
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek podsumowanie mijającego czerwca, bo zdarzyło się bardzo wiele. W poprzednim raporcie na czerwiec (opublikowanym 25 maja 2022) wspominałam, że rozpoczyna się bardzo intensywna przebudowa ludzkich ciał. I rzeczywiście proces ten ruszył bardzo intensywnie już wieczorem 28 maja i trwał z narastającą intensywnością aż do końca 30 maja. W tym czasie do Ziemi docierały kolejne, coraz mocniejsze fale światła, które sprawiły, że u części tzw. Anielskich Ludzi (dotyczy to także dzieci) dokonała się kompletna transformacja energetyczna do ukończonych 12 nici DNA (u około 30% – stan na czas publikacji raportu). Oznacza to, że istoty te są w pełni połączone z Kosmosem i jednocześnie zakotwiczone na Ziemi. Są one gotowe do przepuszczania i kotwiczenia tutaj na Ziemi pełnowymiarowego spectrum energii koniecznych do wzniesienia planetarnego, które właśnie ruszyło i jeszcze przed nami.
Dodatkowo te schodzące fale światła u wszystkich ludzi, którzy wcześniej poddali się działaniu „życiodajnych eliksirów przeciwko najpopularniej dolegliwości ostatnich dwóch lat” przywróciły im połączenie z Duszą. Była to interwencja z Najwyższej Przestrzeni, której celem jest wsparcie przetrwania gatunku ludzkiego. O ile więc istoty takie nie podejmą już następnej próby przyjęcia eliksiru będą kontynuować swoją dalszą ewolucję na linii wznoszącej z możliwością składania kolejnych nici DNA w następnych miesiącach. Jeśli wybiorą „po staremu”, wrócą na stałe do stanu energetycznego sprzed tej interwencji, bez możliwości powrotu na linię czasową wznoszącą.
W tym momencie także część (około 25-30%) istot hybrydowych (posiadających w swoim genotypie częściowo genotyp ludzki, a częściowo pochodzący od innych ras kosmicznych, niekoniecznie przyjaznych Ziemianom, jednak z przewagą genotypu ludzkiego) także ma możliwość kontynuacji swojej dalszej ewolucji na linii wznoszącej. U tej grupy osób złożone są 3 w całości oraz – u niektórych – częściowo 4 nić DNA. Kolejne fale światła umożliwią w nadchodzących miesiącach złożenie jeszcze minimum części nici 5 tak, by możliwe stało się kontynuowanie dalszej ewolucji na linii wznoszącej. Oczywiście pierwotne wybory linii czasowej – na duchowym poziomie – zostały dokonane znaczenie wcześniej. Teraz tylko doświadczamy fizycznych manifestacji tych wyborów w rzeczywistości materialnej.
(2)
Jednak najciekawszym procesem, który zamanifestował się w pełni w ciągu tych trzech dni było globalne ujawnienie. Był to proces, o którym wiadomo było że nastąpi, jednak w przestrzeni nie była widoczna dokładna data. I nie mam tutaj na myśli ujawniania informacji, które dzieje się już od wielu miesięcy i o czym niejednokrotnie pisałam w wielu poprzednich raportach. Chodzi tutaj o zupełnie co innego. Chodzi o globalne ujawnienie przynoszące globalną transparentność kto jest kim. Teraz już nie jest możliwe ukrycie swojej prawdziwej duchowej tożsamości w przestrzeni energetycznej.
Być może rozczarowani poczują się ci, którzy oczekiwali, iż globalne ujawnienie będzie polegało na emitowaniu w mass mediach przez szereg dni informacji o tym kto jest kim i co mu „w związku z tym zrobiono lub co on zrobił”. To ujawnienie przebiegło cicho, ale dla tych, którzy potrafią patrzeć i widzą, jest w pełni widoczne. W raporcie energetycznym na marzec 2022 pisałam, że istotny był rozpoczynający się (wtedy) proces skanowania przestrzeni i istot falą specyficznego światła, która w każdej istocie zakotwiczył konkretną sygnaturę linii czasowej. Sygnatura ta jest powiązana ze stopniem duchowej ewolucji danej istoty na przestrzeni całej jej duchowej egzystencji. Można skrótowo powiedzieć, że „każdemu według jego zasług”.
I o ile w marcu proces ten dokonał się w przestrzeni „przygotowawczej”, o tyle pod koniec maja sygnatura ta zaczęła być wyraźnie widoczna w polu energetycznym każdej istoty. I aktualnie można ją bez problemu zobaczyć. Oznacza to, że aktualnie przestało już być możliwe ukrywanie swojej duchowej tożsamości (a tym samym swoich prawdziwych zamiarów) wobec innych istot. W nadchodzących miesiącach coraz więcej ludzi będzie też w stanie prawidłowo odróżniać kto stoi w świetle i miłości bezwarunkowej, a kto tylko to światło imituje, a w rzeczywistości drenuje energię odbiorców. Szczególnie wiedza ta może być teraz przydatna w odniesieniu do tzw. „rynku duchowego”. Warto pamiętać, że wyznacznikiem światła i miłości bezwarunkowej nie jest zaangażowanie w budzenie innych lub dostęp do wiedzy duchowej czy określonych wglądów. Bo wiedza ta – w przypadku osób imitujących światło – jest im dostarczana przez istoty niskoastralne w zamian za bycie punktem poboru energii od odbiorców. Nie płynie z bezpośredniego połączenia z Najwyższym Stwórcą i Matką Ziemią, z poziomu miłości Bezwarunkowej. Piszę to bez jakiekolwiek oceny, ponieważ każda z istot ma swoją najwłaściwszą dla siebie ścieżkę ewolucyjną. Chodzi tutaj wyłącznie o zrozumienie tego zjawiska i jego konsekwencji energetycznych dla osób nieświadomych po to, by dalej nie zasilać go swoją energią.
Jeszcze raz chcę podkreślić, że energia idzie za uwagą, dlatego warto rozpoznawać sercem. I szczególnie być rozważnym, jeśli chodzi o korzystanie z gotowych dostępnych formuł oczyszczania czy zrywania czegokolwiek. Znacznie bezpieczniej jest, jeśli użyje się do tego własnych słów płynących z poziomu serca. Wtedy jest gwarancja, że energia trafia tam gdzie powinna i czyni to, co jest w intencji.
(3)
W raporcie energetycznym na czerwiec wspominałam także o tym, że możliwe są zintensyfikowane działania z użyciem zaawansowanej technologii, których celem jest zaniżanie wibracji w celu zahamowania procesu składania nici DNA. Takie silne zakłócenia miały miejsce np. 15/16 czerwca, kiedy to obserwowałam skomasowany wręcz atak na ludzi powodujący wybijanie dusz z ciał. Działania te zostały jednak zablokowane przez interwencję z Najwyższej Przestrzeni w postaci silnej fali światła 16 czerwca i potem kolejnych dni (widocznych w Rezonansie Schumanna). Osoby sensytywne, jeśli tego doświadczyły, mogły mieć poczucie nagłego spadku energetycznego lub np. poczucia, że nie są sobą. U dzieci możliwe były nienaturalne i/lub mocno emocjonalne reakcje, trudności w kontakcie albo wycofanie czy przypadki lunatykowania.
Jak widać czerwiec przyniósł ogromne przyspieszenie w procesach energetycznych na naszej Planecie.
(4)
Lipiec (oraz kolejne miesiące) przyniosą najpotężniejszy proces tworzenia (poprzez ciała tzw. Anielskich Ludzi ze złożonymi kompletnie 12 nićmi DNA) energetycznej zapory ochronnej na naszej Planecie. Jej celem jest ochrona i zabezpieczenie Ziemskiej Matrycy Czasu i Przestrzeni (właściwej dla linii wznoszącej) przed wciągnięciem jej do matrycy sztucznej upadającej Ziemi (o tych liniach pisałam w poprzednim raporcie) do czego nadal uparcie dążą niskowibracyjne istoty (choćby poprzez ataki energetyczne i inne próby obniżania wibracji).
W lipcu (choć zalążki tego procesu miały miejsce na początku czerwca) zaczną pojawiać się tzw. „spiny”, czyli w pełni energetycznie kompatybilne damsko-męskie pary osób (niekoniecznie partnerzy i nie koniecznie sami dorośli), ze złożonymi kompletnie 12 nićmi DNA. To właśnie spiny są inicjatorami powstania energetycznej zapory ochronnej dla naszej Planety. To także ogromne generatory wysoko wibracyjnej energii Miłości Bezwarunkowej bezpośrednio zakotwiczone na naszej Planecie, która może chronić określone obszary przed zakłóceniami płynącymi z niskowibracyjne linii czasowej (póki jest jeszcze ona współobecna z linią wznoszącą).
Energetyczna zapora ochronna będzie w kolejnych miesiącach powiększać się na skutek łączenia się w przestrzeni energetycznej kolejnych Anielskich Ludzi z kompletnie złożonymi 12 nićmi DNA. Posiadają oni już w pełni funkcjonalne ciało krystaliczne gotowe do przepuszczania potężnych dawek energii bez uszczerbku dla zdrowia. Najprościej techniczne wygląda to tak, że każdy taki człowiek „w pionie” jest połączony z Krystaliczną Matrycą Kosmosu oraz Krystaliczną Matrycą Ziemi. Zaś „w poziomie” łączy się poprzez czakrę serca z innymi Anielskimi Ludźmi o takich samych możliwościach. Każda kolejna istota dołączająca do tej siatki wzmacnia ją i jednocześnie kotwiczy terytorialnie tam, gdzie sama przebywa.
Interesujące jest to, że początek tej zapory ochronnej wychodzi właśnie z Polski. W raporcie z października 2021 pisałam, że „Polska w najbliższych miesiącach odegra kluczową rolę w transformacji energetycznej całej naszej Planety”. I w lipcu właśnie zacznie się to dokonywać w wymiarze realnym. Pisząc o Polsce daleka jestem o jakichkolwiek upodobań nacjonalistycznych. Chodzi jedynie o to, że właśnie tutaj skupionych jest najwięcej istot o najwyższym potencjale energetycznym. Wynika on m.in. z przepracowanej już karmy (więcej na ten temat pisałam w raporcie z października 2021). Istoty te w pierwszej kolejności (w tle innych regionów geograficznych/krajów) mogły złożyć wszystkie nici DNA, a niektóre z nich – dodatkowo – połączyć się w spiny.
Tworzenie tej energetycznej zapory ochronnej to pierwotny cel, dla jakiego Anielscy Ludzie pojawili się teraz na naszej Planecie. I są to inkarnacje, do których każda z takich istot przygotowywała się długi czas. Anielscy Ludzie poprzez możliwość kotwiczenia wysokowibracyjnych energii na Ziemi i stworzenie energetycznej zapory ochronnej pomagają zabezpieczyć (i będą to robić w kolejnych miesiącach) Ziemską Matrycę Czasu i Przestrzeni w procesie ostatecznego rozdzielenia od matrycy sztucznej upadającej Ziemi. To realne działania o kluczowym znaczeniu (choć które dzieje się cicho w tle), na rzecz uwolnienia gatunku ludzkiego od trwającego mnóstwo lat wyzysku energetycznego. To jest realna kanwa do prawidłowego zrozumienia wszelkich zdarzeń rozgrywających się szczególnie ostatnio w rzeczywistości materialnej.
Życzę każdemu czytającemu raport pełnej manifestacji własnego Boskiego potencjału tutaj na Ziemi.
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.wordpress.com/Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
Jasne, funkcjonują również “prawdy” pod postacią umów zbiorowych – pisaliście o tym z JANem pod poprzednią publikacją, czyli coś, co zgadzamy się akceptować wszyscy bez względu na poziom świadomości (chyba, że mówimy o skrajnościach w całym ludzkim spektrum – oni nie potrzebują cudzych prawd i różnie jest tam ze świadomością 😉 ) np. to, że komunikujemy się przez internet a nie telepatycznie (jakkolwiek by nie było nam żal, że nie na odwrót). Ciekawą prawdą, jest też możliwy fakt spotkania z pędzącą ciężarówką i jego efekty…, hhmmmm, a jaka może być różnica między prawdą a faktem – czyżby właśnie umowna kwestia umowy społecznej.
Dzięki Mila za uwagi, nie znałem tej strony 😉 ani z tej ani z innej strony. 🙂
Też mnie odrzuca od cukru i miesa, ale z tym walczę 🙂
Czytam wasze komentarze i trochę sie zaczynam bać. Piszecie z radością o odlocie gdzieśtam, o spotkaniach z innymi istotami. widocznie nie dojrzewam w tym tempie, czy w ten sposób, bo mnie to niepokoi, a nie cieszy.
Natomiast chyba czuję jakby utratę energii na rzecz innego bytu.(stąd nie chcę zrezygnować z wymienionych produktów dających energię memu ciału i duchowi?) niestety tak mi sie zdaje, że jest to istota, z którą żyję od kilkudziesieciu lat pod jednym dachem. może jak to napiszę, to uda mi sie uwolnić?. Tylko co to znaczy?. Pozdrawiam
J. po co walczysz z czymś czego Twój organizm juz nie toleruje? Widocznie weszłaś/wszedłeś na wyższe wibracje niż wibracje mięsa i cukru. Ja też tak mam i od ponad dwóch lat po kolei same odpadaja poszczególne produkty, takie jak: mięso wieprzowe/wołowe, drób, niektóre ryby ( łosoś, solone śledzie). Nie jestem w stanie przełknąć wymienionych produktów, bo zwyczajnie mi śmierdzą, mimo że nie śmierdza mojemu męzowi, które je jada. Czasami mam napady jedzenia słodyczy, niedawno miałam okres używania dużo soli (nie tylko ja). Jem to na co mam ochotę i kiedy chcę. U mnie nie ma już tradycyjnych śniadań. obiadów i kolacji. Mam dni, że nie muszę nic jeść.
To co Tobie sie przytrafiło, przytrafia sie wielu ludziom na całym świecie. Nie jesteś sama/sam. Pozdrowienie Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Odpowiedzi na trudne czy niewygodne pytania nikt nie lubi.
Pozwolę sobie wtrącić się do waszej dyskusji… Z wyżej przytocxonych tekstów wynika że część już jestw 5D, część jest lub bedzie w 4D i zostala grupa w 3D.
Skoro przed zejsciem na Ziemię mamy wiedze i pamięć (którą potem chwilowo zapominamy) to jakie dusze wiedząc co nastąpi wybralyby dalsze doswiadczanie w 3D? Rozumiem ideę doświadczenia zatem rozumiem trudną drogę do przebudzenia, ale żeby z wlasnej woli tutaj zostac?
Skoro 3D jest jakie jest to dlaczego należy i dlaczego za wszelka cenę trzeba ochronić tych co zostana na Ziemii 3D?
I po raz kolejny jaki jest sens obudzenia się bez wzniesienia?
Alice, po prostu część dusz chce wciąż doświadczać 3D, dlatego chcą zostać. I należy to zaakceptować. Może to wydawać się dziwne, ale ja ich rozumiem, to mocne i ważne doświadczenia i nie chcą z nich rezygnować. Chcą doświadczyć jeszcze czegoś z tego spektrum. Ok. Szanujemy ich, dlatego chronimy i pozwalamy im zostać na tym poziomie.
Wg mnie obudzenie wiąże się ściśle ze wzniesieniem. Zostają Ci, którzy się nie obudzili, bo nie chcą, nie są na to gotowi. Kto się budzi, idzie wyżej. Tak to rozumiem.
Czytam już ten tekst 3raz, w przerwach co kilka dni odkąd się pojawił, i za każdym kolejnym razem rozumiem z niego więcej 😉 Pewnie na tym nie koniec i za parę dni znów do niego wrócę po nową wiedzę i odkryję coś nowego. Pozdrawiam 🌷i dziękuję 🙏
Najpierw się czyta bo ” coś” tu przyciągnęło wpierw oczami i umysłem. Potem PRAWDA zawarta czyli zamknięta, zaklęta w tych SŁOWACH zaczyna rezonować z Miłującą Głębią Serca. Porusza Je i budzi, odgruzowuje Je, zdejmuje odsuwa kamień, którym Jest zamknięte jak w grobie. Zaczynamy ŻYĆ PRAWDZIWIE, a RADOŚĆ Nasza jest wielka. Zaczynamy czytać SERCEM – odkrywając Boga w Sobie- SIEBIE.
Trudno Janino Capslook czasem jest potrzebny do podkreślenia ważności SŁOWA.
Miłująca Głębia Serca to właśnie Punkt Osobliwy, Emanacja Pełnego spektrum wszelkich częstotliwości harmonicznych skupiona w jednym punkcie(podobnie do obrazu w ognisku soczewki wypukłej.
Janku, właśnie tak żyję, w Radości Serca i fruwam sobie po połaciach Ziemi i Nieba, a Mateńka Natura i Źródło Wszechrzeczy w każdej sekundzie życia mnie wspierają.
Takie życie ja nazywam WSPANIAŁYM NIEBEM, i tego z głębi mojego serca ❤️ życzę wszystkim ISKIERKOM ŹRÓDŁA WSZECHRZECZY.🌈
Aniu, czy te spiny powstają na planie fizycznym, czy też mogą się łączyć pary na planie duchowym?
Energia nie ma ograniczeń miejsca, ale tutaj chodzi o fizyczne istoty na planie materialnym. Pozdrawiam – Anna
Bardzo zaciekawił mnie fragment o tych “spinach” bo właśnie pod koniec czerwca bardzo mocno czułam połączenie na poziomie miłości bezwarunkowej ze swoim synkiem i on też tak miał. Ja już od kilku lat mam rozwiniete różne zdolności pozazmyslowe ale on jeszcze nie i ja go do niczego nie zachęcam bo to jeszcze dziecko jest i nie chcę żeby mu się pomieszalo:) ale dokładnie w tym czasie kiedy pisałaś Aniu o wytworzeniu się nad Polską powłoki ochronnej to on przed zaśnięciem mówił że ma takie uczucie;) jakby ludzie na Ziemi laczyli się poprzez swoje serca i on też jest tak połączony z tymi ludźmi. A teraz czytam ten tekst i myślę sobie WOW ! ale mistrz mi rośnie! Dzieci mistrzowie nie wiedzą ale sporo czują i działają podświadomie.
Energia wszelka zawsze i wszędzie zachowuje się zgodnie z poznanymi prawami np. optyki dla światła, akustyki dla dźwięku: odbicie, ugięcie, załamanie, interferencja, skupienie, rozproszenie, rozszczepienie, rezonans. Prawa te działają od spektrum częstotliwości nie z tego świata( plan ducha, jest to niewątpliwie fizyczne, lecz pozazmysłowe), do spektrum materii ciężkiej. Właśnie te Wszelkie harmoniczne częstotliwości RODZĄCE Życie są w tej samej przestrzeni. CZŁOWIEK JEST SYNem, SYNtezą PEŁNI( pełnego spektrum harmonicznych częstotliwości). Punktem osobliwym, falą stojacą.
Dzięki temu czemukolwiek damy wiarę(uwagę+emocje+ 100% przekonanie) staje się.
https://youtu.be/hqom09Q01SU
Fizyka fali uderzeniowej.
To dotyczy częstotliwości dźwieku. Co dzieje się kiedy objekt wydający dźwięk przekracza prędkość tego dźwięku? Jakie zjawiska temu towarzyszą?
Prędkość światła nie jest najwyższa i nie jest stała. Analogicznie do dźwięku kiedy prędkość Naszego wewnętrznego Światla zrówna się z prędkością Światła Świata Jesteśmy w bezczasowym Teraz. Prędkość Naszego wewnętrznego Światła niższa od prędkości Światła Świata(właśnie to miejsce pod kopułą) sprawia Nasze zapomnienie bo odbieramy zasilanie ŚWIATŁEM ŚWIATA niejako od tyłu(podobnie jak w przypadku dźwięku).
To co pod kopułą to Materia odbierana zmysłami. To co nad kopułą to Dom Ojca.
Kopuła to most, to portal, polączenie Ducha i Materii- SYN. Tu w bezczasie, w SYNU z Ducha Chrystalizuje się to w co wierzymy jako Materialna forma.
Dzialanie podobne do drukarki 3d.
CZŁOWIEK – Istota która Jest tym wszystkim.
Zatem patrzmy Sercem. Ono wie natychmiast.
Czuj Duch.
Witam
Wie ktoś kiedy osiągniemy 40 stopień szerokości geograficznej? (Odnośnie przebiegunowania ziemi) wtedy podobno ma zacząć fizycznie pękać kopuła i będą duże zmiany (w świecie fizycznym)
A skąd te informacje? Przebiegunowanie nie jest na naszej linii czasowej. Pozdrawiam – Anna
Kopuła? Skąd masz to słowo?
Kopuła Ziemi.Czego nie rozumiesz?
Kopula, niebosklon, sklepienie niebieskie, to okreslenia ktore pamietam. Zyjemy pod kopula. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
tak czujesz?
każdy ma swoją kopułę 😂😂😂
I własne szmery pod kopułą.
Tak że nawet nieraz kopuluje.
Czy też robi salto pod kopułą.
Kurczaki, ja dziś pierwszy raz w tym życiu rozpoznałam inną rasę w ludzkim skafandrze.
Nie był to ktoś zły, ale inny, wysoki, długie ręce i długie nogi i jakby był z gumy tak elastycznie chodził.
I on wiedział, że go rozpoznałam. Że skumałam ze to nie człowiek.
No mega doświadczenie
Super. Ja spotkałam zeszłego lata nad Zalewem Zegrzyńskim młodą dziewczynę, to co odczułam patrząc w jej twarz, to wielka czystość. Wyglądała całkiem zwyczajnie, bluzka, jeansy, balerinki, minisłuchawki w uszach, zgasiła papierosa i poszła na molo, szłam za nią. To piękne miejsce, też je lubię. W pewnym momencie po prostu zniknęła. Specjalnie obeszłam wszystkie zakamarki, żeby się upewnić, ale nie było jej nigdzie. Nie było szans, by w ciągu kilku sekund pokonała kilka kilometrów, a teren jest otwarty. Nikt inny być może jej nawet nie widział, stali tyłem. Uśmiechnęłam się tylko do siebie. Czułam, że to ktoś sobie zszedł w ciało, by przeżyć miłe chwile…
o ja cię
a wiesz ja myśle ze jak się otworzysz na takie spotkania i wszystko co poza światem znanym to wtedy się właśnie takie sytuacje dzieją
fajnie ze to napisałaś
Dzięki Beata, nikomu jeszcze o tym nie mówiłam, bo niby komu….. tylko by kiwali głowami i się podśmiewali. Tak, otwartość i akceptacja oraz bogata wyobraźnia otwiera dostęp do innych światów :c). Ważna jest też uważność, by takich spotkań nie przegapić, prawda? Buziaki.
prawda:) ja wczoraj miałam tego nie pisać. Już usypiałam i nagle taka informacja się pojawiła napisz ktoś miał podobne spotkanie
😂😂😂
😇🥰😍
Jana, a nie myślałaś ze to była jedna z twoich? Jesteś ziemską duszą?
Beatko, nie bardzo rozumiem co masz na myśli: “Jana, a nie myślałaś ze to była jedna z twoich? Jesteś ziemską duszą?” Jedna z moich dusz? I co to znaczy ziemska dusza?
Zastanawiałam się jedynie, czy ta istota wiedziała, że ją widzę i widzę też zniknięcie i czy chciała mi coś w ten sposób przekazać.
Beata i jej pytania 😂😂😊No właśnie czy to nie była jedna z twoich ziomalek🤪
Z jakiego obszaru jesteś? Z ziemi?
Beato, Janino, ogromne ciepło i serdeczność poczułam od Waszej rozmowy. Jesteście cudowne. Dziękuję 🙂
o kurczę:) dziękuje w swoim imieniu
🙂
wiesz co ci napisze?
„jesteśmy tylko pięknej pani lustrem”
niedawno schodziłam z gór ze szlaku i mijam piękna dusze w fioletowej kurtce z siwymi krótkimi włosami i niebieskim oczami zatrzymałam się i mówię „jaka pani piękna” na co usłyszałam właśnie
„jestem tylko pięknej pani lustrem”
zapisałam sobie te słowa a całe spotkanie było jak z innego wymiaru
To piękne, że jej to powiedziałaś. Ile razy czujemy podziw, ale zachowujemy go dla siebie. Warto się otworzyć i dzielić. W zeszłe lato starsza pani nad jeziorem tak pięknie mnie skomplementowała, że niemal ją pokochałam. Ludzie potrafią dostrzec czasem nawet drobny nasz urok i jeszcze go nam pokazać, a my go wcale nie widzimy. Sprawiła mi ogromną radość, jakbym otrzymała cudowny prezent. Takich słów się nie zapomina, zapadają głęboko w duszę.
a bo wiesz mówię zawsze – kocham patrzeć jak ludzie rozwitają
Ja często się waham, bo wydaje mi się, że to zbyt nachalne może i zostanie źle odebrane. Czekam na odpowiedni moment i on często nie przychodzi…. ;c) Teraz będę odważniejsza :c) Dziękuję.
jak pójdzie z serca do serca będzie rozkwit
całus
Ściskam ciepło Halinko :c)
To połączenie kierowane “z góry” z Beatą było faktycznie niesamowite :c), myślę, że to tylko początek łączenia się nas wszystkich ze sobą, wreszcie stopniowo tworzymy jedność :c).
PS Nie wiem dlaczego nie mogę użyć graficznych buziek, czy to przez używanego przeze mnie firefoxa?
Mnie się kilka dni temu zdarzyła sytuacja, że szłam długim, prostym korytarzem do mieszkania klientki. I kiedy stanęłam przed jej drzwiami, ona była mocno zaskoczona. Powiedziała, że nikogo nie widziała
Beatko, wrócę jeszcze do kurtki 😉 Wiem, że tam na szlaku to nie byłam ja, ale po przeczytaniu pierwszych słów tego wpisu pomyślałam o mojej fioletowej kurtce. Serdeczności Kochana!
😊🙏💚
Chciałam napisać to jakiś czas temu, ale odpuściłam. Dzisiaj jednak mam taką potrzebę. Czy tylko ja zauważam te drwiny w komentarzach? Mnostwo tu słów o akceptacji, miłości bezwarunkowej itd a za chwile pojawiają się komentarze, które wedlug mnie świadczą o hipokryzji. Każdy ma właściwy dla siebie stan swiadomosci, można się z nim zgadzać lub nie, jednak drwiny z drugiego człowieka nigdy nie są ok i dzialaja na szkodę obu stron. Każdy jest doskonały w swej formie, niezaleznie od jego przekonań. Tyle ode mnie. Miłej nocy
Drwiny jak drwiny.Raczej niektórzy patrzą na 5d jak na kolejny system,w którym masz ramy,jak możesz się zachowywać,a jak nie.A nie o to w tym chodzi,tylko o wolność a każdy z nas jest inny i nie będzie prowadził takiego samego życia.No i zauważyłem tendencje,że każda negatywna opinia o czymkolwiek jest piętnowana,a pawda jest taka,że jesteśmy tylko ludzmi i mamy prawo się wkurzyć jeśli coś się nam nie podoba.
Naturalnie, każdy reaguje jak czuje i tak jest dobrze. Uczymy się na własnych reakcjach, a także obserwując reakcje innych, to świetne lekcje. Interakcje pozwalają nam posuwać się naprzód.
Paradoksalnie drwiny sa od tych przebudzonych… ktorzy drwia z tych “za glupich” w 3d
Każde słowo odpowiada stanowi świadomości. Przebudzony nigdy nie drwi z innych, rozumie, że każdy jest na swojej drodze. Przebudzony jedynie więcej widzi i rozumie i więcej akceptuje, mniej reaguje.
Dwa dni temu miałam sen: mam już paszport i bilet w ręku, ale jeszcze nie mogę zostać odprawiona na mój lot. Przede mną czeka w kolejce kilka tysięcy osób. Samolot stoi trochę daleko na płycie lotniska, na stanowisku nr 11. Trzeba dojść pieszo, dowożą też samochodami, siedzę w jednym z nich. Mam ze sobą jedynie leciutki plecak. Mój eks jest o dziwo ze mną, i nawet troszczy się o mnie, też ma leciutki plecaczek. Bo przecież nasze drogi splotły się nie po to by niepotrzebnie razem cierpieć, ale po to, byśmy obudzili się nawzajem.
Wiem, że jeszcze nie wszystko jest gotowe i ja jeszcze nie całkiem jestem gotowa. Ten proces jednak ma się ku końcowi i to jest bardzo pozytywne. Wkrótce będziemy wszyscy na miejscu :c). Już niedługo. Kochani, jeszcze trochę cierpliwości. :c)
Janinko, przeczytałam Twój wpis i poczułam dreszcz wzruszenia. Ostatnie kilka dni miałam mocno zawirowane, nie mogłam się na niczym skupić, byłam dosłownie w kawałkach. Dziś już powoli jest lepiej. Twoje słowa dodały mi otuchy. Dziękuję Kochana Istoto!
Cieszę się, że to co piszę, jest komuś pomocne. Bardzo dziękuję.
Hej, chciałbym się Was zapytać, czy macie obecnie podobnie co uważacie? Od jakiegoś czasu mam potrzebę izolacji, do kilku dni, takie okresy gdzie potrzebuje pobyć sam. Zmieniłem swoją dietę, ćwiczę, odrzuciłem stanowczo cukier. Zmieniło się grono moich znajomych. Czuję jakby los dawał mi nowych ludzi, takich prawdziwych. Prawdziwego mentora, prawdziwego przyjaciela etc. Jestem ciekaw Waszych doświadczeń i zmian
stajesz się prawdziwy ty?
Docierasz do swojej esencji?
Zaczynasz sobie ufać?
Potrzebę izolacji mam od kilku miesięcy i nie mogę jej zrealizować i przez to się bardzo męczę. Cukier odstawiłam kilkanaście lat temu, ale 2 tygodnie temu odrzuciło mnie od mięsa, ciekawa jestem czy to się utrzyma. Ludzie wokół mnie ciągle Ci sami, marzy mi się bardzo by doszedł ktoś do tego grona z przebudzonych. Miałam ostatnio sen, taki dwuetapowy i w tej drugiej części latałam. Cieszyłam się, że znów mogę polatać. Wzlatywali wraz ze mną inni ludzie, robiły się czarne chmury i czułam że mamy mało czasu by się wznieść. Część ludzi zaczęła opadać lub nie mogła wzlecieć. Zaczęłam do nich sfruwać na dół by ich w górę wyciągać, i tak wiele razy, choć czułam presję czasu. Za każdym razem towarzyszył mi jakiś statek kosmiczny – jak by mnie obserwował- i jak chciałam do niego podlecieć to znikał. Taki dziwny sen. Mam czasem wewnętrzne silne parcie by do kogoś podejść, coś mu powiedzieć. Przeważnie do znajomych, ostatnio też kilka razy do obcych. Mam silne poczucie jakieś odpowiedzialności, ale za to wrażenie, że jestem za słaba energetycznie na takie “wyciągania” innych. I się tak miotam bo nie potrafię egoistycznie skupić się na sobie tylko.
Myślę, że wszystko w swoim czasie. Jeśli naprawdę potrzebujesz izolacji, wywalczysz ją sobie. Skupiasz się na sobie dla dobra siebie i tym samym także innych, to nie jest egoistyczne. Wszyscy jesteśmy wspierani i obserwowani, szanowani i kochani, to odnośnie tego statku kosmicznego ;c). 3maj się :c)
No to masz szczęście, że spotykasz odpowiednich ludzi. A jeśli tak, to może nie masz być sam. W każdym razie nie całkiem. Izolacja jest bardzo potrzebna i pomocna. Ja nikogo nie spotykam, rozumiem więc, że moja izolacja jest konieczna. Mam się skupić na sobie.
To ciekawe co piszecie @Ewelina i @Janina Meer o swoich snach. Ja w nocy z 9 na 10 miałam sen, że startowałam w jednoosobowym helikopterze/rakiecie gdzieś wysoko. Chyba był duży wiatr bo zmieniałam miejsce startu na bezpieczniejsze. Miałam ze sobą również tylko mały plecak:) Nie wiem co było dalej ale ciekawa synchroniczność a Wasze interpretacje piękne. Pozdrawiam
Ania, ale fajnie, wszyscy startujemy :c) Super! Ciekawe te plecaczki, co? Kiedyś miałam sny, że mam mnóstwo rzeczy, mnóstwo bagażu i nie daję rady się spakować, a już trzeba jechać na lotnisko.
Wiele się zmieniło od tego czasu, wiele ciężarów zrzuciłam, z wielu grubych warstw się oczyściłam, dlatego w snach (ale i w domu) teraz często chodzę po prostu naga, bo niczego już nie potrzebuję i niczego nie muszę już udawać.
Tego lata nawet w końcu zdecydowałam się nie depilować łydek, w zeszłym roku czułam zbyt duży nacisk społeczny, ale w tym roku się udało! Pomyślałam sobie, że depilacja boli moje ciało, a ja nie chcę mu robić krzywdy. Kocham to ciało i dbam o nie, co mnie obchodzi co pomyślą inni… poza tym nie życzę sobie, by ktokolwiek decydował jak mam wyglądać. To ja decyduję o sobie i moim życiu. :c))))
PS Miałam niedawno sen, w którym wysłałam list miłosny do mojego bliźniaka, zaadresowałam: “Awaryjne lądowanie na Księżycu”. Czy komuś z Was to coś mówi????
@Janina Słuszna uwaga. Ja też w snach zawsze się dlugo pakowałam i byłam spóźniona.
To niesamowite, że dzielimy się swoimi snami i okazuje się, że wiele jest podobnych…. przechodzimy ten sam proces i niby to jasne, a jednak….
Tuż przed skokiem w transformację byłam u jasnowidza i m.in. powiedział, że noszę ogromny, ciężki plecak i co chwilę dorzucam tam cegłę, wkrótce się od tego ciężaru przewrócę, jak żółw na swoją skorupę, bo tego nie udźwignę… i tak się też stało :c) Byłam rzeczywiście totalnie zmęczona i chciałam zakończyć tę farsę, która byłam moim życiem, zrzucić z siebie wszystkie ciężary i ruszyć lekka dalej :c) Nie sądziłam jednak, że ten proces okaże się tak ciężki i trudny, a przede wszystkim tak długotrwały. Dobrze, że tego nie wiedziałam. Na początku czasami budziłam się rano i chciałam, by czas się cofnął, bo cierpiałam jeszcze bardziej niż wcześniej. Żyłam jak w strasznym koszmarze. Z drugiej strony wiedziałam, że to niemożliwe, że skoczyłam w przepaść i muszę spaść, by odbić się od dna. Muszę dać radę. Nie warto już zawracać. Przecież od dawna tego chciałam.
Jakiś czas temu miałam sen, w którym przechodziłam kontrolę paszportową.
Nie mogłam znaleźć dokumentu, aż w końcu sięgnęłam po biały płócienny worek, który, jak się okazało, zawieruszył się mojej Mamie.
Wyciągnęłam z niego biały paszport. Byłam mocno zaskoczona jego kolorem…
Kochani Ludzie i nie Ludzie. Istoty które są tu obecne w ludzkich ciałach.
Dajcie sobie na wszystko czas. Nie spieszcie się. Świadomość to kwiat który rozkwita płatek po płatku. Delektujcie się każdym nowo rozchylonym płatkiem.
Nie pospieszajcie, dajcie czas by wasze ciało wasz układ nerwowy mógł każdy skok i rozkwit świadomości zintegrować. Nie oglądajcie się na innych. Rozkwitajcie swoim blaskiem. W swoim tempie. Asystenci waszego rozkwitu są zawsze koło was. Bądźcie uważni. Bądźcie szczęśliwi. Cieszcie się każdą chwilą.
Może (jeśli tak postanowicie i dołożycie wszelkich starań by na mocy Suwerenów po zakończeniu ziemskiego życia opuścić ten obszar) warto cieszyć się pięknym czystym życiem
Właśnie tak czynię i czuję, że wypełnia się pięknem moje życie, po prostu jakbym była fruwającym pięknym Motylem .
Dziękuję, że JAM JEST tu i teraz .🙏🦋
@Janina @Beata dziękuję Kochane za Wasze słowa. Cierpliwość to jest to co teraz przerabiam, tylko jak patrzę na siebie z boku to ja jestem choleryk, który zrobił z siebie stoika 😉 I czasem jeszcze temperament wychodzi.
Ewelina, tak jak pisze Beata, nie wiadomo jaka jesteś pod tymi wszystkimi warstwami ochronnymi itp, które zbudowałaś by przetrwać. Możesz się bardzo zdziwić ;c)
dooookładnie piękne istoty. Piękne jest poznawanie siebie. I ile jest zaskoczeń po drodze. 😁😁😁
Beatko💏 dokładnie tak, ważne by w sobie czuć się jak w przysłowiowym niebie.
toć tak jest. Źródło jest w Tobie
Dziękuję za wszystkie piękne i inspirujące komentarze. Poruszyły mnie.
Mam pytanie do wszystkich tu obecnych. Od jakiegoś czasu (konkretnie od początku kwietnia) bardzo często widzę kombinację liczb 1111 – czy to godzina 11:11, czy to jakaś rejestracja, numer biletu, itd, naprawdę sporo tego. Czy ktoś wie co ta kombinacja oznacza? Pod koniec marca przeprowadziłam się do Japonii i to zaczęło się dziać niedługo po tym.
@Gosia, może tu ktoś lepiej się na tym zna i się wypowie, dla mnie to jakby początek początku, czyli totalny początek nowego, tak to odbieram u Ciebie. Tak jakby potwierdzenie, że jesteś na swoim miejscu i zaczynasz nowe życie.
Osobiście co jakiś czas mam de ja vu, które jest dla mnie takim potwierdzeniem, że jestem tam, gdzie miałam być, chociaż kompletnie się tego nie mogłam spodziewać… ;c)
dzięki Janina 🙂 też to odbieram jako potwierdzenie, że jestem na dobrej drodze, a naprawdę sporo się zmieniło w ciągu ostatnich 2 lat. Z osoby bardzo logicznej i totalnie siedzącej we własnej głowie przeobraziłam się w kogoś, kto zaczyna czuć i posługiwać się sercem 🙂
Gosia, sama widzisz, nie musisz pytać, sama wiesz :c). Daleko Cię rzuciło na posterunek. Trudny, inna kultura itp. Byłam kilka razy służbowo, włóczyłam się po parkach i świątyniach. Tokio masakra. Nie lubię miast, szcz. tak zatłoczonych. Trzymam kciuki :c)
W temacie snu o locie. Wczoraj przeczytałam Wasze komentarze. I tej nocy tez mi się śniło, ze czekam na samolot. Ale w dużym zatłoczonym hangarze, gdzie nie mogę znaleźć swojej walizki i sama nie wiem cxy ktoś mi ją ukradł czy po prostu nie mogę jej znaleźć ze wzgledu na spiętrzenie innych walizek…
I tak bardzo szukam tej walizki, walcząc jednoczesnie o czas, żeby się nie spóźnić. Na koniec już wiem, ze stoję w kolejce ale na ten samolot raczej nie zdążę, bo kolejka jest długa a czas minął.
Czy da sie ten San pozytywnie zinterpretować ? Jestem świeża mocno w temacie
Ps. Zgadzam się co do drwiących komentarzy od tych bardziej świadomych, czuć bijącą wyższość
@oss Kochana, może to jest wskazówka byś się zastanowiła co w tej walizce jest, co Cię rozprasza przed dalszą drogą. Myśl pozytywnie. Stoisz tam i czekasz, nie ten samolot to następny 🙂
oss, Ewelina ma racje, w tej walizce bylo cos co Ciebie rozpraszalo, albo bylo nieistotne juz w Twojej dalszej wedrowce. Zgubilas walizke, ale nadal jestes w “tej kolejce” do “podrozy “, wiec nie ma co sie martwic. Skup sie na celu, ktory masz osiagnac, a nie na malo istotnych sprawach. Juz jestes w grupie ludzi udajacych sie w podroz. Kiedy bedziesz skupiac sie na swoim “celu”, to pros Zrodlo, zeby osiagniecie celu udalo Ci sie na wszystkich Twoich liniach czasowych, bo byc moze ten sen pokazal Tobie linie czasowa gdzie rzeczywiscie udawalas sie w podroz, ale byly jakies niedogodnosci. Tak wiec skupiajac sie na tym czego pragnie Twoje serce/dusza, wysylaj sygnal/komunikat na ta linie czasowa i wszystkie inne Twoje linie czasowe. Powodzenia Pozdrawiam Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🍀🌞😊🌈🌸🌼🌼🌷🌷🌺
Dziekuje @Ewelina 😍
oss, może masz jeszcze trochę chaosu w życiu, czegoś za dużo, oczyścisz się i polecisz :c).
Co do: “Ps. Zgadzam się co do drwiących komentarzy od tych bardziej świadomych, czuć bijącą wyższość”
A po czym poznajesz kto jest bardziej świadomy?
Dzien dobry. Czy ten raport dotyczy wszystkich czy tylko tych co czują sercem? Czy anielscy ludzie, lightworkerzy pomogą innym czy tylko wybranym.
Wróciłam raz jeszcze do odczytania raportu lipcowego , ponieważ jestem pod ogromnym wrażeniem jak łatwo ostatnimi czasy osoby przebudzone i świadome rozpoznają się nawzajem 💖 wystarczy jeden gest lub jedno zdanie , czasami z zupełnie obcą osobą, i wiadomo już , ze to osoba z miłością , światłem , szczerością i wiedząca „o co chodzi” 😉 doświadczam ostatnio coraz więcej takich spotkań 💖
Czy macie podobne doświadczenia / przemyślenia ??
Przedwczoraj wrócilam z Polski. Niestety, mimo że spotkałam wiele miłych istot i istot niezadowolonych z obecnej światowej sytuacji, to żadne z nich nie miało pojęcia o tym ” co się dzieje i o co chodzi ”. Nadal brzmiałam jak ”nawiedzona”. Świadomość ludzi ( z mojego doświadczenia) jest na poziomie -zerowym-, niestety. To samo jest w UK gdzie mieszkam. Ja na swojej drodze, napotykam samych zahipnotyzowanych/zaprogramowanych (?) sama nie wiem jak ich określić. Według moich szacunków, większość jest tam gdzie jest i nie są w stanie wskoczyć na wyższy poziom świadomości. Czasami mam wrażenie jakbym mówiła do kogoś kto ma zabetonowane czoło, nic tam nie dociera. Ich wyobraźnia/świadomość jest w tej rzeczywistości/gęstości. Zawsze tak było i nadal tak jest. Do przebudzenia ich potrzebny jest CUD. Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Mila czyli jednak te 30% to prawda. Ja nie wiem w ktorej grupie jestem ale niech sie juz zadziewa. Takie trwanie w napięciu jest okropne…
A co do napotkanych ludzi to kwestia chyba losowości. Jacw czasie wakacjibw ciagu jednego dnia zaczelam rozmawiac z 3 przypadkowymi osobami i wszyscy wiedzielismy o czym mówimy. Przez kolejbe 10 dni nie spotkalam nikogo z kim można bylo podjąć temat.
Ja nie mam nadzwyczajnych zdolnosci. Ale jak tylko zobaczylam jedna dziewczyne (jedna z tych 3 w/w) po prostu wiedzialam, ze oba wie ;).
Alice, ja nie jestem w napieciu. Kiedy z kims rozmawiam robie to bez emocji. Absolutnie nie warto marnowac wlasnej energii dla spiochow lub tych nastawionych negatywnie do tego co sie mowi. Uwazam, ze na kladzenie komus informacji lopata do glowy, nie ma juz zbyt wiele czasu. Nie warto tez marnowac czasu na uswiadamianie leni, a tych jest ogrom. Mozna powiedziec cos raz i jesli nie ma zainteresowania lub jest wrogosc, to niech sobie siedza we wlasnym sosie. Nie zbawimy calego swiata, zajmijmy sie soba, najblizszymi i zmanipulowanymi, i tyle. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🌈
Mila ja jestem w napięciu ;). Nieustannym. Nie potrafię przeskoczyć. Mój program lęk ma chyba milion nakładek. Zanim wszystkie odpadną toja chyba bede miala 100lat.
Ty to juz wiem że jesteś na levelu (s)pokój, miłość i harmonia.
a czego się boisz?
napisz to puścisz
i jak pracujesz ze swoim – albo nie swoim – lękiem
Alice, lacz sie ze Zrodlem i rob to wlasnymi slowami, tak jak czujesz. Ja robie to recytujac the Soul Mantra. Jesli chcesz, to moge Ci podeslac moje tlumaczenie. Lacze sie tez z moja Wyzsza Jaznia, z moimi Duchowymi Rodzicami i z Boska Matka-Boginia Najczystszej Zenskiej Energii. Godzinami sluchaj solfeggio frequencies 432hz, 528hz i wyzej, wyciszy Ciebie i podniesie wibracje. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Tzn jak się napisze o lęku to się go uwalnia? I jakie macie metody na uwalnianie? U mnie czasem w snach coś się wyczyści,ale nie mam nad tym władzy.
Dan, myślę że nie chodzi o samo napisanie, tylko o przyznanie się do tego przed samym sobą. Ze swojego doświadczenia wiem, że pewnych rzeczy nie widziałam lub wypierałam. A po napisaniu lub opowiedzeniu komuś łatwiej mi było przyjrzeć się temu, zobaczyć z innej perspektywy.
Mila, ja nawet nie zaczynam poważnie rozmawiać, najpierw prowadzę rozmowę testującą poziom rozmówcy ;c) i to szybko się klaruje.
Spotkałam niedawno jedną starszą panią (80 lat!) w markecie w dziale Bio i szybko okazało się, że jest bardzo otwarta. Rozumiałyśmy się niemal bez słów. Co prawda nie wiedziała co się dzieje, ale co mogłam, to podrzuciłam i zasiałam ziarno. Ma fajne wnuki, to już cudo dzieciaki, z nimi zahaczy o temat i się więcej dowie, bo nie korzysta z netu. To spotkanie to był prezent od Wszechświata dla mnie i dla niej. :c)
Spotykam trochę osób świadomych, słyszę po prostu czego słuchają na komórce, przechodząc obok lub o czym rozmawiają. To jest piękne :c). I niesamowite. Jest ich trochę, może po prostu w stolicy i okolicy jest ich więcej, nie wiem. Jestem bardzo uważna i zaraz je wyłapuję :c) Wtedy moje serce się szalenie raduje :c)))
To są fragmenty z artykułu http://tamar102a.blogspot.com/2022/07/ i ja również tak to odbieram, pisałam o tym w moich poprzednich komentarzach jak i w komentarzach pod obecnym raportem pani Anny. Jeśli CUD nam nie pomoże, to ciemnym uda sie sie ściągnąć ludzkość w otchłań/na negatywna linię czasową, a przynajmniej wszystkich śpiących/negujących i wysmiewających to co wiele z nas stara się im przekazać. Ściągnięcie ludzkości na negatywną linię czasową jest bardzo realne, niestety. Oczywiście, to co staramy się im przekazać nie działa i dlatego potrzebny jest CUD z zewnątrz, żeby ich przebudzić do faktycznej rzeczywistości, w ktorej my jesteśmy jak i Matka Ziemia. Wg. mojego rozeznania bifurkacja na poziomie mentalnym/świadomości już się dokonała. Moja ostatnia wizyta w Polsce utwierdziła mnie tylko w moim przekonaniu. Zresztą w UK jest dokładnie tak samo. Ludzie, w wiekszości w swojej świadomości, nie posuneli sie do przodu ani na krok, tak naprawdę. I nie ma co zaklinać rzeczywistości ani wmawiać sobie, że jest inaczej.
… a to sa fragmenty artykułu:
”Przed nami najważniejszy etap – punkt bifurkacji systemowej, który zadecyduje o tym, jaki będzie Nowy Świat i jak zmaterializuje się w nim Matrix 5D. A przede wszystkim na jakim podłożu ewolucyjnym: sił ciemnych czy sił światła?
Punkt bifurkacji poprzedzony jest fazą globalnego wyzerowania. Wszyscy dobrze odczuwamy ten proces i widzimy go w otaczającym nas świecie.
Po nim następuje okres Ślepej Plamy, który w 3D ma swój czas trwania. Rozpoczął się 22 czerwca 2022 roku i zależy od wielu czynników, zewnętrznych i wewnętrznych. Wszelkie prognozy są warunkowe.”
i dalej:
”Kiedy tłok zatrzymuje się w Ślepym Punkcie, do rozpoczęcia ruchu potrzebna jest zewnętrzna akcja. Oznacza to, że w momencie zmiany Matryc (Porządku Świata) nastąpi całkowita równowaga i wyzerowanie, z którego System (Świat) nie będzie w stanie wydostać się samodzielnie, kosztem swoich wewnętrznych zasobów i energii.
Aby wyjść ze Ślepej Plamy i przejść do kolejnego punktu, Matrycy 5D (Nowego Świata), potrzebne będzie oddziaływanie z zewnątrz. Zapamiętajmy to na razie.
W scenariuszu obecnych wydarzeń na świecie, Ślepa Plama to czas na wyjaśnienie, kto będzie prowadził ziemski dom. To ustawienie SIŁY EWOLUCYJNEJ, która będzie dominować w Nowym Świecie, na odnowionej Ziemi, zgodnie z Wolą Absolutu.
To jest dokładnie to, co dzieje się teraz na naszych oczach, podczas hybrydowej III wojny światowej Ciemnych Sił przeciwko Siłom Światła. I wszyscy musimy czytać z tej samej strony.”
Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Chodzi Milu o JAKOŚĆ. To taka średnia ważona. To że większość śpi i do nich nie możemy dotrzeć inaczej jak z Miłoścìą zstąpić do piekieł wytworów ich chorych umysłów to wiadomo. Taka misja już się odbyła. To dzięki niej budzimy się. Ta średnia ważona(masa krytyczna) już Jest in plus. Przejście następuje co WIDZI Ania. To dlatego Ci śpiący lecz szczerzy wobec SIEBIE przejdą. To Ci ostatni, którzy będą pierwszymi.
Jan:)
Jan, ja nie twierdze, ze wszyscy tzw. “ spiacy ”, to zombie/lenie, czy nie warci Przejscia. Chce tylko podkreslic, ze tak jak napisalam wg. mojego rozeznania i odczucia, istnieje realne niebezpieczenstwo, ze ciemnym uda sie sciagnac spora czesc ludzkosci( a probuja Wszystkich) na negatywna linie czasowa. Czesc juz jest na drodze do otchlani i nie chca sie przebudzic, nic do nich nie dociera. Dlatego potrzebne jest dzialanie z zewnatrz/cud, zeby to zmienic. Nie sadze, ze wystarczy tylko mniejsza czesc ludzkosci, zeby przeciagnac reszte w nowa lepsza rzeczywistosc. Dlaczego? Dlatego, ze czesc ludzi, to nie ludzie i nie chca wchodzic w wyzsze wibracje, bo dla nich oznacza to unicestwienie. Inna grupa ludzi, to oportunisci, ktorym wydaje sie, ze moga siedziec jednym tylkiem na dwoch stolkach. Nie moga, ale jak dla mnie moga wyladowac w negatywnej rzeczywistosci. Ja nie chcialabym miec takiego sasiedztwa w zadnej rzeczywistosci. Kolejny grupa, to najzwyklejsze i bezmyslne lenie oczekujace, ze ktos za nich zrobi cala robote, ale Sami nie kiwna palcem, zeby zrobic cokolwiek dla siebie, innych, czy Matki Ziemi. Kolejny grupa, to wysmiewacze, agresywni do tych co szerza informacje i wiedze i na takich tez mi nie zalezy. No chyba, ze Ty uwazasz inaczej, ale to tylko jest Twoja sprawa. Ja nigdy nie napisalam, ze nie zalezy mi na spiacych o czystych sercach, twierdze i zawsze twierdzilam, ze im nalezy sie wsparcie i pomoc. Nie nalezy jednak marnowac wlasnej energii i czasu na leni, agresywnych i sprzedajnych, bo sciagna Ciebie na dno otchlani. 🍀 Tak, jak najbardziej chodzi o jakosc, a nie ilosc. Na nic zda sie zaklinanie rzeczywistosci i wmawianie sobie i innym, ze jak na razie wszystko jest w najlepszym porzadku, bo z materialnego punktu widzenia nie jest i TO WIDAC DOOKOLA. Na planie energetycznym jest przelom, ale na planie fizycznym stare/skostniale struktury sie wala. Co nie znaczy, ze ciemni nie pociagna za soba kogo tylko sie da. Juz im sie to udalo ze spora czescia ludzkosci, co widac i slychac. Moze, Ty masz inne doswiadczenia z ludzmi, ja mam takie jakie mam, bo cale moje zycie byly i sa obecne dookola mnie ( w sporej liczbie ) istoty o ciemnej i podlej energii. Bylo i jest sporo tych, ktorych wymienilam wyzej. Patrzenie na wszystkich przez rozowe okulary jest wielkim bledem. Tez wielokrotnie dalam sie w to wrobic zanim sie przebudzilam. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🍀🌈🌞😊🌼🌸🌷🦋☘️🌺
Janina, tez bym sie ucieszyla gdybym spotykala otwarte (naprawde otwarte osoby), a nie tylko mile, czy uprzejme. Rzecz w tym, ze te osoby, ktore ja spotykam w ogromnej wiekszosci sa poziomie na ktorym chca byc. Glowa muru nie przebije i nawet nie chce. Przetestowalam, podczas pobytu w Polsce, osoby z ktorymi rozmawialam w zeszlym roku i nic sie nie zmienilo w ich postrzeganiu rzeczywistosci, pomimo tego ze sa bardzo niezadowolone z sytuacji. Ich postrzeganie rzeczywistosci ciagle miele sie wokol tych samych tematow co rok temu i lata wczesniej. Mialam wrazenie, ze jestem w przedszkolu, chociaz nikt nie nosil krotkich spodenek. Sa na tym samym poziomie co wczesniej, a ja nadal brzmialam jak nawiedzona lub szurnieta po prostu🙃 🍀Dzisiaj podeslalam dwa filmiki pewnej osobie w Polsce, jest otwarta. Jestem ciekawa, czy podejmie temat. Ludzie nie dopuszczaja do siebie zadnych nowych idei, wiedzy. Przykro to stwierdzic, ale jesli spoleczenstwo bazuje na tzw. wiadomosciach z dziennika wieczornego, to czego mozna sie spodziewac, przebudzenia na pewno nie. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Mila, pamiętaj, że Twoje myśli tworzą Twoją rzeczywistość.
Pamiętaj też o tym, że wiele osób, które transformują, to osoby skromne, które nie rzucają się w oczy, często izolują się i unikają kontaktów, wolą bezpieczny dystans, który je chronił przez całe dotychczasowe życie :c). To często samotnicy, których ciężko spotkać w publicznych miejscach, wolą głuszę, ciszę :c). Na pozór zwyczajni, często wycofani. Trzeba zdobyć ich zaufanie, żeby przejść do głębszych tematów. Możesz ich mijać i ich nie widzieć, bo starają się być niewidzialni ;c)
Janina, zakladam ze osoby transformujace sie nie potrzebuja informacji i nie o takich napisalam. Rzecz w tym, ze wieksza czesc populacji wydaje sie nie byc zainteresowana tym co sie dzieje, z roznych zreszta powodow. 🍀 Inna sprawa, czy my ksztaltujemy nasza rzeczywistosc naszymi myslami? Nie zgodze sie tak do konca. Czy Ty wykreowalas swoimi myslami ostatnie dwa lata wiadomej sytuacji? Bo ja nie, ale wbrew mojej woli musialam poddac sie narzuconym restrykcjom i ograniczeniom, tak jak miliardy innych ludzi. 🍀 Nikogo nie naklaniam do zadnych modlitw, nie odczuwam leku. Uwazam, ze mozna z czegos skorzystac lub nie. Po prostu podzielilam sie informacja. Nie ma zadnego grzechu w tym, zeby czegos chciec lub spelniac swoje marzenia. Ponoc ktos powiedzial-Proscie, a bedzie Wam dane-. Jesli ktos ma wszystko , to wspaniale 🍀Dziekuje i doceniam Twoje dobre slowo i Serce, wiem ze jestes dobra istota. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
ale dla wielu ten ostatni czas te dwa lata to był piękny czas
Oj Mila, Mila, jesteś bardzo kochana :c). Nie rozumiem tylko dlaczego oczekujesz od ludzi, którzy nie są gotowi się obudzić, by to zrobili. To tak jakbym ja nakłaniała Cię na siłę, byś natychmiast aktywowała 12 helis! A skoro tego nie robisz, to świat jest beznadziejny i ty też ;c))))
Mila, tak to nie działa :c). Zobacz ile nowych istot pojawiło się pod raportem sierpniowym, jest nas coraz wiecej. Każdy budzi się w swoim czasie i we własnym tempie. A Ci, którzy chcą jeszcze poćwiczyć w 3D, mają do tego prawo. Po co ich szarpiesz? Uszanuj ich wybór i pomóź tym, którzy proszą o tę pomoc. Skup się na sobie, na swojej drodze, to najważniejsze, bo im wyżej się wznosisz, tym bardziej możesz pomóc innym. :c) Kocham Cię bardzo :c)
a skąd wiemy ze nasza Mila nie ma aktywowanych 12h
😜😜😜
Janina, Janina😊, ja nikogo nie uswiadamiam na sile, nie szarpie sie z nikim. Mam porownanie, bo znajomych i krewnych w Polsce widuje raz do roku i widze, to co jest. Chcialabym im pomoc, ale nie moge do wiekszosci w ogole dotrzec, szkoda wielka. Mam nadzieje, ze wydazy sie CUD, ktory ich przebudzi. 🍀 Dbam o siebie i jestem skupiona na sobie, ale dbam tez o te istoty, ktore znam jako istoty o dobrym sercu, tylko ze zahipnotyzowane. Bioroboty/zombi/ciemne istoty i Ci stojacy po ciemnej stronie nie sa w ogole w moim polu zainteresowania. 🌈Tak pojawily sie nowe istoty w komentarzach, ale skoro tutaj trafily, to sobie poradza z tym co jest.🍀 Zadbac nalezy o dobre, ale zahipnotyzowane Dusze. Takie jest moje zdanie, bo mam wrazenie, ze nie ma juz zbyt duzo czasu i zagrozenie niestety jest realne. Cale moje zycie komus pomagalam i w Polsce i w Uk, na zasadzie wolontariatu. Taka juz jestem. Wiele widzialam i dobrego i zlego, bo taka jest ta rzeczywistosc. I nadal tak jest, nie ma co sie oszukiwac. Jesli ktos doznaje krzywdy albo prefidnej manipulacji, to to zauwazam i o tym mowie. Nie kazda krzywda jest tylko lekcja i jesli krzywdzona lub zmanipuluwana istota nie otrzyma wskazowki, rady albo pomocy, to czesto idzie na dno, dokladnie tam gdzie chce tego oprawca. I tak jest rowniez teraz w czasie kiedy stare i skostniale struktury wala sie. Jesli nie pomozemy lub chociaz nie sprobujemy im pomoc, to pojda na dno, dokladnie tak jak chca tego ciemne sily czyli oprawcy. Dlaczego niektorzy wierza w to, ze nalezy ofiare zostawic w lapach kata? Dla mnie to pojscie na latwizne. Mnie uczono na treningach w UK, ze zawsze nalezy wierzyc ofierze i zawsze trzeba zaproponowac pomoc lub pomoc, bo ofiara bardzo czesto nie ma nikogo kto umie lub chce pomoc. W wielu spolecznosciach wmawia sie ofierze, ze jest sama sobie winna, albo powinna niesc swoj krzyz, albo powinna porozumiec sie ze swoim katem i najlepiej nic nie robic, bo widocznie taka jest jej lekcja. Widzisz ten absurd? Tak samo jest teraz w tym czasie. Oczywiscie nie mozna nikomu pomoc wbrew ich woli, ale sprobowanie zeby pomoc jest naszym obowiazkiem jesli ktos uwaza sie za “przebudzona” istote, czyli swiadoma konkretnej sytuacji. Pozdrawiam Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 😘
” Nowy Rok Galaktyczny jest już za tydzień, więc jest to doskonały czas, aby zarówno w formie pisemnej, jak i poprzez wizje głosić swoje potrzeby i pragnienia na nadchodzący rok, a następnie przypieczętować je modlitwą i medytacją. Pamiętaj, aby to zrobić przed następnym poniedziałkiem — 25-go.” więcej w artykulr Dr Schavi https://www.disclosurenews.it/bigger-energies-on-the-way-dr-schavi/, art. z 19 lipca, podaje link, bo może Was zainteresuje
Ps, nie znam sie na astrologii, ale lepiej spróbować niż nie spróbować Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich.
Mila, moje potrzeby i pragnienia noszę cały czas w swoim sercu :c) więc cały czas emanują wybraną przeze mnie energią, informacją. Dlatego rzeczywistość cały czas odpowiada, rezonuje. Przychodzi wszystko w odpowiednim czasie, nie naciskam. Ufam. Tak to czuję.
Doceniam, że dbasz i dzielisz się informacjami. To mnie skłoniło do pewnych refleksji. Dziękuję. Z mojego punktu widzenia/czucia te terminy, nakłanianie do modlitw itp., może na pewnym poziomie są ok, tego nie wiem, ale ja w tej chwili odczuwam je jako emanację lęku, że coś się przegapi, coś można zyskać albo stracić, to nie niesie dla mnie pozytywnej energii, tylko jakby uzewnętrznienie się braku zaufania do wszechświata. Ale to moje prywatne odczucia, każdy ma prawo do własnych przemyśleń i działań. Ściskam z miłością :c)
Janina wysyłam ci miłość wiesz
Beata Mila 💓😘
Jedni mówią – na końcu szpilki siedzi diabeł.
(to jak z Barei: pamiętajcie, żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów)
Drudzy: kwa jaka szpilka?
Oni i Ci SĄ JEDNYM z… BEATĄ – STWARZAJĄ ŚWIAT I SIEBIE JAKO STWÓRCY I KONSUMUJĄ (doświadczają) świata i siebie JAKO STWORZENIA.
Mila: Czy Ty wykreowalas swoimi myslami ostatnie dwa lata wiadomej sytuacji? Bo ja nie, ale wbrew mojej woli musialam poddac sie narzuconym restrykcjom i ograniczeniom, tak jak miliardy innych ludzi.
JA nie zrobiłem niczego wbrew MOJEJ WOLI, wbrew SOBIE. I nic mi się w tym świecie nie zawaliło. Bo wszystko Jest Jednym. Tu tylko obserwuję skutki, urzeczywistnione skutki tego KIM JESTEM. Na tej podstawie dokonuję korekty, w SOBIE. Czy jestem tu sam taki wlaśnie? Wolny od uwarunkowań, poGODzony
Bo kiedy buduje się swój DOM na piasku to takie wichry, burze i ulewne deszcze podmywają go i upada.
o to to to😂😂😂
właśnie o to mi chodziło
Dobrze ze jest Jan
Oczywiście nie używałem szmaty, a w lesie byłem codziennie. Niczego nie zamykałem. Bo władzę nade MNĄ mam JA zanim cokolwiek stalo się i powstała iluzja CZASU, aż po koniec iluzji CZASU.
Jan, a ja zeby pojechac do Polski i pochowac moja ukochana Mame, ktora nie miala dostepu do prawidlowego leczenia zapalenia pluc, musialam przejsc przez test na lotnisku w Polsce. I nie wmawiaj mi, ze to ja wtedy panowalam mad sytuacja, bo nie panowalam chocbym nie wiem jak zaklinala rzeczywistosc i wmawiala sobie, ze to jest “ cudowny czas “ jak to okreslila Beata. W UK natomiast mozna bylo ominac nakaz noszenia szmaty na twarzy w pomieszczeniach zamknietych, na zewnatrz nigdy nie bylo nakazu ani nie zamknieto nam lasow. W Polsce natomiast widzialam wtedy ludzi jak w amoku narzucajacych nakladanie szmat w miejscach publicznych, nie wszedzie gwoli sprawiedliwosci, testy robione w sposob uragajacy prawom czlowieka, gdzie w UK to byloby nie do pomyslenia. Rzadowe brytyjskie instrukcje jasno i wyraznie mowily jak nalezy robic sobie testy, tak sama sobie moglam zrobic test, natomiast w Polsce, to co mi zrobiono powinno byc karalne. 🌈 Tak wiec kochane istoty przestancie mi wmawiac cos co nie bylo i nie jest prawda. W tamtym czasie i rzeczywistosci Obok Swiatla istniala i nadal istnieje ciemnosc, obok Dobra istnieje podlosc i zlo i bedzie istniec za do zakonczenia tego procesu, bo -darks- nadal robia to co robia. Jestem swiadoma tego, energie sie zmieniaja, bifurkacja na poziomie mentalnym/swiadomosci juz sie dokonala wg.. moich odczuc i tego co zobaczylam podczas mojego, dopiero co, wyjazdu do Polski/Motherland. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Mila
ja ci tak dziękuje ze jesteś i za te nasze dyskusje
podtrzymuje ze wiele istot miało cudowny czas i potraktowało to jako szanse na rozwój
jak w biznesie każdy kryzys jest szansą
można biadolić a można zobaczyć szanse skorzystać z niej i zrobić skok kwantowy
jak to pięknie napisała Ania w PM każda nawet najtrudniejsza sytuacja jest okazją do transformacji.
nie jest sztuką w kółko mówić o ciemnych i zasiać sztuką jest tworzyć nowego siebie – w zasadzie wracać do ustawień fabrycznych – i nowy świat
Beata, coz moge dodac skoro nie rozumiesz o czym napisalam. Nie biadole, pracuje z wysokimi wibracjami, dostrzegam piekno ale i dostrzegam zlo. Nie widze sensu dalszej dyskusji w tym temacie poniewaz jestesmy na zupelnie innych poziomach swiadomosci. Ty zupelnie inaczej niz ja postrzegasz aktualna rzeczywistosc. To , ze dla Ciebie to byl piekny czas, to dobrze ale sprobuj rozejrzec sie dookola siebie, to zobaczysz ogrom ludzkich tragedi. Nie jest sztuka ciagle zaprzeczac faktom i wmawiac sobie i innym, ze jest inaczej niz jest, bo nadal tkwimy w szambie chociaz to szambo zaczyna sie powoli oczyszczac. Dziekuje za Twoj wklad w dyskusje i pozdrawiam. Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
hahaha wiedziałam ze skończysz dyskusje xD
ale wbrew temu co ci się wydaje ja cię doskonale rozumiem od samego początku i widzę cię
no tak tak jesteśmy na różnych poziomach świadomości i to jest właśnie zajefajne
pytanie czy chcemy pozostać na tych poziomach czy chcemy zrobić skok kwantowy
na to już każdy odpowiada sam patrząc na swój sufit – który dla innego jest podłogą
a czy ty znasz i dostrzegasz istoty które dzięki temu co się stało ewaluowały?
uśmiech Mila dla Cb fajosko że możemy mieć takie wymiany
Kiedy w CZŁOWIEKU nie ma lęku, nie czyni ON wbrew SWOJEJ ŚWIETEJ(czyli zharmonizowanej z naturą ŻYCIA) WOLNEJ WOLI. A nieharmonijne istoty i zdarzenia nie mają do NIEGO dostępu. JEST DLA nich NIEWIDZIALNY, NIEDOSTĘPNY.
co w środku to na zewnątrz
jako na gorze tak i na dole