
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek krótkie podsumowanie sierpnia.
Pewnie wiele osób dość intensywnie odczuwało to, co działo się i nadal dzieje (raport publikowany jest 23.08.2022) w energiach. W przestrzeni planetarnej, ale też kolektywnej, cały czas kontynuowane są procesy, o których pisałam już w poprzednich raportach. W największym skrócie dla przypomnienia są to:
- proces Prawdy i transparentność energetyczna Przestrzeni (coraz więcej ludzi rozumie kto jest kim)
- rozpad dualnej rzeczywistości (włączając w to poziom indywidualny i ludzi),
- wychodzenie ze wzorców materializmu (tematy drugiej czakry),
- dalsza transformacja energetyczna ciał ludzkich (przebudowa struktur DNA),
- manifestacja powołań Duszy
Gdy obserwowałam przestrzeń w sierpniu, przypominała mi ona ring sportowy.
Z jednej strony pojawiały się wysokie energie Słońca (nie mylić ze sztucznym Słońcem, które widzimy aktualnie na niebie), których celem było tworzenie przestrzeni dla zaistnienia wibracji Nowej Ziemi. Osoby wysoko sensytywne mogły odczuwać je jako subtelne i bardzo harmonijne przepływy energii po całej tylnej stronie ciała (górna część pleców od ramion do szyi oraz na wysokości łopatek) pod postacią takiej przyjemnej chwilowej „gęsiej skórki” (warto zapamiętać i zakotwiczyć to odczucie w ciele po to, by móc je rozpoznawać także w przyszłości).
Z drugiej natomiast strony (w największym uproszczeniu) pojawiały się ciężkie, takie „ostre” i inwazyjne energie mocno oddziałujące na trzecie oko i/lub serce, po których obserwowany był spadek energetyczny i pojawienie się niskich energii emocjonalnych (np. złości). Spora część tych zakłóceń była emitowana do Ziemi pod postacią zaburzonej energii Księżyca (szczególnie odczuwanej w okolicach pełni, 12 sierpnia 2022).
Te dwa skrajnie różne rodzaje energii u wielu ludzi mogły wywoływać naprawdę duże skoki w odczuciach oraz poziomie witalności. Szczególnie osoby lękowe mogły czuć się mocno zagubione. Najmocniej jednak odczuwały to osoby najbardziej sensytywne. W takich momentach istotne jest, by łączyć się ze swoim wnętrzem (czuciem sercem z poziomu obserwacji umysłu). Pomaga również uziemianie się.
Jednak już od 23 sierpnia do Ziemi zaczęły napływać bardzo harmonijne i najwyższe energie słoneczne. To energie Miłości Bezwarunkowej. Wielu ludzi mogło więc odnotować znaczą poprawę własnego samopoczucia oraz doświadczenia płynące z poziomu otwartej czakry serca. I póki co ten piękny przepływ trwa.
W sierpniu pojawiła się także zapowiedź procesu, który rusza we wrześniu.
(2)
We wrześniu rozpoczyna się potężny proces wychodzenia ze wzorców destrukcji materii. Chodzi tutaj o dwa aspekty. Z jednej strony materii jako Matki Ziemi, a z drugiej materii jako ciał ludzkich. Proces ten to naturalna konsekwencja wcześniejszych procesów oczyszczania na poziomie energetycznym (pisałam o tym w wielu raportach archiwalnych z ostatnich dwóch lat).
Preludium do tego procesu pojawiło się już 20 sierpnia, kiedy to w Matrycy proces ten został zakotwiczony jako nowy wzorzec. Jednocześnie odbicie (jako przeciwwaga) pojawiło się w przestrzeni 21/22 sierpnia pod postacią próby obniżenia wibracji (wiele osób mogło zaobserwować u siebie stan napięcia, mogły też psuć się różne urządzenia, powstawać awarie, itp.).
Proces wychodzenia ze wzorców destrukcji materii będzie przebiegał w kilku etapach:
- Detoks (na poziomie energii uwolnienie wzorców destrukcyjnych, a na poziomie materialnym: pozbywanie się toksyn lub – w przypadku Ziemi – szkodliwych zanieczyszczeń).
- Wprowadzenie wzorców konstruktywnych, zaś w materii nowe sposoby działania wzmacniające zdrową materię.
- Utrwalenie nowych sposób działań połączone ze zdolnością utrzymywania tej dynamicznej równowagi w środowisku.
Na poziomie całej Planety to proces rozciągnięty na następne lata. Aktualnie wchodzimy w fazę pełnego oczyszczania. Doświadczając energii Matki Ziemi można poczuć, jak w wielu obszarach potrzebne jest to oczyszczenie (z ekspansywnego jej użytkowania). Zaś w odniesieniu do ciał ludzkich: jak wiele narządów i układów potrzebuje regeneracji.
Faza oczyszczenia na poziomie fizycznym często początkowo przynosi pozorne pogorszenie stanu. To efekt uwalniania się szkodliwych substancji nagromadzonych latami, które trzeba następnie usunąć.
UWAGA: Chcę wyraźnie podkreślić, iż piszę to w celu zrozumienia zjawisk, bez zasilania tego jakąkolwiek energią emocjonalną. I tak też należy czytać ten tekst.
W przypadku Ziemi może to powodować destabilizację tektoniczną czy wulkaniczną oraz nietypowe zjawiska pogodowe. Generalnie chodzi o energię żywiołów, która latami była zaburzana przez człowieka, a teraz potrzebuje zostać zrównoważona. Przykładowo: jeśli zaburzany był żywioł wody poprzez wycinkę lasów, zaburzanie wód gruntowych, sztuczną regulację rzek, zanieczyszczenia wód i oceanów, to możliwym wyrównaniem mogą być np. powodzie, susze, topnienie lodowców, jakieś skażenia wody i inne anomalie w zakresie wody. Podobnie obserwowana „aktywność” może dotyczyć wulkanów (żywioł Ziemi), wiatrów (żywioł Powietrza) oraz np. burz z piorunami i pożarów (żywioł Ognia).
Oczyszczanie Matki Ziemi to podstawa przywrócenia równowagi w miejscu do życia, ale też równowagi w ludzkich ciałach. W drugim etapie (naprawczym) pojawią się bowiem kompletnie nowe technologie umożliwiające szybki powrót do równowagi środowiskowej (to jeszcze przed nami).
Zaś w odniesieniu do ciał ludzkich proces ten ma na celu stopniowe odrzucanie wszystkiego tego, co ciału nie służy (niezdrowe pokarmy, używki) z jednoczesnym włączaniem tego, czego organizm potrzebuje. Szczególnie widoczne może to być w sposobie odżywiania oraz trybie życia. I o ile oczywistym wydaje się być to, że ludzie będą odstawiać alkohol i inne używki lub niezdrowe pożywienie, to ciekawostką jest to, że część ludzi, którzy do tej pory funkcjonowali w oparciu o dietę wegańską czy nawet witariańską może ze zdziwieniem stwierdzić, że potrzebuje np. nabiału, masła lub sięgnie po jakieś węglowodany (np. zwyczajny chleb). Warto pójść za potrzebami ciała, ponieważ ono doskonale wie.
W związku z uruchomieniem tego procesu, szczególnie 21 i 22 sierpnia wiele osób mogło gorzej się poczuć. Dotyczy to nie tylko konkretnych dolegliwości somatycznych (bóle głowy niewiadomego pochodzenia lub „ciężka głowa”, kłopoty z termoregulacją ciała – w tym napady potliwości i gorąca, obrzęki w nogach i zastoje limfy, problemy trawienne, itp.).
W poprzednich raportach pisałam o transformacji energetycznej ciał ludzkich. Przebudowa struktur DNA to proces, który wymaga(ł) od organizmu dużej dawki energii i „budulca”. Z tego też powodu ciała ludzkie mogą szczególnie teraz potrzebować pełnowartościowego pożywienia i dodatkowych składników np. mineralnych. Kluczowe jest słuchanie własnego ciała i obserwowanie poziomu sił witalnych.
(3)
Proces wychodzenia ze wzorców autodestrukcji na poziomie ciała jest mocno wspomagany innym procesem o zasięgu globalnym. Zobaczyłam bardzo wyraźnie strukturę tego procesu. Chodzi o Istoty Światła i ich bardzo różne zadania w procesie przejścia. Właśnie do takich zadań ludzie będą teraz „wzywani” (jeśli już nie zostali wezwani) z poziomu własnej Duszy (pisałam o tym w poprzednim raporcie).
W przestrzeni widoczne są cztery grupy Istot Światła:
- Pionierzy. Istoty przebudzone już przed 2012 rokiem (lub maksymalnie w okolicach roku 2012 – 2013). Ich zadaniem było – po przejściu własnego procesu przebudzenia – uruchomić/wspomóc procesu budzenia się u kolejnych grup Istot, a szczególnie u grupy drugiej (ma ona bowiem teraz kluczowe znaczenie w procesie wychodzenia ze wzorców destrukcji materii na poziomie ciał ludzkich). Każda z Istot (dotyczy to wszystkich grup) pracuje w oparciu o swoją unikatową sygnaturę energetyczną. W grupie Pionierów – odnosząc to do istniejących jeszcze zawodów – są m.in.: doradcy duchowi pracujący z energiami, osoby pracujące z Wiedzącym Polem, niektórzy terapeuci, psychologowie, coachowie, itp.
- Istoty pracujące z ciałem. Ich zadaniem jest wesprzeć na poziomie energetycznym i fizycznym transformację ciał ludzkich tak, by ludzie mogli prawidłowo funkcjonować w okresie silnie dopływających energii. To grupa m.in.: wysokiej jakości energoterapeutów, uzdrowicieli, część przebudzonych lekarzy którzy opuścili (opuszczą) system, naturoterapeuci, fitoterapeuci, refleksolodzy, masażyści, doule, itd.
- Istoty pracujące z materią ziemską. Ich zadaniem jest zmiana i wprowadzanie nowych rozwiązań do rzeczywistości materialnej. To m.in.: różnego rodzaju wynalazcy, odkrywcy, inżynierowie, konstruktorzy, rolnicy permakultury, prekursorzy budownictwa ekologicznego, niektórzy architekci, itp.
- Istoty wspomagające organizację procesów i pracę innych ludzi. Ich zadaniem jest koordynowanie i zarządzanie wybranymi działaniami na różnych poziomach. Tutaj można zaliczyć m.in.: osoby ciszące się zaufaniem społecznym i przedstawicieli społecznych, prawdziwych ekspertów i specjalistów, osoby zarządzające, osoby tworzące prawo, organizatorów, osoby odpowiedzialne za przekazywanie informacji, itp.).
Można powiedzieć, że w tym momencie rola Istot z pierwszej grupy powoli dobiega końca, ponieważ wywiązały się one ze swojego zadania. Cześć z nich – jeśli taka jest ich wola – będą mogły albo opuścić naszą Planetę, albo wybrać pozostanie na niej i dwie aktywności: (1) zwyczajne życie (które do tej pory nie było istotne z uwagi na kluczowe zadania realizowane dla Przestrzeni) lub (2) przejście do grupy drugiej i kontynuowanie swoich działań w obszarze uzdrawiania energetycznego.
W tym momencie kluczową grupą, która „wchodzi do gry” jest grupa druga. Potem – po niej – grupa czwarta. A od roku 2023 mocno grupa trzecia.
Przed nami więc piękny proces, który materializuje się na naszych oczach.
(4)
Trzeci proces, jaki zaczyna się we wrześniu to proces uruchamiania nieużywanych/zablokowanych dotąd zasobów. Dotyczy to zarówno wymiaru globalnego, jak i indywidualnego. W przenośni można porównać to do komputera, w którym z „twardego dysku” uruchamiane są programy, które na nim były, ale od dawna/nigdy nie były używane.
Te nowe uruchamiane zasoby mogą dotyczyć nie tylko konkretnych umiejętności, ale też określonych sposobów myślenia, postępowania, nowych nawyków, sposobów zachowania w określonych sytuacjach, itp. Zarówno w odniesieniu do pojedynczych ludzi, jak i kompletnie nowych rozwiązań na poziomie globalnym. I co ciekawe: mogą to być albo kompletnie nowe jakości, ale też może to być powrót do jakości znanych, ale dawno „nie używanych” lub „zamrożonych”/zablokowanych.
Nowe zasoby i sposoby myślenia dając możliwość nowych działań w konsekwencji będą prowadzić do nowych efektów w przestrzeni materialnej.
Interesujące jest to, że proces uruchamiania nieużywanych zasobów mocno łączy się z procesem wychodzenia ze wzorców destrukcji materii. W odniesieniu do tego drugiego – ludzie zaczną korzystać z wiedzy, umiejętności i przejawiać zachowania, które nosili w sobie, ale które były przyblokowane przez procesy (samo)destrukcji. Podobnie będzie na poziomie globalnym: m.in.: zaczną być dostępne technologie już dawno wymyślone, ale np. zablokowane do publicznego użytku lub wcześniej odrzucone z powodu ich niezrozumienia.
Proces uruchamiania nieużywanych zasobów i potencjałów ma doprowadzić następnie do pełnej integracji/i spójności pomiędzy zasobami już istniejącymi (i w pełni dostępnymi) z zasobami nowymi, które dopiero będą się pojawiały. Dotyczy to zarówno poziomu globalnego, jak i indywidualnego.
(5)
W raporcie sierpniowym pisałam już o początku rozpadu dualnej rzeczywistości. Temat ten będzie także mocno obecny we wrześniu i kolejnych miesiącach. To proces dotyczący każdej pojedynczej Istoty: przejścia od myślenia (umysł) do czucia (serce). Przejścia od postrzegania dualnego i linowej percepcji czasu do postrzegania niedualnego i fraktalnej percepcji rzeczywistości.
Tutaj rozpadają się dotychczasowe struktury ego. Z tego też powodu dla wielu osób wrzesień i kolejne miesiące mogą być trudnym okresem. Ale trudnym tylko dla tych, którzy stawiają opór temu co przychodzi i jednocześnie chcą zatrzymać to, co odchodzi. Kluczem jest akceptacja stanu takim, jaki jest. To pozwala uwolnić zablokowaną energię i jednocześnie otworzyć się na jej swobodny przypływ przez ciało.
(6)
Rozpad dualnej rzeczywistości to rozpad poszczególnych systemów. We wrześniu uruchamia się (najpierw na poziomie energetycznym, a następnie fizycznym) proces rozpadu systemów religijnych, który potrwa przez najbliższe lata. Wszelkie filozofie i systemy religijne to egregory energii blokujące bezpośrednie połączenie ludzi z energią Stwórcy.
Systemy religijne rozpadają się jako pierwsze ponieważ to właśnie tutaj pochłaniana jest największa ilość energii z Przestrzeni. Uwolnienie tego potencjału energetycznego pozwoli w konsekwencji na znacznie sprawniejsze przemodelowanie pozostałych obszarów życia na naszej Planecie.
Pisząc o rozpadzie systemów religijnych daleka jestem od jakiejkolwiek oceny czy stronniczości. Nie wchodzę też w rozważania na temat samego egregora religii (naprawdę wiele na ten temat już napisano). Istotne w tym wszystkim jest zrozumienie istoty i kolejności zachodzących procesów w Przestrzeni, ponieważ dzięki temu możliwe jest szybsze i skuteczniejsze kierowanie energii we właściwe dla każdego człowieka miejsca.
(7)
We wrześniu do naszej Planety dopłyną kolejne fale światła (o tym procesie pisałam już w dwóch poprzednich raportach). Chcę tez podkreślić, że te dopływające energie to nie jest coś, co „Ziemia otrzymuje, ponieważ ktoś na Górze był tak dobry i wysłała tę energię”. To energie, które przynależą do Ziemi i jej prawowitych mieszkańców, jednak przez eony lat na skutek licznych manipulacji energetycznych zwyczajnie zostały zablokowane, zamrożone lub przekierowane w inne miejsca.
W raportach archiwalnych z 2019 i 2020 roku pisałam, że weszliśmy w czas, w którym następuje wyrównywanie. Jedni spłacają długi, inni zaczynają korzystać z przynależnych im kapitałów. Wtedy pisałam to w odniesieniu do pojedynczych Istot (nawiązując do procesu wyrównywania karmy). Biorąc jednak pod uwagę fraktalną budowę rzeczywistości, dokładnie taki sam proces zachodzi na poziomie globalnym i kosmicznym. Ziemia także odbiera teraz przynależne jej potencjały energetyczne.
W związku z tymi falami światła rośnie też moc kreacji. Dlatego tym bardziej warto być uważnym na co kieruje się swoją uwagę i co zasila swoją energią. Weryfikatorem tego, czy kierowana uwaga idzie w konstruktywnym kierunku jest to, jak człowiek czuje się po kontakcie z daną informacją, drugim człowiekiem, działaniem, miejscem, itp.
W tym momencie w Matrycy widać też wyraźnie zapisy co do zdarzeń centralnych w niedalekiej przyszłości, możliwe, że w jesieni (o zdarzeniach centralnych pisałam w poprzednich raportach), które w konsekwencji zmienią całkowicie bieg wydarzeń na świecie. W tym momencie pojawiają się one w zapisie jako pewne, natomiast nie jest wyraźnie widoczne dokładnie umiejscowienie tego na ziemskiej linii czasu.
I znowu – ponieważ jeszcze nadal funkcjonujemy w rzeczywistości dualnej i w dwóch liniach czasowych – zdarzenia centralne także będą miały dualny charakter. Jesienią jednak spowodują one czasowe połączenie tych dwóch linii czasowych (na około kilka tygodni).
Z jednej strony silny dopływ fal światła ma w konsekwencji spowodować u ludzi (ze złożonymi kompletnie 12 nićmi DNA) pełne widzenie, zaś u pozostałych osób dalsze lepsze rozumienie rzeczowości.
Z drugiej zaś niskowibracyjna strona będzie robić wszystko, łudząc się, że jeszcze może zablokować ten proces (o czym zresztą pisałam w poprzednim raporcie). Nawiązując do raportu sierpniowego, na ten moment w przestrzeni pojawia się chwilowy scenariusz powrotu tematów związanych z najpopularniejszą dolegliwością ostatnich dwóch lat (choć w kolejnych odsłonach i wariantach, tudzież nowa małpia dolegliwość). Ale jest też widoczny scenariusz związany z negatywnym oddziaływaniem rozbłysków słonecznych oraz nietypowymi lub nasilonymi zjawiskami meteorologicznymi. Działania te mające na celu obniżanie wibracji nie będą jednak miały w dłużej perspektywie przełożenia na dokonujące się procesy energetyczne.
Tak więc wrzesień i kolejne miesiące będą wymagały od ludzi dużej uważności i mądrości. To taki test na ile odrobiło się własną lekcję kotwiczenia się w energii serca. W przestrzeni będą bowiem pojawiać się (a mówiąc precyzyjnie: mogą być celowo generowane) także inne wydarzenia, których zadaniem będzie odwracania uwagi od tego co istotne i pozyskiwanie energii odbiorców.
Życzę nam wszystkim uważności i mądrości w nadchodzących miesiącach. Kotwiczenie wysokich wibracji jest kluczowe, by umacniać i stabilizować wysoki poziom energii konieczny do dalszej transformacji na naszej Planecie.
Z miłością – Anna
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
Bezpośrednio na stronie dostępne są też tłumaczenia raportów na język angielski, niemiecki, francuski, włoski, a niebawem także hiszpański.
Profil psychologiczno-energetyczny: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/about/
Osobisty Profil Mocy: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/osobisty-profil-mocy/
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
Wiele osób pisze o złym stanie swego ducha. Zadając sobie pytanie co dalej? – to powoduje wpadniecie w marazm i utartę energii. Nie zależy za dużo myśleć tylko działać. Brzmi to dziwnie ale czasami jest konieczne nawet zażycie środków pobudzających np: kawa, yerba mate, czasami nawet leki przeciwdepresyjne. Chodzi o „rozruszanie” ciała i umysłu. Później duch stopniowo się podniesie – chodzi o poziom tzw. energii moralnej czyli wibrację, która przyczynia się do wzrostu samopoczucia i wzrostu świadomości (postrzegania rzeczywistości materialnej i czucia świata duchowego).
Ogólnie rzecz biorąc: chodzi o rozwój (fizyczny, psychiczny, intelektualny, mentalny).
Ważna tez jest higiena myślenia, złe sposoby myślenia (programy) sprowadzają na manowce. Nie chodzi o myślenie umysłem ale o czucie (przepływ).
Coś takiego jak 3D, 5d i dalej… to są tylko koncepcje – mogą nam pomoc jako mysloksztalty albo zaszkodzić (niektórzy myślą ze coś się zamknęło).
Stwórca jest inteligentniejszy niż twórcy tej strony i doskonale wie że upadki ludziom się zdarzają. Jakieś przejścia, linie czasowe, gęstości, wymiary to moim zdaniem ludzka próba zrozumienia nieskończenego Boga. Nawet słynne wibracje to tez może być tylko koncepcja dla umysłu aby łatwiej można było czuć „Ducha”.
Pozdrawiam
Pani Aniu, czy ciała wszystkich ludzi – których dusze zdecydowały się na wzniesienie – zostaną uzdrowione, bez względu na mniejsze lub większe dolegliwości? Czy ci, których medycyna akademicka nazywa nieuleczalnie chorymi, także zostaną uzdrowieni?
To już zależy od tego, co dana Dusza wybrała jako swoje osobiste doświadczenia. Choć oczywiście będą dostępne technologie radzące sobie w pełni z tzw. teraz “nieuleczalnymi” chorobami. Pozdrawiam z serca – Anna
*Eli.
Witam; Co ma piernik do wiatraka???
Ciało to jest jedno, a dusza to jest to drugie. to ty świadomie musisz zadbać o swoje ciało. To prosta sprawa, żadnych chorób nie ma… Są za to niedobory w twoim organizmie. Uzupełnij je, a zostaniesz uzdrowiona… Nie ma ludzi nieuleczalnie chorych, mówię to całkowicie świadomie. To twoja Wiedza sprawi, że chory wstanie na nogi. Medycyna jest Rockefeller-owska, i jej zadaniem jest leczyć, a nie Uzdrowić, wyleczyć; Bo z tego ostatniego nie ma Pieniędzy.
Porozmawiaj z dyszą, a ona powie tobie, jak to zrobić…
pozdrawiam.
Tomasz, część powyższego artykułu brzmi: “UZDRAWIANIE MATKI ZIEMI I LUDZKICH CIAŁ” i stąd moje pytanie. Jako, że żyjemy na Ziemi i w ludzkich ciałach, to na ten moment nas to dotyczy. Wzniesienie przecież ma być całościowe, łącznie z materią, Matką Ziemią, ludźmi (oczywiście nie wszystkimi) itd. No chyba, że to ja czegoś nie rozumiem.
Masz rację, samodzielnie można zadbać o swoje ciało. Czasem jednak diagnoza jest pomocna, przynajmniej wiadomo w jakim kierunku działać. I nie mam tu na myśli faszerowania się “lekami”, można to zrobić naturalnie i z głową. By jednak wiedzieć jakie ma się niedobory, to też trzeba to w jakiś sposób sprawdzić. I chyba narazie nie ma na to innej metody niż ta “Rokefellerowska” (czyli wyniki badań z krwi), ja przynajmniej nie kojarzę, może mi coś podpowiesz?
Pozdrawiam.
*Eli.
*stąd moje pytanie. Jako, że żyjemy na Ziemi i w ludzkich ciałach, to na ten moment nas to dotyczy.
. Jak najbardziej „TAK”, Jest jedno ALE,? Ktoś wziął i dołożył materię ? Materia pozostaje tutaj w tej gęstości, mamy przecież różne stany gęstości… Przenosząc się na wyższy poziom, ta gęstość jest już balastem dla nas, dla naszego ciała. To tak, jakbyś idąc na studia? Chciała zabrać zabawki z przedszkola… Wyższy poziom, to i inne zadania, inne otoczenie. Przecież to trwa cały czas, awansujemy to przechodzimy. Nie awansujemy, to czeka nas reinkarnacja w nowej osobie i powtarzamy nasze życie ponownie. Wybieramy sobie rodzinę, rodzimy się, tracimy pamięć, i żyjemy aż do śmierci fizycznej. Jeśli zaliczymy tą naukę, to przechodzimy wyżej… A jeśli „NIE”, to ponowna reinkarnacja, aż do skutku.
* Czasem jednak diagnoza jest pomocna, przynajmniej wiadomo w jakim kierunku działać
. Mamy dwa stany, zablokowany, i odblokowany… Diagnoza potrzebna jest dla stanu zablokowanego. Bo nie potrafimy myśleć samodzielnie, wtedy można nami manipulować dowolnie. Diagnoza, to nic innego jak manipulacja w celu uzyskania korzyści majątkowych… Lekarstwa i leczenie? Uwaga; podstawą jest zapobieganie, a nie LECZENIE-. Naszego ciała nie leczymy, ale zapobiegamy chorobie. Wszystkie choroby powstają z powodu braków jakiś składników w naszym organizmie… To tak jak na budowie; nie dodasz cementu? To zaprawa nie będzie trzymała… Uzupełniając brakujące elementy w organizmie, zapobiegamy chorobie. Każda choroba to brak czegoś tam??? Organizm, nasze ciało rozmawia z nami. Używa swojego języka do komunikacji, jest nim ból, w określonym miejscu… U każdego człowieka może to być inne miejsce, każdy z nas jest inaczej zbudowany. Dlatego tak ważna jest znajomość swojego ciała, jak i komunikacja z nim. Ciało, zawsze nam mówi co potrzebuje?
*(czyli wyniki badań z krwi)
. Dzieckiem w przedszkolu opiekuje się matka, będąc dorosłymi, musimy zacząć opiekować się sami sobą. Zdjęcie blokady, nałożonej na nas w dniu urodzin. Powoduje, ze stajemy się dorośli i samodzielni. W tym momencie przechodzimy na wyższy poziom, zaczynamy czuć, widzieć, rozumieć, inaczej. Potrafimy rozmawiać z naszym ciałem , naszą duszą, potrafimy podejmować właściwe decyzje. Kontakt z naszą duszą, zapewnia nam najlepszą ochronę na świecie.
Ingerencja drugie człowieka w nasze życie, zawsze kończy się tragicznie. Kto to jest lekarz? Odpowiedź; Obcy człowiek po szkole, / tresura /. Który swój wyuczany zawód traktuje jako sposób na życie… Nauka, to nie jest to samo co „Wiedza”. Zapytaj się lekarza, czy choruje? To proszę mnie wytłumaczyć, jak „ON” ma tobie pomóc? Jak on sobie nie potrafi zaradzić, i uzdrowić. Zapamiętaj!!! ZAPOBIEGAMY, a nie, LECZYMY….
Trochę dużo tego wyszło, ale nie da się inaczej. I tak jest to mocno na skróty.
.
pozdrawiam.
Ktoś wie co się dzieje z rezonansem Schumanna? Ostatnia data to 6.09, dwa dni już się nie pokazują wykresy.
Od trzech dni schodzą bardzo wysokie energie wibracji serca. Pewnie cześć osób odczuwa je bardzo przyjemnie w sobie jako głębokie wibracje Miłość Bezwarunkowej. Regenerują się też ciała ludzkie. Możliwe, że rezonans nie jest w stanie tego zarejestrować ze względu na ograniczoną skalę. Pozdrawiam z serca – Anna
Dziękuję za odpowiedź Pani Aniu. Przyznam, że nie wiem jak pogodzić całe to planetarne wzniesienie z nowymi technologiami. Jeśli będziemy w stanie wykreować urządzenia, które mają przywrócić nam zdrowie, to czy nie możemy zrobić tego bezpośrednio ze swoim ciałem? Po co nam pośrednik w postaci urządzenia? Wydawało mi się, że mamy przestać szukać na zewnątrz i kierować uwagę do wewnątrz. Po co nam powrót do wzorcowego DNA, przechodzenie z ciał węglowych na krzemowe i zmniejszenie gęstości, skoro nadal mamy polegać na tym, co jest zewnętrzne? Tego właśnie nie potrafię zrozumieć. Myślałam, że powrót do 12 helis DNA umożliwi nam uzdrawianie na wszelkich poziomach, łącznie z fizycznym. No chyba, że przywrócenie ich potrwa dziesiątki lat i nie zdążymy dożyć tego w naszych obecnych ciałach?
Nie wszyscy, którzy zdecydowali się na dalszy rozwój mają czysty genotyp duchowy. Zatem wchodząc na linię wznoszącą nie wszyscy będą mieli złożone wszystkie nici DNA. Dotyczy to np. hybryd z przeważającą proporcją genotypu ludzkiego. Pozdrawiam z serca.
Dziękuję za wyjaśnienie Pani Aniu, wcześniej nigdzie nie natrafiłam na tego rodzaju informacje. Słyszałam natomiast, że tak zwanych “Ziemian” wbrew pozorom jest mało, że większość ludzi ma domieszkę DNA innych cywilizacji. Czy tak zwane “gwiezdne dzieci”, dzieci indygo, kryształowe itd. można nazwać hybrydami? I skąd wiedzieć ile ma się nici DNA i czy zachodzi taka potrzeba, by swój genotyp duchowy oczyszczać?
Eli, wydaje mi się, że w świecie 4D potrzebne są medbed itp. urządzenia, które oczyszczą i uzdrowią planetę i wszystko co na niej żyje na poziomie fizycznym, materialnym. Od 5D stajemy się samowystarczalni. Od nas zależy gdzie się znajdujemy. Przybyliśmy z potencjałem na określonym poziomie, różne istoty z różnych poziomów. Jedni mogą w tym ciele fizycznym osiągnąć tylko aktywację 4 helis, inni 6, jeszcze inni 8 itd. Tak jak Ania opisała dokładnie bodajże w czerwcowym raporcie, wszyscy zyskujemy co najmniej kilka tysięcy lat. Wszyscy więc jesteśmy częścią niesamowitego procesu przyspieszenia naszej ewolucji ❤️❤️❤️ ale każdy we własnym tempie i na osiągalnym dla siebie na tym etapie poziomie.
Dziękuję Janino za Twój komentarz.
Dużo obecnie jest chaosu informacyjnego i nie wiadomo w którą stronę skierować swoją uwagę. Dlatego zawsze warto kierować ją do wewnątrz, chociaż ego jeszcze by chciało dowiedzieć się z zewnątrz “co jest grane”.
Jako, że nie mam obecnie odblokowanej pamięci tego kim jestem (jak zapewne wielu z nas), jakie procesy i w jakim czasie będą się pojawiały, to zaglądam w kilka miejsc, w tym na stronę pani Ani. I ciekawi mnie po prostu jak to jest z tymi helisami. Ja jestem podobno tak zwanym “dzieckiem kryształowym”, do tego ponoć pochodzę z Plejad. I w zasadzie wydawać by się mogło, że nie ma to większego znaczenia skoro jestem tutaj na Ziemi, gdzie teoretycznie jestem Ziemianką. A okazuje się, że jednak może mieć to znaczenie, z tego co pisze pani Ania. Jeśli dobrze rozumuję, to jestem jakby hybrydą, a hybrydy nie otrzymają 12 helis DNA. Byłam po prostu ciekawa, czy rzeczywiście tak jest i czy wskazane będzie dla mnie poddanie się jakiemuś zabiegowi technologicznemu w przyszłości. Chociaż może do tego czasu przypomnę sobie kim jestem, wszystko zrozumiem i będę wiedziała co robić. I może rzeczywiście jest to bez znaczenia.
Pozdrawiam
Eli, jesteśmy ciekawi, to naturalne. Niestety niewiele wiemy, próbujemy wnioskować, domyślać się itp. , być może błądzimy po omacku i śmiechu warte są te nasze poszukiwania, dyskusje, spory. Taki jest nasz poszukujący umysł. Być może to się zmieni. Po prostu to akceptuję.
Czasami coś mnie przyciąga, intryguje i włączam umysł, a czasami odpuszczam, śmieję się z siebie, bo i tak prawdopodobnie prawdy nie jestem w stanie teraz poznać. Ale to zabawa, a ja lubię się bawić, odkrywać nowe. :c) Przy tym obserwuję siebie i innych i uczę się przy tym, a uwielbiam się uczyć :c) A czasami czuję znużenie, nudę, tematy mnie nie interesują, nie chce mi się nawet czytać, szkoda mojej uwagi, energii. To są fale, raz w górze, raz na dole, jak morze, a ja kocham morze :c) W ogóle kocham życie i świetnie się teraz bawię. Bo wreszcie bawię się życiem, już nie traktuję niczego zbyt poważnie. Próbuję, sprawdzam, odważam się, wycofuję, bawię się grą życia, eksperymentuję. To jest świetne :c)
Nauczyłam się też akceptować wszystkie stany i emocje. Kiedy mam doła i bezgraniczny smutek samotności, to mówię sobie, ok, to ludzkie, masz prawo czasami tak się czuć. Każdy czasami tak się czuje. Mogę wtedy siebie porozpieszczać, na przykład gorzką czekoladą z orzechami :c) I robi się całkiem przyjemnie. Podoba mi się ten stan. To cena za bycie wrażliwym. Nie chciałabym nic nie czuć, być cyborgiem, wybrałam emocjonalność, więc akceptuję i cieszę się barwami emocjonalności. To takie proste i piękne. Zresztą wiem, że dół zaraz przejdzie i znów będzie pięknie, spokojnie. A jak czuję irytację, a zdarza mi się to niezmiernie rzadko, to mówię sobie – dobrze, poirytuj się do woli, i się śmieję. Życie jest piękne :c) Czy jestem hybrydą? Ile mam helis? Nie wiem. Dowiem się w odpowiednim czasie, na razie świetnie się bawię, rozwijam i uczę. Wszystko teraz jest inaczej. Luuuz, bluuues. :c) 3majcie się kochani :c) lecimy…
Chyba nie bardzo rozumiem sekwencji: “Z jednej strony pojawiały się wysokie energie Słońca (nie mylić ze sztucznym Słońcem, które widzimy aktualnie na niebie)…”
Czy cos przeoczylem z wczesniejszych raportow, wyjasniajacych kwestie sztucznego badz oryginalnego slonca..? Czyli to, nam przyswiecajace sloneczko, jest sztucznym tworem?
Już komentowałam to w tej dyskusji. Światło prawdziwego Słońca ma naturę plazmową, przenika wszystko. Światło sztuczne (zniekształcone) ma naturę fotonową, odbija się i można nim dowolnie manipulować.
Dziekuje za wyjasnienie i pozdrawiam serdecznie.
Chcialam sie z wami podzielic moim dxisiejszym snem. Kompletnie nie wiem jak go interpretowac bo to moj pierwszy raz. Pierwszy raz tak “wyraźnie ” mi sie coś śniło i pierwszy raz “świadomie” po przebudzeniu nie otwarlam oczu i nievspojrzalam w lustro tylko zapamiętałam ten sen.
Bylam w szkole. Nie znam tej szkoły, to byl bardziej zamek niz klasyczny budynek i … bylam tam uczennicą. Towarzyszylo mi chyba moje dziecko tez w roli ucznia. Na skutek pewnych wydarzen znalazlam się w pokoju z balkonem gdzie byli tez inni uczniowie i nauczyciele i z tego balkonu obserwowalam jak tworzy sie portal. Mial on ksztalt rury/tyby wychodzacej z ziemi. Pracowal caly czas. Struktura przypominal mieszanke mgły i chmur. I do tego portalu wskakiwaly dziwne istoty. Zapytalam jednego z nauczycieli czy tez mogę a on mi odpowiedział ze ten portal jest na NICH. Ibserwowalam go z zapartym tchem..pozniej musielismy opuscic ten pokoj i szlismy do swoich klas wtem ktos powiedział że nie możemy wrocic do szkoly razem i wtedy na trawniku zobaczylam takie zageszczenie materii jak gdyby błyskającą mgłę tworząca inny portal. Mial on niezidentyfikowany kształt ale plaski. Jakby prostopadle do ziemi ktos postawil dwuwymiarowa mgłę. Weszlam w ta mgłę i znalazlam się przed szkołą.
Nie wiem ile w tym snu wariata, ile wyobrazni, ile złożen tego co gdzies widzialam w jednym śnie ale bylo to osobliwe.
To w odpowiedzi ja odpowiem swój sen sprzed dwóch dni. A w zasadzie dwa. Sny były w okresie gdy stanął rezonans Schumana. Wszyscy źle spaliśmy wtedy w domu, moje dziecko ciągle mnie budziło. W którymś momencie czułam jakby (nie wiem czy to sen?) Jakaś mgła/energia wniknęła we mnie przez plecy. I znów zasnęłam. Na drugi dzień byłam ciągle smutna, rozdrażniena, wszyscy naokoło również, nic nikomu się nie układało w ciągu dnia tak jak powinno. Na drugą noc było znów cięzko ze spaniem, poszłam spać do drugiego pokoju. Śniło mi się (?) że patrzyłam na swoje ciało i wiedziałam że “coś” w nim siedzi. Nagle ciało zaczęło wibrować jakby chciało “to” wyrzucić. Przestraszyłam się ale zachowałam chłodny umysł. Moje ciało zostało rozerwane na moich oczach choć dziwnym trafem nic mi nie było. Złapałam okropne stworzenie w ręce i je trzymałam aby nikomu nie zrobiło już krzywdy. Pobiegłam wszystkim je pokazać i wytłumaczyć co to (dziwnym trafem wiedziałam co to jest).. ale nikt mnie nie słuchał i nie docenił tego co zrobiłam.
Dziwne to ale od tego momentu aż do teraz jakoś lepiej w domu wszystko funkcjonuje…..
Żaneta, nie pytaj kogoś mimo że Jesteśmy Jednym Życiem. Miłujto Życie i pytaj tylko Siebie. Pytający Jest tym, który zna odpowiedź. I będzie dane Ci ją poznać.
Czemu tak potężna MIŁOŚĆ Ojca przejawiona w Jezusie bedąc tuż obok nie mogła uzdrowić tych, którzy znali Go od dziecka jako syna cieśli?
Taka znajomość to jak pęta ich Umysłów, które to umysły poznały w jawnym świecie skutków syna cieśli, kumpla z podwórka i bardzo trudno jest wtedy szczerze UWIERZYĆ(czyli nabrać 100% przekonania wewnętrznego), że Jest ON Życiem i powstaniem z MAR własnie takich umysłów- zindoktynowanych.
To tak jak mieszkając tuż obok silnej stacji nadającej PRAWDĘ ŻYCIA nie odbierasz tej częstotliwości bo sam na podstawie bagażu doświadczeń blokujesz do niej dostęp brakiem WIARY, czyli 100% przekonania, czyli PEWNOŚCI, że JUŻ tym Jesteś.
Jan a nigdy nikogo o nic nie pytałeś od początku wiedziałeś wszystko . Wiem odpowiedzi mamy w sobie doświadczyłam tej wiedzy ale wiem że jeszcze wiele mam do nauki. Chodzi mi o wymianę doświadczeń i wiedzy o rozmowę. Jezus wybrał 12 uczył ich zadawali mu setki pytań odpowiadał. Czytałam że żaden z nich nie poją Jego nauki do końca i nie doszedł do mistrzostwa jak Jezus . Ja mam pragnienie Duszy by dojść. Pozdrawiam.
Absolutna WIEDZA to taka, że doświadczysz tego w co WIERZYSZ w tej oto chwili – nie podlegającej czasowi – TERAZ. Zmysły dekodują już skutki i to jedynie te skutki może badać i na wszystkie strony analizować Umysł – to NIE JEST ta chwila TERAZ!!!
UMYSŁ wykombinował, że dobra jest dla ciała(czyli widzialnego skutku, a to domena Matrycy- Matki, przejawu DUCHA- domena Ojca)np. herbatka z imbiru. I tak się dzieje. Jest dobra. I wykombinował, że coś jest dla ciała śmiertelne. I tak się dzieje. Ogólnie Umysł wykombimował na podstawie obserwacji skutków anomalię – strach i śmierć. To władca tego świata. Każdy ma go w głowie.
A ty zaprzyj się tego i Mnie naśladuj- powiedział Jezus.
Rzekł: kto WIERZY (no chyba to jasne że nie chodzi i kataniarzy i ich doktryny) choćby coś “śmiertnego spożył a nie zaszkodzi mu.
Chwila TERAZ to nieuchwytne pomiedzy Ojcem a Matką – to SYN, to wewnętrzny Chrystus. Uwierz w cokolwiek a wydarzy się to cokolwiek dla Ciebie(umysł nauczony na skutkach przeszkadza w uzyskaniu 100% pewności, czyli WIARY).
To Duch daje życie, ciało na nic się nie zda . Słowa, które Ja wam powiedziałem , są duchem i są życiem . Lecz pośród was są tacy , którzy nie wierzą . No właśnie uwierzyć, umysł niemiłosiernie przeszkadza to brzemię dla Duszy żyjącej w człowieku , ale dobra nowina jest taka że duch Boży który żyje w nas jest ponad to jest większy, ale to jest cały proces odrodzenia. Duch uczy umysł nie odpuści zostaw to zignoruj go to już nie ty . Ty to duch Boga żyjącego . Rzekł Tak jak Ojciec żyjący mnie posłał i Ojciec żyje przez że mnie tak też ten który mnie spożywa ma życie we mnie .Jeden duch wewnętrzny Chrystus już jest w nas . Religijne oczekiwanie to kłamstwo iluzja czekanie do usranej śmierci, jest tu i teraz . Nawet modlitwę Ojcze nasz wypaczyli , przyjdź Królestwo twoje (czas przyszły ) ono już jest w nas wypełniło się . Musimy się obudzić że zbiorowej hipnozy kłamstwa . Jesteśmy jak Chrystus, synami Boga żywego, rozkoszą Jego Ducha Oblubieńca. Pozdrawiam.
Chodzi o WIARĘ w nieznane.
“Pokażę Wam to czego oko nie widziało, ucho nie słyszało i co nie weszło do ludzkiego Serca”.
Zatem baw się w kreację z Miłością do Życia nie szkodząc. Już Jesteś Mistrzem. Nie daj sobie wmówić, że Jest inaczej, bo będzie się działo właśnie to “inaczej”.
Żaneto UMIŁOWANA Siostro Moja.
Nic więcej mówić nie potrzeba. Prawda że PRAWDA JEST PROSTA? FIZYKA KWANTOWA WYŁOŻONA W Łopatologiczny sposob I POKAZANA W DZIALANIU PRZEZ NAJWYŻSZEGO NASZEGO BRATA.
Proszony przez ludzi o pokazanie znaku z Nieba powiedzał, ze nie ujrzy to pokolenie żadnego znaku a tylko znak Jonasza(3 dni w piekle i zmartwychwstanie) aż to się wszystko stanie(boski Ład w Materii – PRAMATKA).
Zatem wszelkie cuda typu Lurd, Gwadelupa, Medjugorie, objawienie wg Jana, losy Szawła to już mydląca oczy i umysly robota technologiczna oszustow kierujaca na poszukiwania na zewnatrz i tym samym trwonienie własnej uRODzeniowej Chwały.
Janie tak Prawda jest prosta i piękna . Wysławiam Cię Ojcze Panie nieba i ziemi że utajłeś te rzeczy przed uczonymi i możnymi tego świata a objawiłeś je prostaczką. Tylko to jest cały proces , umysł nas bardzo ogranicza i pomyśleć że sami daliśmy mu taką możliwość zniewolić samych siebie . Zapomnieliśmy kim jesteśmy. Jesteśmy odpowiedzialni za to szambo który tu na ziemi mamy ( oczywiście wspomogli nas, byty które potrzebują karmicieli ) Stworzyliśmy wiele dobra , ale też wiele zła i ta samą potęga Stwórcy w nas pierwotna wieczną mocą Ducha w nas stworzymy nowa ziemię , nowe Jeruzalem ono już jest. Kocham Boga jest fundamentem i jednością mojego życia bez jego ducha jesteśmy martwi . Powiedział nie będzie mieć życia w sobie. Spójrzmy na świat ludzi takie Indie mają guru , joginów, potęgę oddechu , wiedzę i mają szambo życia i ludzkiej biedy , bo nie mają fundamentu Boga w Jezusie. Kto dom swój buduje na piasku – runie . Oczywiście każdy ma swą drogę wolna wola . Janie co myślisz o objawieniu Jana apokalipsa . Pozdrawiam Cię serdecznie.
“Jezus słyszy głos ( nie będę pisał czy to był szatan, czy lucek, to nie ma znaczenia, była to energia ) który mówił mu co ma zrobić.
Energia, która wypychała go do tego co ma zrobić. To było jego kuszenie, ale jakoś udało mu się to wygrać.” Dokładnie coś podobnego przeżyłam jako nastolatka, też udało mi się przeciwstawić tej ciemnej sile, to zdumiewające, co piszesz. Kim jest Mario? O co chodzi w tej grze? Napisz trochę więcej, bardzo mnie to zaciekawiło. :c)
Co do mnie, jeśli chodzi o autorytety, to jeśli widzę, że coś mi nie pasuje, a jestem wyczulona, od dziecka tak mam, to po prostu odfruwam :c) Wolność i niezależność to moje hasła główne :c) Ale oczywiście masz rację, są osoby, które łatwiej dają sobą manipulować, choćby z powodów religijnych stają się podatne na zwierzchnictwo. Jednak wraz z rozwojem świadomości wszyscy stajemy się niezależni, i to jest dobra wiadomość :c)
*Złoty Patryk.
Sprawa Piwa; Mamy dwa rodzaje Piwa, jedno robione na Chmielu i Słodzie. A drugie piwo robione na żółci Krowiej. Pierwsze piwo to mały browar i jest ono drogie. Drugie piwo, Do duży browar, i Piwo Tanie.Te pierwsze piwo zawiera elementy potrzebne dla naszego organizmu, / uzupełnienie /.
Drugie piwo to imitacja zastępująca to pierwsze.
Piwo może być zdrowe, i pożyteczne.
pozdrawiam.
Żaneto, napisałem już że to nie Chrystus objawił się Janowi. Jana Jezus umiłował najbardziej zatem Jan wiedział wszystko bez jakichkolwiek dodatkowych objawień.
Zresztą jak przeczytalem tam o bogu, ktorego mam się bać(Mojego wlasnego OJCA, ktory Jest w Niebiesiech??? Heloł)będzie on bogiem z NAMI to z pelnią WIARY powiedziałem wypad!!!
Życie JEST “działające” na tych samych zasadach zawsze.
Zauważyłem, ze wszelkie pisma na ten temat opisują tą prawdę, po czym wrzucają jakieś klamstwo o narodzie wybranym bądź hierarchii kast.
Tylko Jezus nauczał że kiedy coś uczynimy temu najmniejszemu( i chodzi nie tylko o zwierzeta, ale o błądzących lecz szukających) Jemu uczynimy.
I że nie jesteśmy wyżsi o Niego a On umywa Nam stopy. ON ZRÓWNUJE NAS ZE SOBĄ W KAŻDYM SŁOWIE ŻYCIA Z JEGO UST WYCHODZĄCYM.
CZYTAJĄC BIBLIĘ SERCEM, GDZIE MASZ CHRYSTUSA-DUCHA PRAWDY WIESZ O CO CHODZI.
MÓWIŁ PRAWO JEST ŻYWE ZAPISANE W WASZYCH SERCACH A NIE W KSIĘGACH.
TO DUCH OŻYWIA A LITERA ZABIJA.
Kreujemy zawsze i nieustannie. To Nasza uRODzeniowa PRADAWNA
[nie oznacza, że stara, a tylko, że z PRA[czyli jedności dopełnień] poprzez PRYzmat tego, o czym jesteśmy wewnętrznie PRAkonani(przekonani) DAWAMY[urzeczywistniamy]]
cecha została NAzwana Naszym KRÓLESTWEM[“Królestwo Boże JEST w WAS” i JEST POTĘGĄ TERAŹNIEJSZOŚCI.
Ten Świat Jawi się jako świat udręki, śmierci tylko dlatego, że ktoś sprytny przekonał CZŁOWIEKA, że Jest ON jedynie marnym PROchem, a Twój rządca jest kimś oddzielnym. Dlatego JEDNOŚĆ DOPEŁNIEŃ-nieskończona MOC odwzorowała taki OBRAZ – taki ŚWIAT oddzielenia, którego REALNIE być nie może, bo DOPEŁNIENIA SĄ zawsze JEDNOŚCIĄ. Tak w Boskiej Matrycy ŻYCIA[PRAMatce] powstała fałszywa[systemowa] macież nieGODziwości i porządliwości[Istnieje w tej samej przestrzeni i można ŻYĆ w PRAMATCE będąc niewidocznym dla MATRIXA].
Zatem, jeśli jeszcze wewnętrznie Uwagę zwróconą Masz na fałszywą Matrycę[właśnie NA to, co zadziewa się przed Twoimi zmysłami] i wewnętrznie czujesz, że czegoś CI brak i oczekujesz, że kiedyś to do Ciebie przyjdzie – tkwisz w złudzeniach – dostaniesz więcej tego, co odczywasz – czyli poczucia braku[…bo kto Ma będzie MU dodane…]Stań się JUŻ[TERAZ] zwycięzcą[zwycięzca nie walczy, bo JUŻ wygrał], stań się JUŻ Miłością i wewnętrzną Harmonią z JEDYNIE ŻYJĄCYM. Fałszywą Matrycę jedynie bezNAmiętnie obserwuj, bez osądzania, bez stawiania oporu temu, co w sumie Sam kreujesz i ROZdwojonym UMysłEM oceniasz jako zło. Ucz się MIŁOWAĆ bezwarunkowo i temu oddawaj SWĄ UWAGĘ[to mozolna PRAca i TRUDny PROces powrotu do PRAwdziwych Korzeni – ONE nie Istnieją w Fałszywej Matrycy, jej zmyślonej historii niejako “dziejącej się jako żywo”]. Chodzący po WODZIE wykładał NAM PRAwdę fizyki kwantowej w sposób przystępny i zrozumiały.
Chodzi mi o uzmysłowienie Sobie PRAwidłowego postrzegania RzeczyIstności.
W szkołach nauczali na fizyce coś takiego: na stole leży przedmiot o masie m, współczynnik tarcia wzajemnego przedmiotu o powierzchnię stołu wynosi „mi” , oblicz pracę jaką wykonałeś popychając palcem przedmiot po stole na drodze „s”. i SYN wszechświata wylicza. potem oblicz wiedząc że zjawisko przesuwania trwało w czasie t moc jaka została uzyskana i SYN wszechświata oblicza.
A PRAwidłowe postrzeganie to takie: SYN Wszechświata dysponuje nieskończoną MOCĄ będąc w nierozerwalnym połączeniu z MOCĄ, która RODzi Wszystko. Ujrzawszy przedmiot na stole zaPRAgnął go przesunąć powstał w NIM zamiar, który zaczął się manifestować, zISTczać, zGODnie z JEGO WOLĄ. Czy użył do tego celu ręki, palca, siły mięśni, czy telekinezy – wykonał PRACĘ, dał z Siebie Swą MOC zamieniając na PRACĘ – JEST PRACODAWCĄ.
A ten, któremu SYN Wszechświata oddał władzę nad Sobą jedynie pokazuje MU mówiąc: Stasiek weź ten przedmiot co leży na stole go przesuń weź, to ja „uczciwie” za to dam CI garść papierków nadrukowanych i dzięki nim będziesz mógł GODnie ŻYĆ – jest w gruncie WSZECHRZECZY KŁAMCĄ, bo SYN Wszechświata dysponując nieskończoną MOCĄ ŻYJE GODNIE dlatego, bo zRODził się.
JEST pod PIECZĄ, OPIEKĄ całego Żyjącego Wszechświata, bo JEST Jego Dzieckiem. Ale powiedzieli MU, że żeby mógł dawać z SIEBIE PRAcę ma się tymi papierkami u bez PIECZYĆ (u bez WŁASNOWOLNIĆ). Tak pozbywa się Boskiej PIECZY, okłamany już w szkole, i przez własnych ziemskich członków rodziny.
A JEST przecież Auto Rytem, Samo Siebie Piszącą ISTOTą Swój Ś – LAD na Ziemi.
W NASZEJ, NAM przyRODzonej[Tym KIM JESTEŚMY z RAcji uRODzenia] WIERZE, zarówno w JEDNYM CZŁOWIEKU[który JEST JEDNOŚCIA i PEŁNIĄ Samą w Sobie], jak i w tzw. “Mieście”{{{G RODzie}}} – samoistnym skupisku CZŁOWIEKÓW, MOC Nasza[z PrzestrzenioCzasu – OJCA] przekłada się na SIŁĘ {w CzasoPrzestrzeni – MATCE} niepokonaną wtedy i tylko wtedy, kiedy PANuje JEDNOMYŚLNOŚĆ bazująca na PRAWACH ŻYCIA – do”Miasta” wszedł CHRYSTUS, w {{{G RODzie, PANuje ŁAD}}}.
[ w przypadku CZŁOWIEKA, niepokonaną przez obcych[pasożyty] bo słudzy(bakterie, grzyby, drobnoustroje), oczyszczają GO z Obcych[pasożytów] przez BRAMĘ gnojną(kloakę)],
{{{kiedy w CZŁOWIEKU gnieździ się strach=brak wewnętrznej JEDNOŚCI = ze strachu CZŁOWIEK traktuje te sługi [integralne z JEGO CAŁOŚCIĄ], jako atakujących GO intruzów i zatłukuje antybiotykami{tak oto medycyna NAukofa PROces regeneracji CZŁOWIEKA NAzwała CHOROBĄ – Pięć Praw Natury}, potem nie ma kto usuwać pasożytów}}}.
a w przypadku skupiska CZŁOWIEKÓW – “Miasta” {{{G RODu}}}gościmy obcych, ale kiedy ich wizyta przeciąga się – ZAPRASZAMY WYPIERDALAĆ[= robimy SWOJE, bo [z]WODZICIELOM w DUPACH się poprzewracało]
[kiedy nie szanujemy TYCH, którzy wywożą śmieci, nie doceniając ICH TRUDU i wszystkich TRUDZĄCYCH się dla WSPÓLNEJ sPRAwy ŻYCIA w HARMONII, a chętnie do Samowystarczalnego Samonapędzającego się ORGANIZMU wpuszczamy pasożytów – obcych z fałszywą Mamoną stawiając ich jako SWYCH [z]WODZICIELI następuje rozkład ŁADu ].
Janie zgoda to prawda tylko czy Tobie udało się to wszystko w prowadzić realnie , fizycznie w życie tak materialnie , jeśli tak to super , bo ja mam z tym problem . Wiem że nie wystarczy słuchać słów np. Jezusa , ja w nie wierzę ale jak nimi żyć nie potrawię tego przebić ( nie wszystko ) . Wiem nikt nie zrobi tego za mnie , nie wystruga mi czarodziejskiej rószczki, ale jak do tego dojść . Jak przebić zbetoniały umysł i żyć tym w co wierzę . Jeśli Tobie się udało to musi i mi . Pozdrawiam.
Uda Ci się. Bez napinki. Przyjdzie do Ciebie, bo wychodzisz temu naprzeciw z zapaloną lampą i zapasem oliwy(to nieodparte pragnienie osobistego poznania Go, to w swej Iskrze noszą CZŁOWIEKI). A kiedy przyjdzie pomyslisz” jakie to było łatwe”. I nie będzie nic ważniejszego od tego. NIC.
Wszyscy starego pojmowania odwrócą się i uznają, że odeszłaś od zmysłów(hehe, w sumie tak będzie☺, niczego nie będą z pomocą umysłu rozkminiać a tylko delektować się kreacją, spożywać w zachwycie),a ty będziesz tryskać szczęściem i radością niczym zdrój Wody Żywej.
Janie dziękuję że dzielisz się wiedzą to pewnie Twoja dusza tak wybrała . Dziękuję za słowa wsparcia , wiem że mówisz od serca prawdę ,nie cukruje nie mósze nareszcie ! Nikogo udawać , ale otwierasz serce czakrę serca ( a właśnie czy Jezus uczył o czakrach i reinkarnacji nie ma tego w biblii tylko w np. Ewangelii Tomasza, Filipa coś jest) i skąd znasz historię dziecięctwa .Jezusa. A za nawiedzoną ma mnie już dawno całą rodzina i znajomi , przestałam się tym przejmować , choć płaci się wysoką cenę samotność.
Jeśli Jezusowi się udało pokonać w Sobie to, że kiedy jako dziecko został uderzony przez nauczyciela ten natychmiast padał martwy i po chrzcie stał się czysty, stał się CHRYSTUSEM I POKONAŁ ANOMALNY ŚWIAT UMYSŁU DAJĄC SIĘ ZABIĆ I Z MAR ANOMALNEJ MACIERZY ŚMIERCI WSTAJĄC…
A UCZYNIŁ TO JAKO TY, ZA CIEBIE, BO JEST TOBĄ TO TOBIE POZOZTAJE TYLKO W TO UWIERZYĆ. JA JESTEM PEWIEN, ŻE WŁAŚNIE TO ZROBIŁ DLA MNIE. A ta pewność… nie boisz się już o nic.
Jan już wiem , już wiem z kąt to wiem . Umysł jeszcze nie ogarnia ale serce już tak , dziękuję wiesz za co .
Syn, Ojciec, nieustanny bełkot… itp itd A gdzie córka??? Matka od biedy się pojawia, bo trudno ukryć matkę, ale istnieje niejako na marginesie. ŚWIAT MĘSKI i nieodłącznie związane z nim EGO i dominacja, niszczenie. Trudno mi spokojnie czytać te wszystkie słowa naznaczone maskulinum, widzę umysł w klatce, w pułapce. A umysł pragnie się wreszcie wyzwolić! Nie szukajcie na zewnątrz, bo trudno w labiryncie fałszu odnaleźć ziarno prawdy. Świat męski na szczęście upada, to jego koniec. Nadchodzi harmonia.
Czytacie, cytujecie Biblię, można i Koran, Kabałę itp. Wszędzie mężczyźni i EGO. Energia męska, rozum bez serca. Oczywiście Jezus taki nie był, ale biblię jak pewnie wiele świętych ksiąg fałszowano dla własnej wygody, z chęci władzy, chciwości, zakłamania itp. na wiele sposobów i niewiele zostało z prawdy. Polecam film Maria Magdalena z Phoenixem. MM była niezwykle odważna, by podążyć za głosem serca w tamtych czasach i to ona najlepiej rozumiała Jezusa, bo przecież to energia żeńska, intuicja jest najbliżej źródła. Dopiero niedawno Watykan w końcu przyznał, że była jedną z dwunastu Apostołów, co wcześniej było skrzętnie zakłamywane. Ale źródło, praźródło, istoty duchowe, świadomość, jakkolwiek nazwiecie najwyższe istoty światła, nie mają płci. Są w doskonałej harmonii, równowadze energii męskiej i żeńskiej, yin i yang.
Religie nam dzisiaj znane powstały oparte na mężczyznach a gdzie kobiety? Przecież było ich wiele. Opłakujecie Chrystusa. Jezus zginął na krzyżu, ale kobiety, których imion nawet nie znamy ginęły rozrywane w czasie tortur, gwałcone, palone na stosie. Czy powstała jakakolwiek religia oparta o te niezwykłe kapłanki, które również czyniły cuda, leczyły chromych, mówiły o prawdzie i miłości? Czy ktokolwiek nosi na szyi czy wystawia w publicznych miejscach ogromne pomniki narzędzi tortur, symbol stosu czy waginy? Wybaczcie uproszczenia, nie mam teraz głowy do wnikliwych analiz, piszę z serca, z lekkiej irytacji obłudą i ciemnością, w której wciąż trzymają religie. Być może Was trochę prowokuję, wiem, że przywiązanie do pewnych “nauk” jest wielką siłą przyzwyczajenia, i możecie uznać moje słowa za obrazoburcze, ale nie miejcie mi tego za złe. Teraz ważne jest, by wreszcie widzieć prawdę, otworzyć umysł i oczyścić go ze wszystkich blokad, kolein, przyzwyczajeń i stworzyć przestrzeń, by wpuścić światłość. Zobaczyć TAKŻE WIELKIE KOBIETY.
Być może wkrótce usłyszymy o nich, ale w sumie to już nieistotne, bo pędzimy w zawrotnym tempie i nie wiem czy będzie czas i czy warto tracić energię na zatrzymanie w biegu i przyglądaniu się przeszłości. Dlatego napisałam ten post. Kocham Was wszystkich ❤️❤️❤️ Otwórzmy serca i umysły.
Witam Janina ja nie mam kompleksu niższości jako kobieta , nie walczę z mężczyznami o pozycję by znać swoją wartość . Takie potyczki kto ważniejszy są domeną ludzi i ziemi trzeciego wymiaru w piątym 5 D już tego nie ma jest równość , pełnia , harmonia . Co do religii to jasno się do nich odniosłam zbiorowa hipnoza ludzkiego tworu , ale ludzie dalej uzależnieni w tym siedzą . Bo nie poznali siebie prawdziwych , nie poznali Boga w sobie . Duch Święty odrodzicielka pięknie objawia energię żeńska równowagę w nim nie na płci jest jedność dusz . Co do ,M. Magdaleny wiele napisano , np. że ja kochał nie tylko jak brat … Prawda jest w nas jeśli jej pragniemy szukamy to wszystko co potrzebne naszej Duszy dostaniemy , każdy w miarę własnej woli i gotowości . Pozdrawiam serdecznie też jestem za otwarciem serca i życiem w światłości równości wolności. Przyniosłem ogień na ziemię i podtrzymuje go aż Zapłonie .
Żaneta, nie chodzi o kompleks niższości jako kobieta ani walkę. Chodzi jedynie o świadomość, zauważanie, że do czegoś jesteśmy przyzwyczajeni tak mocno, że już tego nie widzimy. A to cały czas wpływa na nas i kształtuje na poziomie nieświadomym. Jesteśmy trochę jak ślepcy. Więc chodzi o to, by to jednak zobaczyć. To jest niezła zabawa z umysłem, postrzeganiem. :c) Czasami fajnie jest, kiedy ktoś nam coś takiego pokaże, bo sami tego nie widzimy i dzięki temu możemy znów posunąć się o krok naprzód i wzmóc czujność. Chodzi o to, byśmy sobie pomagali, bo razem osiągniemy więcej. Jeden zauważy to, drugi tamto i jest fajnie. :c)
Witam Janina to prawda jesteśmy sobie potrzebni , nawet jak ktoś nas wkurzy , z irytuje , albo inaczej podniesie na duchu , otworzy serce 💓 to jest to , to jest nam potrzebne , rozczarowania choć bolą też są potrzebne , uczymy się , wzrastamy , czasem ktoś da nam klucz do bram których sami nie otworzymy bo czegoś nie przerobiliśmy, a tu olśnienie – otwarte – wchodzę i znowu zaczynam od początku i nie wiem co dalej . Ja tak mam , super jest to że czasami coś jakby zadziało się za nas ( to ta cudowna w nas moc Ducha , której po prostu nie przeszkadzajiśmy w tworzeniu , to są nasze CUDA ) . Życzę sobie i Ci Piękna duszyczko lawiny tych Cudów. Pozdrowionka i powiedzonka .
Janina, absolutnie masz Racje, lepiej bym tego nie ujela. 🌈 Zenska Energia wraca na nalezne jej miejsce, tam gdzie zawsze byla. Zostala jednak stlamszona i bardzo starali sie mescy oprawcy, zeby nigdy znowu nie Powstala. Robia to do tej pory, caly czas. Piszac jeden z moich komentarzy odnosnie podporzadkowania jezyka polskiego formie meskiej oraz wykasowaniu, tak wykasowaniu, kobiet na przestrzeni wiekow:zakaz edukacji, zakaz antykoncepcji, zakaz aborcji, zakaz glosowania byly, i czesc nadal jest, oznaka absolutnej dominacji mezczyzn i meskich religii. Nie mamy nawet wlasnych nazwisk, ale nawet to nie rzuca najmniejszego cienia na mozgi ogromnej czesci kobiet. Zero refleksji i to dlatego tylko Jezus cierpial, czyli energia meska wg. wyznawcow meskiej religii. Masz absolutna racje Janino, te ciagle odniesienia do -synow Ojca-, chyba ze on corek nie ma zadnych, zony zreszta tez, chyba? W slowach synowie, braterstwo, w meskich formach jezykowych, braku wlasnego dla kobiet nie ma miejsca na zenska energie i czas najwyzszy otworzyc oczy moje Panie, ktore uwazacie, ze nic sie nie stalo i wszystko jest w najlepszym porzadku. No, wlasciwie jest, tylko nie dla Was. Czas na pobudke. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
… mala dopiska: w braku wlasnego nazwiska dla kobiet…🌈🍀🦋
@Janina Meer, dobry komentarz.😉
Dodam od siebie (jako że napisałaś, że MM była jedną z uczennic ) często piszesz o harmonii, to czy nie brakuje tam jeszcze pięciu kobiet do harmonii 😀
Tak, brakuje, bo z Jezuskiem, przyszło 6 kobiet i 6 mężczyzn.
Po drugie, to nie byli jego uczniowie/apostołowi, tylko koledzy i koleżanki z ,, pracy “.
Oni po coś przyszło jakiś czas temu.
Po co ? Poprosić włodarzy tej ziemi, aby opuścili to to miejsce i pozwolili na zmianę, która była nie unikniona.
I jest tak jak piszesz, żona Jezuska jest energią żeńską, i łączy się z nim.
Obojętnie czy tu, teraz na Ziemi, czy w wyższym wymiarze, czy w świecie duchowym.
Jezus nie został ukrzyżowany, tu jest inna sytuacja.
To samo co do korony cierniowej, nikt mu nie założył jakiś ,, chabazi” na głowę – Alfa i Omega.
Nie wiem dlaczego nie dostałam na maila Waszych Mila i Defqon1 komentarzy…. Miło Was czytać :c) Cieszę się, że się zgadzamy w wielu kwestiach. Razem raźniej :c)
Nie wiemy jak było z J.Ch. Ostatnio usłyszałam, że całun jest prawdziwy, ale DNA nie jest ludzkie, to był klon. Nie wiem Defqon1 skąd masz swoje informacje, ale wszystko jest możliwe. Jaka jest prawda może nigdy się nie dowiemy i w sumie to już nieistotne. Ważne, byśmy byli teraz świadomi, otwarci, czujni i wyłapywali to, co przychodzi na bieżąco, by się rozwijać i nie dać się już manipulować i wykorzystywać.
Mila, co do nazwiska, teraz już nie dojdziemy. ;c) Możemy sobie sami nadać. Zawsze podobały mi się imiona indiańskie np. Chyży koń czy błękitny kwiat. Byłam płowym wilkiem, teraz jestem znów różowym kwiatem lotosu :c) Bawmy się :c)
Janie . Próby wiary są cenniejsze nad złoto, czasem trzeba wyjść ze strefy własnego kąmfortu – siedziba Ego.
Kochani… O co może chodzić… czuję energie czasami bardzo wyraźnie a tym czasem strasznie mi się chce niskowibracyjnych pokarmów np. słodyczy. Raz miałam taką sytuację, w której odczucie spływających energii powodowało że chce mi się wymiotować. Poczułam ogromną chęć, zjadłam batonika i poczułam się lepiej. Da się to jakoś wyjaśnić?
Jesteś hARmonią(AR to uzewnetrznione światło wewnetrzne RA) wszystkich wibracji od najniższych do najwyższych. Spożywaj z RAdością to na co masz ochotę. Smacznego.
Karolina, powinnaś pozwolić Twojemu cialu się oczyścić i zwymiotować. Wymioty, to oczyszczenie się z jakiś brudów, czegoś co szkodzi. I to właśnie sie zadziało kiedy napłynęły wysokie energie na Twoje ciało. Moga np. poczuć że masz pełne zatoki, albo katar nagle się pojawił, albo kaszel z flegmą, albo ciągłe korzystanie z toalety na numer 1lub 2. Nie powinnaś jeść tamtego batonika, tylko oczyścić się. Pozdrawiam Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Myślę, że każdy z nas uczy się na własnych doświadczeniach. Nie ma błędów. Jeśli zjadłaś batonika (ostatnio zjadłam prince polo :c), bo tak chciałam po prostu), to może ciało tego potrzebowało, a może potrzebowałaś tel lekcji by zacząć się zastanawiać po prostu :c).
Jeśli czujesz wątpliwości czy to było słuszne, następnym razem wypróbuj innego rozwiązania i obserwuj co się dzieje. Słuchaj siebie i tylko siebie. Nie bój się eksperymentować, popełniać błędy. Błąd nie istnieje, to tylko próba, eksperyment, po to tu jesteśmy. Po to zeszliśmy w ciałach, by doświadczać, poznawać. Nie bójmy się więc. Nic się nie stanie.
Zbieramy doświadczenia, uczymy się na “błędach”. Uczymy się dzięki nim ufać sobie, coraz lepiej radzić sobie w tej rzeczywistości. Najgorszy jest lęk, niepewność, stagnacja, one nas zamrażają, stajemy się martwi z obawy o pomyłkę. Nie bójmy się :c) to tylko nasze wewnętrzne demony przeszłości. Ale przeszłość zanika. Jest teraz. Jest nowe, świeże, inne życie. Jest pięknie :c) Słuchajmy TYLKO SIEBIE :c) Z miłością ❤️
Witam Janina, no tak ale czy to nie taka Zosia samosia wiadomo marnie na tym wyszła . Oczywiście to moje życie i tylko ja wybieram , dobrze gdy wybieramy świadomie. Ale Ja sam – podchodzi mi pod zaślepienie własną nieomylnością a tu krok do pychy , mogę się mylić badam życie i własne ja . Znałam ludzi którzy tak zapatrzyli się w swoją duchowość i samo,cudowno, wystarczalność że wpadli w zachwyt nad sobą , ci którzy z tego wyszli i powrócili do pokory serca powiedzieli że to jest cholernie niebezpieczne . Moim wewnętrznym Mistrzem jest Chrystus , sam był na pustyni , sam w ogrójcu , sam na krzyżu ale cały jest dla ludzi wiecznie w nas i z nami . Oczywiście jest dżentelmenem nie wchodzi na siłę mają go ci którzy chcą. Wiem on uczy duszę aż do jej własnego Mistrzostwa i potem też są razem JEDNO . Pozdrawiam.
Żaneta, oczywiście, masz rację, trzeba uważać na ego, by nie wpaść w samouwielbienie, pychę. Wydaje mi się, że już mi to nie grozi, ale oczywiście jestem cały czas uważna i koryguję siebie natychmiast, jak tylko zauważę jakieś symptomy :c) Nie uważam, że zawsze mam rację, słucham każdego i przepuszczam przez siebie możliwość, że to może być kolejne okno do otworzenia w sobie. Furtka jest u mnie zawsze otwarta. Oczywiście, czasami człowiek zabłądzi na chwilę, i to też jest ok. Ważne, by to zauważyć i skorygować kurs :c) Nauczyciele są nam potrzebni do czasu, gdy sami stajemy na własnych nogach. Kończymy szkoły, studia, a potem już samodzielnie tworzymy swoje życie. Jesteśmy gotowi na samodzielność. Wg mnie ewolucja nas ku temu właśnie prowadzi.
Czy ktoś wie dlaczego Space Observing System pokazuje Rezonans Schumanna tylko do 6.09? Co się dzieje? A moze to tylko u mnie?
Nie, nie, nie tylko. Od szóstego do Ziemi zaczęły spływać bardzo silne energie oczyszczające oraz następnie Miłości Bezwarunkowej. Nastąpiło silne podniesienie wibracji Ziemi. Rezonans ma wskaźniki tylko do 40Hz, tutaj było o wiele więcej. Prawdopodobnie urządzenie nie wytrzymało. Obserwujemy co będize dalej 🙂 Pozdrawiam – Anna
“NIESAMOWITY KOSMICZNY WYBUCH SPRZED KILKU DNI WSTRZĄSNĄŁ CAŁYM KOSMOSEM I WYRZUCIŁ WYSOKO WIBRACYJNĄ PLAZMĘ WE WSZYSTKICH KIERUNKACH NA MILIONY KILOMETRÓW!
PRZYPADKOWO, TEN MEGA SŁONECZNY WYBUCH USZKODZIŁ KILKA ZIEMSKICH STACJI MONITORUJĄCYCH SCHUMANNA, A WIELE WRAŻLIWYCH URZĄDZEŃ POMIAROWYCH W STACJI W TOMSKU ZOSTAŁO CAŁKOWICIE ZNISZCZONYCH.”
Marek Majchrowski cytat
Mój pierwszy komentarz tutaj
Sny mają dużo bardziej głębsze znaczenie
Natomiast jeżeli śni się sen, który sprawdza się w istocie ludzkości, osób które nawet mieszkają po sąsiedzku
Tak myślę, że każdy niech odpowie sobie na to pytanie, czy lepiej znać ten sen, czy nie?
Defqon, ja nie przynaleze do kosciola katolickiego. Zerwalam wiezy dawno temu. O cierpieniu Jezusa napisalam, bo tak to jest przekazywane. Pamietam jak kiedys przedstawiono Marie Magdalene, jako nierzadnice, delikatnie mowiac. Film “ Ostatnie kuszenie Chrystusa “ byl tak na cenzurowanym, ze mozna go bylo wypozyczyc z wypozyczalni, sam poczatek lat 90tych, tylko spod lady. Nie urodzilam sie wczoraj. Jako kilkuletnie dziecko plakalam kiedy musialam isc na msze w niedziele, pamietam to do dzis. Potem tresura zrobila swoje i na jakis czas poddalam sie procedurom, niestety moje dzieci tez, ale tylko do pewnego wieku. Potem znalazlam w sobie odwage, zeby z tym zerwac. Byla burza, ale przetrwalam. 🍀 Czy w ogole Jezus istnial, to tez nie wiadomo biorac pod uwage zaklamana herstorie Ziemi. Wszystko dookola jest tak zaklamane, falszywe, ze niewiele istot wie jak bylo i jest naprawde. Mozemy miec pewne wglady, przeblyski, sny ale z czastkowa Prawda tylko. Tak jak pisze Anna przyjdzie czas, ze tylko pewne istoty beda mialy pelen wglad w cala sytuacje. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
”Żona Jezusa nie była nierządnicą !”, wiem i czułam to również jako dziecko, dlatego na moje imię z bierzmowania ( tak musiałam sie temu poddać) wybrałam Maria Magdalena. Czułam jakąś wież z Nią, lubiłam Ją mimo że nigdy Jej nie spotkałam. Pozdrawiam Pokój Miłość harmonia dla Wszystkich
Skąd informacje, że stacje w Tomsku nie wytrzymały ostatnich wyładowań. Chciałbym zweryfikować te dane.
Żaneto, ktoś(istota o imieniu “JA”) kto na podstawie obserwacji skutków( to tzw. JAw NA strona istnienia), a wiemy, że sam akt obserwacji tworzy te skutki, Umysłem wnioskuje i buduje SWÓJ światopogląd jest wiedziony przez JAwNA stronę istnienia,czyli odwrocona NAwJA, czyli jest przez NA wiedzony. Ma wiedzę z obserwacji skutków. Gorzej że zapomniał o tym, ze sam te skutki tworzy. Takie wiedzenie bada NAuka. Tu tylko wzrost entropii,czyli rozkład. Wokół niego Macierz nieGODziwości.
Jesli ktoś o imieniu “JA” wie, że Jest Duchem pochodzącym z PRAWDY(PRAwJA) i że to On poprzez obserwację i intencje tworzy skutki NAmacalne, taki Jest sPRAwiedliwy – wywodzi świat skutków z PRAwdy – wokól Niego jego Matka
GODziwa- PRAMATKA.
Zatem JESTEŚ NA tym swiecie ale nie JESTEŚ z tego ŚWIATA.
Próby NA PRAwy świata skutków z poziomu skutków ???
Łatwiej to uczynić wchodząc w sPRAwiedliwość Swego wewnętrznego Królestwa i zmienić przyczynę – SIEBIE.
Wszystko co Piękne, Czyste, Bezkresne, Wolne wewnatrz Ciebie,a Tym Jesteś i czujesz to Sercem, będziesz próbowała Umysłem NAzwać, okreslić NAtychmiast to wyjdzie NA zewnatrz jako ograniczone i skończone i będziesz próbowała podzielić sie tym, zostanie to przekręcone ( niczym obraz w soczewce)i użyte przeciw.
Jan, dziękuję za prawdę
Beata i inne Boginie zauważyły, że gwiazdy to fikcja, astrologia tej fikcji pochodną, Schuman fikcją, itd, itp…
A co jeśli oszuści z rozkazu KOGOŚ, KOGO rozkaz muszą wykonać zwinęli swoje zabawki?
Zauważcie:
sPRAwiedliwy – to wszystko czego doświadcza jest przez Niego samego stworzone i nie traci na to energii bo wszystko jest zGODne z Jedynie GODnym. Jest połączone do ŹRÓDŁA.
NAwiedzony – to wszystko czego doświadcza jest przez niego samego stworzone, lecz trwoni na to swą energię, swoje dziedzictwo( syn marnotrawny), jeśli nikogo nie krzywdzi= nie odbiera jego energii, ok. Takich wykorzystali energetycznie oszuści. Taki NAwiedzony kreuje anomalię dysharmonię, nieGODne, wierząc omamiony, że czyni dobrze- np. pośredniczy w sprzedaży u-bez-pieczeń😎
Chyba to jasne że rzeczy nieGODne bez zasilania ze ŹRÓDŁA kończą się z braku energii w miarę jak budzą się SYNOWIE ŹRÓDŁA i stają się sPRAwiedliwymi(ta zmiana światopoglądu to METANOJA, przetłumaczona jako POKUTA( juz relogijni kataniarze zajęli sie tym abys zrozumial to jako samobiczowanie, co za bzdury), którzy na planie materialnym są zarówno chłopcami jak i dziewczynkami.
sPRAwiedliwi nie są zatem nikomu, żadnemu oszustowi NIC winni. Za własną GODną kreację nie potrzeba płacić. Podobnie jak za energię bo wzystko z GODnego ŹRÓDŁA ma poczatek. WSZYSTKO JEST ENERGIĄ.
Ale już zwijają swoje mamidła.
” Beata i inne Boginie zauważyły, że gwiazdy to fikcja, astrologia tej fikcji pochodną, Schuman fikcją, itd, itp…
A co jeśli oszuści z rozkazu KOGOŚ, KOGO rozkaz muszą wykonać zwinęli swoje zabawki? ”
Zwineli i zostawili sługusów samych sobie. Właśnie to zobaczyłam w swoim śnie w zeszłym roku.
Nie sądzę, że RS jest fikcją. Astrologii nie rozumiem i nigdy nie rozumiałam. Nie mogę po prostu tego wszystkiego zapamiętać, jakby jakaś blokada istniała pomiędzy moim umysłem, a tymi wszystkimi konstelacjami, gwiazdami, które nigdy nie zmieniają się na inne. Nowych do tej pory się nie widziało mimo, że Ziemia podróżuje razem z naszym układem Słonecznym. Dlaczego ciągle widzimy te same układy na -Nieboskłonie-? No właśnie, bo żyjemy pod Kopułą.
Nie, nie jestem wyznawczynią płaskiej Ziemii. Uważam, że żyjemy na niesamowicie ogromnej planecie Ziemia, ale niestety na niewielkim Jej terenie, który wielu wyznawcom płaskoziemcom wydaje się być płaską Ziemią. To jest moja opinia, może być nieprawdą, ale tak to czuję.
Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Do tomasz2160927936
Zabrakło opcji “odpowiedz” przy Twoim komentarzu i dlatego zamieszczam swój tutaj.
Rozumiem Twój tok rozumowania i generalnie się z nim zgadzam. Wydaje mi się jednak, że nie bierzesz pod uwagę jednej rzeczy. Nie wszystkiemu jesteśmy w stanie zapobiec zawczasu, bo konflikty biologiczne pojawić się mogą już w momencie narodzin i w pierwszych latach życia, a nierozwiązane przeradzają się w jakieś zaburzenia i dysfunkcje organizmu (totalna biologia). I jeśli już takowe wystąpią, to wtedy należy działać z tym co jest dzisiaj. Ja absolutnie nie jestem zwolennikiem medycyny w obecnej formie, chcę to wyraźnie podkreślić. Niewiele jest w niej elementów, które uważam za pomocne. To chyba bardziej Ty uważasz, że ja jestem za medycyną akademicką, ale tak nie jest. Ja pisałam o uzdrawianiu, a Ty o leczeniu i lekarzach 😀
Co do Duszy, myślałam podobnie jak Ty i wynosiłam ją trochę na piedestał. Nie tak dawno dowiedziałam się, że w sferze Ducha panuje ogólne niezrozumienie, bo czym innym jest Dusza, czym innym Wyższe Ja, a czym innym Duch. Ten ostatni to najwyższa forma, czyli Źródło wszystkiego co jest. Wyższe Ja jest nad Duszą i ono rozumie, wie, widzi więcej niż Dusza. Dusza z kolei jest jak dziecko, ona chce się bawić, doświadczać. Nie obchodzi ją, że człowiek cierpi, bo ona sama nie cierpi. Dla niej ważne, aby coś się działo, nawet największa katastrofa z punktu widzenia ludzkiego jest dla niej niezłą gratką. Dlatego warto jest dać się Duszy “wybiegać” i pobawić, ale nie zrzucać na nią karbu odpowiedzialności za nasze życie, bo można się nieźle przejechać. Podobno ma ona mentalność i zdolność rozumienia czteroletniego dziecka. Odkąd to wiem, nie zwracam się już do niej w trudnych sprawach, rozmawiam wówczas z moim Wyższym Ja.
Twoim zdaniem tak łatwo jest przejść ze stanu zablokowania do odblokowania? Powiedz zatem jak to zrobić, chętnie “posłucham” 🙂
Przesylam link do artykulu, dla zainteresowanych do przeczytania, “ Od 3D do 4D i 5D, Nasze dostosowanie” http://tamar102a.blogspot.com/2022/09/od-3d-do-4d-i-5d-nasze-dostosowanie.html?m=1 Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Dziękuję za link, przeczytałam i wiele zgadza się z tym co ostatnio odczuwam . Pozdrawiam.
Ten artykul jest potwierdzeniem tego co i jak odczuwam od jakiegos czasu i co zostalo mi przekazane w moich dwoch snach jakies dwa, moze trzy, miesiace temu. Najintensywniejsze w odczuwanie byly lata 2020, od wiosny, i 2021. Ten rok jest tez odczuwalny i zmiany widoczne, ale najbardziej dokuczliwe symptomy mam chyba za soba, tak mi sie wydaje. Miejmy oczy szeroko otwarte, a nie szeroko zamkniete. I obserwujmy z pusta glowa. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Ahoj Mila :c), dla mnie najtrudniejszy był czas od jesieni 2016 do lata 2020 (co ciekawe, był to moment, kiedy dowiedziałam się, że to nie jest tylko mój osobisty proces, ale globalny proces transformacji, więc wiedza wydaje się ważna). Potem chwila oddechu, a od grudnia 2021 znów grubo. Ale to już naprawdę końcówka dla mnie, byle do końca września dotrwać, potem będzie lżej :c)
Wiele symptomów można poznać na stronie Jasna Polska, tam jest dużo informacji. Co do suplementacji, najwiarygodniejsze jest chyba badanie z włosów, ale można też skorzystać z medycyny chińskiej czy innej naturalnej, czytanie z języka, oka itp. Jest wiele opcji. Ostatnio korzystałam z bioterapii na odległość. Jest więc w czym wybierać. :c)
Witaj Mila dzięki za odpowiedź jak ty postrzegasz sprawę channelingu. Uważam że jesteśmy sobie potrzebni w tym ważnym czasie na wzajem. Symptomy u mnie bardzo mocne nocą nie mogę spać gdy zasypiam widzę rozbłyski światła tak jakby ktoś po zapalał światła, najpierw słychać dziwne dźwięki od głosy a potem rozbłysk. Do tego ta gorączka w ciele chwilami robi mi się słabo , gorąco , cały pokój jest w kolorze fioletu i słyszę wyraźnie wewnętrzny głos , prowadzę rozmowę ze sobą ale wiem że to głos Ducha we mnie . Potem świadomy sen . To jest jednocześnie wspaniałe i nie normalne. Pozdrawiam. Może macie podobnie.
Czesc Janina, rok 2020, apogeum symptomow, 2021 troche lzej, a w tym roku jest delikatnie. Ciagle energetyczne pchanie mnie na sciezke duchowosci, odczuwalne fizycznie, energetycznie i widzialne na planie fizycznym zaczelo sie w 2017. Jednak ja bylam inna niz moje otoczenie przez cale moje zycie i tak jest nadal. Z symptomami radze sobie sama, z reguly nic nie robiac na planie fizycznym. Tez uznaje diagnozowanie wg. medycyny pierwotnej. Jest dobrze, a bedzie jeszcze lepiej. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Jan , ty mi się kojarzysz z młodym mężczyzną , może tak jest , wiek nie jest tak ważny . Znam młodych ludzi z mętalnością starców i odwrotnie dojrzałych o młodzieńczej osobowości. Po za tym wracając do naszej duchowości, jak aktywujemy nasze D N A na Boskość, odmładzamy się to jest wspaniałe . Pozdrowionka.
Dzień dobry Miła , przeczytałam to wszystko te symptomy to prawda , zaciekawiło mnie na temat tam poruszony channelingu, że większości to kłamstwo ciemnych . Nie mam jeszcze zdania , sporo czytałam Ramtha wydaję się sensowny , wiele wyjaśnia . Wiem że wróg naszych dusz pod robi wszystko żeby nas zwieść , napiszecie co sądzicie o channelingu, dziękuję i pozdrawiam.
Witam Żaneta, wiemy że sa istoty, które widzą i/lub słyszą. Nazywamy je jasnowidzącymi lub medium. Co może być złego w tym, że jasnowidząca lub medium dokładnie powie mi o sprawach, o których tylko ja wiem? To nie jest jednak channeling.
Channeling, to sytuacja kiedy wiadomość/energia przechodzi przez ciało istoty channelującej( chyba tak będzie po polsku?) Udostępnia się ciało fizyczne energii lub istocie z innego wymiaru, lub żeby weszła w Aurę i w ten sposób działała lub przemawiała. Jasnowidzenie, jasnosłyszenie, jasnowiedzenie, jasnoczucie to nie jest channeling tylko czytanie lub widzenie z pola energii, które nas otacza. Można też widzieć w snach.
Problematyczna może być sytuacje kiedy dana osoba ma złe/przewrotne intencje i channeluje ze złymi intencjami lub robi to nieświadomie, bo nie potrafi rozpoznać, że coś jest negatywne. A wiele jest takich ze złymi intencjami. Będą komuś kadzić miłymi słowkami, ględzić godzinami o miłości jednocześnie zwodząc na manowce.
Dezinformuje się też ludzi wmawiając im, że np. jasnowidzenie jest negatywne. Niby dlaczego? Ja czytając artykuł Lev’a odnalazłam to co czuję i wiem. Nie oznacza to, że zgadzam się ze wszystkim co napisze.
Anna przecież napisała, że za jakiś czas tylko część istot na Ziemi będzieć mieć pełen wgląd w Prawdę, czyli te wszystkie cudownie wiedzące i uduchowione celebryckie medium, jasnowidzące widza tylko albo trochę/wyrywkowo albo opowiadają bajki celowo lub nie-celowo zwodząc ludzi na manowce.
Jeślibyś skorzystała z usług medium, to wiedziałabyś, że nie wszystko powie Ci w 100%, bo gdyby tak było to byłby to CUD na miarę światową. Każde medium, etc. wie na dany moment tyle ile powinno lub jest im pokazane. I nie ma w tym nic złego, ani zwodniczego. I nie ma w tym nic złego, ani zwodniczego ani nie obniża czyiś zdolności.
JEDNAK, błędem jest całkowite odcinanie się od tego co mówią pewne jasnowidzące/jasnowidzący dlatego, że w ich przekazach jest zawsze część prawdziwych informacji. I nieważne jest, czy czytają to z pola energetycznego, czy z kartki – od kogoś – dlatego, że ludzkość zawsze jest informowana i ostrzegana na jakis czas przed czymś co ma się dziać. Dzieje sie tak dlatego, że istnieje Prawo Wolnej Woli i jeśli ludzie nic nie zrobią z wiadomościami im przekazanymi, to znaczy że zgadzają się na każde wobec nich działanie.
Zawsze wybieraj to co z Tobą rezonuje, co czujesz lub wiesz. Kieruj się Sercem i Twoją Intuicją.
Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Wgląd w Prawdę????? Bądź PRAWDĄ.
Uprzedzają ze coś się stanie itd….
To coś stanie się choćby nie wiem jak dyshARmonijne było kiedy CZŁOWIEK wpuści to w SIEBIE i da temu eMOCje. Po to oszusci ” uprzedzają”, aby anomalia byla animowana, że niby żyje jak kukiełka w teatrze lalek. ALE WY NIE ZATRWAŻAJCIE SERC SWOICH.
Zaneta, ja tez od jakiegos czasu slabo spie, ale nie czuje zadnego zmeczenia w ciagu dnia, w nocy tez. W ogole jakbym zaczela odczuwac niepotrzebe spania, a przynajmniej mniej niz kiedys. Sny, jak juz wczesniej wspomnialam, sa inne niz lata wczesniej chociaz tamte tez byly wyrazne. Obok lozka na stoliku i pod poduszka trzymam orgonit wlasnorecznie zrobiony, selenit albo rozowy kwarc. Przed zasnieciem prosze moja Wyzsza Jazn o przebudzenie mnie gdyby cos przykrego albo niebezpiecznego mialo sie zdarzyc w czasie snu, gdziekolwiek bede. Akurat rade -prosbe o przebudzenie- wzielam z tego forum. Byla w jednym z komentarzy. Dziekuje 😊 Zawsze lacze sie z Zrodlem z prosba o ochrone w czasie snu, a w razie zagrozenia w czasie snu recytuje The Soul Mantra i tyle. Czasami na granicy snu i jawy tez slyszalam jakies odglosy, ale rzadko. Oczywiscie pewne obrazy w czasie snu sa nam podsylane przez -ciemnych-, zeby generowac strach, bo wiedza czego sie boimy lub jakie sa nasze slabe strony. To tez trzeba miec na uwadze. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Uczę się wierzyć sobie, polegać na sobie, już nie proszę za bardzo o pomoc i ochronę, powoli od tego odchodzę. Chociaż oczywiście nadal liczę na osobiste informacje, wskazówki dotyczące mojego życia :c), ale ostatnio rzadziej je dostaję, mam się pewnie odzwyczajać, dorosnąć :c)
Mamy być samowystarczalni, sami tworzyć świat, kreować najwspanialsze swoje wizje. Dlatego po etapie opierania się na innych, naturalnie przejdziemy do samodzielności. Tak to czuję i widzę jako logiczną i naturalną konsekwencję rozwoju. Oczywiście nie ma nic złego w tym, że szukamy informacji i wsparcia, bo na pewnych etapach to bardzo pomocne i właściwe. Ale powoli dojrzewamy, ufamy sobie, wierzymy w siebie, podążamy własną ścieżką. To wszystko przychodzi naturalnie, sami to zauważymy. Powoli puszczamy lejce i uczymy się podążać samodzielnie.
Wygodnie jest być prowadzonym, chronionym, dlatego tak trudno nam się od tego odzwyczaić, ale z czasem samo przechodzi. Zaczynamy czuć swoją ogromną moc i już nie potrzebujemy wsparcia :c) Zresztą jeśli nie słuchamy wewnętrznego głosu i upieramy się zbyt długo przy starych nawykach, to rzeczywistość będzie musiała zadziałać silniej. Zmusi nas do korekty, a wtedy może zaboleć. :c) Dlatego warto być uważnym, słuchać intuicji i pozwolić, by stare powoli odchodziło. Samemu odpuszczać i uczyć się.
Widzimy jak stopniowo odpadają w naszym życiu różne elementy, to może być najpierw TV, potem czasopisma, gazety, media, filmy, pewne pożywienie, osoby, miejsca, zajęcia, “rozrywki”, książki… etc. Tak to przebiega u mnie. Powoli puszczam to co przestarzałe i uczę się nowego. Na przykład ostatnio poczułam potrzebę posiadania różowego kwarcu i już oblukałam je na allegro, potem znalazłam fizyczne sklepy w pobliżu, ale jednak nie kupuję, obserwuję siebie. Nauczyłam się, że cokolwiek wymyślam, odkładam na kilka dni, tydzień na półkę w umyśle i obserwuję co się dzieje, jaki dostaję feedback z przestrzeni zewnętrznej oraz wewnętrznej. W efekcie cierpliwości i uważności zamiast kupować zaczęłam wizualizować sobie piękne dużo kamienie różowego kwarcu i kryształu górskiego. Ustawiłam je w moim mieszkaniu a także jako wirtualne naszyjniki. Proszę bardzo, przecież doskonale wiem, że gdybym je kupiła, nigdy bym ich nie założyła, bo nie lubię nic nosić na sobie ani się od niczego materialnego uzależniać. Tylko by się to kurzyło i obciążało mnie. Im mniej tym lepiej. No i wyobraźnią tworzę tak ogromne kryształy, jak tylko zechcę, nigdy bym takich nie dostała w żadnym sklepie :c) To wspaniałe doświadczenie i podróż ku nowemu. Stosuję coraz więcej podobnych metod ćwiczenia z energią. Posuwam się wciąż dalej i dalej. To naprawdę fascynująca podróż :c)
Mam tak, że wszyscy, których nie spotkałem na planie materii(a może tylko tego nie pamiętam, że wszystkich Was znam¿) Jesteście w Mojej wyobraźni młodymi, zdrowymi i RAdosnymi. Zwyczajnie nie “widzę” tego inaczej. Do imienia, jakim się przedstawiacie Moja wyobraźnia tworzy tylko własnie taki, doskonały obraz, niezależnie od tego co piszecie.
Nawet jak Janina, a potem Miła podały ile ich ziemskie powłoki mają ziemskich lat, natychmiast ich obraz w Mojej wyobraźni wrócił do 20 latków roześmianych i szczęśliwych.
Tez tak macie?
Dodam, bo właśnie dotarło to do Mnie, że jeśli napisało jako nick jakiś ciąg liter nie będący imieniem i ewentualnie cyfr, to w Mojej wyobraźni pojawia się NIC. Nie widzę CZŁOWIEKA zwyczajnie.
Jan , ty mi się kojarzysz z młodym mężczyzną , może tak jest , wiek nie jest tak ważny . Znam młodych ludzi z mętalnością starców i odwrotnie dojrzałych o młodzieńczej osobowości. Po za tym wracając do naszej duchowości, jak aktywujemy nasze D N A na Boskość, odmładzamy się to jest wspaniałe . Pozdrowionka.
Ktoś może orientuje się co się dzieje teraz w przestrzeni?
Sam cały czas wykonuje jakieś zadania od walki po działania naprawcze.Niestety większość zapominam w przeciągu kilkunastu sekund od przebudzenia,więc nawet nie mogę zapisać.
Znajoma Indygo ma podobnie,tak jakby miał być teraz jakiś kluczowy moment.
Dodam,że budzę się strasznie wypompowany.
Piotr, każdy z nas jest na osobistym etapie pracy wewnętrznej. Przechodzisz swój własny proces teraz w intensywny sposób. Dzieje się bardzo dużo w przestrzeni, ale każdy doświadcza tego inaczej, w zależności od miejsca w swoim życiu, w którym aktualnie się znajduje :c) Jedni odczuwają spokój, radość, wręcz euforię, inni walczą z własnymi demonami albo leżą spokojnie by ciało mogło nadążyć z procesami przemiany. Powodzenia Bracie :c)
Właśnie nie wiem jak to wszystko interpretować.Dużo rzeczy z,którymi miałem problem odpuściłem tak jakby to co robie w snach miało jedyny sens.
Miałem ostatnio sen,że siedziałem w jakimś pokoju i wsciekły czując bezradność kogoś wyklinałem. Wtedy pojawiła się postać i powiedziała coś w stylu: “Uspokój się,jeszcze trochę wytrzymaj i zakoncz zadanie”
Tobie Janina też powodzenia:)
Sam widzisz, że wszystko dokładnie zostało Ci powiedziane :c) Jesteś na dobrej drodze, uspokój się i posprzątaj w swoim życiu i wokół ciebie. Nikt inny, tylko ty, jesteś odpowiedzialny za to jak ono wygląda. I tylko ty możesz to zmienić :c) Nie wściekaj się więc na nikogo, nawet na siebie samego :c), po prostu ustaw wszystko tak, żeby było dobrze :c)
Podrzucam garść konkretów, które mogą być pomocne :c)
“Od ostatniego weekendu, gdzie przyświecała nam pełnia, wielu czuje sie, ze sie nie czuje. Teraz jeszcze mocniej, jak to przy retrogradacji Merkurego oraz coraz częstszych rozbłysków, wychodzą tematy schowane głęboko w nas. Wychodzenie tych śmieci zmusza nas do naprawy i uzdrawiania. Wszechświat dorzuca również swoje 5 groszy dodając sytuacje i synchronizacje tak, aby nic się nie ostało, a aby mozna bylo zauwazyc nawet najmniejszy cień i go rozjaśnić.
Teraz jest czas aż do października, kiedy nie zaleca się podróży, inwestycji, podpisywania umów/ dokumentów, zaczynać nowych projektów, a warto zagłębić się w siebie samego, zobaczyć co nasze wnętrze chce nam przekazać? Co w ciele i w głowie nadaje się do wyrzucenia? Do przelozenia n ainne miejsce badz pozegnac cos, co kurczowo trzymamy z intencja: „ a przyda się jeszcze”
Warto też przyjrzeć się swoim wartościom i zadać sobie pytania:
·Czy to, czym kieruje sie na codzien jest spojne ze mna?
·Gdzie staram się dopasować (przestrzeni, miejsc, osób) pomimo, ze czuje ze to nie moje?
·Jakie sygnały wysyła mi moje ciało?
·Jak ja sie w ogole czuje sama/ sam ze sobą?
·Czy moje dotychczasowe wybory prowadzą mnie tam, gdzie naprawde chce?
·Jaki mam kontakt sama/ sam ze sobą?
·Czy idę za moim wewnętrznym kompasem?
Niebawem Uran wejdzie w kwadraturę z Saturnem co oznacza, ze energie będą wypychać nas jeszcze bardziej ku zmianom. Zjawisko to wprowadza zamieszanie w naszych samopoczuciach, relacjach, energiach, finansach i wyrażaniu siebie, jedynie co możemy z tym zrobić to spojrzeć na to jak na podmuch głębokiego oddechu od Wszechświata w nasze plecy abyśmy z odwaga wkroczyli w zmiany, w zmiany do rozwoju, do popatrzenia na siebie przez pryzmat przyjaciółki i z miłością podeszli do dania sobie prawa na nowe wybory, na nowe decyzje, na nowe plany, marzenia, cele, przyjaźnie, miłość. Fajnie jest tez na tej fali stworzyć mapę marzeń i w porozumieniu ze sobą i sercem wybierać takie sfery, na ktorych naprawde chcemy sie skupic.
[…]
Warto skupić się teraz na sobie i z wielka troska spojrzeć na siebie łagodnie i z wdzięcznością podziękować sobie za wszystko, za piękne momenty, ale też za błędy. Za przyjaciół ale też i za tych którzy poszli w swoja strone. Inwestować w siebie ale też podziękować za to, co już mamy.” Barbara/ Enti
Tak naprawdę wszyscy, którzy mają być, już tu są. Niektórzy, nie rozumiejąc co się z nimi dzieje, skąd się tu wzięli, utknęli w psychiatrykach, albo są spętani lekami psychiatrycznymi. Dokładnie jak motyw z ostatniego Matrixa.
Znam tę osobę, której wystarcza jedno wcielenie, aby zrobić tu co trzeba, i odejść. Zabawne, bo ta osoba, jako zupełnie małe dziecko umiała przejść Mario na jednym życiu 🙂
Będzie chciała, ujawni się.
W każdym razie się nie ukrywa. I są osoby, inne dzieci, które kierowane czymś wypływającym z wnętrza zwracają się do tej osoby “nauczycielu”.
Miałam szczęście z tą osobą, tym dzieckiem, spędzić trochę czasu, i to było niesamowite. Zszedł na mnie spokój, totalna błogość, radość. Wszystko tak niesamowicie czyste. Rzeczy, z którymi większość zmaga się na co dzień, i co widzę, przestały mieć jakiekolwiek znaczenie.
Nie jestem pewna, ale mam uzasadnione podejrzenia, że ta osoba nie ma płci. Znaczy się łączy zarówno energię męską jak i żeńską. Jest jednością.
Z tego też powodu skłaniam się ku temu, że nie ma sensu wracać do przeszłości, i w kółko roztrząsać problemy świata dualistycznego. Tamten świat się skończył. Na jego gruzach wzrasta nowy.
Widzę już jak kiełkuje. Zaczyna wzrastać. Zaczynamy budować nowy świat. Bez hierarchii.
Kto uważnie wsłuchuje się w siebie, słyszy głos. Wie jakie jest jego zadanie.
Czasem trzeba zamknąć oczy aby zobaczyć Prawdę.
Korzenie, a zatem PRApoczątek Są w Przyszłości, która RODzi się w Nas z Boskiego Światła, które posiadamy z RAcji uRODzenia. Jest to zawsze w Nas. Niekiedy jednak skuszeni ciekawoscią ” odkrywania” i badania zapędzamy Sami Siebie tylko w Świat skutków
( tzw. NAwJA, który odbierają zmysły, jako JAw NA strona Istu – Matrix. Tzw. JAwJA to wewnętrzny CHRYSTUS, Jedność Ojca i SYN(a)Tezy i Matki)(ta SYNteza Jest zarówno w chłopcu jak i w dziewczynce – to bezosobowe SŁOWO)
który (w zapomnieniu, że Sami go tworzymy) staje się dla naszych zmysłów i umysłu analitycznego przyczyną!!! NAstęnego skutku,ktory to z kolei staje się przyczyną i tak wkółko. Wkółko!!! To wiedienije Swego istnienia z NA – NA wiedzenie. Błędne koło samsary.
(Och jacy “mądrzy” Jesteśmy.
Ciało i Dusza to piernik i wiatrak!!! A groźny Jehowa siedzi na chmurze i patrzy i stawia ptaszki – zaliczone, i krechy – niezaliczone.)
Ale NA podstawie NAbytej doświadczeniami wiedzy wiemy że chorób nieuleczalnych nie ma a chorujemy bo czegos Nam brakuje i trza douzupełnić.
A co jeśli czegoś mamy w nadmiarze??? I to zaburza Naszą Świętość, czyli hARmonię, czyli równowagę,czyli homeostazę??? A co jeśli jest to owa NAbyta w obłędnym kole “wiedza” i mundrośc??? W Umyśle zgromadzona i un wi bo już to zNA. Tu właśnie mamy do czynienia z tym jak ślepy ślepego PROwadzi w dół. uPRAwiając tzw. PRAdolenie.
Zapomonajac,że Jesteś PRaprzyczyną, wchodząc w świat jedynie pięknych, błyszczących Twych MAR – czyli skutków odcinasz się od hARmonijnej s PRAwiedliwości Swojej, która Jest DARem, Jest Życiem, Zdrowiem, homeostazą, równowagą Twej przyRODzonej PEŁNI.
Światło które RODzi, Ożywia JEST ODWIECZNĄ RÓWNOWAGĄ YIN+YAN( ten + to symbol SYNtezy obu. Jest to nierozłączne. Tak pierwiastek męski oddaje siebie bez reszty pierwiastkowi żeńskiemu a pierwiastek żeński oddaje się bez reszty pierwiastkowi męskiemu. To MIŁOŚĆ BEZWARUNKOWA NIOSĄCA ŻYCIE, NIEUSTANNIE JE RODZĄCA.
TYM JEST CZŁOWIEK ZRODZONY. Jest tym zawsze, chyba że oszukany Sam zdecyduje i uwierzy, że jest inaczej. JEST JEDNOŚCIĄ NA WSZYSTKICH POZIOMACH, WARSTWACH, GĘSTOŚCIACH, WYMIARACH J U Ż!!!! TERAZ!!!!
NO MARIO PRZESZEDŁ W JEDNYM ŻYCIU.
ZNAM TAKIEGO CO JAK MU MARIO NIE SKOCZYŁ KIEDY TEN NACISNĄŁ WŁAŚCIWY PRZYCISK ROZ…DOLIŁ JOY STICK I CAŁĄ KONSOLĘ I PRZESTAŁ W TO GRAĆ I EMOCJONOWAĆ SIĘ BEZ SENSU.
W języku polskim jest tak:
Wawrzek – ojciec RODu
Wawrzków – jego RODzony syn
Wawrzkowa – jego RODzona córka.
A jeśli IMIĘ OJCA to JA(h)? Imię pierwiastka męskiego.
Zatem o jego córce- pierwiastku żeńskim powiemy JA(h)OWA.
TAK, TAK Nasza jedyna Matka, Matryca Życia zaczęła odwzorowywać dyshARmonię Swoich zagubionych, oszukanych dzieci.
JA SYN Twój Miłuję Ciebie taką jaką Jesteś i stałaś się PRAMATKĄ- ZAWSZE ISTNIEJĄCA W TLE “NOWĄ” JEROZOLIMĄ.
JUŻ JESTEŚ MATEŃKO.
https://bialczynski.pl/2022/09/15/okultystyczna-sztuka-prawa-lektor-pl-wyklad-alan-z-salisbury-birkbeck-university/#more-135703
O tym jak zostajemy oszukani i wciągnięci w grę we wzrastanie
Jan, takie filmiki sa bardzo popularne przez ostatnie 3 lata. Ten pan jednak nie czul potrzeby podzielenia sie sposobem na wyjscie z systemu. Skoro sa prawnicy, bankierzy omijajacy system to niech naucza ludzi jak to zrobic. Ale niech to beda skuteczne i niepodwazalne sposoby uwolnienia. Zeby to zadzialalo, tak z marszu to absolutna wiekszosc populacji powinna stanac ramie w ramie i zrobic co sugeruje pan z Sulisbury. Dobrze jednak wiemy, ze to jest nierealne bo czesc ludzi nie kuma na jakiej planecie zyje, a inna czesc stuknie sie w czolo kiedy im to powiesz. Absolutna mniejszosc cokolwiek kuma, reszta spi snem zimowym. Do tego kosciolek ze swoim potepianiem potrzeby wolnosci u swoich parafianek i parafian, super slowo ktorego znaczenia nie znaja najbardziej oddane wyznawczynie/wyznawcy he he he, no i jest to co jest. Ciekawe jak wielu ludzi zastanawialo sie nad tym dlaczego samobojstwo bylo i jest tak potepiane? Tylko prosze, nie pisz o grzechu, bogu i czym tam jeszcze. Samobojstwo bylo i jest zakazane, bo to jest ucieczka bez pozwolenia z tego domu wariatow/wiezienia . Dlaczego potepiana jest eutanazja? Bo to jest ucieczka od cierpienia, a kiedy istota przestaje cierpiec, to pasozyt nie ma czym sie zywic, dlatego eutanazja jest tak potepiana. Dziekuje za filmik Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Nie znam za bardzo Biblii, ale czyż my wszyscy nie jesteśmy jezusami? Celowo piszę z małej litery, żeby nie być posądzona o wielkie ego ;c) Czyż my wszyscy nie bylibyśmy zamknięci w psychiatryku, gdybyśmy mówili, to co myślimy i czujemy? A może Zbawca to MY, my, jako jedność, którą przecież w rzeczywistości jesteśmy. Może nie ma pojedynczego Jezusa, ale jeśli twierdzisz, że jest, czym różni się od nas? Napisz więcej, to bardzo ciekawe :c)
Mila, zgadzam się z Tobą, pisać czy mówić jak jest, ale bez podania rozwiązania obniża wg mnie tylko wibracje. Wkrótce będziemy świadkami rozpadu tego systemu. Przyjdzie ten wielki dzień (o który dopytujesz), kiedy stary świat zacznie się rozpadać na drobniutkie kawałeczki, które potężny wicher wymiecie z powierzchni Matki Gai. :c) Nie zagłębiam się w detale, bo widzę przecież od dawna, że to wszystko chore i nie potrzebuję szczegółów, szkoda mojej uwagi. Wolę tworzyć NOWE :c) tyle, że tworzę poprzez energię, natomiast w praktyce kompetentne osoby się tym zajmą i chwała im za to, bo to nie moja działka. :c) Stare stało się tak zawiłe i poplątane, że można je jedynie rozwiązać jak węzeł gordyjski, jednym potężnym cięciem. Trzeba się więc przygotować na czasowy chaos i skoro chcemy zmiany, musimy przez niego przejść, zanim utworzy się NOWE. Uzbrójmy się więc w cierpliwość, zaufanie i spokój wewnętrzny.
Pani Anno, uslyszalam ze dzien 24 wrzesnia bedzie dniem, ktory zapamietamy na reszte naszego zycia. Ma Pani jakies do tego odniesienie? Co widac, ze sie wydarzy? Czy to kolejny fejk ? Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Jesień w tym roku nadchodzi 23ciego :c) i to na pewno może być wielki dzień i tak może być i kolejnego i kolejnego :c) Do końca września może być ciekawie, a potem aż do wiosny :c) To będzie piękna jesień, dużo się pewnie będzie działo, ale tak być musi. Damy radę :c)
Defqon1, no tez dlatego pytam bo nie wiem, ale date 24 uslyszalam. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Raczej 22-go jeśli już, choć to moje odczucie bardziej. W tym momencie w przestrzeni widać bardzo silne dopływy fal światła w drugiej połowie września, natomiast nie ma wskazania na konkretną datę ponieważ akurat to wydarzenie do końca ma pozostać nieujawnione jeśli chodzi o czas.
Pani Anno, dziękuję za odpowiedź. Czyjaś wypowiedź sugerowała, jakoby ten dzień miał być tak szczególnym dniem w tym co się dzieje Teraz od jakiegoś czasu, że zostanie Zapamiętany przez wszystkich jako Dzień do zapamiętania na resztę życia. Zaciekawio mnie to, dlatego zapytaam.
Pozdrowienia Pokój Miłość harmonia dla Wszystkich
Oj, wolałabym nie 22giego, tego dnia mam rozprawę sądową… ale dam radę, zawsze daję radę :c). Mocno przechodzę teraz przemiany, dziś znów niemal wjechałam w szlaban, nie wiem jak to się stało, ale jakimś sposobem wjechałam tuż za autem i nie sczytało mojej rejestracji, na szczęście wyjechałam bez przeszkód :c) ufff… wypuściło mnie. Bardzo roztargniona dzisiaj jestem. Coś bardzo silnego się dzieje. Nie wiem dlaczego, ale czuję, że 26 to może być ten wielki dzień, ale nie dowiemy się tego do ostatniej chwili. :c) 3majmy się :c)
Żaneto. Zosia Samosia jak najbardziej tak, bo każdy Sam w Swej izdebce do której wchodząc zamyka za Sobą drzwi doznaje w ukryciu misterium Jedności i kreacji. Oczywiście wymagana jest MIŁOŚĆ bezwarunkowa, czyli Absolutna, a to nic innego jak Droga środka – Zosiowanie Samosiowanie, z osiowanie, samo osiowanie- somoistna hARmonia.
Nie po pierwsze izdebka dotyczy obłudy faryzeuszy i chodzi o modlitwę nie o całe życie ( czytać duchem ze zrozumieniem ) po drugie doświadczyłam to sama na sobie samotność izdebka ponad 20 lat , wyszkoliłam się przerobiłam po trzecie dość !!! , chcę nowe nie znane , wiem ryzyko tylko że ja prześwietlam już duszę , demaskuje, tak jak tu fałszywi prorocy już są , wiara i odwaga tym trzeba się wykazać bo próby wiary cenniejsze nad złoto. Nie wystarczy gadać . Wiara bez uczynku jest martwa .
Mówię powyżej o Osi Świata. Oś Świata, Oświata, OŚWIECENIE.
TY JESTEŚ OSIĄ ŚWIATA JEŚLIŚ CHRYSTUSA ( czyli hARmonię ŻYCIA) wpuściła do Serca. A tego nikt za Ciebie nie dokona tylko Ty Sama.
A wtedy na pewno nie jesteś samotna.
Co do martwej wiary – cos takiego nie istnieje. Kiedy z WIARĄ że tak się już stało się powiesz tej górze – przesuń się – ona to zrobi. Możemy czynić samą WIARĄ te i większe rzeczy.
Defqon1 ja Ci wierzę. Nowy świat opiera się na zaufaniu i ja je mam :c))) Dopóki nie czuję, że jestem wkręcana, ufam na 100% ;c) Dlaczego akurat te dwie istoty czytasz? Jaki jest konkretny powód? I napisz co wiesz, to mnie b. ciekawi.
Dlaczego ostatni post? Bardzo ciekawie piszesz.
Miałam kilka lat temu wizję prawdziwej miłości. Wyglądało to jak przenikanie się dwóch białych istot, duchów. Czułam, że to jestem ja z kimś. Nie potrafię tego uczucia opisać, ale było to tak przenikające i olbrzymie, że miłość, którą znamy w ciałach fizycznych jest niczym w porównaniu z tamtym. :c) To było coś niesamowicie pełnego i świetlistego, inaczej nie potrafię tego przekazać, to trzeba poczuć, przeżyć :c) Nie wiem czy to jest to samo, co opisujesz, ale to było MEGA!
Channelling, istoty, które się nam objawiają. Nie napiszę pewnie nic nowego, widzimy to, co ma dla nas znaczenie, przemawia, budzi zaufanie. Chodzi tylko o to, byśmy się nie bali tej postaci/wizji i traktowali z dużym szacunkiem to co nam przekazuje. Dlatego jedni widzą Matkę Boską, inni Jezusa itp. Ja widzę lub tylko słyszę głos męski lub kobiecy i nie są to znajome postaci. Mają różne charaktery, tonację głosu i wygląd. Widzę ich jako zwykłych ludzi. Czasami zjawia się sam Dalajlama :c), bo jest dla mnie autorytetem i przyjacielem zarazem. :c) Chociaż widzę też niezbyt piękne postaci, inne rasy galaktyczne, być może jestem jedną z nich, ale niekoniecznie. Teraz już się ich nie boję, dajemy sobie piątkę, wiem, że ich bardzo dobrze znam i się kochamy i wspieramy. Rozmawiamy, jest ogromna bliskość i porozumienie, zaufanie.
Symbolika, pojawia się, ale jej nie rozumiem często. Wejścia do portali z tak niesamowitymi znakami, symbolami i żywe, w ruchu. Mega piękne, doskonałe, tajemnicze. Kiedyś pewnie je zrozumiem i odczytam. Na razie tylko patrzę z zachwytem i ogromną ciekawością. Prawdopodobnie wykorzystujemy ok. 1% naszej mocy, wiedzy, umiejętności. Tak może być :c)
Polecam z całego serca film “Zupełnie Nowy Testament” czyli Bóg istnieje i mieszka w Brukseli :c) Jeśli nie widzieliście, koniecznie obejrzyjcie, a jak znacie, to obejrzyjcie jeszcze raz :c) Miłego, wesołego weekendu :c)
Na dobry, doskonały dzień :c)
“Będziemy czuć coraz więcej miłości, nadzieja będzie jak przesłanie na piękny każdy dzień 💜
Coraz więcej zrozumienia w nas do każdego człowieka 💜
Proces przyspieszył i będzie coraz piękniej 💖
Takie dostałam teraz przesłanie od Energi Źródła złotej ✨✨✨
Tak naprawdę po to przyszliśmy, wybudzić się i doświadczyć miłości bezgranicznej do siebie i wszystkiego co jest.
Ale już niedługo ze zrozumieniem w sercu tych słów ✨✨✨💖
Jeszcze jest brak jedności, ponieważ każdy z nas jest w indywidualnym procesie uzdrawiania nie tylko tego wcielenia, ale i wszystkich które mieliśmy tu na ziemi.
Odkryłam że każda planeta, gwiazda ma 5 energii które nazwę to tu i teraz bo tak to rozumiem 5 Energi.
1 wrześnią zostały 3 energie z 5 odblokowane.
1 energia prawda kolor różowy
2energia nadzieja kolor zielony
3 energia miłość złoty
Jeszcze są 2 energię które będą odblokowane.
Zaufanie kolor fioletowy
Jedność kolor kryształowy.
Chcę jesze przekazać, że każda istota jako człowiek która zapragnęła przyjść i doświadczyć wzniesienia.
Pomaga planecie pomimo, że może być nie świadoma jeszcze jak pięknie pomagacie.
Przypomnicie sobie i to ✨✨✨
Dzieje się dużo w naszych ciałach energi, ale wiem jedno każdy pragnie już zrozumienia siebie 😊✨✨✨
Jest tęsknota za miłością którą jesteśmy i zrozumieniem które też pragniemy 💖💖💖”
[Renata Małysz 16 września 2022]
Janina, nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna za cytat tekstu Renaty. Dziękuję Ci z całego serca, to jak serce zareagowało na ten tekst trudno opisać słowami. Pozdrawiam Cię.
Nie chcę zarzucać tej przestrzeni informacjami, nie wiem czy Ania je pochwala. Jeśli ktoś ma konto na fb, zapraszam, połączmy się :c) Dużo się dzieje. Będziemy mogli się dzielić najnowszymi informacjami. Oto najświeższa wiadomość:
“Kochani,
Weszliśmy w kolejną fale energii związanych w dużej mierze z układem planet, ale nie tylko to ma wpływ na zmiany jakie teraz zachodzą.
Część z nas może czuć się jakby od kilku dni znajdowali się w procesie ciemnej nocy duszy. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich. Każdy przechodzi procesy indywidualnie i w swoim własnym zaplanowanym przez duszę czasie. Natomiast energię w jakich jesteśmy od 3 dni i w jakich będziemy przez kolejne 7 dni, są czasem oczyszczania zarówno duszy i jej doświadczeń jak i planety. Tak więc odczuwanie może być teraz intensywniejsze.
To co wydarzyło się ostatnio było niczym punkt zwrotny na planie wszystkich obecnych i przyszłych wydarzeń.
Wyobraźcie sobie że klocki domino obrazujące upadek ciemnej strony rządzącej dotąd planetą, po tym wydarzeniu zostały pchnięte w ruch. Jak wiecie ciężko zatrzymać domino, tak będzie i w tym wypadku.
Obserwuję jak z coraz większą od tego wydarzenia intensywnością prawda przedziera się nawet przez media głównego nurtu. Póki co subtelnie, przygotowując ludzi na to co niebawem usłyszą. Jakby cała odgórna kontrola tego co wolno a czego nie wolno mówić powoli opadała.
To będzie się nasilało. Pamiętajcie że jesteśmy w procesie i nie oczekujcie pełnego ujawnienia w jednym ruchu. Każdy jest na innym etapie przebudzenia, wielu dopiero zaczęło się budzić kilka miesięcy temu lub proces ten dopiero niebawem się u nich rozpocznie. Wszyscy muszą w odpowiednim stopniu być gotowi na to co przyjdzie.
Każdy z nas, każda istota jest połączona z jednią istnienia i dzięki temu jednia ta wie na co w danym momencie gotowa jest przestrzeń. Czyli na co my jesteśmy gotowi jako ludzkości. To samo połączenie mamy z centralnym słońcem galaktyki. Ono czeka na ten ostateczny rozbłysk który utworzy energię wystarczającą do dokonania skoku kwantowego aż wystarczająca cześć kolektywu będzie do niego gotowa, nie tylko pod względem świadomości i wibracji ale także przygotowania ciała fizycznego do tego skoku. Struktury Węglowe nie wytrzymają tak wysokiej energii.
[…]
Wznoszące się cały czas wibracje planety i przestrzeni powodują że istoty o niskich wibracjach nie czują się w nich najlepiej. Chorują, umierają. Zatem jedyne co im pozostało to wypełnienie przestrzeni niskimi wibracjami, takimi jak strach. Stąd wymyślają coraz to nowe powody dla których istota ludzka powinna się bać. To ich ratunek. Dzięki tej energii są w stanie przedłużyć swój byt. Swoje życie.
Gdybyście spojrzeli na to w energiach, ludzki kolektyw zastraszany, wyglada jakby parował ciemnym dymem. Energię niskich wibracji uwalniają się w przestrzeń sprawiając iż ta w całości wypełnia się tymi ciemnymi energiami. W momencie gdy jest ich za dużo, istoty o niskich wibracjach czują się wyśmienicie, ale istoty światła zaczynają na sobie odczuwać ciężar tej niskiej wibracji.
Linia czasu się podzieliła Ale na tą chwilę wszystkie trzy linie czasu idą tuż obok siebie, obijając się o siebie niczym poruszone wiatrem kable. Tak wiec część wydarzeń które nadejdą są spójne dla wszystkich lini czasu, sytuacja zmienia się raptownie po skoku kwantowym, który jest końcem a zarazem początkiem zupełnie nowego.
Ten rok był przełomowy jeśli chodzi o zmiany, i kolejne miesiące jedynie będą nam to potwierdzały.
Energię z przestrzeni nada będą schodziły falami, dając czas na oddech, bedą miały coraz wyższe wibracje i energię. To się nie zmieni aż do samego skoku kwantowego i ostatecznego rozbłysku z centralnego słońca galaktyki. Rozbłysk który rozpoczął na dobre transformacje już miał miejsce w okolicach świąt wielkanocnych. To wówczas wszystko przyspieszyło.
Zawsze pamiętajcie że macie moc kreacji i wypływacie na rzeczywistość dookoła was! To wy jesteście tą rzeczywistością. To wy ją budujecie.
Wszystkie procesy jakie przechodzimy i jakie jeszcze przed nami wspierane są przez siły światła Stwórcy wszystkiego co istnieje. I choć może nam się tak wydawać, nie jesteśmy sami w tym procesie. Zaufajcie i kreujcie piękne obrazy przyszłości. To sprawi iż linia czasu przyspieszy, a przyszłość jaką nosicie w swych sercach nadejdzie szybciej.
Zrezygnujcie z oceniania, obwiniania- to niskie wibracje które w niczym nie pomagają. Szukajcie i kodujcie informacje jakie do was przyjdą, ale czujcie wszytko sercem zabierając jedynie to co na daną chwilę w pełni z wami rezonuje. Wasza dusza niech was prowadzi ona dokładnie wie, gdzie i skąd przyjdzie kolejna iskra jaka ma wybudzić waszą świadomość i pogłębić prawdy jakie nosicie w sobie.
[…]
Tu na ziemi, w procesie wzniesienia wszyscy jesteśmy równi. ”
Anna Głowacz, 17.09.2022
Sama prawda, pozdrawiam z serca – Anna