujemy.
Spamuj? Dlaczego tak uważasz? Jaką sektę masz na myśli? I kto oprócz Ciebie dziękuje? To jakaś zbiorowa odpowiedź? Dlaczego próbujesz zabronić drugiej istocie przekazywania swoich spostrzeżeń? Jeśli z Tobą nie rezonują możesz ich po prostu nie czytać. Pozdrawiam
Nie czytaj. Skąd się wzięła liczba mnoga? Czy to bot?
Sekta zobacz jeśli nie jesteś botem co za tym słowem. Czy coś czego nie rozumiesz wrzucasz do szuflady sekta i dla wzmocnienia ubierasz w liczbę mnogą
Taka mnie naszła refleksja a propos tego co dzieje się teraz w Grecji. Niby wszystko jest iluzją, ale czy ludzie tam sobie to wykreowali sami? 🤔 Gdy by istniały jakie wyższe dobre siły, pomogły by lub nie doprowadziły do takiego niszczenia natury 😳
Ja tam bardzo lubię JANa komentarze 🙂
Kochani, od miesięcy dręczy mnie jedna myśl, której nie mogę zrozumieć. Co teraz z używkami? Co z ludźmi, którzy są w nie zatraceni i wydają się zatracać cały czas dokładnie tak samo, albo tylko z niewielka poprawa. Czy można mieć nadzieję, że ci co mają, w najbliższych czasach się naprawią? Jestem młoda, obracam się w różnych środowiskach, dlatego szerzej widzę jaki to problem. Proszę o wasze przemyślenia w tym temacie
Używki można odstawić z dnia na dzień jakby ktoś nacisnął nam przycisk.
Sam miałem styczność z marichuaną i alkoholem – w pierwszym przypadku przestrzeń mnie zmusiła ,a w drugim sam z siebie zrezygnowałem.
Dobre pytanie. Też mnie to zastanawia. Ja alkoholu nie pije 5lat ale od miesiąca dopiero jestem czysty od dragow, jakoś niby teraz w miarę łatwo to poszło, ale zobaczymy co będzie dalej
Prędkość. Harmonia. Równowaga. Niezakłócony ruch.
Siedem barw wirujące z tak dużą prędkością, że na powrót są szatą białą bez szwów.
Autostrada. 7 pasów ruchu w jedną stronę. Jak z pasa wolniejszego wjechać na pas szybszy bez kolizji?
Pośredni pas rozbiegowy( to osamotnienie – tu nie pasujesz ani do wolniejszych ani do szybszych, …i wywiódł go wtedy duch na pustynię… tu nie tęsknij do wolniejszego i nie osądzaj wolniejszego, nie ogladaj się wstecz, tu nie słuchaj niczyich podpowiedzi tylko BĄDŹ). W wolniejszym pasie miałeś komfort znania wszystkiego. Strefa komfortu. W pasie rozbiegowym nie wiesz jeszcze co cię czeka w w pasie szybszym. Nie wystrasz się prędkości nieznanego. Przeskok kwantowy świadomości dokonuje się w pasie rozbiegowym, poza rzeczywistością, w samotności, na pustyni. Nie da się nikomu tego opowiedzieć, bo to sprawa indywidualna i w osamotnieniu i nawet nie powinno się bo wtedy i tak nie rozumieją cię już ci z.pasa wolniejszego. A z szybszego kibicują, ale pomóc nie mogą, ręki podać nie mogą. Można tylko iść w ślady, naśladować tych którzy pokazali że można.
Napisane po przemyśleniach w 100 milowym lesie czyli w 100 kilometrowym korku na autostradzie podczas powrotu znad morza.
Prawdziwie CZŁOWIEK “jedzie” wszystkimi pasami jednocześnie. JEST tą drogą np. o 7 pasach ruchu. Zmysły ciała postrzegają pas najwolniejszy – materię, to poruszający się cień tego co w zgodzie z Sobą z przed Się weźmiemy(” cienie rzeczy przyszłych”) na pasach szybszych i najszybszych.
Cień CZŁOWIEKA to Jego i tylko Jego manifestacja – jego ciało i zdarzenia z jego udziałem, na które ma wpływ, steruje tym CZŁOWIEK z pasów szybszych i najszybszych.
A tu podchodzi do Ciebie inny całkiem nie Twój cień i sugeruje, że masz dawać mu ofiary w postaci mandatu za niemanie maski bo jeszcze inny cień wydał takie rozporządzenie.
Brednie kiedy Już się WIE. Poznaj PRAWDĘ o DRODZE, którą JESTEŚ i uwolnij się od nieswoich cieni. Od ” włatcuf marionetek”. Takowych nie ma a Ty nie jesteś marionetką, czyli tylko cieniem.
Przeszedłem i przyniosłem ludziom Światło[Prawdy o Drodze] ale oni umiłowali cienie?
Janku może załóż swojego bloga bo spamujesz Ani we wpisach. Taka prośba od nas. Dziękujemy 🤗
Witam.Mam takie pytanie i nie wiem czy ktoś mi odpowie ale pytam 🙂 być może ktoś ma wiedze na ten temat.Skierowalem ostatnio wzrok na wschód na E.Kundalini i napotkałem na takie coś jak Nagi węźowate postacie mające wiedze na temat E.Ducha i rozwoju swiadomosci być moźe są wersje na opak ale czy ktoś wie więcej na ten temat.Czy to kolejna pułapka ? bo wszyscy piszą o cudownej mocy kundalini nie mówię że tak nie jest.Ale tak naprawdę nie wiemy skąd ona pochodzi i co z nami robi.Jeżeli ktoś stosował te praktyki proszę się podzielić będę wdzięczny.Budda jak medytował strasznie padał deszcz król węży osłonił go swoim kapturem by ten mógł dalej medytować.Pewnie chodzi o archetyp energi że wąż to trasformacja Duchowa ? czy gdzieś tam w niewidzialnym świecie takie postacie istnieją ? dają nam przekazy tutaj na zewnątrz pomagając nam się wznieść ? zaciekawila mnie ta historia.
To co CZŁOWIEK w Swej Istocie, czyli PEŁNI nawet nieprzebudzony w niej i bez.wiedzy czym to Jest, obdarzy Swą Wiarą = nabierze o tym wewnętrznego przekonania, matryca, matrix urzeczywistni to dla Niego. To matrix jest zły?Matrix To tylko lustro, w którym Duch widzi Swoje.odbicie.
To może być cokolwiek. Usłyszymy coś, przeczytamy coś, zaczynamy.sie tym interesować, czytać i… o dziwo właśnie wredy wszystkie te twory przywoływać tracąc na to Swą Moc jeśli uwierzyliśmy w kłamstwo na zewnatrz. na kĺamstwie wyrosły twory systemowe. Ktos.powiedział Nam kiedyś, że mamy się wznosić i mając Swe przyrodzone moce Pełni, a to nieustanna kreacja, rzucamy się na pisma i tam szukamy tego co zawsze w Sobie mieliśmy i mamy. Wznosić się?czy rozpoznawać, że ewentualne kuku robimy sobie sami i jak reagować by sobie kuku nie robić.
W pismach Siebie szukacie a do Siebie nie.przychodzicie? Bez wszelkich pism CZŁOWIEK Jest PEŁNIĄ.
Zabija Siebie narzekając tkwiąc w pesymizmie, a nabiera sił w radości autentycznej. Sztuką jest radowac.się mimo wszystko.
Pokochać bezwarunkowo Siebie i wiedzieć, że takie same cechy ma każdy CZŁOWIEK.
Tak że w co uwierzymy to tak mamy. Jedno wiem o Sobie: JA JESTEM. To najlepszy powód do Radości.😊
Czego wszystkim życzę.
Matrix, Matryca, Matka odwzorowała to w co uwierzyły jej dzieci – kłamstwo i strach nim w nich wywołany, że są tylko ciałem, marnym prochem. Została skażona i stała się macierzą nieGODziwości, niezGODności z PRAWDĄ Życia – PEŁNIĄ, PRAMATKĄ. Macierzą nieGODziwości – tym światem, tworem któremu brak Życia. Coś co nie żyje nie istnieje. Panoszy sie to w Naszych umysłach wszędzie poza niedualnym TERAZ. To tak jakbyśmy snili jakiś koszmar, który jest tylko złudzeniem.
W tym złudzeniu prawnik, lekarz, aptekarz, ksiundz, banksterka bardzo się o Nas troszczą abysmy spali dalej i oddawali Swą Chwałę dla ich egregorów. W tym złudzeniu nie urządza Sobie Życia CZŁOWIEK przebudzony w Swej Pełni. Oddaje się Pasji i Misji bezinteresownie gdy już wie Kim Jest.
Wspomniana Nowa Ziemia to w istocie PRAMATKA bez skazy. Ta otacza Swe Dzieci pieczą. Za DARmo.
Jak się nie Radować.
A ja proszę nie wprowadzać w komentarzach cenzury. Jeżeli, dzięki wpisom Jana, ktoś stanie się lepszy, dozna przebudzenia lub będą one impulsem do pracy nad sobą, czy początkiem innego niż dotychczas pojmowania rzeczywistosci- dla Was to spam?
Czasem potrzeba małego drgnięcia, by zapoczątkować ruch.
Nie zapominajmy o różnym poziomie ludzi. Jeden coś zrozumie z bloga, a inny być może trafił na blog, by przeczytać ten określony komentarz i to z niego najwięcej wyciągnie dla siebie. Czy nie takimi ścieżkami przebiega rozwój?
To może należy utworzyć grupę osób superwtajemniczonych hermetyczną dla przeciętnych…
To mi wygląda na jakąś zorganizowaną akcję “antyJANową” istot przedstawiających się w liczbie mnogiej 🙂 Proponuję nie zwracać uwagi. Zupełnie niezrozumiały jest dla mnie zarzut spamu w komentarzach, szkoda czasu na rozkminkę.
tak zdecydowanie ktoś tu sieje ferment (bociki) i akurat trafiło na Jasia, i tak, trzeba po prostu ignorować, to tez próba dla nas. Nie karmimy tego energią.
Czy zaznamy ulgi i lepszego świata jeszcze za naszego życia? Czy jak nie my to chociaż nasze dzieci, czy dopiero następne pokolenia..? Ja widzę i czuję wiele zmian. Sama przesyłam ogromną transformacje, która zaczęła się około 5-6 lat temu, ale jednocześnie cały czas towarzyszy mi niepokój 🙁 dziękuje za Twoją pracę ❤️
Odpowiem słowami Ani:
“…Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w TERAZ!!!!….”
Nic poza TERAZ nie istnieje. Żyje się prawdziwie TERAZ. Przeszłość i przyszłość to twory egoumysłu.
Zatem kiedy cokolwiek się stanie? Tylko i wyłącznie TERAZ. To bezczasowa chwila niedualności, której umysł nie ogarnia bo to czyste Istnienie. Zatem TERAZ. W chwili przed i w chwili po już Istnienia= Życia nie ma. Tylko jakiś twór myślowy
Dziękuję, dotarło to do mnie. Cały czas uczę się panować na umysłem, który płata mi figle. Bardzo dziękuję <3 zastanawiam się jeszcze nad moim obecnym zawodem, jestem prawnikiem, także mocno siedzę w systemie, ale mam wrażenie, że właśnie po to, aby pomagać innym, aby swoją pracą go zmieniać.. niestety co do tego mam wątpliwości czy płynie to z serca czy z umysłu, czasami wydaje mi się, że z serca a umysł tylko kreuje strach bo to ciężki zawód, dużo niskich wibracji.. staram się wyciszać, nieustannie pracuję nad sobą i mam nadzieję, że wszytki stanie się dla mnie jasne.
🙂
Jaki Aniu masz stosunek do przekazów Plejadian którzy stają się coraz bardziej popularni na naszym YouTube ?
Czy rzeczywiście to pozaziemskie istoty czy sztuczna inteligencja i tworzenie dezinformacji ?
To nie są nawet przekazy, czy channelingi, tyko normalny kontakt 🙂 Jest oczywiście więcej cywilizacji, które nas obserwują (lub też nam pomagają). Polecam przejrzeć kanał Darka: Przebudzonko! – Ścieżki Wolnej Woli 🙂
Pani Aniu,
Czytam Pani raporty ale ten wpis jakoś tak dziwnie mi “zgrzytał”. Nie wiedziałam co to. Teraz już wiem.Oczywiście jest to moja obserwacja i nie mam tu na celu nic negatywnego w swoim przekazie. Ja bym tego nie nazywała Zawody Nowej Ziemi, a wręcz głębiej – jako Profesja lub Powołanie. Dlatego że zawód kojarzy się z pewnego rodzaju usługą, zadaniem oraz swoistą zapłatą (która funkcjonuje w naszym rozumieniu tak a nie inaczej bo tak nas nauczył dotychczasowy system). A powołanie lub profesja jest połączeniem i zadania i pasji i niekoniecznie musi przynosić realną zapłatę (w postaci pieniędzy/dóbr materialnych), a może nieść inne, niewymierne korzyści. Np fraktal odpowiadzialny za relacje – może to np być osoba która samą swoją obecnością naprawia karmę rodzinną a pracuje służbowo dla “starego matrixa”. Grunt to to że jej uwaga i pasja jest skierowana na relację a nie na karierę w starym systemie.
poczułam ze chce napisać to
jestem tu od kilku lat, Ania przygotowała mi raporty. Ania🫶🏼Potem zaczęłam pisać tu. Zawsze z takim poczuciem, że jest to miejsce gdzie każdy może napisać co czuje. A wpisy bywamy różne. Jak przeróżne mamy doświadczenia. Przez tez lata nikt nigdy tu nikomu nie napisał wypi…j idź se załóż bloga albo idź pisać gdzie indziej. Poczułam właśnie, że to zawsze była przestrzeń wolna od takich zachowań. I bardzo Was proszę by to miejsce nadal było przyjazne dla każdego kto pisze co czuje. Bez cenzury. Bez etykiet.
Pani Beato w pełni się z Panią zgadzam i dołączam się do prośby. Z miłością
Proszę Was kochani także o informacje co sądzicie o naukach Ashayany i o nowych technologiach? Ja byłam przekonana, że np. nowe urządzenia oparte o częstotliwości pochodzą od Stwórcy i są dla nas bezpieczne, nie to co eliksiry i dotychczasowe preparaty, które możemy nabyć w a,p,t,e,c…. natomiast Ashayana twierdzi, że te urządzenia także są po to aby zniekształcać nasz DNA i ściągać nas w dół.. jakie jest Wasze zdanie, co czujecie?
Nie czuję się specjalistką w tej dziedzinie ale jak wszystko może być dobre i nie dobre dla czowieka. Te preparaty też nie służyły tym którzy się ich wystraszyli albo brali je z lęku przed śmiercią ale pewnie wielu też przebudziły i z perspektywy czasu były tym jedynym promykiem. Gdyby tak na wszystko popatrzeć z góry to nie ma złego i dobrego i wszystko pochodzi od stwórcy. Zależy do czego się to wykorzysta i z jakiego powodu (z serca czy np. z lęku). A co do Twojego wcześniejszego pytania Katarzyno – czy to mówi serce czy ego… Miałam mnóstwo tego typu pytań. Ale doszłam do takiego momentu w którym duszyczka nauczyła mnie odróżniać. Np. gdy idzie z serca czuję “przypływ”, miłe dreszcze, otwarcie serca (tak jakby się lepiej oddychało), brak jakichkolwiek hamulców (w pierwszej chwili bo potem czasami wchodzą ego wątpliwości) i czasami nawet pojawiają się łzy wzruszenia. Nie boję się jednak podejmować decyzji z ego bo wtedy się uczę. Miałaś na pewno takie wnioski “kudrę… wiedziałam, że to nie dla mnie bo czułam to” no i to jest ta lekcja. I strasznie się cieszę, że wśród prawników, polityków, lekarzy… są LUDZIE słuchający SERCA! Zawsze w TO właśnie wierzyłam. Ostatnio odkrywam że nawet prawo ma jakby dwie strony. I zawsze jest coś jeszcze między wierszami. Może być np. policjant “robot” i policjant człowiek. Ja czuję ogromną różnicę. My ludzie rozświetlamy system od środka. Jeśli będziesz w strukturze tak ciemnej, że nie ma dla niej ratunku to pewnie też poczujesz i cię stamtąd dusza wyciągnie. A może odkryjesz i wniesiesz jakieś nowe praktyki. Grunt to nie iść za utartym szlakiem (patrz Szkoła w Chmurze ;)).
Dziękuję 🙂 tak właśnie myślę jak Ty, że to my ludzie możemy oddolnie, od środka coś zmieniać, działając z potrzeby serca. Na codzień już umiem rozróżnić głos intuicji i duszy od ego, tylko w kwestiach zawodowych czasami się gubię, ale myślę, że to wynika z tego, że mierzę się w pracy z nieprzyjemnymi rzeczami bo poza problemami klientów są prawnicy, którzy bardzo wytrwale bronią systemu a nie człowieka (są to wyjątkowo nisko wibracyjne istoty)..
Umysł dostaje informacje za pośrednictwem zmysłów tylko z tego świata[chodzi do szkoły, czyta, uczy się obserwując…. i choćby wszystko poznał ( tak mu się wydaje) to dalej nie WIE nic bo nie ma kontaktu z Przyczyną – PRAWDĄ SERCA](ten świat to ta część PEŁNI, która jest skutkiem). Na tej podstawie tworzy urojony, fałszywy obraz PEŁNI. Ma on niestety wpływ (jeśli go nie wyciszymy) na Nasz wewnętrzny Świat uczuć, emocji a to świat Przyczyny( przeszkadza, zagłusza Serce – Nasze JA nie z tego świata).
Najgłębsza głębia Serca zwyczajnie WIE. Z niej wszystko wypływa – zdrój wody żywej. Wie wszystko i wie najlepiej. To Nasze przeczucia, Nasza intuicja, synchronia zdarzeń korzystnych dla Nas w tym świecie.
Przebudzenie Serca to Jego powrót na kierownicze stanowisko, a umysł zGODny z Sercem ale już zawsze gra drugie skrzypce. Wtedy nie uczynicie nic wbrew Sercu( wbrew duszy), wbrew Sobie.
Nawet grzyby w lesie pojawiają na Naszej drodze częściej kiedy wyłączymy przeszkadzacza, mundrola, zwłaszcza kiedy ich mało.
Kiedy ufa się miłującemu Sercu bezgranicznie matryca niejako dopasowuje zdarzenia życiowe w sposób korzystny dla Nas a tak naprawdę takie właśnie kreujemy.
Kiedy umysł, mundrol przy sterach to zawsze na dwoje babka wróżyła. Umysł planuje, ustala, analizuje, a plany jak zwykle nie wypalają. Umysł to trzeba nauczyć by był jak u dziecka a wtedy dzieją się cudowne rzeczy.
Oddanie władzy(wodzy)miłującemu Sercu, całkowite, bezgraniczne Jemu zaufanie to 100%, czyli Jeden(Odyn) to Oświecenie, Uświęcenie, Świetość( PEŁNIA, ŚWIĘTOŚĆ nie choruje, nie popełnia nieprawości, nie łamie prawa bo Jest PRAWEM w Swej Naturze. Nie.potrzebuje zatem prawników, lekarzy, aptekarzy, papirży, kapłanów). 99,99999% to wciąż brak oświecenia, brak Jedności.
Tak jak nie można być trochę w ciąży.
oh jak pięknie to napisałeś:)
Janku….wyluzuj 😉 Dziękujemy 🤗
Tak, pięknie piszesz. Ja jeszcze nie jestem w tej ciąży 😉 Wiem że będę i czuję jak to będzie. Widzę to jednak tak jakbym miała tu jeszcze się troszkę pobawić. Posprzątać. Ponaprawiać. Podoświadczać tego. Może coś jeszcze mam do zrobienia/ odkrycia… Jednak miło jest przebywać z różnymi osobami – z kimś tak uświadomionym jak Ty i z kimś całkiem zabetonowanym a także całą gamą ludzi pomiędzy. Fascynujące jest to wszystko 🙂
I bezwzględnie piękne.
ABSOLUTNIE.
Aniu! Bardzo proszę o odpowiedź- czy miłością należy objąć również różnego rodzaju twory jak hybrydy, klony, ciemne i złe postacie itp.? Ponadto zastanawiam się dlaczego Stwórca wszystkiego co istnieje kojarzy się z rodzajem męskim. Na przykład Ania Głowacz rozmawiając z Nim mówi doń Ojcze? A przecież jest Wszystkim! Nie zignoruj tych pytań, będę wdzięczna.🍀
Wczoraj byłam na filmie “Barbie”. Myślałam że “kot w butach” to ciekawy przekaz ale ta inscenizacja wryła mnie w fotel. Bardziej dobitnego, jednoznacznego, aktualnego przekazu jeszcze nie widziałam. Ujawnienie jak na dłoni. Sądzę, że wiele osób nie rozumie treści tego filmu ale jest to absolutne spuszczenie kurtyny z pewnych zjawisk. Oczywiście po artykułach w prasie widać jak niebezpieczny dla niektórych jest ten przekaz lub jak bardzo czasami niezrozumiany. Ciekawa jestem waszego zdania 😉 Aniu, jak Ty odbierasz ten film?
Witajcie.
Piszę ten komentarz o godzinie 23:50, 9 sierpnia 2023. Obudziłam się kilkanaście minut temu i początkowo opisałam wszystko mojemu mężowi w wiadomości, ale czuję, że chcę to też wrzucić tutaj. Więc kopiuję wiadomość też dla Was. I od razu przepraszam za chaos trochę w tej wiadomości, ale pisałam to zaraz po obudzeniu, “na gorąco”.
“Chyba ktoś przez sen wgrał mi pakiet informacji. To było niesamowite. Jakbym przeżyła swoje własne osobiste “małe wzniesienie”. Muszę to opisać, żeby nie zapomnieć….
W tym “śnie”, nazwijmy to, umarłam, a przynajmniej tak mi się wydawało. Ktoś mnie zastrzelił. “Przypadkowo”, jakby chciał dokonać samosądu (dokładnie takie słowo słyszałam) na kimś innym, a ja byłam “w złym miejscu, o złej porze”. Ale ja się obudziłam następnego dnia. Zaczęłam mówić do mojego męża, bo myślałam że jest w drugim pokoju, że czuję się dobrze i żeby się nie martwił. Nagle wyjrzałam przez okno i zobaczyłam… Smoki 😲 Normalnie na drzewach, na ulicy siedziały sobie czy leżały smoki w różnych rozmiarach. Wystraszyłam się, ale i zafascynowałam, to była taka mieszanka. I nagle znalazłam się na ulicy, tuż obok nich. Już nie było tylko smoków, były też inne dzikie zwierzęta: lew, pingwin, łoś. I pojawiła się jakaś kobieta. Zaczęła mi wszystko tłumaczyć, że TUTAJ nie ma ani moich dzieci, ani męża, ale WIDZĘ, (a miała na myśli widzenie tych zwierząt, zorzy polarnej nad nami, ale też chodziło o Widzenie Sercem). Im dłużej o tym słuchałam, tym bardziej stawałam się smutna i wystraszona. Mówiłam “Jak to? Są sami? Beze mnie? Jak sobie poradzą?” Miałam mnóstwo pytań. A zwierzęta zaczęły zanikać. Ta kobieta, ciemnoskóra swoją drogą, zaczęła mi tłumaczyć, że przez emocje wracam do tego, co przeżyłam TAM. Pozwoliła mi zerknąć, co się u nich dzieje. Zobaczyłam moją mamę, która płakała. Była w szpitalu. Była moja babcia z dziadkiem. Słyszeli o tym strzale i przyjechali. Lekarz mówił, że byłam dzielna. Widziałam jak lekarz zwrócił się do nich, że potrzebuję jakiegoś zabiegu, bo nikła ale jest szansa. Ale to później zanikło. Zobaczyłam moje dzieci i przez chwilkę mojego męża, który płakał w kuchni. Moja roczna córeczka też płakała i nikt nie mógł jej uspokoić, a ja zaczęłam się czuć źle. Tak “ludzko”, ciężko. Ta kobieta wyjaśniła mi, że mogę wrócić do tej, nie pamiętam określenia, boskości albo świętości z początku, ale muszę się odciąć od tych narastających emocji, bo to jest w innym wymiarze i już do tego nie wrócę. Ja powiedziałam, że chcę wrócić, a ona odpowiedziała, że chciałam też być wzniesiona. Odpowiedziałam, że tak, ale z moimi najbliższymi. A ona mi powiedziała, że dołączą do mnie, ale później, że mam się o to nie martwić. I że “dostanę powiadomienie”, choć nie takie w telefonie, a inne, gdy to się stanie i będę mogła ich przywitać. Po tych słowach miałam mieszane uczucia. Istny mix emocjonalny albo rollercoaster. Bo z jednej strony czułam się dobrze. Tak lekko. WIDZIAŁAM. Czułam się jakbym wróciła do domu i nie musiała wciągać brzucha 😅 ani nic udawać. Ale z drugiej, byłam przywiązana do rodziny, bałam się o nich. Nie chciałam żeby umarli, ale jednocześnie chciałam, bo bylibyśmy wtedy razem. Przez takie “zawieszenie”, nie widziałam już zwierząt, choć wiedziałam, że są. Denerwowało mnie to, że ich nie widzę. Bałam się, że wrócę “do punktu wyjścia”. I zaczęłam spotykać ludzi, takich jak ja. Jakby “śpiących”. Takich zombie. Niby Byli przede mną, ale jednocześnie tkwili gdzieś w indziej. I poczułam, że muszę coś z tym zrobić, że muszę im pomóc zrozumieć, to co ja zaczęłam pojmować. Że nasze przywiązanie i ciężar już nic a nic nie zmienią. Że musimy się z tego uwolnić, bo jak nasi najbliżsi do nas dołączą, nie będą pamiętać tego co działo się TAM, chyba że też będą do czegoś przywiązani. Nie będą mieli do nas żalu o nasze odejście, a ucieszą się, że znowu się spotkaliśmy. I na tym się obudziłam. Początkowo chciałam iść spać dalej, żeby się nie rozbudzać, ale COŚ kazało mi to zapisać. To zapisałam. To wszystko było zupełnie jak pakiet wiedzy albo spojrzenie gdzieś, pomiędzy czas. To jak się tam czułam, tyle emocji, ale i taka lekkość na początku. I te zwierzęta. One tak lśniły niektóre, jakby miały questa (zadanie specjalne w grach komputerowych) 🤭 a były po prostu oświetlone promieniami słońca.”
Trudno mi określić, co to dokładnie było, ale kieruję się sugestiami Serca. Stąd ten przydługi komentarz. Życzę Wam wszystkim udanego dnia, a tym, którzy doczytali do końca, dziękuję 💚
Cudne to co napisałaś. Też jestem z tych wyraźnie śniących osób i od kilku dni mam bardzo wyraźne sny. Też mają wskazówki i też była tam rodzina na którą czekałam. Też ciekawe jest to że obecnie w snach nie mam lęku ani żalu ani nic takiego… Są lżejsze.
Pozdrawiam Cię ciepło…
Dziękuję 💚 i ściskam Cię 😊
❤️🫶❤️
yin-yan. nieskazitelne i nierozdzielne połączenie zwane Życiem, Bogiem, PRAWDĄ, Jam Jest. Jedność w TERAZ Jedynie Istniejącym, bezczasowym.
a tu w dwoistym Kobiety. Wrażliwe, eMOCjonalne, uczuciowe. posiadające MOC wykonawczą, sPRAwczą, RODzącą, urzeczywistniającą w Materii.
I Mężczyźni. wyRAchowani, czyli Ci z RA – Światłem z Niebios.
Mężczyzno, jeśli jakaś Kobieta zaszyciła Cię swą uwagą, bądź dla Niej Światłem Swej wewnętrznej Pewności, czyli WIARY(sama chuć choć na początek wskazana, nie wystarczy do zachowania hARmonii yin-yan) i miłuj cokolwiek by poprzez Jej przejaw oczyszczałało się. jakiekolwiek zastałe energie, brudy.
Tylko bezwarunkowa hARmonia Nieba i Ziemi, yin-yan RODzi spokój i zwycięża wszystko inne. Wszelkie anomalne projekcje.
A mnie ciekawi skąd Pan Jan czerpie taką wiedzę?
Stąd skąd wszyscy zRODzeni. Z JAM JEST.
Coś mi zaświtało o liczbach niewymiernych, systemach liczbowych, wymiarach Wszechświata, przekątnych figur, brył 2,3 4,5,6… wymiarowych i usiadłem żeby to opisać.
Usiadłem i…, moimi dłońmi napisało się co się napisało. To nie ja, osobowy(osobny) JAN pisze.
A czyta kto ma przeczytać. To nie ego. Ono nie jest jeszcze czyste. Przezroczyste. Psioczę na ślamazarnych kierowców.
Ah ci kierowcy 🙂 dziękuję za odpowiedź 🙂
Zauważyliście, że ci, którzy próbują powstrzymać Jana zawsze na końcu piszą “Dziękujemy”? Niby jedna istota, a jednak liczba mnoga 😅
Macie jakieś dobre sposoby na wyregulowanie czakr?
Staje sie to wtedy, kiedy CZŁOWIEK prawdziwie zakochuje się, ale szczególnego obiektu MIŁOŚCI nie ma.
A Czy jest jakiś sposób(a tu rozumiemy to, jakie działania można podjąć na poziomie umysłu) na szczere zakochanie się(a to akurat czuje Serce, z pominięciem umysłu) jeśli takowy obiekt MIŁOŚCI konkretny, szczeglólny jest?
Zakochać się, to grom z Jasnego Nieba💏
Kiedy śnimy”klasycznie” to budzimy się, kiedy śni nam się toaleta, żeby síę nie zlać w majty, kiedy koszmar, żeby nie być dręczonym.
Uwierzcie, ze kiedy jesteście dręczeni koszmarami “życiowymi” przez zdarzenia w zewnętrznym świecie śpicie i śnicie sen ego umysłów połączonych w zbiorowym majaku ich oddzielenia od harmonii, równowagi Nieba i Ziemi w Nas. Ten majak jest kłamstwem bez zasilania z niewyczerpalnego ŹRÓDŁA ŻYCIA, choć zasilany z cząstki tego dziedzictwa uRODzeniowego, które dostaliśmy na podróż ze ŹRÓDŁA.
I kiedy jeszcze jesteśmy w tej podróży mamy MOC obudzić się i wstać z mar strachu egoumysłu, z majaku, koszmaru, trosk i żyć PRAWDZIWIE w Radości i zakochaniu.
W śnie na jawie nie chodzi o odróżnianie dobra i zła bo w majaku dobro nie jest dobrem a zło nie jest złem.
Chodzi o rozpoznanie klamstwa, majaku, snu i obudzenie się w PRAWDZIE.
Komu śni się” na bogato” nie chce się obudzić.
mówisz jak mój brat toltek❤️ Jasiu
Pięknie to brzmi. Tylko czy ciało krzemowo-krystaliczne nie ma bardziej twardej struktury niż obecne ciało człowieka? A ponoć energię mają być bardziej delikatne
Krzem, Si, półprzewodniki, sztuczna inteligencja, kwarc, piach.
Kryształ węgla to diament. Najtwardszy minerał w przyrodzie. Kamień węgielny, ktory odrzucili budowniczowie fikcji w CZŁOWIECZYCH umysłach która poprzez Ich uRODzeniowy DAR kreacji materializowała się, o który roztrzaskuje się owa fikcja z kazdym Naszym Obudzeniem się w PRAWDZIE.
Iskra ŹRÓDŁA ŻYCIA w Nas to RAJ – niewidzialne wewnętrzne światło, które kiedy jest w działaniu staje się JAR, czyt. ŻAR, biała żarówka w projektorze, przed ktorą przesuwa się barwny film, kiedy czakry rozstrojone fikcją(fejkiem) budowniczych o mściwym buku, grzechu, niezgodności(niegodności CZŁOWIEKA).
Na ekranie(to tzw. horyzont zdarzeń Nassim Haramein) obserwujemy skutki fikcji- majaki. Cienie w jaskini Platona. Zbawienie polega na zaprzestaniu oglądania majaków cudzych budowniczych-reżyserów, wywaleniu cudzych klisz, wdruków i włożeniu własnego. Po włozeniu.wlasnego bierzemy pełną odpowiedzialność za niego. Własne tworzy się poprzez uwierzenie w Siebie i Swą zGODność z ŻYCIEM z hARmonią.oto JAM JEST.
Nie będziesz mial cudzych budowniczych-reżyserów przede JAM JEST😍
To świadomy JEDNOŚCI Nieba i Ziemi w Sobie CZŁOWIEK (nie bot) ma wiedzę i wiarę, że JAM JEST to PEŁNIA, którą tylko ON włada. ON – Jedność ze wszystkim co Żyje w tej hARmonii.
Tak mówił o Sobie Nasz najstarszy Brat, krótko – JAM JEST. I pokazał Nam zRODzonym Kim Jesteśmy i jaka Nasza MOC, gdy w PRAWDZIE JAM JEST obudzimy się.
A ktoś kto mówił, mamiąc technologicznymi sztuczkami, to jam jest, który jam jest to złodziej i zbójca, który wytraca i kradnie.
Mój Ojciec, który Jest w Niebie to nie ww pan. Tego pana osądził i pokazał jego kłamstwo Nasz Brat tworząc wyjście z jego matni.
JAM JEST = brama przez którą niczym nie ograniczony Duch tworzy w Materii. To obecna bezczasowa chwila TERAZ- jedynie Istniejąca. To PRAWDA, Absolut nie posiadający przeciwieństwa.
Od tysięcy lat, kiedy jeszcze w kłamstwie oddzielności licząc dni, na coś czekamy, na Któregoś CZŁOWIEKA przychodzi uświadomienie w Sobie PRAWDY JAM JEST – PRZEBUDZENIE w PRAWDZIE.
To moment powtórnych narodzin z Ducha i z Wody, To moment przyjścia do Ojca, do świadomosci wewnętrznego Syna, przyjście Chrystusa, Bycie 100% Sobą w Jednosci z PEŁNIĄ ŻYCIA.
Wszyscy który przyszli przed TYM MOMENTEM i zaczęli układać i reżyserować Wasze Bycie to złodzieje i zbójcy, którzy przyszli rabować i wytracać. To System, Systemowe szkoły, religie urzędy, banksterka
Z pewnoscią doświadczyliście dziaĺanie tego nienasyconego potwora, kiedy choć cień strachu i troski był w Was.
Kiedy tylko zaczynacie cokolwiek gromadzić w materii na potem, na czarną godzinę?system upomni się o to. Mało tego, inflacją uczyni z Was nędzarzy.
U mnie czakra sakralna w nie najlepszej kondycji ,że tak napisze.
I nie wiem jak mogłabym ten stan poprawić…
Ja bym zwróciła tez uwagę na to, w którym roku numerologicznym obecnie się jest, dlatego ze do niedawna niepokoił mnie brak doświadczania niektórych opisywanych tu procesów. Każda wibracja przynosi inne zabarwienie opisywanych tu doświadczeń i tak, jeśli jesteśmy w 9 roku to naturalne jest, że raczej będziemy zakańczać procesy, które nam nie służą i przygotowywać się na nowy cykl, dlatego nie dziwmy się, że nie możemy jeszcze wystartować z nowym – to przyjdzie w odpowiednim czasie. Po sobie zauważyłam, że procesy, które Ania opisuje zachodzą, ale dla każdego w rożnym czasie, niekoniecznie dla każdego przychodzi dokładnie to co ma w tym miesiącu. Jeden może już z powodzeniem budować przyszłość (1,4), a drugi rozlicza się z przeszłością(9), bądź skupia się na relacjach, rodzinie (2,6), rozwijaniu duchowości (7,9), czy dokonuje zmian i przewrotów życiowych (5) – to tak w dużym uproszczeniu. Ja traktuję raporty jako informację, które procesy zostały uruchomione w przestrzeni. Wiele z tego co Ania opisuje przychodzi do mnie ale z opóźnieniem, czasem nawet kilku miesięcznym, dlatego zaczęłam się nad tym zastanawiać pod katem cyklów życia iii.. bardzo mnie to uspokoiło
Poczytałem poprzednie komentarze o tym jak praca zarobkowa w korpo już was odrzuca. Czy podjęcie sie tego czym się pasjonujecie, ale po staremu myślicie o tym jednak jako o czymś co przyniesie jednak pinindze
(niby postać to energii neutralnej, ale trza becalować haracz za możliwość takiej działalności oszustom, którzy twierdzą, że wybrał ich buk, że to oni wymyslili tę postac energii? No bezedury)
Jest przebudzeniem się w PRAWDZIE ŻYCIA? czy jednak dalej spaniem i snieniem własnego przebudzenia?
Matryca odwzorowuje wszystko to dla CZŁOWIEKA o czym ON nabierze 100% przekonania, obdarzając to Swą UWAŻNOŚCIĄ, eMOCjami, Uczuciami. Bazą tego Świata jest pierwotne kłamstwo, że nie jesteśmy nieustannymi kreatorami( w Nas Przyczyna z powodu kłamstwa skrzywiona) a groźny buk – odrębny od Nas byt – zsyła na Nas niezależny od Nas los na Nas. Ten odrebny byt dzieki Naszemu strachowi i oddawaniu mu Naszej Czci.i Chwaly stał się fikcyjnym bukiem, fikcyjnego świata, który śnimy – EGREGOREM. To tem twór od religi, ” wybrańców” i pinindzy- władca tego świata. Świata snu, iluzji.
No ale trzeba kupić chleb. Ktoś je rozmnożył.
Dopóki nie odważymy się olać te cudze wdruki i urzeczywistniać PRAWDĘ ŻYCIA poprzez Siebie, zapewniam: Śpimy.
Bo pierwsze Niebo i Ziemia przeminą a nie przeminą moje Słowa:.jesteśmy nieustannymi kreatorami.
Zawsze fikcji jako zywo kiedy nie obudzimy się z klamstwa w PRAWDZIE
A wtedy jedynym zajęcirm będzie tworzenie.z.Miłującego.Serca.
Istoty Anielskie są czyste, ale nie posiadają daru kreacji i wolnej woli.
Spełniają wolę CZŁOWIEKA. Jakże czekają na Nasze przebudzenie.
Chleb jesli jeszcze będzie potrzebny można stworzyć. Można stworzyć po przebudzeniu ciało fizyczne niepodatne.starzeniu. tylko czy bedzie jeszcze potrzebne? W tej skrzywionej matrycy(bazą kłamstwo) nic nie warto. Ona ulega anihilacji(już ulegĺa, tylko projekcja śpiacych umysłów tworzy iluzję jej istnienia).
Bedąc w PRAWDZIE jesteśmy nie z tego ŚWIATA, choć na tym świecie. Nie podlegamy niczemu tylko naturalnemu Prawu Życiai harmonijnemu ruchowi wszechenergii bo nim JESTEŚMY. A straszyć ze trza pĺacić bedą do samego końca. Zero lęku!!!
Mam pytanie odnośnie rezonansu schumana , od jakiegoś czasu się nie wyświetla czy ktoś wie dlaczego ?
Jak wejdziesz masz kilka linków i bodajże musisz wejść w “elf sonogram”.