
W niektórych fragmentach tekstu z oczywistych powodów nie piszę wprost. Dla lepszego zobrazowania niektórych zjawisk posługuję się opisem dualnej rzeczywistości oraz ziemską rachubą czasu, choć wszystko i tak dzieje się niedualnie w teraz. Niektóre zjawiska opisuję w możliwie najprostszy sposób, by były one zrozumiałe. Ci co mają tekst zrozumieć, pojmą bez trudu. Tekst warto czytać Sercem.
(1)
Na początek krótkie podsumowanie sierpnia.
Pewnie wiele osób dość intensywnie odczuwało to, co działo się i nadal dzieje (raport publikowany jest 23.08.2022) w energiach. W przestrzeni planetarnej, ale też kolektywnej, cały czas kontynuowane są procesy, o których pisałam już w poprzednich raportach. W największym skrócie dla przypomnienia są to:
- proces Prawdy i transparentność energetyczna Przestrzeni (coraz więcej ludzi rozumie kto jest kim)
- rozpad dualnej rzeczywistości (włączając w to poziom indywidualny i ludzi),
- wychodzenie ze wzorców materializmu (tematy drugiej czakry),
- dalsza transformacja energetyczna ciał ludzkich (przebudowa struktur DNA),
- manifestacja powołań Duszy
Gdy obserwowałam przestrzeń w sierpniu, przypominała mi ona ring sportowy.
Z jednej strony pojawiały się wysokie energie Słońca (nie mylić ze sztucznym Słońcem, które widzimy aktualnie na niebie), których celem było tworzenie przestrzeni dla zaistnienia wibracji Nowej Ziemi. Osoby wysoko sensytywne mogły odczuwać je jako subtelne i bardzo harmonijne przepływy energii po całej tylnej stronie ciała (górna część pleców od ramion do szyi oraz na wysokości łopatek) pod postacią takiej przyjemnej chwilowej „gęsiej skórki” (warto zapamiętać i zakotwiczyć to odczucie w ciele po to, by móc je rozpoznawać także w przyszłości).
Z drugiej natomiast strony (w największym uproszczeniu) pojawiały się ciężkie, takie „ostre” i inwazyjne energie mocno oddziałujące na trzecie oko i/lub serce, po których obserwowany był spadek energetyczny i pojawienie się niskich energii emocjonalnych (np. złości). Spora część tych zakłóceń była emitowana do Ziemi pod postacią zaburzonej energii Księżyca (szczególnie odczuwanej w okolicach pełni, 12 sierpnia 2022).
Te dwa skrajnie różne rodzaje energii u wielu ludzi mogły wywoływać naprawdę duże skoki w odczuciach oraz poziomie witalności. Szczególnie osoby lękowe mogły czuć się mocno zagubione. Najmocniej jednak odczuwały to osoby najbardziej sensytywne. W takich momentach istotne jest, by łączyć się ze swoim wnętrzem (czuciem sercem z poziomu obserwacji umysłu). Pomaga również uziemianie się.
Jednak już od 23 sierpnia do Ziemi zaczęły napływać bardzo harmonijne i najwyższe energie słoneczne. To energie Miłości Bezwarunkowej. Wielu ludzi mogło więc odnotować znaczą poprawę własnego samopoczucia oraz doświadczenia płynące z poziomu otwartej czakry serca. I póki co ten piękny przepływ trwa.
W sierpniu pojawiła się także zapowiedź procesu, który rusza we wrześniu.
(2)
We wrześniu rozpoczyna się potężny proces wychodzenia ze wzorców destrukcji materii. Chodzi tutaj o dwa aspekty. Z jednej strony materii jako Matki Ziemi, a z drugiej materii jako ciał ludzkich. Proces ten to naturalna konsekwencja wcześniejszych procesów oczyszczania na poziomie energetycznym (pisałam o tym w wielu raportach archiwalnych z ostatnich dwóch lat).
Preludium do tego procesu pojawiło się już 20 sierpnia, kiedy to w Matrycy proces ten został zakotwiczony jako nowy wzorzec. Jednocześnie odbicie (jako przeciwwaga) pojawiło się w przestrzeni 21/22 sierpnia pod postacią próby obniżenia wibracji (wiele osób mogło zaobserwować u siebie stan napięcia, mogły też psuć się różne urządzenia, powstawać awarie, itp.).
Proces wychodzenia ze wzorców destrukcji materii będzie przebiegał w kilku etapach:
- Detoks (na poziomie energii uwolnienie wzorców destrukcyjnych, a na poziomie materialnym: pozbywanie się toksyn lub – w przypadku Ziemi – szkodliwych zanieczyszczeń).
- Wprowadzenie wzorców konstruktywnych, zaś w materii nowe sposoby działania wzmacniające zdrową materię.
- Utrwalenie nowych sposób działań połączone ze zdolnością utrzymywania tej dynamicznej równowagi w środowisku.
Na poziomie całej Planety to proces rozciągnięty na następne lata. Aktualnie wchodzimy w fazę pełnego oczyszczania. Doświadczając energii Matki Ziemi można poczuć, jak w wielu obszarach potrzebne jest to oczyszczenie (z ekspansywnego jej użytkowania). Zaś w odniesieniu do ciał ludzkich: jak wiele narządów i układów potrzebuje regeneracji.
Faza oczyszczenia na poziomie fizycznym często początkowo przynosi pozorne pogorszenie stanu. To efekt uwalniania się szkodliwych substancji nagromadzonych latami, które trzeba następnie usunąć.
UWAGA: Chcę wyraźnie podkreślić, iż piszę to w celu zrozumienia zjawisk, bez zasilania tego jakąkolwiek energią emocjonalną. I tak też należy czytać ten tekst.
W przypadku Ziemi może to powodować destabilizację tektoniczną czy wulkaniczną oraz nietypowe zjawiska pogodowe. Generalnie chodzi o energię żywiołów, która latami była zaburzana przez człowieka, a teraz potrzebuje zostać zrównoważona. Przykładowo: jeśli zaburzany był żywioł wody poprzez wycinkę lasów, zaburzanie wód gruntowych, sztuczną regulację rzek, zanieczyszczenia wód i oceanów, to możliwym wyrównaniem mogą być np. powodzie, susze, topnienie lodowców, jakieś skażenia wody i inne anomalie w zakresie wody. Podobnie obserwowana „aktywność” może dotyczyć wulkanów (żywioł Ziemi), wiatrów (żywioł Powietrza) oraz np. burz z piorunami i pożarów (żywioł Ognia).
Oczyszczanie Matki Ziemi to podstawa przywrócenia równowagi w miejscu do życia, ale też równowagi w ludzkich ciałach. W drugim etapie (naprawczym) pojawią się bowiem kompletnie nowe technologie umożliwiające szybki powrót do równowagi środowiskowej (to jeszcze przed nami).
Zaś w odniesieniu do ciał ludzkich proces ten ma na celu stopniowe odrzucanie wszystkiego tego, co ciału nie służy (niezdrowe pokarmy, używki) z jednoczesnym włączaniem tego, czego organizm potrzebuje. Szczególnie widoczne może to być w sposobie odżywiania oraz trybie życia. I o ile oczywistym wydaje się być to, że ludzie będą odstawiać alkohol i inne używki lub niezdrowe pożywienie, to ciekawostką jest to, że część ludzi, którzy do tej pory funkcjonowali w oparciu o dietę wegańską czy nawet witariańską może ze zdziwieniem stwierdzić, że potrzebuje np. nabiału, masła lub sięgnie po jakieś węglowodany (np. zwyczajny chleb). Warto pójść za potrzebami ciała, ponieważ ono doskonale wie.
W związku z uruchomieniem tego procesu, szczególnie 21 i 22 sierpnia wiele osób mogło gorzej się poczuć. Dotyczy to nie tylko konkretnych dolegliwości somatycznych (bóle głowy niewiadomego pochodzenia lub „ciężka głowa”, kłopoty z termoregulacją ciała – w tym napady potliwości i gorąca, obrzęki w nogach i zastoje limfy, problemy trawienne, itp.).
W poprzednich raportach pisałam o transformacji energetycznej ciał ludzkich. Przebudowa struktur DNA to proces, który wymaga(ł) od organizmu dużej dawki energii i „budulca”. Z tego też powodu ciała ludzkie mogą szczególnie teraz potrzebować pełnowartościowego pożywienia i dodatkowych składników np. mineralnych. Kluczowe jest słuchanie własnego ciała i obserwowanie poziomu sił witalnych.
(3)
Proces wychodzenia ze wzorców autodestrukcji na poziomie ciała jest mocno wspomagany innym procesem o zasięgu globalnym. Zobaczyłam bardzo wyraźnie strukturę tego procesu. Chodzi o Istoty Światła i ich bardzo różne zadania w procesie przejścia. Właśnie do takich zadań ludzie będą teraz „wzywani” (jeśli już nie zostali wezwani) z poziomu własnej Duszy (pisałam o tym w poprzednim raporcie).
W przestrzeni widoczne są cztery grupy Istot Światła:
- Pionierzy. Istoty przebudzone już przed 2012 rokiem (lub maksymalnie w okolicach roku 2012 – 2013). Ich zadaniem było – po przejściu własnego procesu przebudzenia – uruchomić/wspomóc procesu budzenia się u kolejnych grup Istot, a szczególnie u grupy drugiej (ma ona bowiem teraz kluczowe znaczenie w procesie wychodzenia ze wzorców destrukcji materii na poziomie ciał ludzkich). Każda z Istot (dotyczy to wszystkich grup) pracuje w oparciu o swoją unikatową sygnaturę energetyczną. W grupie Pionierów – odnosząc to do istniejących jeszcze zawodów – są m.in.: doradcy duchowi pracujący z energiami, osoby pracujące z Wiedzącym Polem, niektórzy terapeuci, psychologowie, coachowie, itp.
- Istoty pracujące z ciałem. Ich zadaniem jest wesprzeć na poziomie energetycznym i fizycznym transformację ciał ludzkich tak, by ludzie mogli prawidłowo funkcjonować w okresie silnie dopływających energii. To grupa m.in.: wysokiej jakości energoterapeutów, uzdrowicieli, część przebudzonych lekarzy którzy opuścili (opuszczą) system, naturoterapeuci, fitoterapeuci, refleksolodzy, masażyści, doule, itd.
- Istoty pracujące z materią ziemską. Ich zadaniem jest zmiana i wprowadzanie nowych rozwiązań do rzeczywistości materialnej. To m.in.: różnego rodzaju wynalazcy, odkrywcy, inżynierowie, konstruktorzy, rolnicy permakultury, prekursorzy budownictwa ekologicznego, niektórzy architekci, itp.
- Istoty wspomagające organizację procesów i pracę innych ludzi. Ich zadaniem jest koordynowanie i zarządzanie wybranymi działaniami na różnych poziomach. Tutaj można zaliczyć m.in.: osoby ciszące się zaufaniem społecznym i przedstawicieli społecznych, prawdziwych ekspertów i specjalistów, osoby zarządzające, osoby tworzące prawo, organizatorów, osoby odpowiedzialne za przekazywanie informacji, itp.).
Można powiedzieć, że w tym momencie rola Istot z pierwszej grupy powoli dobiega końca, ponieważ wywiązały się one ze swojego zadania. Cześć z nich – jeśli taka jest ich wola – będą mogły albo opuścić naszą Planetę, albo wybrać pozostanie na niej i dwie aktywności: (1) zwyczajne życie (które do tej pory nie było istotne z uwagi na kluczowe zadania realizowane dla Przestrzeni) lub (2) przejście do grupy drugiej i kontynuowanie swoich działań w obszarze uzdrawiania energetycznego.
W tym momencie kluczową grupą, która „wchodzi do gry” jest grupa druga. Potem – po niej – grupa czwarta. A od roku 2023 mocno grupa trzecia.
Przed nami więc piękny proces, który materializuje się na naszych oczach.
(4)
Trzeci proces, jaki zaczyna się we wrześniu to proces uruchamiania nieużywanych/zablokowanych dotąd zasobów. Dotyczy to zarówno wymiaru globalnego, jak i indywidualnego. W przenośni można porównać to do komputera, w którym z „twardego dysku” uruchamiane są programy, które na nim były, ale od dawna/nigdy nie były używane.
Te nowe uruchamiane zasoby mogą dotyczyć nie tylko konkretnych umiejętności, ale też określonych sposobów myślenia, postępowania, nowych nawyków, sposobów zachowania w określonych sytuacjach, itp. Zarówno w odniesieniu do pojedynczych ludzi, jak i kompletnie nowych rozwiązań na poziomie globalnym. I co ciekawe: mogą to być albo kompletnie nowe jakości, ale też może to być powrót do jakości znanych, ale dawno „nie używanych” lub „zamrożonych”/zablokowanych.
Nowe zasoby i sposoby myślenia dając możliwość nowych działań w konsekwencji będą prowadzić do nowych efektów w przestrzeni materialnej.
Interesujące jest to, że proces uruchamiania nieużywanych zasobów mocno łączy się z procesem wychodzenia ze wzorców destrukcji materii. W odniesieniu do tego drugiego – ludzie zaczną korzystać z wiedzy, umiejętności i przejawiać zachowania, które nosili w sobie, ale które były przyblokowane przez procesy (samo)destrukcji. Podobnie będzie na poziomie globalnym: m.in.: zaczną być dostępne technologie już dawno wymyślone, ale np. zablokowane do publicznego użytku lub wcześniej odrzucone z powodu ich niezrozumienia.
Proces uruchamiania nieużywanych zasobów i potencjałów ma doprowadzić następnie do pełnej integracji/i spójności pomiędzy zasobami już istniejącymi (i w pełni dostępnymi) z zasobami nowymi, które dopiero będą się pojawiały. Dotyczy to zarówno poziomu globalnego, jak i indywidualnego.
(5)
W raporcie sierpniowym pisałam już o początku rozpadu dualnej rzeczywistości. Temat ten będzie także mocno obecny we wrześniu i kolejnych miesiącach. To proces dotyczący każdej pojedynczej Istoty: przejścia od myślenia (umysł) do czucia (serce). Przejścia od postrzegania dualnego i linowej percepcji czasu do postrzegania niedualnego i fraktalnej percepcji rzeczywistości.
Tutaj rozpadają się dotychczasowe struktury ego. Z tego też powodu dla wielu osób wrzesień i kolejne miesiące mogą być trudnym okresem. Ale trudnym tylko dla tych, którzy stawiają opór temu co przychodzi i jednocześnie chcą zatrzymać to, co odchodzi. Kluczem jest akceptacja stanu takim, jaki jest. To pozwala uwolnić zablokowaną energię i jednocześnie otworzyć się na jej swobodny przypływ przez ciało.
(6)
Rozpad dualnej rzeczywistości to rozpad poszczególnych systemów. We wrześniu uruchamia się (najpierw na poziomie energetycznym, a następnie fizycznym) proces rozpadu systemów religijnych, który potrwa przez najbliższe lata. Wszelkie filozofie i systemy religijne to egregory energii blokujące bezpośrednie połączenie ludzi z energią Stwórcy.
Systemy religijne rozpadają się jako pierwsze ponieważ to właśnie tutaj pochłaniana jest największa ilość energii z Przestrzeni. Uwolnienie tego potencjału energetycznego pozwoli w konsekwencji na znacznie sprawniejsze przemodelowanie pozostałych obszarów życia na naszej Planecie.
Pisząc o rozpadzie systemów religijnych daleka jestem od jakiejkolwiek oceny czy stronniczości. Nie wchodzę też w rozważania na temat samego egregora religii (naprawdę wiele na ten temat już napisano). Istotne w tym wszystkim jest zrozumienie istoty i kolejności zachodzących procesów w Przestrzeni, ponieważ dzięki temu możliwe jest szybsze i skuteczniejsze kierowanie energii we właściwe dla każdego człowieka miejsca.
(7)
We wrześniu do naszej Planety dopłyną kolejne fale światła (o tym procesie pisałam już w dwóch poprzednich raportach). Chcę tez podkreślić, że te dopływające energie to nie jest coś, co „Ziemia otrzymuje, ponieważ ktoś na Górze był tak dobry i wysłała tę energię”. To energie, które przynależą do Ziemi i jej prawowitych mieszkańców, jednak przez eony lat na skutek licznych manipulacji energetycznych zwyczajnie zostały zablokowane, zamrożone lub przekierowane w inne miejsca.
W raportach archiwalnych z 2019 i 2020 roku pisałam, że weszliśmy w czas, w którym następuje wyrównywanie. Jedni spłacają długi, inni zaczynają korzystać z przynależnych im kapitałów. Wtedy pisałam to w odniesieniu do pojedynczych Istot (nawiązując do procesu wyrównywania karmy). Biorąc jednak pod uwagę fraktalną budowę rzeczywistości, dokładnie taki sam proces zachodzi na poziomie globalnym i kosmicznym. Ziemia także odbiera teraz przynależne jej potencjały energetyczne.
W związku z tymi falami światła rośnie też moc kreacji. Dlatego tym bardziej warto być uważnym na co kieruje się swoją uwagę i co zasila swoją energią. Weryfikatorem tego, czy kierowana uwaga idzie w konstruktywnym kierunku jest to, jak człowiek czuje się po kontakcie z daną informacją, drugim człowiekiem, działaniem, miejscem, itp.
W tym momencie w Matrycy widać też wyraźnie zapisy co do zdarzeń centralnych w niedalekiej przyszłości, możliwe, że w jesieni (o zdarzeniach centralnych pisałam w poprzednich raportach), które w konsekwencji zmienią całkowicie bieg wydarzeń na świecie. W tym momencie pojawiają się one w zapisie jako pewne, natomiast nie jest wyraźnie widoczne dokładnie umiejscowienie tego na ziemskiej linii czasu.
I znowu – ponieważ jeszcze nadal funkcjonujemy w rzeczywistości dualnej i w dwóch liniach czasowych – zdarzenia centralne także będą miały dualny charakter. Jesienią jednak spowodują one czasowe połączenie tych dwóch linii czasowych (na około kilka tygodni).
Z jednej strony silny dopływ fal światła ma w konsekwencji spowodować u ludzi (ze złożonymi kompletnie 12 nićmi DNA) pełne widzenie, zaś u pozostałych osób dalsze lepsze rozumienie rzeczowości.
Z drugiej zaś niskowibracyjna strona będzie robić wszystko, łudząc się, że jeszcze może zablokować ten proces (o czym zresztą pisałam w poprzednim raporcie). Nawiązując do raportu sierpniowego, na ten moment w przestrzeni pojawia się chwilowy scenariusz powrotu tematów związanych z najpopularniejszą dolegliwością ostatnich dwóch lat (choć w kolejnych odsłonach i wariantach, tudzież nowa małpia dolegliwość). Ale jest też widoczny scenariusz związany z negatywnym oddziaływaniem rozbłysków słonecznych oraz nietypowymi lub nasilonymi zjawiskami meteorologicznymi. Działania te mające na celu obniżanie wibracji nie będą jednak miały w dłużej perspektywie przełożenia na dokonujące się procesy energetyczne.
Tak więc wrzesień i kolejne miesiące będą wymagały od ludzi dużej uważności i mądrości. To taki test na ile odrobiło się własną lekcję kotwiczenia się w energii serca. W przestrzeni będą bowiem pojawiać się (a mówiąc precyzyjnie: mogą być celowo generowane) także inne wydarzenia, których zadaniem będzie odwracania uwagi od tego co istotne i pozyskiwanie energii odbiorców.
Życzę nam wszystkim uważności i mądrości w nadchodzących miesiącach. Kotwiczenie wysokich wibracji jest kluczowe, by umacniać i stabilizować wysoki poziom energii konieczny do dalszej transformacji na naszej Planecie.
Z miłością – Anna
Zachęcam też do zapoznania się w wcześniejszym cyklem raportów energetycznych dostępnych na stronie https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ Nie tylko niosą one informacje, ale przede wszystkim kotwiczą u ludzi nowe energie i pozwalają utrzymać wyższy poziom wibracyjny.
Bezpośrednio na stronie dostępne są też tłumaczenia raportów na język angielski, niemiecki, francuski, włoski, a niebawem także hiszpański.
Profil psychologiczno-energetyczny: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/about/
Osobisty Profil Mocy: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/osobisty-profil-mocy/
KONTAKT do mnie:
www: https://architekturaosobowosci.wordpress.com/ (formularz kontaktowy)
e-mail: profil.architektura@gmail.com Anna Architektura
Cóż Wam powiedzieć? Ania widzi i opisuje to czego My jako Dzieci Wszechświata PRAgniemy zawsze bo RODzimy się z łącznością z ŁADEM, hARmonią ŻYCIA i wiemy że cóś tu nie tak. Budzi się Nas coraz więcej.
Aniu Ja nie widzę. JA JESTEM. Miło jest się dowiedzieć dzięki Twoim raportom, że warto BYĆ. Wystarczy BYĆ.
*Jan*
“Ty”, na pewno widzisz. Tylko nie zdajesz sobie sprawy z tego, Na pewno nie zwracasz uwagi na to co widzisz. Przechodzisz obojętnie obok tego zjawiska. Jesteś na pewno zablokowany, musisz samodzielnie pozbyć się tej blokady. Do pomocy nikt nie jest tobie potrzebny, pomagierzy za pieniądze, to OSZUŚCI. Pierwsze pytanie? Co to jest blokada i jakie są jej rodzaje. Zaczniemy od najłatwiejszego, blokada chemiczna.
Chemia zawarta w jedzeniu, powietrzu, wodzie. “TAK”, to jest robione, żeby Ciebie zablokować. Sprawa jest prosta.
Robimy “DETOKS” – swojego organizmu. To trochę trwa, w zależności jakie organy, części ciała poddajemy detoksowi.
.Najkrócej →WĄTROBA. 3-4,tygodnie.
.Najdłużej →Mózg, 12-14, miesięcy.
Reszta jest gdzieś po środku. Co to daje? “TWOJE” ciało zaczyna funkcjonować prawidłowo. Większość procesów przebiega w twoim Ciele, na bazie procesów Elektrycznych.
Do tego dołożyć należy, odpowiednią kwasowość zasadowość organizmu. Kondensator / opornik. Jesteśmy podobni do komputera, To jest przenośnia.
Sprawa budzenia się LUDZI, jest daleka od tego co nam się wydaje.
RAPORTY, pokazują jak zbudowany jest świat, i jak funkcjonuje? Bardo potrzebna pomoc naukowa, pomagająca zrozumieć resztę. TO JEST DOPIERO POCZĄTEK NASZEJ DROGI PRZEZ MĘKĘ.
Jak zrobić detoks?
Przestałam jeść mięso, bo przestało mi smakować. Przyszło mi to samo. Bez wysiłku. Niestety uwielbiam słodycze.
Piję czystek.
Czy to wystarczy?
*Iwa.
Witam.
Na cukier; stosujemy mieszankę z trzech składników. jest nią; Imbir, Mięta, Goździki. Jak zastosować, robimy napar z tych składników w czajniczku od herbaty. Parę plasterków obranego Imbiru, Kilkanaście liści mięty, 10-goździków. zalewamy wrzątkiem, i na gorącym pozwalamy się zaparzyć. Reszta tak jak z herbatą postępujemy. szklanka, sitko, esencja, przegotowana woda. Pijemy co dziennie 2 – 3 razy, przez tydzień, robimy tydzień przerwy, i ponownie tydzień pijemy miksturę. uwaga; Cukier w nadmiarze zasila nasze bakterie, w przenośni / robale /. Ja mówię na to robaki. Takie zastosowanie, sprawia ograniczenie tych /robali/ , zredukowanie o całe 80%. W tym momencie przechodzi chęć na cukier. Przestajemy mieć ochotę na słodkości. Następne oczyszczanie przeprowadzamy za trzy miesiące. Te dane dotyczą, średnio zanieczyszczonej osoby… Takie oczyszczanie nie trwa wiecznie, co jakiś czas trzeba je powtarzać…Jak przestaniemy używać cukier ten biały, chlorowany. Te przerwy w detoksie, się wydłużą.
Cukry mamy proste i złożone, jeden jest pożyteczny, a drugi szkodliwy.
pozdrawiam.
tomasz, dzieki za ten przepis. Tez skorzystam i dam znac jak na mnie zadzialalo. Mieta, chyba obojetnie jaka? Mam w ogrodzie czekoladowa i jablkowa. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
*Mila.
Witam; Zasadniczo chodzi o miętę, każda ma składniki, których Bakterie odżywiające się cukrem tego nie lubią. Dobrze jest zastosować liście, ale skuteczną też będzie popularna herbata Miętowa w saszetkach. Jedynie pozostaje otwarte pytanie co tam nasypał producent? Ten kto się zna na ziołach, to może samemu robić mieszanki. Uwaga; tylko nie należy przesadzić? Każda bakteria, ma swoje zioło, i to stwarza pewne ograniczenia w walce z tym tałatajstwem.
Zawsze walczymy tylko z jedną grupą bakterii, na przykład cukrowe. Eliminując część tych bakterii, osłabiamy ich działanie. Jeśli wyeliminujemy bakterie cukrowe? To jest przenośnia. To nasz apetyt na cukier bardzo spadnie, będziemy koło niego przechodzili obojętnie. To te bakterie wymuszają na nas ochotę na coś słodkiego.
pozdrawiam.
ps. Te przepisy są sprawdzone na mojej osobie.
tomasz, Wielkie Dzieki. Miesa nie jem od ponad 2lat, tego lata przestalam jesc lososia (inne ryby jeszcze moge jesc), oraz drob. Tydzien temu odrzucilo mnie od chleba pszennego, toleruje nadal zytni chleb na zakwasie. Pracuje z energiami i wiem, ze to efekt mojej pracy, chociaz zmiana zwyczajow zywieniowych nie byla moja intencja, to po prostu sie dzieje.🍀 Polecam kuracje Breussa, zielarza. Dobra na oczyszczenie, na nadwage i antyrakowa. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich.
*Mila.
Witam;
Sprawa mięsa? wyjaśniam. Mamy cztery grupy krwi, jedna z tych grup musi spożywać mięso. To od naszej krwi zależy czym się powinniśmy odżywiać. To nie jest moda, ale zapotrzebowanie organizmu na pewne pierwiastki potrzebne do egzystencji. Ale skoro odrzuciłaś, to znaczy nie ma kolizji. Najlepiej jest wsłuchać się w swój organizm, on podpowie sam co potrzebuje, a czego nie potrzebuje. Nic na siłę. Po za tym cała reszta, to prawidłowe postępowanie. Uwaga; My wszyscy różnimy się budową naszego ciała, w związku z tym
nasze odżywianie może odbiegać od normy zalecanej przez różne poradniki. “Nie wszystko złoto co się świeci”.
Jeszcze jedna porada: Jak najwięcej na surowo, trochę lekko gotowane. A smażone, pieczone, grilowane, oddajmy swoim wrogom. Wysoka – Temperatura niszczy każde pożywienie z pożytecznych składników. Pozostają puste kalorie.
Pozdrawiam.
tomasz, wiem o grupach krwi, o zaleceniach i o modzie bo jesc, a czego nie. Ja w ogole nie czytam ani nie wzoruje sie na tym co dobrze jest jesc, a czego nie. Jem to co czuje, ze powinnam jesc. Ostatnio duzo kiszonek domowej roboty. Zreszta moj organizm sam sie teraz reguluje i jem, to co przyjmuje. Czuje, ze jestem kierowana na odzywianie surowe lub polsurowe. Wszystko jest dobrze I w odpowiednim porzadku. Dziekuje za porady, doceniam to. 🌈 Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
*Mila.
Witam;
Przed Tobą teraz następny etap powrotu do normalności. Czyli “NIE JEDZENIE”, Głodówka raz w tygodniu. Dowolny dzień, tylko zawsze ten sam. I nie jemy 24-godz. Na początek można pić sok z owoców, / okres przejściowy /. Potem też z tego rezygnujemy. Pijemy tylko wodę, lekko posoloną. Soli używamy brudnej, szarej, “NIE JODOWANEJ”. To jest bardzo ważne. Sól oczyszczana, nadaje się tylko w zimę, do posypywania chodników. Dodawany “JOD”, jest strukturą chemiczną, / szkodliwą /. Dobry Jod, to ten w warzywach i owocach.To wszystko zostało sprawdzone.
Pozdrawiam, powrotu do normalności.
Tomaszu, wielkie dzięki za przepis. Zwłaszcza, że wszystkie składniki lubię. Imbir i goździki rozgrzewają, więc taka herbatka będzie świetna na jesienne wieczory. Mięta rośnie w ogródku i lubię pić z niej napary. Trzeba trochę nasuszyć.
Będę miło o tobie myśleć popijając słodyczowy odzwyczajnik. Też dam znać, czy mi się udało.
*Iwa.
Witam;
Nie zapomnij, tydzień pijemy. Tydzień przerwy, i ponownie pijemy tydzień. Tak ze 3 – 4, razy. I dłuższa przerwa, dla tych ziół. Następnie inne zioła, zestaw, albo pojedynczo używamy na inne / robactwo /. Unikajmy raczej robienia samodzielnie zestawów ziół, lepiej wykorzystać jakiś sprawdzony przepis.
Ja to na sobie sprawdziłem, to działa. Nie używam Cukru, i słodycze zostały bardzo mocno ograniczone.
Udanej kuracji.
pozdrawiam.
tomasz, dzieki za Twoje zaangazowanie w przekazywanie wiedzy i szerzenie przez to Pomocy wielu istotom.😊 Tez mam wrazenie I to od dluzszego czasu, ze to nie koniec kolejnych eliminacji poszczegolnej zywnosci. Byloby dobrze gdybym mogla zyc Energia, ktora jest wokol nas . Pozyjemy zobaczymy. Jednodniowe glodowki juz zaczelam robic jakis czas temu, przeszlam przez 7 dni kuracji Breussa, polecam wszystkim, jest rewelacyjna. Powinna trwac do 42 dni, ale nie dalam rady, chociaz te 7 dni przyszly mi z latwoscia i nie mialam zadnych problemow z gotowaniem obiadow w domu. Przerwalam po 7 dniach, bo poczulam sie nieswojo, tzn zaczelo mna za mocno “ bujac”, ale to nic czuje ze znowu nadchodzi czas na Breussa. 🍀Sol uzywam tylko kopalniana Klodawska, staram sie jesc zdrowe produkty, dobre witaminy i mineraly. Kiedy biore moje witaminy i mineraly, to nie moge juz pic sokow z warzyw, owocow bo moj organizm jest juz nasycony. Robie swoje mydla, olejki/perfumy, oleje kwiatowe i ziolowe, kremy/masla do skory, ziolowe octy, kiszonki, susze kwiaty i ziola i uzywam jako kadzidelka, etc. Kupuje tylko paste do zebow bez fluoru na bazie ziol, tak ze staram sie jak moge i robie to co podpowiada mi moja Intuicja. 🌈 Kilka dni temu mialam sen, ze wysokie energie zaczynaja sie pokazywac ludziom. Widzialne i dotykalne byly te energie. Byly jak swietliste blyski, kiedy dotykalo sie przestrzeni nad i wokol nas, na tle szarego i ciezkiego nieba naszej rzeczywistosci. Obok mnie byla moja Corcia, ona to widziala tak jak i inne istoty( one tez dotykaly) wokol nas. Z Radoscia powiedzialam do niej. Nareszcie! I tym Radosnym Akcentem Pozdrawiam Wszystkich Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🌈
*Mila.
Witam;
Wszystko co robisz, To robisz dobrze. Sprawa głodówki 7-dni; Ja też coś takiego miałem, pojawił się strach przed nieznanym? Potem okazało się, że to normalne zjawisko. Na pewnym etapie rozwoju, możemy się obyć bez jedzenia. Jesteśmy zasilani energią, Praną, różne nazwy na to zjawisko są. W Indiach jest dużo takich ludzi co nie jedzą, są też tacy co obywają się bez picia. To jest ciekawostka. Uwaga; nasze ciało, też wydala toksyny po przez skórę. Nie należy blokować porów skóry, kremami. Krem zatyka pory i utrudnia wydalanie. Intuicja to twój duch, to twój anioł stróż, Opiekun. Przebłyski energii, jasne światło, To ty zaglądałaś do innej gęstości, inny wymiar, to była gęstość twojej duszy, to jest normalne zjawisko. Człowiek składa się z dwóch części, ciało i dusza, które są połączone cienką nicią. Dusza może wyjść z ciała, i możesz się udać na przykład do Australii. W tym momencie, uwaga ważne; Nie wolno dotykać ciała i jego poruszać, musi leżeć w spokoju. Chodzi o domowników, zerwanie tej nici, kończy się śmiercią. Ciało można opuścić tylko na ograniczony czas, którego nie można przekroczyć. Moja propozycja; zacznij rozmawiać z opiekunem, czyli swoją duszą. Poznasz Prawdę, a to jest podstawa dalszych poszukiwań. Prawda nas wyzwoli, a kłamstwo nas skazuje na niewolnictwo, uległość, posłuszeństwo. Są dwa pokoje, pokój prawdy, i pokój Kłamstwa w którym „MY” żyjemy. Przejście do pokoju Prawdy, sprawia, że zaczynasz wszystko spostrzegać, i rozumieć inaczej. Wtedy nie ma już powrotu do kłamstwa, ceną jest utrata zrozumienia wśród swoich bliskich, rodziny, znajomych. Od tego momentu jesteśmy samotni na tym świecie. Wszyscy patrzą na nas jak na oszołomów? Priorytetem jest rozmowa z naszym Opiekunem, to jest właściwy pomocnik i doradca dla nas. Dla naszego Ciała. Porównam to do nauki pływania; Będąc na plaży, nie nauczysz się pływać; Trzeba wejść do głębokiej wody.
Ja jestem w wodzie, i pływam. / to jest przenośnia /. Ja już nie wyjdę na piasek, pozostanę w wodzie. Nikogo nie namawiam i nie zachęcam, to jest indywidualna sprawa. Przychodzi dzień, że opuszczamy przedszkole. I wchodzimy w dorosłe życie.
Pozdrawiam.
tomasz😊 Witam. Ja to wiem o czym napisales. Co do 7 dni “glodowki”, bo nie byla typowa glodowka, byl sok z warzyw i ziola, i nie czulam strachu przed nieznanym. Po prostu zrobilam sie slaba I chwiejna a pracowac trzeba bylo. Sprawa czysto fizyczna.🦋Co do mojego snu, to nie bylo dotykanie mojej Duszy, to bylo widzenie i dotykanie nowej przestrzeni. Moje sny i nie tylko Moje sa bardzo rzeczywiste. Teraz Zaslona staje sie coraz ciensza i to wlasnie zobaczylam i poczulam w moim snie. Nie tylko ja dotykalam nowej przestrzeni, inne osoby wokol mnie tez to robily. Nie zagladalam jednak przez zaslone. To bylo widzenie i dotykanie “blyskow”. Przestalam tlumaczyc moje sny, bo to przestalo miec dla mnie sens. Moje sny, to albo widzenie tego co jest, albo tego co bedzie albo wskakiwanie na inne rownolegle linie czasowe , wiec archetypy/ symbole senne nie maja juz racji bytu. 🦋 Rozmawiam z moja Wyzsza Jaznia, lacze sie z Pierwotnym Zrodlem, ktorego jestem przeciez czescia, lacze sie Boginia Zenskiej Energii i z moimi Duchowymi Rodzicami, no i z Matka Ziemia na wszystkich liniach czasowych. Zawsze robie to, rowniez, przed snem. 🍀 Tak wiem, ze sa istoty odzywiajace sie Energia, ze nie pija wody. Nie wchodze jednak w zadne wschodnie wierzenia, ani w zadne inne, bo nie rezonuje z nimi. Robie to, co podpowiada mi moja Dusza/Wyzsza Jazn. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🍀🌈😊
*Mila.
Witam;
*Tak wiem, ze są istoty odżywiające się Energia, że nie pija wody. Nie wchodzę jednak w żadne wschodnie wierzenia, ani w żadne inne, bo nie rezonuje z nimi.
.
. To nie ma nic wspólnego z wiarą, to są sprawy czysto techniczne; Czy jesz obiad za pomocą łyżki, czy za pomocą pałeczek, / chiny /. Oddychanie, medytacje, to stan fizyczny twojego ciała? Łatwiej wtedy połączyć się z duszą, to jest dobre dla początkujących. Potem nic z tych rzeczy już nie potrzebujesz…. Po prostu rozmawiasz, bo wiesz jak to zrobić, bo wiesz w jakim musisz być stanie.
Nie jedzenie, TO -Jest, nie zatrucie, nie uszkodzenie, naszego ciała. Trawienie pokarmu to spory wysiłek dla naszego ciała, Będąc na diecie, nie pracujesz. I nie potrzebujesz energii na ten cel.
. Sprawa Snu, mamy dwa rodzaje snu. Jako Informacja zwrotna dla ciebie, o czymś co się wydarzy nieuchronnie.
/ masz czas na przygotowanie się /. I sen jako przejście do drugiego wymiaru, gęstości. To też są tylko sprawy techniczne, jako pomoc dla twojego ciała…
. Sprawa błysków, nie jest to światło oślepiające, ale jest ono bardzo widne. Te światło nie razi w oczy, jest wszędzie widno, nie ma cienia. Widzisz wszystko wyraźnie i zrozumiale. Trwa to bardzo krótko, oceniając z naszego punktu widzenia. A ponieważ czasu nie ma, to te zdarzenie może być bardzo długie. Przykład; śmierć kliniczna… Błysk, i jesteś już z powrotem, a na zegarku minęło dokładnie 5-minut. Jak „CIEBIE” nie było. Tak oceniają to świadkowie. Zostajesz wtedy zresetowana, / chodzi o twoją pamięć /.
. Nazewnictwo; używamy różnych nazw, ale i tak chodzi zawsze o to samo. Każdy człowiek odbiera przekazy troszkę inaczej, dlatego musimy się uczyć osobno i niezależnie. Ale Wniosek otrzymamy zawsze ten sam, tylko inaczej zobrazowany. Podejście naukowe do sprawy pozwala nam zająć podobne stanowisko, bez wypaczeń na religię. Religia to pośrednik, który czerpie korzyści na nas samych. Jesteśmy wykorzystani.
Pozdrawiam.
tomasz, chyba nie zrozumiales tego co napisalam o moim snie. Nie mowilam o “blyskach” i powrocie np. ze smierci klinicznej. Ciezko jest mi to opisac, ale dokladnie wiem co zostalo mi pokazane. 🍀 Co do wschodniej kultury, wierzen, wiedzy, to nie rezonuje z tym i absolutnie nie kupuje tego. Wiedza jest na naszych terenach. Tamta strona, to dla mnie zupelnie inna Galaktyka. I nie dyskryminuje ich, po prostu nie rezonuje z tamta strona. 🌿Zyjemy, jak na razie, w tej rzeczywistosci i rachunki trzeba placic, nawet nie jedzac. A wiec dochody sa potrzebne. Gdyby energia byla darmowa, cegly na budowe domu darmowe, ubrania za darmo, etc. to nie musialabym pracowac na srodki matrialne, tak jak i 99% populacji na tym skrawku Ziemi gdzie zyjemy. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🌈
*Mila.
Zaszło nieporozumienie; Ja opisałem tylko swoje przeżycia, które potwierdzają twoje, przeżycia. To jest faktycznie to samo, tylko troszkę inaczej. Ja jestem technicznym człowiekiem, i tłumaczę sobie technicznie te wszystkie sprawy. Jeden wierzy? A drugi sprawdza, jak to funkcjonuje w rzeczywistości. Nigdy nie ingeruję w cudze doświadczenia życiowe. Każdy idzie swoją drogą, bo ma taką zapisaną. Dlatego uczymy się samodzielnie, każdy troszkę inaczej…
Pewne doznania są podobne, a inne już nie. To my jesteśmy odmienni, i dlatego mamy różne propozycje nauki. Dopasowane do naszej osobowości.
Niema Lekarstwa na wszystkie choroby…Dwoje ludzi, i dwa różne lekarstwa? To tylko pomysł, podpowiedź, na inne rozwiązanie problemu.
pozdrawiam.
tomasz, ja nie jestem techniczna, ale nie biore rzeczywistosci na -wiare-, ja cos czuje, albo wiem. Jesli czegos nie wiem, to o tym mowie. Sorki, zle Ciebie zrozumialam. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🍀🦋🌈☘️🌞
03./09.
Witam;
Ważne, że wszystko się wyjaśniło. Ja czasami piszę mocno na skróty, i może dojść do nie porozumienia słownego. Dla mnie jest Ważne ; żebym został właściwie zrozumiany. Dokładnie, tak jak ja sobie o tym myślę. Co nie znaczy, że ktoś ma mnie naśladować, we wszystkim co JA, robię.
To tylko jest mój punkt widzenia, moje przekonanie na ten temat. Każdy problem, można rozwiązać na wiele sposobów. Ja tylko opisuję, jak „JA” to zadanie rozwiązałem…
Można naśladować, można też obrać inną drogę rozwiązania.
.
pozdrawiam.
Aniu Dziękuje za te cudowne raporty Mam do Ciebie pytanie Czy spotkałaś się kiedyś z taka historią:
Miałam sen, w którym uczestniczyly 2 osoby oprócz mnie I tej samej nocy jedna z tych osób również miała sen w którym uczestniczyłam ja on i ta sama 3 osoba Kontekst snów był tako sam! U mnie inaczej pokazany U niego inaczej ale chodziło o dokładnie to samo Ja chciałam za wszelka cene pomóc tej 3 osobie a jemu się nie podobało to, że wszystkim zawsze musze pomagać
Jestem do dziś w szoku Jak to mozliwe?
With Love, Agnieszka
>
Tak, to “normalne” zjawisko spotkać się w przestrzeni pozamaterialnej. Tego typu doświadczenia będą coraz powszechniejsze, choć nie koniecznie będzie do tego potrzebny sen. Pozdrawiam ciepło – Anna
Też miałam takie współśnienie w moim przyjacielem. On w Warszawie, ja we Wrocławiu. Piękne doświadczenie.
Pozdrawiam z miłością
Niedawno miałam takie wzruszające spotkania na jawie 😇 przynajmniej dwa naprawdę glebokie i świadome 😍 ale i całą serię mniejszych, gdzie jakbym czytała w myślach i uczuciach drugiej osoby. Wszystko pozniej przekazywałam tej osobie i była zaskoczona. Wszystko się zgadzało. Jakbym siedziała w jej wnętrzu. 🙃☺️
Czyli dzieci Indygo będą mogły niedługo przejść na emeryture?
To jest niesamowite. Nic z tego nie rozumiem. Kompletnie nic. Uczę się dopiero, szukam, medytuję, poszukuję swojej energii… dopiero od niedawna “śnię”. Mam 32 lata i czuję, że się budzę, ale nie wiem z czego i nie wiem po co. Jestem zagubiona. Trafiłam tu przypadkiem, gdy podczas czytania książki “fizyka cudów” Richarda Barletta, szukałam informacji o matrycy. Pochłaniam wszystkie raporty miesięczne które Pani przygotowuje, ale tak się boję że nie widzę i nie rozumiem.. i przegapię coś czego nie powinnam. Pomocy
nic się nie bój i słuchaj serca. Strach nie jest do niczego potrzebny. Wszystko jest dokładnie tak jak ma być. Nic nie przegapisz, co jest Twoje jest dla Ciebie ❤
Niema Przypadku, wszystko jest zaplanowane przez “CIEBIE” samą. Jesteś młoda, i całe życie jest przed Tobą. Możesz je przeznaczyć na podniesienie poziomu swojej Wiedzy, możesz też zmarnować na zbędne przyjemności. Proszę źle nie zrozumieć, Przyjemność, to też jest pojecie Względne. Moja rada, zacznij od rozmowy samej ze sobą. Chodzi o twoją Duszę, nawiąż z nią kontakt. “ONA” twoja dusza, zawsze doradza tobie dobrze. Podaj jej swoją rękę, i daj jej się poprowadzić. Ona jest jak Matka, zawsze chce dla Ciebie dobrze. Jeśli czegoś nie wiesz? Zapytaj “JĄ”.
Jak to zrobić???
Dla początkujących; Wieczorem przed zaśnięciem, zadaj swoje pytanie? Pytanie na początek musi być prosto sformułowane, tak żeby odpowiedź była możliwa na dwa sposoby; Tak – Nie. Teraz najważniejsze; Rano po przebudzeniu, nie otwieraj oczu i nie patrz w okno. Pierwsze co przyjdzie do twojej głowy to będzie odpowiedzią. Nic nie kombinuj i nie ulepszaj. To działa na 100%. Potem opanujesz inne metody, lepsze i łatwiejsze.
pozdrawiam.
Czułam dokładnie to samo. Tak ma być. zaakceptuj ten lęk. Poddaj się, zaufaj. Miałaś tu trafić.
Natalio, pomyśl sobie, że to fascynujące, iż zdążyłaś wskoczyć na tę ścieżkę i ciesz się każdą chwilą. Już nie zawrócisz z tej drogi i będzie tylko lepiej. Przede wszystkim odrzuć strach. Pozdrawiam
“NIE”, to są istoty, które mają ważne zadanie do wypełnienia pośród ludzi. Nie koniecznie, na tym etapie, oni wiedzą co mają do zrobienia lub wykonania? W pewnym momencie, zasłona spadnie. I odkryją po co się urodzili?
pozdrawiam.
Czytając te zdanie o zakonczeniu zadania poczułem się bardzo dobrze,więc może i mój czas się konczy. Teraz pora na młodych i niewypalonych.Również pozdrawiam:)
To było do Piotra
Oj, żebyś wiedziała!
Piotruś, jeszcze trochę, już niedługo 😍 Wiem kiedy przyjdzie mój czas. Może Twój jest podobny 😘 W każdym razie wkrótce tak czy siak będzie lżej 🥰 3maj się 😇
Również pozdrawiam:)
Naprawdę dziwne jest to niebo od kilku dni. Niby nie ma chmur ani smug chemicznych a tak jakby przez cały dzień był cień, zachmurzenie. Gdzie się podziało nasze słoneczko?:)
🙂
❤
nic się nie bój i słuchaj serca. Strach nie jest do niczego potrzebny. Wszystko jest dokładnie tak jak ma być. Nic nie przegapisz, co jest Twoje jest dla Ciebie ❤
❤️
Odwieczny problem ludzkości to mieć czy być. Jedno i drugie powoduje cierpienie. Ale, w przypadku tego drugiego, widać chociaż światełko na końcu tunelu. Pozdrawiam
Zapewniam, “BYĆ” – i Wiedzieć. Słowo “MIEĆ” dotyczy tylko twojego Ciała. A ciało, to tylko ubranie jednorazowego użytku. Teraz i tutaj w tej Gęstości. “TY”, to jesteś twoja Dusza, czyli nieśmiertelny zbiór Fotonów.
pozdrawiam.
Ja miałam sen, w którym uderzyłam samochodem w ogrodzenie i obudziłam się z potwornym bólem kręgosłupa. Ból trzymał kilka tygodni, normalnie miałam kolizję, w której przy uderzeniu tak szarpnęło autem, że uszkodziłam na szczęście niegroźnie dolną część kręgosłupa. Taka sytuacja 😅
Każdy sen, to jest przekaz zaszyfrowany. Od twojej duszy do twojego ciała. Jest po to , żebyś miała czas się przygotować na to co się wydarzy wkrótce. Automobil,-Auto,- to jakieś ważne nowiny, jechać nim-to udane zamiary. Interpretacja pozostałych wydarzeń wyjaśnia całość zdarzenia. Jeśli nawiążesz kontakt ze swoją duszą, i nauczysz się z nią komunikować; To przestaniesz miewać sny…Będą one niepotrzebne Tobie.
pozdrawiam.
Bardzo ciekawa i trafna interpretacja. Ja już umiem i kontaktuję sie z wyższym ja, ale tez miewam sny żywe i świadome. Tam mam sporo przekazów.
Twoje raporty Aniu są wspaniałym źródłem wiedzy. Pomagają zrozumieć co się dzieje wokół nas i w nas. To własne poczucie jest tak subtelne, że dodatkowa porcja informacji pomaga mi trzymać kurs. Dziękuję
Zaciekawiła mnie kwestia słońca. Piszesz że to które widzimy jest sztuczne. To gdzie jest prawdziwe? Sam zauważyłem że od mniej więcej roku jest coś z nim nie tak, jest inne.
Jednocześnie wyczuwam subtelne i bardzo harmonijne przepływy energii ( skanowanie na wiosnę i aktualne dawki) z objawami jak pisałaś, ze Słońca jakiego? Bezpośrednio z Centralnego Słońca galaktyki?
*Zaciekawiła mnie kwestia słońca. Piszesz że to które widzimy jest sztuczne*
.
Słońce to przenośnia; chodzi o energię emitowaną i otaczającą nas dookoła. Słońce te co widzimy to reflektor, który nam świeci. Tam też jest przekazywany przekaz, który dociera do nas i nami w pewnym stopniu steruje. Prawdziwa energia, to są fotony, to jesteśmy”MY”, nasza Wiedza, Nieśmiertelność, nasza Dusza, to też są fotony. Foton, był jest, i zawsze będzie. Stwórca to zbiór fotonów, dlatego jesteśmy podobni do stwórcy? / na wzór zrobieni /. Jest to czysto naukowe wyjaśnienie, Fizyka-Kwantowa.
pozdrawiam.
To czego do tej pory doświadczaliśmy jako “światło” miało postać fotonów, mogących się odbijać, ale prawdziwe Światło ma naturę plazmową. Przenika wszystko. Przenika aż do ujawnienia Prawdy. To zasadnicza też różnica pomiędzy sztucznym i prawdziwym Słońcem.
Czyli, to Slonce, ktore widzimy codziennie zawsze bylo sztuczne? W takim razie po co zostalo umieszczone nad Ziemia skoro istnieje inne Swiatlo i jego Zrodlo? Dawno temu czytalam, ze nasze Slonce, to tylko -lampa- zawieszona nad Ziemia. Ma swoje zadanie do wykonania i nie jest oddalone, to Slonce, tak daleko jak nam sie mowi. A wiec, to widoczne Slonce jest dzielem -ciemnych-? Widzialam tez film o “ladowaniu” na Ksiezycu i pewien, fizyk chyba, wypowiedzial sie, ze ladowanie na Ksiezycu nie jest w ogole mozliwe gdyz Ksiezyc jest plazma, a nie cialem stalym. W tamto “ ladowanie” ja tez nie wierze. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🌈
Witam; Masz rację w pierwszej części. Nie zapominaj o cenzurze, to dla niej musimy pisać głupoty… Bo inaczej ten materiał nie przejdzie dalej. Zresztą są materiały, które pokazują pewne sprawy. Trzeba tylko włączyć własne myślenie. Zbyt łatwo przechodzimy obok zdarzenia, wierząc, że tak to funkcjonuje. Pamiętaj, Szkoła to tylko Tresura, to nie jest zdobywanie Wiedzy. “Wiedzę zawsze zdobywamy samodzielnie”. Na podstawie obserwacji i samodzielnych przemyśleń? Słońce – Księżyc, wielkość, 56-kilometrów. Można sprawdzić za pomocą geometrii, piąta klasa podstawówka. Trójkąty, obliczanie boku, obliczanie kąta.
Jest mnóstwo materiału na ten temat, lądowania na chmurze. Tylko nie tam, gdzie “TY” tego szukasz.
uwaga; prawidłowo kombinujesz, dobrze zaczynasz.poszukiwania. To jest początek drogi, widzenia czegoś schowanego.
pozdrawiam.
Witam tak to prawda że ktoś lub coś blokuje kontakt nie dawno na YouTube ktoś zapytany przeze mnie w komentarzu odpowiedział mi i poruszył bardzo ważny temat o duchowości i Bogu w nas to była niesamowita wiedza niestety nie zdążyłam jej przyswoić komentarz w magiczny sposób znikł , przewaliłam cały internet nic . Bardzo żałuję bo potrzebuje tej wiedzy . Napisz proszę jak się odblokować na Boskość na prawdę.
Witam;
Wszech – obecna CENZURA.- Posługuję się przenośniami.
Żywy człowiek takie Rebusy, rozwiązuje bez problemu.
Napisz czy zgadzasz się na prywatny kontakt.
pozdrawiam.
tomasz, jesli chodzi o geometrie i obliczenia, to nic juz nie pamietam. Jestem ciemna jak tabaka w rogu. To, ze Slonce nie jest baaaardzo daleko, to widac golym okiem i Ksiezyc tez. 🌈 Juz dawno przestalam wierzyc w szkolne nauki i jestem przekonana, ze za jakis czas, to wszystko, albo prawie wszystko, ta cala niby wiedza pojdzie na smietnik i trzeba bedzie dostosowac sie do nowej wiedzy i terminologii. 🦋 Pamietam z czasow szkolnych, dawno temu, zawsze zastanawialo mnie skad wspolczesni wiedza , w tamtym czasie, jak wygladaly np. dinozaury. Skad byla wiedza, zeby ze szczegolami narysowac jak wygladaly, kolor oczu, skory i inne szczegoly. Kiedy zadawalam takie pytania, to od nikogo nie otrzymalam konkretnej odpowiedzi. Ja wiem, ze to musialy byc glupie pytania, bo skoro tak napisano w ksiazkach, z dokladnymi rysunkami, to powinno wystarczyc. W moich szkolnych czasach nie mowiono o badaniu DNA, wiec skad dokladne rysunki? Jesli byly to zalozenia tylko, to tym bardziej tamta wiedza nadawala sie na smietnik tylko. Albo podaje sie suche fakty, albo nic nie pisze, czyz nie tak? Albo, tak uwazam do dzisiaj, od zawsze bylo wiadomo co i jak, tyle ze ukryto to przed nami. 😊 W filmie Glupi i Glupszy “ jest scenka w hotelowym barze gdzie jeden z bohaterow widzac wycinek z gazety o ladowaniu, wiadomo gdzie, powiedzial ze on nie wiedzial, ze wyladowano. Ktos moze powiedziec, ze przeciez to ten Glupszy, ale czy na pewno? Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Witam;
Poruszasz parę zagadnień, Wszystkie odpowiedzi na te postawione pytania są bardzo proste. Porównajmy to do drabiny, pierwszy szczebel sprawia, ze widzisz wszystko ponad głowami ludzi stojących na ziemi. Ale jak wejdziesz parę szczebli wyżej? To zaczynasz widzieć dużo więcej, i dużo dalej. To pozwala na inną ocenę sytuacji. Kluczem jest posiadana Wiedza, zdobyta samodzielnie. Mógłbym odpowiedzieć na wiele twoich pytań, ale to wymagało by przejście na prywatną rozmowę. Tutejsze konto jest jak skrzyżowanie na ulicy. Prywatna rozmowa, jest lepsza bez cenzury. Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej, na tematy, to zapraszam do rozmowy.
pozdrawiam.
Prawdziwe ŚWIATŁO to Pełne, współistniejące harmonicznie spektrum wszystkich częstotliwości od 0 do nieskończoności. W Nim wszystko ma Życie.
Skoro słońce jest sztuczne, księżyc tak samo to i inne planety tez. To astrologia to poprostu bajka? Nie istnieje?
*Lili; Astrologia to nie jest bajka, to jest prawda; Tylko konstrukcja budowy tej struktury, polega na czym innym. Nasza Ziemia, posiada pole magnetyczne, i ono ma olbrzymi wpływ na fizyczną budowę człowieka. Słońce które wysyła całą gamę promieniowania, My widzimy tylko fragment tego promieniowania – widzialnego. Człowiek to elektryczność, / tutaj kłania się fizyka /. Żyjemy po miedzy dwoma biegunami. Dzień urodzenia jest momentem zaprogramowania, uruchomienia, naszego życia, programu. Jest to ważny moment w naszym życiu. Jest to bardzo szeroki temat, który został bardzo mocno ubarwiony i opisany dla ludzi. Jest inaczej niż to się nam opisuje.
pozdrawiam.
tomasz, porównanie z drabina jest bardzo trafne, rzeczywiście tak jest.
Dzięki za odpowiedź
Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
❤️❤️❤️
Dziękuję Aniu 🙂
Miałam dzisiaj piękny sen, trudno go opowiedzieć słowami, bo nieważne było w nim to co widzę, nieważne były obrazy a odczuwanie. Był przy mnie ktoś, nie wiem jak wyglądał, ale go czułam, słyszałam, ale nie uszami – mój przewodnik, który oprowadzał mnie po tej przestrzeni.
Po przestrzeni pełnej odczuwania, lekkosci, miłości, w której po prostu się jest bez żadnego wysiłku przez cały czas. A ja nie mogłam się nadziwić, że to takie proste tu być, pamiętając ,że wczesniej na ziemi byly to odczucia tylko przez krótkie chwile, odczuwane jak muśnięcie motyla. Jestem wdzięczna za to doświadczenie 💚
Załóżmy że ktoś nie je słodyczy a nagle się chce słodkiego i zjada to ale to przecież chemia. Pełna świadomość ale jednak logika podrzuca wyrzuty. Czy istnieje jakakolwiek możliwość że to jest potrzebne?
Np alkoholu nie pije od 6 lat a parę msc temu trochę popiwkowalem i czułem wewnętrznie że to będzie ok aczkolwiek też blokowałem umysłem się na to. Finalnie było mi to bardzo pomocne, bez szczegółów. Będę bardzo wdzięczny za podpowiedź.
Dziękujemy za raport Aniu.
Pytanie. Gdzie mogę znaleźć materiały o prawdziwym słońcu?
Pozdrawiam serdecznie
Pani Anno czy mogła by się Pani odnieść do sztucznego Słońca i wyjaśnić ten wątek. Dziękuję za raport i pozdrawiam serdecznie.
Już pod którymś komentarzem napisałam na ten temat. Pozdrawiam – Anna
Pięknie dziękuję niech się darzy
Mnie tez zainteresowało określenie „sztuczne Słońce” miałam tez sen dziś ze obserwuje wieczorne niebo z księżycem i gwiazdami, ale było przymglone i nagle jakby ktoś nałożył/ narzucił obraz innych gwiazd- były pokazane wraz z mitologicznymi rysunkami taki efekt jak w aplikacjach do obserwacji nieba. Ja wtedy w śnie zaczęłam mowić ze sztuczna inteligencja jest niebezpieczna dla nas . obudziłam sie z pospinana szyja aż do łopatek , w mocy miałam uderzenia ciepła i nagle robiło mi sie zimno , sporo piłam w nocy, a i tak obudziłam sie odwodniona i z bólem głowy i ciśnieniem na zatoki…na to wyglada ze sny do mnie wróciły ostatnio i sa bardzo sugestywne do moich jsk myślałam zamkniętych już spraw. 22-23 miałam sen w którym obudziłam się wkurzona co jest dla mnie zaskoczeniem. potem sprawa w śnie, która wywołała taki gniew który trwał tez po przebudzeniu – minął po południu i poczułam ze temat ten teraz już jest zamknięty.
Zgadza się, 22-ego ja + co najmniej 2 osoby z mojego otoczenia miałyśmy rewolucje żołądkowe, a jeszcze inna osoba ból głowy. Zastanawiałam się o co chodzi, teraz mam odpowiedź. Bóle w klatce piersiowej i łopatkach też potwierdzam – sporo osób dostaje zawałów serca, zapewne upały są tu też nie bez znaczenia. Pozdrawiam i dziękuję za raport, czekałam na niego.
Dokładnie tak, ogromny ból głowy, pomogło dopiero uziemienie tj. Leżenie plackiem na ziemi ❤️
Ja miałam dziś sen, gdzie towarzyszyły mi dwie istoty. Później byłam w domu u jednej z nich i gdy wyjrzałam przez okno ujrzałam widok niemal identyczny z widokiem z mojego rodzinnego domu. Byłam zagubiona, nic nie rozumiałam ale mialam poczucie, że ta istota rozumie więcej niż ja i patrzy na mnie z troską. Nie wiem czy mi coś wyjaśniła bo nie pamiętam co było dalej. Nie mam pojęcia co to oznacza ale wyraźnie pamiętam tę sytuację i emocje i chciałabym rozumieć/czuć kontekst…
Z większością punktów się zgadzam. Mam zbliżony punkt widzenia.
pozdrawiam.
Baaardzo Dziękuje Anno.Nie wszystko rozumiem do końca, ale chcę Ci coś napisać. W ciągu ostatnich może dwóch, albo trzech tygodni ,kilka razy poczułam przyjemne mrowienie od ramion ku górze…Myślałam o tym dość często, nie miałam pojęcia co to było?(bałam się, że może jestem chora)..a tu nagle Twoja wiadomość Jeszcze raz DZIĘKUJĘ
Taak mrowienie w czakrze serca aż po czubek głowy i do tego takie uczucie błogości, coś pięknego 🙂 raz mnie przebudziło w nocy to uczucie i doszły też wrażenia wizualne jakby kolorowych fraktali drugi raz bardziej w odcieniach szarości ale równie piekne nie do opisania. Wyraźnie coś się zaczyna dziać w tym roku :))
Aniu, wielkie podziękowania. Dzięki Twoim raportom więcej wiem i rozumiem.
Moje serce i całe ciało mocno odczuwało ostre energie, o których piszesz. Teraz rozumiem co się działo. Co do nastroju, był stabilny z kilkoma krótkimi momentami smuteczku, który dość szybko się ulatniał. Proces trwa u mnie naprawdę długo i czasami opada człowieka bezsilność, ale już potrafię sobie z nią poradzić. Zaufanie i zrozumienie, dzięki zdobytym w międzyczasie doświadczeniom, bardzo pomaga. Wypełnia mnie spokój i cierpliwość. Czekam na witalność ;c). Wczoraj (23 sierpnia) rzeczywiście poczułam wyraźnie lekki, radosny nastrój, podobną lekkość odczułam po 12 sierpnia, po bramie Lwa. Fizycznie faktycznie przechodzę intensywne doczyszczanie, woreczek żółciowy domaga się czasowo dodatkowej korekty diety. Od miesiąca przyjmuję też dodatkowe suplementy.
Odnośnie nowych technologii i re/aktywowania ukrytych, liczę także na te innowacje, które wpływają na poprawę kondycji naszych ciał fizycznych. Tu jest bardzo wiele do zrobienia, jak zresztą w wielu dziedzinach. Nasze zdrowie zależy bardzo mocno od kondycji planety. Ciała staną się czyste tak naprawdę dopiero wtedy, gdy ziemia, powietrze i woda staną się czyste.
Cieszę się, że wreszcie te zmiany się pojawią. Cała ludzkość i cała planeta na nie z niecierpliwością czekają. A pionierzy wreszcie odetchną, niektórzy z nich wyałtują się całkiem (Mila, pewnie już wiesz, że to ich widziałaś w snach :c)). Dziękuję Aniu za cenne informacje. ❤️❤️❤️
Janina, pożyjemy-zobaczymy. Ja już wybrałam.
Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Mila, “Janina, pożyjemy-zobaczymy. Ja już wybrałam.” Nie od razu zrozumiałam co masz na myśli z tym wyborem ;c), to pewnie przez tę pogodę, upał i parno, ufff…. Rozumiem, że Twój wybór podyktowany jest emocjami związanymi z nieprzyjaznym środowiskiem w jakim nadal żyjesz ;c). Oczywiście rozumiem Cię, masz dość. ❤️
Co do mnie, to chyba tu jeszcze jakiś czas zostanę. Po pierwsze już niedługo świat będzie wyglądał całkiem inaczej. Wielu mugoli zniknie, pojawią się nowe energie i wielkie zmiany. Zmiany energii dostrzegam zresztą już od bardzo wielu lat. Są niemal niezauważalne, a jednak ludzie stali się w Polsce łagodniejsi, bardziej uprzejmi, tolerancyjni, już się tak nie wkurzają z byle powodu, nie wtrącają się, nie komentują, nawet w urzędach jest milej :c). Nie mówię, że wszyscy, ale dzieje się tak na szeroką skalę. Wielką przyjemność sprawi mi więc przyglądanie się procesom przemiany. Poza tym, skoro mam tworzyć swój nowy świat, to chcę jeszcze bardziej rozbudzić moją wyobraźnię. Chcę podróżować, zobaczyć piękne miejsca natury na tej planecie, by potem stworzyć dla siebie naprawdę bajeczne miejsce. Spotkać ciekawych ludzi, którzy dotąd żyli w ukryciu. To mnie bardzo wzbogaci wewnętrznie :c). Nowe technologie i rozwiązania, jestem ich także bardzo ciekawa :c).
Janina, Moj wybor, to zostanie tutaj z pewnych wzgledow😊. Tak, mam dosc tej pelnego zaklamania, manipulacji, przemocy i brudu rzeczywistosci. Nie angazuje w to zadnych emocji, na zimno rozpoznaje otoczenie i rzeczywistosc. 🌈Tez zauwazylam, w zeszlym roku ( napisalam o tym w jednym z moich komentarzy) , ze ludzie w Polsce, nie wszedzie, maja inne lepsze podejscie do ludzi. Zauwazylam wiecej usmiechu, pomocy, wsparcia, ale mimo to nadal wiele istot, ktore znam w Polsce jest ciagle na tym samym poziomie jesli chodzi o rozpoznanie rzeczywistosci, co lata wczesniej. Mam nadzieje, ze sie przebudza. Moze nastapi jakis cud, bo nic do nich nie dociera. 😊🌞☘️ Tez jestem ciekawa, tego co ma nadejsc. Mam nadzieje, ze sie kiedys spotkamy, i Ty i ja i inne/inni bedacy na tym samy lub zblizonym poziomie swiadomosci. 🦋 Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Witaj Aniu. Dziękuję bardzo za raport. Pozdrawiam ciepło. Kasia Kitlińska
Z miłością – dziękuję 🙂
Większość sierpnia byłam “zabetonowana” , coś się działo z czakrą serca, strasznie mocno to czułam a w zasadzie NIC nie czułam. Było to dla mnie niezrozumiałe, skąd taka pustynia emocjonalna, gdzie pojawiała się tylko irytacja i brak cierpliwości ze złością. Obserwowałam to z boku nic nie rozumiejąc. Ot tak ktoś mi zabrał odczuwanie głębszych emocji i pomimo tego, że czułam miłość, to jej w ogóle nie czułam. Zostały tylko emocje takie umysłowe. W okolicach pełni to była już jazda bez trzymanki. Kompletnie czułam się jak by mnie ktoś zamknął w głębokiej studni. Nie mogłam znaleźć powodu takiego regresu, aż nieprawdopodobne. Kiedy wiesz, że kochasz a nie zauważasz w sobie żadnych uczuć, brrr. Do tego od weekendu bóle żołądka. Straszna senność w ciągu dnia, szłam na drzemkę a budziłam się po 3 godzinach. Odeszło to wszystko wczoraj popołudniu. Wszystko. Ból zniknął, dziś nie potrzebowałam drzemki chociaż krótko w nocy spałam. W końcu czuję, że czakra serca jest ok. Raport przeczytałam dopiero dzisiaj i aż się zdziwiłam.
Dziękuję i pozdrawiam z miłością
Od lutego tego roku od czasu do czasu dostaje wglady i sny dotyczace traum z poprzednich wcielen.
Najpierw budze sie lub czuje (jesli nie spie) jakis nagly punktowy bol, nastepnie dostaje wizje np.bitwa, potem przepuszczam to swiadomie i wszczystko sie oczyszcza, bol znika.
Przewaznie wystepuje jako ofiara, chociaz byly 2 gdzie bylam katem.
Poprosilam swoje ofiary o wybaczenie i wybaczylam sobie.
Kiedy zapytalam sie dlaczego krzywdzilam, to przyszlo mi: “bo wtedy mialas niska swiadomosc”.
Dziele sie tym, bo moze ktos ma podobne doswiadczenia?
Ja mam podobnie jak Ty, ale odbieram moje sny jako wskakiwanie na inne linie czasowe, a nie poprzednie wcielenia. Też, w wielu moich snach, wiele się działo i często byłam tam ofiarą, nigdy katem. Czasami mam/miałam inne zadanie. Nie zgadzam się z teorią, że same/sami wybieramy sobie doświadczenia na konkretną linię czasową/wcielenie. Wszystko jest programowane dla części z nas i nie mamy wpływu na to, czy jestesmy katem czy ofiarą. Kreatorzy tej rzeczywistości grają nami jak postaciami z gry komputerowej lub jak na planszy z warcabami.To dlatego Przebudzenie się z iluzji jest tak ważne. Gdybyśmy same/sami planowały nasze zadania i role na to wcielenie, to po co byłoby potrzebne -wyzwolenie/oświecenie/zrozumienie/przebudzenie-? Zupełnie bez sensu.
Kiedy dzieje się coś niebezpiecznego w moich snach, to jako ratunek recytuję The Soul Mantra i to pomaga.
Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Mila znów wyraziłaś słowami to o czym myślę :). Dla mnie też było niepojęte ze ktoś wybiera role maltretowanej ofiary albo w drugą strone rolę bezwzględnego dręczyciela. Też uważam ze te role są nam narzucane. Ale to tej pory myślałam, że tylko ja tak myślę ;).
U mnie póki co bez zmian. Ale pogodziłam się z tym, że nic na siłę. Jedynie ucisk w okolicy serca od ok 2 tyg jest zauważalny i ogromna chrypa (czakra gardła i serca?), ale poza tym nic. Staram się utrzymywać spokój i wysokie wibracje.
Alice, prawdopodobnie otwieraja i oczyszczaja sie Twoje czakry 🍀Serca i 🦋Gardla, stad te niewygodnosci🌞Tak ciezko jest kiedy otworzy sie oczy i zobaczy, zrozumie. Ja napotykam na niezrozumienie, albo na opor bo ludziom albo ciezko albo nie chce sie wyjsc ze strefy komfortu, a to jest niezbedne jesli chcemy sie rozwijac i nie chcemy pozostac w starym🌸 Trzymaj tak dalej, badz bezpieczna i szczesliwa☘️ Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Pani Anno, czy mogłaby Pani odnieść się do sztucznego słońca i kiedy nastąpiła podmiana? Czy w ogóle kiedykolwiek była jakakolwiek podmiana? W zeszłym roku czytałam o tym, że Chiny planowały -odpalić- sztuczne słońce.
Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Przyłączam się do pytania bo też bardzo mnie to interesuje. Dziękuję za bardzo pozytywny raport i pozdrawiam
Odpowiedź jest pod którymś z komentarzy wyżej, pozdrawiam z serca – Anna
A teraz mam pytanie do wszystkich tu obecnych. Nie uważacie, że już czas najwyższy przetransformować język polski ( jako część wielkiej Transformacji i wyjścia z opresywnego patriarchatu) języka, który jest podporządkowany rodzajowi męskiemu, na formę żeńską, albo na równolegle brzmiące formy żeńskie i męskie? Formy żeńskie występują teraz w szczątkowej formie. Nie jestem polonistką z wykształcenia, ale uważam, że czas jest już najwyższy.
Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Ja jestem bardzo przeciwny “walce o równouprawnienie” w języku. Odbieram to jako dzielenie ludzi ze względu na płeć. W języku polskim rzeczowniki mają swoje rodzaje i to normalne, że jest balon (a nie “balona”), rower (a nie “rowera”), łyżka (a nie “łyżek” czy “łyżk”), gitara (a nie “gitar”). Nikt się nie oburza na ten stan rzeczy, nikt nie krzyczy że jest opresyjny patriarchat, bo ma jeść widelcem(on) a nie łyżką(ona). Pianistki nie oburzają się że grają na fortepianie(on), a gitarzyści nie oburzają się że grają na gitarze (ona). Nie ma podziałów.
A co do nazw zawodów i ról w języku polskim to wprowadzanie na siłę “równouprawnienia” typu gość-gościni, muzyk-muzyczka, kierowca-kierowczyni to wprowadzanie na siłę podziałów między płciami. Co to za różnica jaka jest płeć gościa, czy gość jest kobietą czy mężczyzną? Przecież każdy z nas zawiera w sobie energię męską i żeńską. Różnica jest tylko w skafandrze, jaki każdy z nas ma by mieszkać na ziemi (ciało męskie lub żeńskie).
Podział między płciami przestaje istnieć gdy nie myślimy w kategoriach płci tylko w kategoriach Człowieka.
“Opresyjny patriarchat” istnieje tylko w głowie tych co z nim walczą lub o niego walczą. A w rzeczywistym świecie duchowym, a co za tym idzie materialnym, nie ma żadnego opresyjnego patriarchatu.
Michal, nie zyjemy w opresyjnym patriarchacie? No coz, nie do konca rozumiesz sytuacje. Dam Tobie prosty przyklad: jest sala pelna, same kobiety i prelegentka zwraca sie do kobiet w formie zenskiej. Ale kiedy wsrod tych kobiet pojawi sie 1 mezczyzna, slownie jeden, to natychmiast osoba prowadzaca zmienia forme wypowiedzi i do zebranych na sali zwraca sie w formie meskiej! Kiedy sala sklada sie z samych tylko mezczyzn, to zwracamy sie do nich w formie meskiej i kiedy na sali pojawi sie 1jedna kobieta, slownie jedna kobieta, to tez zwracamy sie w formie meskiej. Mozesz mi wytlumaczyc “logike” obecnego jezyka polskiego? I nie badz taki zachwycony j.polskim, bo nie ma czym. Gdybys sobie porozmawial z ludzmi z innych krajow, to uslyszalbys, ze ich mowa jest najlepsza i oddajaca swiat zewnetrzny i wszystko to co chca przekazac. 😁 Opresyjny patriarchat, to system narzucony przez ciemne istoty, ktore przejely Matke Ziemie i ludzkosc, niszczac Zenska energie, wprowadzajac znanipulowana i zdegenerowana Meska energie jako dominujaca tutaj i na calym chyba swiecie podtrzymywana przez meskie religie. Obecne duchowosc, to nie jest zadna duchowosc, tylko bzdet wcisniety do mozgow zaprogramowanych ludzi. Nareszcie, to sie konczy, czas najwyzszy. Dalej nie bede wchodzi w temat, tyle powinno wystarczyc. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Takie są też podpowiedzi w komórce. Kiedy piszę, to podsuwane są wyrazy wyłącznie z męskimi końcówkami. Muszę się napracować, by je przerobić. Ten świat jest rodzaju męskiego, bez dwóch zdań. Dlatego jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Czas na zmianę. ❤️
Myślę, że liczba mnoga ma formę męską, bo mówiąc my zrobiliśmy, mam na myśli my jako ludzie, jeśli sala jest płci mieszanej. Wyraz człowiek, ma formę męską. Poza tym ta forma jest prostsza :), piszę to jako kobieta, akurat to mi jakoś specjalne nie przeszkadza.
Janina, masz racje. Dlatego jestesmy tu gdzie jestesmy. Jak pewne istoty moga uwazac siebie za przebudzone i dazyc do transformacji, ale jednoczesnie rekami i nogami zapieraja sie, zeby pozostac w starym systemie, czyli tam gdzie sa? Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Mila, końcówki żeńskie zawodów, o których piszesz już są, sama taką używam od wielu lat. Nawiasem mówiąc mojej siostrze się to wciąż nie podoba, ale ona pływa w głównym nurcie społecznym ;c). Mówi się już od dawna ministra, psycholożka itp. Największy problem jest ze słowem sędzina ;c), bo sędzina to żona sędziego. Powszechnie się go używa w odniesieniu do kobiety sędzi. Masz rację, idzie opornie właśnie z powodu przyzwyczajeń i nieświadomości ze strony kobiet. A to jest ważny krok do zmiany postrzegania wartości płci. Polecam bardzo dobre w tym temacie książki Hani Samson. O ile kojarzę o tym jak to kobiety blokują proces zmiany pisze w “Zabić twardziela”, ale jest ich więcej.
Ale z tym wujostwem nie zawsze jest jak piszesz, my na przykład chodzimy do cioci Zosi, a jej mąż się denerwuje, że to przecież także jego dom. No, ale Zosia jest tą ukochaną istota, do której z radością się idzie w gościnę ;c). Z tego co się orientuję młode pokolenie już zachowuje swoje nazwisko panieńskie, oni zresztą podpisują intercyzy itp. Dla mnie to brak zaufania, ale oni są nowocześni i chcą mieć w razie czego łatwe rozstanie. Może to oni mają rację. Jeden partner na całe życie rzadko się zdarza, po drodze spotykamy osoby, by iść z nimi przez pewien czas, a potem trzeba się kulturalnie rozstać i z uśmiechem iść dalej. Już nie przyklejamy się do innych, bo jesteśmy samowystarczalni, to prawidłowy trend wg mnie.
Janina, tak wiem, ze sa zenskie koncowki zawodow, ktore wymienilam. Mialam na mysli poziom swiadomosci kobiet, przedstawiajacych sie jak mezczyzni. Co do ministry, to byc moze w Polsce juz sie tak mowi, ale czy jest to powszechne i oficjalne? Nie sledze juz polskiej prasy ani tv. Odwiedzam jednak internet i strony tzw. duchowe i niestety, tam kroluje forma meska. Co do psychlozki, tak wiem ze istnieje, to nie lepsza bylaby forma psycholog-psychologa? 🍀 Co do -wujostwa-, to kolejna forma uzywana w odniesieniu i do cioci i do wujka, ale nie o tym napisalam. Formy: dziadkowie, wujostwo, Andrzeje i tym podobne, eliminuja kobiety z przestrzeni jako mniej wartosciowe, bo liczy sie tylko strona meska. I tak jest, tylko ze kobiety w ogole sie nad tym nie zastanawiaja. Twoj wujek oburzal sie, ze go eliminujecie z przestrzeni, ale na forme -wujostwo- juz by sie nie obrazil, prawda? I nie chca go tutaj krytykowac, czy obrazac. Chodzi mi o poziom swiadomosci kobiet i mezczyzni i tresure, ktorej nas wszystkie/wszystkich poddano. ☘️ Nazwisko panienskie jest nazwiskiem ojca, dziadka, pradziadka itd. w tyl, a nie panny mlodej. Kobiety tego w ogole nie widza. Nie wiedza, ze nie istnieja tak naprawde. 😊 Sedzia, to juz jest forma zenska, nalezy znalezc forme meska. ☘️Tez mam wokol siebie kobiety, ktore nie ogarniaja rzeczywistosci, w ktorej zyja i to jest tylko dowodem na moja teze, ze wiekszosc jest tam gdzie jest i nie ma mozliwosci, w najblizszym czasie, zeby kobiety sie ocknely ze snu zimowego. No chyba, ze CUD nastapi. Oczywiscie mezczyzni nam w tym nie pomoga, bo to odebraloby im stery rzadzenia.🌷 Sa kraje, gdzie intercyza jest norma i forma zabezpieczenia kobiety po rozwodzie. 🌿 Pozdrawiam Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Wujostwo to rodzaj nijaki.
Wszystko to dziadostwo i szkoda na to CHWAŁY(TA CHWAŁA, TA WIARA, TA UWAŻNOŚĆ, TA ENERGIA, TA MATRYCA).
Jan, Wujostwo utworzone zostslo od -wuja, wujka-, tak samo -dziadkowie-, od rodzaju meskiego. 🌸 Nie, nie szkoda na to czasu. Uswiadamianie jest czescia Transformacji. Bez uswiadomienia sobie czegos, nie ma Transformacji. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Popieram Cię Michał te nowe żeńskie nazwy brzmią idiotycznie moim zdaniem i śmiem zauważyć, że są seksistowskie ale ja to tak odbieram i nikomu się nie narzucam 😉
Wiolka, nie zauwazasz roznicy kiedy ktos zwraca sie do sali, gdzie sa same kobiety, mowiac “ zrobiliscie, poszliscie, a nie zrobilyscie albo poszlyscie? Dlaczego do tlumu z przewaga kobiet, zwraca sie w formie meskiej jak do mezczyzn? Dlaczego nie odwrotnie? Ja wiem, dlaczego, a Ty wiesz? Chyba nie skoro Tobie to nie przeszkadza , jak i wiekszosci Polek. Dlaczego kobiety, ponoc swiadome, przedstawiaja siebie w formie meskiej, np. Jestem terapeuta, a nie terapeutka, jestem uzdrowicielem a nie uzdrowicielka? Widzialas kiedys mezczyzn przedstawiajacych sie w formie zenskiej? Bo ja nie. Oczywiscie, tak uwazam, nasza mowe nalezy unowoczesnic i zmienic z formy meskiej rowniez na zenskiej, np: profesor-profesora, minister-ministra, prezydent-prezydenta, itd. Jest duze pole do popisu dla znawczyn i znawcow j. polskiego. Czy Ty masz swoje nazwisko, czy meza albo ojca? Zastanawialas sie nad tym? Dlaczego w Polsce, wsrod niektorych ludzi panuje paskudny obyczaj nazywania zony imieniem meza? Np. “ Bylismy u Andrzejow, tzn. I Andrzeja i jego zony. Dlaczego nie wypowiada sie obojga imion, zony i meza? Dlaczego mowi sie na babcie i dziadka -dziadkowie-, a nie -babcie-? Niedawno, w Polsce zadano mnie i mojemu mezowi, ale patrzac wlasciwie na mnie, pytanie: “ …. jestescie juz dziadkami?” Odpowiedzialam… nie, ja nie jestem babcia, a moj maz nie jest dziadkiem”. Spojrzenie w moim kierunku bylo bardzo wymowne, ale w negatywnym tego slowa znaczeniu. Polki, wiekszosc chyba, nie ma pojecia, ze nie istnieja tak naprawde. Mam takie powiedzenie- Jako Kobieta nie mam swojego nazwiska-, bo to jest prawda. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Na początku Jest SYNteza.
On to Ów, Ona to Owa, z Ich SYNtezy RODzi się Owo, słOWO. Na poczatku Jest SŁOWO, przez nie wszystko staje się. ÓW, OWA I OWO Są nierozłączne, SĄ JEDNOŚCIĄ.
Podobnie jak ziemska mądrość i głupota. Wszelkie kryteria i ocenianie wg nich to fikcja umysłu paniowie.
Jan, moze byc -Paniowie-, w odniesieniu do mieszanej grupy ludzi. Widze, ze dotarlo do Ciebie. Jednak, jedna jaskolka wiosny nie czyni, niestety. Czekam na Twoja inwencje. Pozdrowienia Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Hm… tak całkiem serio, bez żadnego oceniania (może to właśnie moje podejście jest nieprawidłowe?) Czy nie szkoda wam energii na takie rozwazania? Język ewoluował, to zlepek innych języków, kultur. To nośnik informacji. I cały czas się zmienia. Czy jednak ma to znaczenie jakiego jest rodzaju? Czy przeważają słowa r męskiego, czy żeńskiego? Dla mnie istotne jest co on mi daje, co mogę osiągnąć poprzez mowę. Na pewnym poziomie słowa (chyba) nie mają znaczenia.jest po prostu myśl, ona nie potrzebuje słowa. Wyraźnie widze to w czasie niektórych medytacji. Często medytuje nadaje kierunek sobie i w głowie werbalizuje co chce osiągnąć itd. Są takie stany, ze nie zdążę “powiedziec” w głowie słów, myśl je wyprzedza, nakłada obraz albo po prostu przekonanie, że to już poszło w świat. Znika potrzeba myślenia słowami, nawet obrazem. Trudno to opisać bo to stan w którym swiadomosc poprostu wie.
Jestem daleka od wali, od zastanawiania sie co ulepszać, co jest źle. Widzę ro, dochodzą do mnie informacje, nie żyje w bance, ale nie zasilam tego w żadna stronę. Przechodze obok. Bo finalnie jesteśmy energia. Wszyscy jesteśmy jednością. Osób o I razem jednocześnie. A skoro tak, skoro ja mogę obyc się bez słów w głowie (nawiązują do watku) to oznacza, że każdy może. Więc czy jest sens tracić czas na rozmyślanie? Może lepiej skupić się nad rozwojem? Rozwinąć telepatię, współodczuwanie, intuicję? Bo myślę, że gdybyśmy to potrafili- słowa zniknęłyby. Jeśli mój stan umysłu w czasie medytacji jest realny dla każdego, a śmiem twierdzić że jest- słowa i języki są zbedne. Istnieje komunikacja na poziomie uczuć, nienazwana. Bez określeń, bez ram. To po prostu energia i wiedza.
Pozdrawiam was 🙂
PRAgnienie głębokie, Myśl ukryta, przekonanie są męskie(yin – Y-trójnia in-wewnętrzna)to Ojciec.
Poprzez Czlowieka, poprzez punkt osobliwy, ktorym Jest, jako SYNteza yin-yan przekonanie(PRAkon – przyszlość, której jeszcze nie ma) matrializuje się. Wszystko co zmaterializowane Jest Matką, Jest żeńskie. Staje się ZAkon(przeszłość, której już nie ma, a co przeminęło jest DEMONtowane przez odpowiednie energie – pochłaniane.
Pamiętamy jednak, o niepodzielnosci Ojca, Syna i Matki. Zatem………..
Reszta jest milczeniem.
Ab, nie kochana, nie szkoda czasu. Rownie dobrze, mozna by zapytac, czy Tobie nie szkoda czasu na medytacje, prace, inne zajecia, ktore wg Ciebie sa wazne. Temat, ktory poruszylam jest niezwykle wazny, bo na ta chwile poslugujemy sie mowa i pismem. Telepatia,( jak na razie) dostepna jest tylko niewielu istotom. Nalezy oceniac, bo to oznacza, ze widzimy problem i od niego nie uciekamy tylko dlatego, ze jest trudny lub kontrowersyjny w polskiej rzeczywistosci. Jak mozna zmienic rzeczywistosc bez zauwazania tego co jest? Jak na razie nie zyjemy w doskonalej przestrzeni, chocbysmy nie wiem jak zaklinaly/zaklinali rzeczywistosc. To przez bagatelizowanie sytuacji i tego co sie dzialo i dzieje zyjemy na planecie gdzie przemoc, nienawisc, dyskryminacja, wojny i niszczenie Matki Ziemi, to codziennosc. Czy ignorujac, bagatelizujac cudze nieszczescie, zagubienie, czy potrzebe pomocy wzrastamy energetycznie/wibracyjnie? Czy zatracajac emocje mozemy nadal nazywac siebie istotami swiatla? Czy pozwalanie i akceptowanie werbalnej przemocy, chyba w Polsce istnieje cos takiego?, jest oznaka oswiecenia? To bardzo pieknie, ze zwierzeta Ciebie kochaja i ze medytujesz, nie jest to jednak wyjatkowe, zapewniam. Jezyk, nawet wyewoluowany, jest energia, a ta moze byc pozytywna lub negatywna. Werbalnie mozna kogos niesamowicie skrzywdzic lub batozyc przez lata. Najpierw jest mysl, za nia idzie uwage, slowa, czyny i to wszystko jest energia. Na pewno slyszalas o toksycznych rodzicach, mezach, zonach, ….? To samo tyczy sie jezyka uzywanego wobec kobiet. Jakie jest najpowszechniejsze, chyba, przeklenstwo w Polsce w odniesieniu do Matki? , – ….wa mac- jest taki odnosnik wzgledem ojca? Przyjrzyj sie jezykowi polskiemu, tradycji. Nazwisko tylko po ojcu/mezu, nazwiska po matce w ogole nie istnieja. Przyjrzyj sie nowej tradycji w Polsce gdzie to ojciec prowadzi panne mloda do oltarza. Kiedys, za moich czasow tak nie bylo. To tez ma swoje korzenie w tradycji Ojciec/maz byl panem i wladca. W tej tradycji nie ma w ogole matki! Nie czepiam sie, ja tylko zauwazam problem. W Polsce, wspolczesnej, wszystkie sprawy sa wazniejsze od spraw kobiet i wiekszosc kobiet zgadza sie na to bez mrugniecia okiem, bo albo sa nieswiadome, albo obojetne albo zastraszone lub zawstydzone. 🌈 Jesli chcemy tworzyc Nowa Ziemie, lepsza przyszlosc to nalezy zaczac od edukacji i mowienia. Na poziomie energetycznym zmiany juz nastapily, a teraz jest pora na poziom fizyczny. Jesli to przegapimy, bo uznamy ze nic zlego sie nie dzieje( na pewno?) , to wejdziemy w jeszcze wieksze bagno niz jest teraz. Mozesz sie ze mna nie zgadzac, Twoja wolna wola. Ja jednak, z racji wieku, widze ze sytuacja stale sie pogarsza, sprawy kobiet ogolnie mowiac, a pomimo to niewiele kobiet to obchodzi. A jesli Was to nie obchodzi, to znaczy ze na wszystko sie zgadzacie. Niech sie Polkom nie wydaje, ze sa rowne mezczyznom, bo nie sa. I blagam nie piszcie o prawie do edukacji I tym podobnych sprawach. Tak to widac, niestety. Pozdrawiam Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🌷 Ps. Nie jestem przeciwna mezczyznom, pisze o Rownosci. Na Ziemi ma sie odrodzic Zenska Energia i to jest ten Powrot Bogini. Ma wrocic, to co zawsze tu bylo przed inwazja -ciemnych-.
Mila,
Nie jestem rewolucjonistka, nie odczuwam uciemiezenia z powodu bycia kobieta, dyskryminacji itd. Mamy różne postrzeganie świata i zadne nie jest lepsze, lub gorsze. Być może nasze cele są zupełnie inne, dlatego tak różnie patrzymy na sprawę.
Rewolucja, zmiany siłowe, podnoszenie głosu że powinno być tak, a nie inaczej, kojarzy mi się z agresja. Agresja zawsze będzie nacechowana negatywnie. Nie skupiam się na zmianie całego systemu. Mysle, ze system zmieni się sam, wraz ze wzrostem świadomości innych. Dlatego dbam o tzw podwórko. Jestem osobą, która z jakiejś przyczyny potrafi budować u innych miłość do samych siebie, podnosić ich pewność, zmieniać nastawienie na pozytywne. Mysle, ze siłowa zmiana systemu nigdy się nie uda. Jeśli jednak ludzie, którzy w nim są, podniosą swoją miłość do siebie- system się zmieni. Bo agresja rodzi się że strachu. Z niskiego mniemania o sobie. Człowiek o stabilnym poczuciu wartości nie krzywdzi. Im więcej ludzi na świecie odczuje miłość swoją do siebie, tym mniej negatywnych zdarzeń. Żadna agresja, zadne zniewolenie, zadne podziały nie rodzą się z poczucia wartości. Rodzą się z poczucia niższości. I nie jest tak, że przechodze obok, nie widzę krzywdy itd. Pomagam, jeśli trzeba bronie (głównie dzieci), spędzam sporo czasu z innymi zmieniajac ich schematy, wybudzając ich że stanów depresyjnych. Kobiety również. Zwlaszcza te w toksycznych związkach. Przyciągam ludzi pogubionych, niepewnych. Pomagam im wykonać prace, zrobić pierwszy krok do odzyskania miłości w sobie.
Nie próbuje zmoenic systemu “globalnie”. Wręcz uwazam, że nie mamy do tego skutecznych narzędzi, takich, które nie rodziłyby negatywnych interakcji. A to nie jest cos, co chce zasilać. Dlatego skupiam się na otoczeniu, na ludziach których mijam i to do nich wyciągam rękę. By budowali w sobie zdrowa podstawę.
Nie każdy będzie rewolucjonista, nie każdy będzie burzył globalne mury itd. Ja tego nie czuję. Być może jestem zbyt ziemska, a może po prostu nasze misje są zupełnie różne.
Pozdrawiam
Ab,
” Mysle, ze system zmieni się sam, wraz ze wzrostem świadomości innych. ”,
o jakim wzroście świadomości Ty piszesz !? Jak na razie, absolutna mniejszość rozumie sytuację. Potrzebny jest CUD, żeby obudzić resztę ze snu zimowego, który bardzo często trwa całe ich życie.
Twoja wolna wola, zostań na swojej misji. Życzę powodzenia, naprawdę.
Ja na żadną rewolucję, ani agresję się nie wybieram.
I siłowo z mopem lub chochlą też nie rzucę się na system, he, he, he.
Zapamiętaj sobie, że agresja, to nie jest oznaka słabości, to jest potrzeba DOMINACJI. A ja nie chcę dominować, nie zalezy mi.
Uświadamianie kobiet i mężczyzn w przestrzeni jest dokładnie tym samym, co odwiedzanie grup społeczneściowych ( na jawie, nie wirtualnie) i uświadamie ludzi na pewne trudne tematy. Absolutna większość śpi i nigdy się nie przebudzi. Tylko garstka, w porównaniu do mas, reaguje i zaczyna rozumieć. Często zdarza się, że ofiary nawet nie wiedzą, że są ofiarami lub były ofiarami. To wszystko zalezy od tego w jakich środowiskach wyrastały, w jakiej tradycji narodowej lub religijnej. Cięzko się z takimi ludźmi rozmawia, bo część albo nie jest zainteresowana albo reaguje nieprzyjemnie lub obojętnością, tak bym to ujęła. Zawsze, opresyjna społeczność otaczająca ofiarę, robi wszystko żeby ofiara im się nie wymknęła i bardzo często to matki i inne kobiety odgrywają w tym procederze kluczową rolę. Potrzeba ogromnego samozaparcia ze strony ofiary, żeby wyrwała się z toksycznego środowiska, grupy narodowej, czy religijnej. Na tzw. ”zgniłym moralnie” Zachodzie, np. w UK są specjalne organizacje pozarządowe i rządowe, do których ofiary mogą się udać i tam otrzymają realną pomoc. Nie ma znaczenia, dla organizacji, jakiego koloru skóry jest ofiara, jakiej narodowości i z jakiej religii się wywodzi. Sa tam darmowe dla ofiary tłumaczki i cały sztab do pomocy.
Dlaczego o tym piszę, bo sytuacja w jakiej wszystkie/wszyscy jesteśmy jest analogiczna do tej opisanej.
System nie do końca jest zbrodniczy i zły jak się go opisuje. System daje ofiarom możliwość zrozumienia i wyjścia z patowej sytuacji, ale problem jest w tym, że wiele ofiar nie chce wyjść z bagna, w którym żyje, albo nie rozumie w ogóle w czym tkwi, czyli zgadzają się na wszystko. Ja zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie ofiary są ofiarami, albo mają jakiś interes w tym, żeby być tam gdzie są. Ich wolna wola.
Wiesz co jest jednym z głownych priorytetów jakiejkolwiek wspomnianej organizacji, to Edukacja i Uświadamianie. Bez tego, niewiele można zdziałać.
Żeby zmieniła się rzeczywistość, w której żyjemy potrzebny jest albo Czas, którego nie mamy ze względu na sytuację, albo Cud i nagłe obudzenie śpiących przez, powiedzmy, BŁYSK energetyczny. W przeciwnym razie będzie coraz gorzej, bo wszystko wskazuje na to, że ludzkość ściągana jest na negatywna linię czasową, pomimo zmian energetycznych i to co było do tej pory, było tylko przedszkolem i zabawą w piaskownicy.
Pozdrawiam Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Post Ani jak zawsze budujący, bo na końcu zawsze będzie idealnie. Moja sierpniowa energia była dokładnie taka, jak rollercoaster. Najwiecej rezygnacji, że wciąż nie znam swojego SI (sensu instnienia). Wciąż nie umiem znależć po co tu jestem i jaki jest cel TEGO wcielenia. W związku z tym wpadam w złość skerowaną na siebie i neguję pierwiastek duchowy. Do tego stopnią, że jak czytam te instgramowe “duchowe” informacje to mam odruch wymiotny (sorki). Około 23 serpnia rzeczywiście nastąpiła zmiana na lepsze, ale czuję, że wciąż boksuję się ze sobą. Prawdziwą siebie we mnie. Aniu dziękuję, bo dzięki Tobie zrozumienie procesu jest większe. To co na zewnątrz mnie nie przeraża. Od wielu lat czuję nieprawdziwość wszystkich systemów, i od lat czekam, aż wszystko runie. Matka ziemia cierpiała przez nas ludzi od lat. Sądziliśmy, że ujdzie nam to bezkarnie. Niestety, te cywiizacje, które zgubiły się w “mądrości swoich głów, musiały upaść. Historia się powtarza. Chociaż wymiar tej zmiany jest już innego levelu. MIewam sny, które materializują się w rzeczywistości. Czasem mam wrażenie, że obok ludzi, których mijam widzę ich “avatary”. Jakby obok funkcjonował inny wymiar. To są ułamki sekund i wtedy myślę, że może to jakaś iluzja. Przerabiam też bardzo mocno materię życia. Ten mój karmiczny “konik” wlokę przez kika wcieleń. i teraz dostaję po tyłku. Nauka siebie często boli. 🙂 Dziękuję jeszcze raz za Twoje wpisy Aniu i mój profil (do którego czas wrócić)! Beata
Witam,
Czy mogłaby Pani napisać o co chodzi z tym sztucznym słońcem? W Pani poprzednich raportach nic na ten temat nie było i ja także nigdzie na ten temat nic nie słyszałam. Byłabym wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam
Maja
Światło, które do nas dociera jest zniekształcone, ma naturę fotonową, odbija się. Światło prawdziwe, niosące życie ma naturę plazmową, przenika wszystko, wibruje Prawdą. Pozdrawiam – Anna
Jestem czynnym uczestnikiem z poziomu energetycznego-przyjmuję z otoczenia, mam pytanie, czym są czarne wycinki na skali rezonansu shumana?
Drugie się pojawiło, 24przepuściłam przez siebie sporo energii a 25 cały dzień miałam ból w okolicy serca, czy to normalne?
aga_c, wejdź na stronę
https://www.disclosurenews.it/, tam sa artykuły Dr Schavi, to jest kobieta, gdzie opisuje wpływ rozładowan energetycznych na nasze ciała, odnoszą sie tam również do rezonansu Schumanna. Pozdrowienia Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Ps, Co do bólu w okolicy serca, to może otwierać się czakra Serca i uaktywnia się Grasica.
No i zawsze konsultuj swoje obawy zdrowotne.
Pani Aniu, pisze Pani że od 23 sierpnia do Ziemi zaczęły napływać bardzo harmonijne i najwyższe energie słoneczne. To energie Miłości Bezwarunkowej. Dokładnie od tego dnia bardzo obniżyły się moje wibracje. Jakby coś we mnie wstąpiło i źle się czuje do tej pory, a czułam że idę w dobrym kierunku i nagle taka zmiana. Coś robię źle?
Beato
“To co na zewnątrz mnie nie przeraża. Od wielu lat czuję nieprawdziwość wszystkich systemów, i od lat czekam, aż wszystko runie. Matka ziemia cierpiała przez nas ludzi od lat. Sądziliśmy, że ujdzie nam to bezkarnie. Niestety, te cywilizacje, które zgubiły się w „mądrości swoich głów, musiały upaść.”
Wiedz, że runie już są początki destrukcji a stanie się tak po to, by ludzkość mogła rozpocząć nową, lepszą przyszłość by dała odpocząć Matce Ziemi, by kierowała się sercem i empatią tak jak to bywało z poprzednimi cywilizacjami.
Nic nie wstrząśnie ludźmi tak jak potężny kryzys na każdym poziomie tak było jest i będzie.
Odwagi i siły życzmy sobie pozdrawiam ciesząc się na zmiany, jakiekolwiek by nie były.
Raport porusza sporo wątków o których ostatnio mysle. Rzecz, która mnie najmocniej dotknęła i była istotna tez dla mojego ego- odżywianie. Przez wiele lat byłam weganką, a nagle poczułam wręcz przymus jedzenia mięsa. O dziwo mój organizm zareagował dobrze. Bez żadnych rewolucji. Pomogło mi to też w nabieraniu siły. Kiedy jestem w stanach podniesionej energii, takiego rodzaju błogości- przestaje jesc. Nie odczuwam praktycznie głodu. Jednocześnie biegam. To połączenie sprawiło, że mialam niewiele siły tej fizycznej. Po spożyciu mięsa, które się dlugo trawi- zaczęłam biegać szybciej i dłużej. Również mięśnie nie bola mnie, a tak się działo Przez jedzeniem. Na początku było to trudne, wstydziłam się i zastanawiałam kim jestem, że jem kawałki ciala. Odpuściłam. Biczowanie się za to niczego nie przyniesie. Teraz czuję, że organizm się nasycił i znowu mięso jest mi obojętne, a wręcz odpychające. A biegam dalej 🙂
Kolejna rzecz- misje. Przez większość życia otwieram ludzi na miłość do samych siebie. Mój blizniaczy plomien mi to uświadomił (zaczęłam analizować swoje życie i relacje). Kiedy go spotkałam, rozpoczęła się jego transformacja, a ja poczułam, że ta misja, to podnoszenie ludzi, powoli się kończy. Ze mam swoich ostatnich “pacjentów”. ALE czytając raport uświadomiłam sobie, że zmienia się mój kierunek, że mam tu wiele do zrobienia. Od 2lat pracuje w branzy związanej z ochroną środowiska. Próbowałam zmienic kierunek, próbowałam zmienić pracę, ale kiedy już moglam- coś stawało mi na drodze. Zdarzenie, które uniemożliwiało zmianę pracy (jechałam podpisac umowe- wypadek na drodze i korek na 4h, mialam dogadac szczegóły o konkretnej porze online i nagle telefon od aktualnego dyrektora “będę u ciebie o tej i o tej bo dawno się nie widzielismy”(A nie przyjeżdża do mnie praktycznie) itd, itd). Poza tym, zmianie towarzyszyło poczucie pustki, chociaż nigdy tak nie mialam i zmienialam prace bez mrugniecia okiem. Raport uświadomił mi, że to kolejna misja która wypełniam. Zaczynam nowe studia by uzupełnić i rozwinac kompetencje: mechanika i budowa maszyn energetycznych. Moja alternatywa była dietetyka połączona z kursem douli (dlugo nosiłam się z tym zamiarem) żeby leczyć ludzi od środka. Chcialam zajmować się kobietami w ciazy i rozszerzaniem diety niemowląt by przeprowadzać kobiety i maleństwa w tym czasie przez ten proces bardzo naturalnie oraz wyrabiać naturalne nawyki odżywiania. Czytając raport- znowu wzmianka o tej ścieżce. Wiedziałam jednak, że muszę podjąć decyzje i dietetyka będzie tak daleka od tego, co robię, że mój umysł będzie w rozkroku. I wtedy przyszła mysl, przekonanie: rozwój w kierunku w którym idę, a po osiągnięciu pewnego poziomu- otwarcie fundacji właśnie związane z dietetyka i rozwojem niemowląt. Że tak jest ok. Będzie to spójne, a ja będę mogła rozwijać się w obu kierunkach i pomagać na wiele sposobów. Raport i opis misji wprawił mnie w małe zaklopotanie, ponieważ mam wrażenie jakbym była mixsem wszystkiego
A co do samych stanowi i odczuc: jest dużo spokojniej. W ostatnim czasie czułam się pusta, zawieszona. To mija. Znowu mam w sobie dużo energii, potrzeby medytacji, miłości do wszystkiego. I to się odbija na polu fizycznym. Po przestoju znowu moja praca nabiera rozpędu, otoczenie jest dla mnie życzliwe, na swojej drodze znowu spotykam ludzi potrzebujących drobnej pomocy, której udzielenie podnosi ich poziom szczęścia (jak np zabranie i podwiezienie czlowieka w ulewny dzień. Dla mnie nic, ot, normalna sprawa, a w jego przekonaniu coś się zmienia. Jest szczęśliwy, a jego poziom miłości do świata wzrasta) itd.
No i zwierzęta. Jezu. Zwierzęta mają na moim punkcie bzika. Sama dorobiłam się w krótkim czasie dwóch kotów 😀 czarny i bialy. Same mnie wybrały. Mam wrażenie, że jeden z nich jest niesamowicie mądry. W ogóle jest specyficzny. Ma jakąś wadę genetyczna która sprawiła, że jego oczy są całe czarne. U kotów sie to nie zdarza. To kot który w czasie medytacji, kiedy czuję silny dopływ energii, przychodzi mi na kolana. W stanach umiarkowanych- jest po prostu obok.
Również zwierzęta leśne przychodzą na dużo blizsza odległość, obserwują mnie, nadstawiają uszu. Czasami do nich mówię, najczęściej spotykam sarny, a one jakby słuchały. Stają, wyciągają pyski i strzyga uszami. Odchodzą, ale znacznie później. Ma to jakis mistyczny wymiar. Jakby czuły i ufały.
Pozdrawiam was wszystkich. Pięknego dnia! 🙂
Aniu ten raport wrześniowy uświadomił mi, że to co dzieje się ze mną miało się zadziać. Od 2 lat myślałam o przekwalifikowaniu się jednak bałam się, ego mówiło, że nie dam rady. Nagle od kilku tygodniu przychodzi do mnie to aby się zapisać na studium, że powinnam pracować z ciałem, pomagać ludziom i zapisałam się 😊 Zaczęłam słuchać duszy 😊🌟 Ps. W tym roku zaczęliśmy z mężem hodować warzywa, posadziliśmy drzewka owocowe, obserwuję to również u innych ogromny pociąg do natury 🌟😍
Mam na myśli technika masażystę i dalszy rozwój -praca na tkankach głębokich etc. 🌸
Asiu, gratulacje! Ja jeszcze trochę się boję, nie całkiem wierzę w siebie i powodzenie zmiany. Duszę się w mojej dotychczasowej branży i czuję, że coś koniecznie muszę zmienić. Od dwóch lat mam maleńki ogródek. Co prawda w mieście, ale poza kwiatami i ziołami mam też kilka “wiejskich” roślinek: borówka, aronia, dynia 😉
Co to jest?, przesyłam link, jest tam zdjęcie, na ktore nalezy kliknąć, żeby zobaczyc video.
http://tamar102a.blogspot.com/2022/08/co-to-byo.html
Co o tym sadzicie, macie wgląd w to?
Pozdrawiam Pokój Miłość Harmonia dla Wszystkich
Nie wiem, czy mój pierwszy komentarz przeszedł, ale to rakieta Falcon wystartowała. I wygląda mi to na materiał z 2017 roku
Ola, Dziekuje za odpowiedz. Ten filmik pochodzi ze strony, oryginalnie, Simon Parkes i jest datowany na ostatnie dni. Skad masz Informacje, ze to byl 2017 rok? Pozdrawiam Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich 🍀🌈☘️
Mila, na YT jest ten film, widzę po różnych szczegółach, że jest identyczny, choćby tam też był ten wypadek. I jest datowany na grudzień 2017. https://youtu.be/Ff7wbSwTuEk
Dzieki 😊 Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich
Od kilku lat regularnie podczas snów niszczę,pale,wysadzam,inflintruje,zabijam czasem ludzi, a innym razem jakieś istoty,wykonuje dziwne zadania związane z walką.Po takich snach w ciągu dnia jestem jak zombie,nie nadaje się do normalnego funkcjonowania.
Jakiś czas temu coś do mnie wróciło,jakaś część mnie,cała jest zmaltretowana i poraniona,niczym jeniec wojenny ze stresem pourazowym.Czuje jakbym nigdzie nie był bezpieczny a wróg był wszędzie dookoła.
Sam nie wiem co o tym myśleć,po prostu musiałem to z siebie wyrzucić.
Piotr, być może śnimy o tym samym? Mnie również powtarzały się sny o walce. Wiosną 2020 wraz z innymi, szykowaliśmy się, we śnie, do odparcia ataku. Wielkiej bitwy. Przy czym miałam pewność, że damy radę, a ciemny przeciwnik, zdesperowany, wściekły, pakuje się ze wszystkimi swoimi siłami w zasadzkę. Słowo “walka” nie jest najlepsze. Do obrony używaliśmy siły atakującego. Jak w aikido.
Dalej śniło mi się, wielokrotnie, że oczyszczamy teren z niedobitków, grup które błąkają się i terroryzują zwykłych ludzi.
I rzeczywiście, po tych snach bywałam wyczerpana.
Kiedyś regularnie miałam coś, co niektórzy określają mianem paraliżu sennego. Rzeczy, których byłam tam świadkiem były przerażające, ale mnie nie przeraziły.
Komuś bardzo zależało aby zniszczyć moje serce, zabić we mnie zdolność kochania. To się nie uda.
Paraliże też się zdarzają,ale nie sprawia mi trudności wydostanie się z czegoś takiego.Kwestia by nie dać się przestraszyć.
To odreagowanie walk w pianie. To się oczyszcza we wszystkich wymiarach.
Witaj.
Anno czy trafiają ludzie, którzy są z wszystkich czterech grup?
Trafiają gdzie? Bo nie bardzo pytanie jest dla mnie czytelne? Pozdrawiam – Anna
Może źle sformułowane, przepraszam.
Czy są (zdarzają się) ludzie, którzy należą do wszystkich czterech grup (równocześnie, znaczy że będą wykonywać wszystkie plany po kolei)?
(Pionierzy, Istoty pracujące z ciałem, Istoty pracujące z materią ziemska i Istoty wspomagające organizacje procesow i prace innych ludzi)
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Z tego co teraz obserwuję grupy 2, 3 i 4 są raczej od siebie niezależne. Grupa 3 i 4 trochę mniej niezależna od siebie. Z grupy pierwszej ludzie w największym procencie są kompatybilni z grupą 2 (transformacja dzieci indygo do dzieci kryształowych), ale wcale nie oznacza to, że pozostałą część nie może trafić potem do 3 lub 4. Zaś w obrębie powołań duchowych widać bardziej koncentrację na wybranych tematach niż łączenie wszystkich czterech. Co nie oznacza, że wyjątki trafić się nie mogą. Ale nie jest to regułą. Pozdrawiam – Anna
Częstotliwość 0 – nicość, cisza przed burzą;
Częstotliwość nieskonczoność – wszystkość, cisza po burzy;
Między cisza a ciszą sPRAwy się kołyszą.
Pomiędzy skrajnościami Ocean burzy się, pieni – z tej piany Afrodyta, to My bijemy pianę, toczymy pianę z ust, poddajemy się wladzy E-mocji, trzepiemy się pomiędzy ciszą nicości(Matki, ciemności, pasywność) a ciszą wszystkości(Ojca, światłości, aktywność).
W tenisa gra dwoje doskonałych graczy. Ruchy perfekcyjne, odbicia idealne. Odbijają piłkę bez końca. Gra nie przynosi efektów w postaci punktów. Nuda.
W tenisa gra dwoje graczy totalnych ignorantów. Gra nie może się rozpocząć, bo żaden nie może trafić w piłkę chcąc zaserwować. Brak punktów. Nuda.
Przed przebudzeniem walczymy w pianie podpuszczani przez kogoś, kto czerpie z tego procederu jak z bateryjek energię do urzeczywistnienia wadzy nad śpiącymi.
Po przebudzeniu nie są w stanie nas podpuścić ani zastraszyć. Wtedy nie mają żadnej wadzy. Koorła z oz czarodzieje. Zapraszamy wypie..alać z tego świaa – PRAMATKA WRACA.
Odkąd stałam się osobą „świadomą” trudno jest mi wypośrodkować pomiędzy wszystkimi okropnościami, które się dzieją, a które dostrzegam a po prostu byciem szczęśliwym człowiekiem. Obserwuję wydarzenia i często długo nie mogę otrząsnąć się i zapomnieć , że świat tak wyglada a nie inaczej. Zastanawiałam się czy ktoś ma podobne doświadczenia i jak to zmienić. Dziękuję za wszystkie raporty, które bardzo zmieniły mój świat.
Roseli, ja tez tak mam. Nie zmienisz tego, nie warto zreszta. Stare struktury rozpadaja sie i dobrze.
Zyjemy, tu gdzie zyjemy i nalezy rozpoznac, ze nie wszystkie istoty sa milutkie i nigdy nie beda, bo nie sa ludzmi albo stoja po ciemnej stronie i w sobie maja tylko ciemnosc.🍀 Badz w stanie bez emocji i z pusta glowa obserwuj swiat i nie wlaczaj emocji kiedy nie musisz. W ten sposob utrzymasz swoj kurs. Ucz sie, pomagaj tak jak mozesz tym uspionym, ktore maja w sobie Swiatlo, rozpoznasz ich Sercem i tyle. Natomiast jesli napotkasz wsrod ludzi opor, niechec, lekcewazenie, to odpusc sobie glebsze relacje i zostaw ich/je same sobie. Nie trac swojego czasu i energii, nie warto. Niech zostana w ich strefach komfortu, widocznie stare struktury, to jest ich swiat. Powodzenia 😊 Pozdrawiam Pokoj Milosc Harmonia dla Wszystkich Ps, ja recytuje, wielokrotnie w ciagu dnia i zawsze przed snem, rano, w trudnych momentach The Soul Mantra, slucham Solfeggio frequencies, mozesz palic swiece i kadzidelka z okreslona intencja. Tak jak to czujesz. Jesli mozesz, to rob sama swoje kadzidelka, ja wlasnie zaczelam.
Kilka razy miałam uczucie ‘ jakby włosy ocierały nagie łopatki”, niesamowite uczucie, ciekawe, bardzo przyjemne, zaskakujące. Jestem obudzona od 2019, uczę się i dużo odczuwam, próbuje opanowywać lek, dziękuję Aniu za te raporty, dużo wyjaśniają.
Pani Aniu, czy wiadomo, jaki charakter będzie miało zdarzenie centralne?
Witajcie, około tydzień temu miałam nietypowe doświadczenie, pierwszy raz takie. Otóż w nocy obudziłam się przez upał, wstałam otworzyłam okno i z powrotem położyłam się, po chwili usłyszałam dźwięk puszki turlającej się po chodniku i nagle poczułam, że coś “weszło” do mojego pokoju… Nie spałam, byłam w pełni świadoma, przestraszyłam się, ułożyłam w wygodnej pozycji, mocniej nakryłam się kołdrą i zastygłam w bezruchu żeby nie wpaść w panikę i zaczęłam się modlić do Anioła stróża – to mi przyszło do głowy jako pierwsze. Po chwili poczułam jak to Coś zaczyna mnie delikatnie przygniatać, jakby ktoś mnie nakrywał ciężkim kocem. Czułam to tylko na zewnątrz ciała, nie czułam aby to Coś się do mojego wnętrza dostało.
Udało mi się zachować względny spokój, leżałam tak ze 2 godziny w bezruchu modląc się itp. I po tych 2 godzinach poczułam silny napływ jasnej energii do mojego ciała, z którą się “łączę” już od ok pół roku, to energia znana mi. Napływ w ciało był bardzo mocny i poczułam niesamowitą ulgę i silne poczucie bezpieczeństwa i z nikąd pojawiły się słowa z mojej głowie “jestem chroniona”, i ten blogi spokój… – czułam się świetnie!
Znajomy energoterapeta powiedział mi, że to była Ochrona, to całe doświadczenie z tą Dziwna energią, która mnie przykryła jak koc, że to “zabezpieczenie”, “ochrona” i że jeśli zdarzyło mi się to pierwszy raz to mogłam się wystraszyć, mogło to wywołać lęk. Ja myślałam, że to jakaś niefajna energia /byt mnie nawiedził…
Miał ktoś z was podobne doświadczenie?
Co o tym myślicie? Wiecie coś na temat “energetycznej ochrony”, która w ten sposób jest doświadczana?
To całkiem normalne. Bytów jest bardzo dużo, w różnych miejscach, najwięcej w czasie pełni. Nie ma się czego bać bo wystarczy się oczyścić mentalnie np. Poprosić wyższe siły światła o oczyszczenie ale zdecydowanym poleceniem. Może budzi się w Tobie jasnoczucie i zaczynasz je odczuwać? To dobrze:) może warto zacząć zauważać też te jasne energie, ich też jest wokół bardzo dużo… łatwo je od siebie rozróżnić, po prostu jedne oczuwasz jako lekkie i przyjemne A drugie jako ciężkie i niemile.
Brida, dziękuję za odpowiedź.
Znajomy twierdzi, że to nie był zaden byt, który mnie nawiedził, tylko jak to ujął “ochrona”, “zabezpieczenie”, to uczucie przykrywania kocem,ze to była energia ochronna… I jeśli nigdy wczesniej tego nie doświadczyłam to mogłam to odebrać jako obcy byt i się przestraszyć. I zapytał czy nie mam ostatnio dużo stresu i faktycznie na drugi dzień miałam jechać do rodziców znajomej, bardzo ciężkich energetycznie i w noc przed wyjazdem pytałam swoje ciało “jechać czy może jednak zrezygnować”? I w środku nocy właśnie to doświadczenie z energetycznym kocem się zadziało.
Znajomy mnie sprawdzał na poziomie energii i było czysto.
Ja np zupełnie inaczej odczuwam kiedy jakiś byt się pode mnie podczepi, to zupełnie inne doświadczenie i zawsze znajomy też potwierdza podczepienie wglądem na poziomie energii, ja natomiast to odczuwam mocno fizycznie np tracę kompletnie siły, nie mogę ustać na nogach, czuję się kompletnie przeciążona, wyczerpana ciężko mi się oddycha i zadziewa się to bardzo szybko, czasem wręcz z minuty na minutę.
Jestem ciekawa czy już ktoś zauważył odchodzenie osób z pierwszej grupy. Ja zauważam coraz więcej niepełnosprawnych ludzi na ulicach, kulejących lub na wózkach inwalidzkich. Zapewne jest to skutek “preparatów). Byłam świadkiem, już chyba ze 3 razy, mdlejacych na ulicach ludzi i wzywanych do nich karetek.
To, czego doświadczam teraz najintensywniej od co najmniej kilku tygodni, to uzdrawianie ciała. Aktywacja/renowacja poszczególnych jednostek i organów odbywa się przez całą dobę głównie poprzez refleksologię kosmiczną stóp :c).
Już nie przejmuję się drobną tkliwością (bo nie bolesnością) pewnych miejsc czy organów wewnętrznych, wiem, że to czasowe, że następuje oczyszczanie i regeneracja. Bardzo łagodnie, stopniowo, powoli, za co jestem niezmiernie wdzięczna.Trwa dłużej, wymaga cierpliwości, ale tak pewnie wolałam :c).
Czasami odczuwam igiełki elektryczne na plecach, ale też i z przodu ciała, raz także na nogach i rękach. Zawsze wieczorem. Aniu czy to te pozytywne energie, o których pisałaś w raporcie? Czy to może akupunktura kosmiczna…?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie 💗💗💗
Niech wewnętrzny spokój, radość i miłość będzie z Wami.
tomasz2160927936 czy możemy porozmawiać prywatnie? miałabym parę pytań
*Eniwa13.
Witam;
Możemy porozmawiać; Podaję link; tomasz21_ta co łazi po drzewach i ma długi ogon_linux.pl
Dwa znaki są niepotrzebne, a zamiast tekstu wstaw odpowiedni znak. Daje to17-uderzeń w klawisze.
pozdrawiam.
Ps. to prosty Rebus?
Pracuję jako dostawca jedzenia, gdyby nie wsparcie rodziców mojej dziewczyny już umarłbym z głodu.
Zostałem zdradzony przez członków mojej rodziny, przez co musiałem uciekać ze swojego miasta, zwolniłem się z dobrej pracy, aktualnie nie mam już niczego co mógłbym sprzedać, a pomimo wielu prób podjęcia stacjonarnej pracy aż skręca na mnie na samą myśl, żeby zacząć coś nowego, pomimo tego, że dobrze sobie radzę z powierzonymi zadaniami .
Czuję się tak, jakbym tkwił w jakimś zamkniętym kręgu, z którego nie mogę się wyrwać, odnoszę wrażenie, że nie mam kontaktu z własną duszą, pomimo medytacji czy próbami pracy z polem serca.
Mam dostęp do wspaniałej wiedzy, można rzec do ,,tajemnic wszechświata” ale nie nawiązuje, ani z nikim nie utrzymuję kontaktów, czuję się bardzo zablokowany na innych ludzi.
Chciałbym robić coś przydatnego, ale mam już tyle zmarnowanych dni, psychika mocno doświadczona, ciągłe martwienie się o byt, plus obserwowanie innych całkowicie nieświadomych.
Mimo wszystko życzę wszystkim czytającym wszystkiego co najlepsze.
Ligi wzruszyło mnie to co napisałeś. Ja tez czuje się przyblokowana i odizolowana, z drugiej strony stronię od ludzi bo to mnie tez wykańcza, nie mogę nawet robić odmóżdżajacych rzeczy i mało co zostało z rzeczy które mnie cieszą teraz – mam wrażenie ze walczę z każdym dniem i nic nie dzieje sie – podobnie odczuwam ze marnuje dzień za dniem. Tak jak by cos miało sie wydarzyć, ale sie nie wydarza – wiem ze warto żyć tu i teraz a nie czekać na Coś – ale bycie w tym byciu teraz jest strasznie ciężkie bo mam potrzebę już większej zmiany , ale jakby trzyma mnie coś – pewnie ja sama … jest cieżko w skrócie. Zastanawiam sie nieraz /po co to wszystko i czy robię cos zle/ z drugiej strony moze jeszcze potrzeba jednego puzzla zeby reszta nabrała sensu – było kiedyś tak….wiec może jest i tym razem. Pozdrawiam 🙂
*Ligi.
Witam; Twoim zadaniem nie jest nauczanie kogoś? bo ty nic nie wiesz. To ty masz samemu się nauczyć pewnych Prawd. Jak to zrozumiesz, to nastąpi twój rozwój. Cały czas chodzi tylko o Ciebie.
pozdrawiam.
Mag Tym bardziej jest ciekawe dlaczego tak mamy, jeśli wszyscy pochodzimy z jednego źródła, które wszystko wie i wszystko zna?
Jesteś na tyle świadoma, że znasz własne ograniczenia wynikające z egocentrycznego umysłu, pracujesz nad tym.
A opisując swoją codzienność opisałaś również moją, ile razy pytałem się Stwórcy, co powinienem robić, gdzie powinienem pójść?
Ja generalnie chciałbym porzucić ten świat, tak jak napisałaś, z jednej strony słysząc choćby przypadkiem rozmowy innych ludzi i tematy o których gadają – mam dosyć, a z drugiej chciałbym poznać osoby (grupę osób) od których mógłbym się uczyć i kto wie, może ktoś uczyłby się ode mnie?
Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie 🙂
Ligi, Mag, jakże bliskie jest mi to co piszecie. Ja też jestem w jakiejś niemocy od jakiegoś czasu. Główne sierpień dał mi popalić. Trzymajmy się 🍀 Będzie dobrze 🦋
Halina, bedzie 🙂 jak sobie radzicie przy gorszych momentach ? Moja skromna lista to notatki i wylewanie tego ma papier, rower , spacer, jak tylko mogę to natura i chodzenie po górach, joga, taniec. Chętnie dodam cos nowego do listy 🙂 Pozdrawiam
*Ligi.
Witam; Uczymy się zawsze samodzielnie. Nikt nikogo nie może nic nauczyć, to jest proces zachodzący w twojej głowie. Każdy człowiek jest inny, każde rozwiązanie problemu jest inne. Możemy nakierować na kierunek poszukiwań? To jest zadanie z matematyki, które odrabiamy samodzielnie. Na tym to polega. To ty uczysz się pływać, “JA” to umiem od dawna. Jak mam ciebie nauczyć Pływać???
Musisz to zrobić samodzielnie.
pozdrawiam.
Ps. Przeczytaj wszystkie wpisy na tej stronie.
Wszystko co znamy, ten nasz “komforcik” musi się zawalić, bo powstało jako anomalia. Urzeczywistniła się ona bazując na fałszywych przekonaniach krytycznej masy Człowieków, że Ożywiająca Wszystko Istota i Człowieki to oddzielne Ktosie. Oderwać się od pokłosia tego kłamstwa= grzechu świata, jest bardzo trudno. Tym bardziej trudno tym którzy majętnosci w anomalii mają wiele. Trzeba zaufać Miłości w Sobie i oderwać przywiązanie do wzystkiego co znane i odważyć się na krok w nieznane Umysłowi( śwadomemu, podświadomemu)a znane najwyższej Istocie. Kiedy staniesz się gotowy na ten krok wiesz tylko Ty, czyli Twoja nadświadomość połączona na powrót z Ożywiającą Wszystko Najwyższą Istotą, w Pełni ufająca, bez żadnych wątpliwosci i lęków, czyli Ty SYN Człowieczy= SYN Boży. Tylko poprzez to Synostwo stajesz się Jedno z Ojcem, który Jest w Niebie.
Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przez Syna.
Kiedy to przejście dokona się? Nie wiedzą tego aniołowie niebiescy( energie wykonawcze Woli Ojca), nie wie SYN, bo jest posłuszny Woli Ojca. Wie tylko Ojciec, czyli Ty kiedy TAK NIEODWOŁALNIE, W PEŁNI UFNOŚCI I MIŁOŚCI DO WSZELKIEGO ŻYCIA, ZDECYDUJESZ!!!
CZEKANIE, ” UDUCHAWIANIE SIĘ”, I POŚREDNICTWO W SPRZEDAWANIU TEGO CO WYROSŁO NA ANOMALII KŁAMSTWA, ABY FAŁSZYWĄ MAMONĄ PŁACIĆ ZA” DOBRA TEJ ANOMALII” NIE SPOWODUJE ŻADNEGO PRZEJSCIA DO PRAWDY ŻYCIA A TYLKO DO KOLEJNEJ ILUZJI WZNOSZENIA SIĘ.
Wszystko ożywiający Duch – tzw. Bóg Ojciec, który Jest w Niebiesiech wyłącznie Daje Swoją nieskończoną Chwałę temu kogo ożywia. Daje DARmo Swoim Dzieciom – SYNOM.
Ktoś kto jeszcze zasila bestię, czyli egregora, czyli fałszywego ojca, który wspólnie z fałszywym synem odbiera od was uwielbienie i Chwałę w przybytkach zbudowanych ludzką ręką, w ktorych BÓG nie mieszka jak nauczał CHRYSTYS,( Naszą uRODzeniową esencję czynienia, kreacji) i mówi przez proroków – obudźcie się!!!
TO WY JESTEŚCIE TYMI SYNAMI I PROROKAMI, BĘDĄC W JEDNOŚCI Z CAŁYM ŻYJACYM MULTIWERSUM, SWYCH DRÓG.
Witam Mateusz piszesz o Jezusie o jego naukach . Jan też o tym pisze . To dla mnie bardzo ważne. Wiem że Biblia została wiele razy tłumaczona i przepisywana , ale wiem że duch prowadzi nas do całej prawdy. Wierzę w Jezusa w jego słowa . Jak myślisz co oznacza jego ponowne przyjście, jak zapowiedział sam . Wrócę niebawem . Co znaczy pojawienie się antychrysta kim i czym on jest . Jezus powiedział . Wszystko co ja czynię i wy czynić będziecie , a nawet więcej bo ja idę do Ojca a Ojciec większy jest od mnie. Pozdrawiam.
Albo inaczej: Jesteś z RAcji zRODzenia z Ducha i Wody SYNem Bożym. Dzieckiem Multiwersum. To pewnik. Posiadasz wszelkie MOCe władania wszystkim. Każda energia, istota służy Ci i jest Ci posłuszna. To pewnik. Uwagę możesz kierować na co zechcesz i to stawia się wokół Ciebie jako posłuszna Tobie manifestacja Ciebie samego. Ogólnie Jesteś wszystkim, wiesz wszystko. Nuda. Nawet grzybów (które sam stworzyłeś) nie szukasz w lesie bo wiesz dokładnie gdzie jakie rosną. Nuda.
Twoi koledzy po fachu stworzyli zabawkę, grę wirtualną. Wymazujesz Sobie pamieć o Swej Potędze i wchodzisz – ENTER. Super plac zabaw. Chodzisz po drzewach, biegasz skaczesz, pływasz w stawie, uwielbiasz zbierać grzyby. Tylko zapomnialeś też jak to się koorfa wyłącza. I tkwisz tu długie eony zdany na kogoś, komu zależy, żebyś stąd nie wyszedł, abyś zacząl się bać o Byt, którym i tak JESTEŚ, tylko nie pamiętasz.
Ktoś abyś miał koorfa nadzieję mówi Ci o rozwoju duchowym. Jakim koorfa rozwoju??? Przecież JESTEŚ tym zawsze. Trudne momenty? Wyłącz wreszcie tego gameboya!!!
Janku! Dziękuję za dobre słowo. Twoje komentarze zawsze dodają mi otuchy, otwierają szerzej oczy. Sporo zabawek porzuciłam, ale niektóre przywarły zbyt mocno i trudniej idzie.
Nie realizuję żadnego planu rozwojowego. Od czasu do czasu coś przeczytam, coś usłyszę, zobaczę, ale generalnie idę na żywioł.
Grzyby jeszcze mnie nie słuchają, ale zwierzęta uwielbiają 😉
Dokładnie o to chodzi – o wyjście z gry. Zrozumienie że się jest graczem a nie tylko simem w tej grze.
Tak najprościej można to wyjaśniać. Połączyć się z Duchem (oprogramowaniem sterującym). Ekstaza która wystąpi podczas rozbłysku tego światła (lacznia się materii czyli ciała z duchem) jest nie do opisania. Już wiesz że nie jesteś w grze, możesz być w „Ja Jestem”. Moim zdaniem najpełniej tę Prawdę opisuje Ewangelia Jana – jest najczystsza ze wszystkich czterech. Apokalipsa ? Tak oczywiście, to moment odsłonięcia kurtyny, ucisk i nacisk w grze aby w końcu przejrzeć na oczy.
Mówią o o tym wszystkie religie;
-wyjście z koła Samasary (Buddyzm)
-wyjście z iluzji (Hinduizm)
-powrót do Edenu (Judeochrzescijanstwo)
-nowe Jeruzalem (chrześcijaństwo)
Cała pełnia boskości przejawiona w istocie ludzkiej. Pierwszy był Jezus Chrystus. Kolej na Nas.
Takie proste porównanie: Adam Małysz osiągał sukces w skokach jako pierwszy Polak. Gdyby Kamil Stoch tylko powiesił jego obrazek z medalami na ścianie wzdychając do niego nic by nie osiągnął.
Stoch poszedł w jego ślady, wzorując się na mistrzu i osiągając to samo, a nawet więcej. Skorzystał z Małyszowego ducha sukcesu sportowego, był dla niego inspiracja.
Podobnie jest z Jezusem i Nami- tak rozmumiem przekaz całej Biblii, chodzi o pełne zjednoczenie i zrozumienie kim się Jest.
Oczywiście mogę się mylić, trzeba samemu szukać i drążyć.
Proces „uduchawiania” to proces zbliazania się coraz bardziej do Boga (pierwotnej świadomości wszechświata) i powolnego łączenia się z Nim w Jedno. Naukę tą przekazał Jezus.
„Całe stworzenie oczekuje objawienia się Synów Bożych” – podkreślam synów (nie tylko jednego Syna).
Mateuszu napisałam do Jana , ale to pytanie i treść kieruje też do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
🙏❤️🙏
Odczuwacie może burze słoneczne z ostatnich kilku dni? Jsk u Was? U mnie brak snu i pobudzenie – kompulsywna chęć zakupów🤪 udało sie powstrzymać i wracam do normy teraz 😉
Ja też bardzo mocno odczuwam. Z jednej strony jestem senna, ale równocześnie nie mogę spać. Mam huśtawki nastrojów, momentami mocno w dół. Równocześnie odczuwam spokój w ciele i wewnętrzne przeświadczenie, że wszystko będzie dobrze. Ciało mam coraz bardziej sprawne, w porównaniu do stanu sprzed kilku lat o wiele sprawniejsze. Jednak w ostatnich dniach czuję ogromną niemoc, słabość ciała i bóle wędrujące po różnych częściach i organach. Podobny stan miałam w lutym. Wtedy po kilku dniach takiej karuzeli poczułam ogromną lekkość i radość.
Dziś jeszcze czuję się bardzo słaba, ale wzrok już jaśniejszy 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
Dziękuję za Twoje raporty, Aniu. Ten raport czytam kolejny raz. Zawsze dodaje otuchy i wprawia w dobry nastrój. Nie wiem dlaczego, ale ujawnienie o innych istotach wyobrażałam sobie jako ich opowieści i obnażenia słowne. Oczekiwałam, że teraz będą mówić jacy są. A tutaj nikt nic nie musi mówić. Ja czuję jacy są i kim są.
Wczoraj spotkałam złodzieja. Mówił do mnie miłe słowa. Naprawdę jednak chciał nimi przykryć swoją irytację, że go zobaczyłam, że pojawiłam się w tym miejscu. Czułam, że chce ukraść coś co tam było. To takie dziwne, patrzeć i czuć jacy są ludzie. Jednocześnie sprawia mi to radość, bo to dla mnie nowość. Wcześniej słuchałam słów ludzi, teraz wystarczy patrzeć.
Kreacja – faktycznie rośnie. To też jest wspaniałe, ale jednocześnie przerażające, trzeba uważać co się kreuje.
Tak się cieszę, że w końcu wiem po co tu jestem. Chciałam doświadczyć życia jakie było, doświadczyć czasu obecnego – przemian, przejścia, chcę zobaczyć co będzie dalej. Już zaznałam bardzo niskich wibracji. To tak jakbym zeszła po drabinie w dół, byłam bardzo nisko. Obniża się wówczas inteligencja, wydłuża czas wykonywania różnych działań, słabnie chęć tworzenia, obniża nastrój. Dziękuję za te wszystkie złe rzeczy w moim życiu. Dziękuję za to, że to już za mną, że zdołałam się podnieść. Teraz wchodzę po drabinie wyżej i wyżej. Bardzo się cieszę. Mam również chęć do tworzenia. Wiem, że jeszcze dużo przed nami, ale moje serce skacze z radości.
Nie wiem Aniu czy czytasz komentarze, bo ja zaczęłam czytać, ale zaczęłam czuć tyle różnych energii, zawirowań. Jestem jeszcze za mało stabilna, odporna. Przestałam czytać, by nie obniżyć sobie dobrego nastroju, który zawsze wywołuje Twój raport. Dziękuję za to.
Ciesze się Iwa, że tak pięknie zaczynasz odczuwać. To właśnie dostęp do wewnętrznej Prawdy. Tak, czytam komentarze. Staram się minimalnie ingerować, czasem się zdarza. Każdy czytelnik decyduje, czy poprzestanie na raporcie, czy będize wchodził w treści poszczególnych wypowiedzi. Pozdrawiam z serca – Anna